Kobieta widzac ze niesmialy mezczyzna jest nia zainteresowany, moglaby sama jakos sie do niego zblizyc, by umozliwic rozmowe

Baba ma zagadać, baba ma się Wam jeszcze oświadczyć, dom wybudować, drzewo zasadzić, syna spłodzić, BRAWO WY!

1 minutę temu, Gość haha incele napisał:

Baba ma zagadać, baba ma się Wam jeszcze oświadczyć, dom wybudować, drzewo zasadzić, syna spłodzić, BRAWO WY!

czasem nawet nie wiadomo, że ktoś może być zainteresowany, np z forum, to jak inaczej

na żywo to raczej nie spotykane

nie powiedziałem że tylko na to czekam,  ale czasem nie ma się pojęcia, że jest ktoś sympatyczny póki nie da znać

26 minut temu, Gość haha incele napisał:

Baba ma zagadać, baba ma się Wam jeszcze oświadczyć, dom wybudować, drzewo zasadzić, syna spłodzić, BRAWO WY!

Nie lala. Tylko zagadać, jak jej zależy. Korona jej z głowy nie spadnie. Choć tobie na pewno, bo masz wieśniackie podejście.

Tak naprawdę to gdzie poza miejscem pracy może mieć miejsce sytuacja, że nieśmiały się czai i wstydzi zagadać a kobieta miałaby mieć szansę po czasie obserwacji to wychwycić i ewentualnie coś zainicjować? Chyba, że to kolega tkwiący w tzw. friendzonie. A teraz załóżmy że kobiecie w pracy się coś takiego przywidziało, że danu mężczyzna jej się podoba, ale jest zbyt nieśmiały, ta bierze go na stronę i pyta czy umówią się na kawę, tak? A on np. na to, że nie wie o co jej chodzi i wtedy konsternacja, klapa, żenująca sytuacja dla obu stron, które potem muszą dzielić ten sam skrawek przestrzeni 40 godzin tygodniowo. Trochę niezręcznie, nie? Nie no serio, podajcie przykłady takich sytuacji, bo ja jestem słaba w tych gierkach damsko-męskiech.

Przed chwilą, Gość gość111 napisał:

A teraz załóżmy że kobiecie w pracy się coś takiego przywidziało, że danu mężczyzna jej się podoba, ale jest zbyt nieśmiały,

że danemu męzczyźnie się spodobała, ale jest zbyt nieśmiały

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nawet nieśmiała kobieta będzie próbowała jakoś zagadać czy nawiązać kontakt wzrokowy czy cokolwiek. Nie jesteś nieśmiała tylko jesteś zwyczajną cio(tą, ot co.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mało który facet lubi też kobiece mameje. A takie długoletnie, niedorozwinięte królewny z drewna to już w ogóle chyba drugiego tatusia szukają w facecie - co to zawsze będzie wykazywać inicjatywę w każdej sytuacji, jednocześnie nie wymagając od nich żadnej, a najlepiej niczego i we ogóle zawsze będzie prowadzić je za rączkę - a nie partnera. 

Kolejny deb/il nie rozumiejący biologii  Z takim podejściem nie placz tylko potem, że jakiś "bed boj" (już pomijając to, ze da was każdy, który nie jest nieśmiałą offerma jest zaraz "bed bojem" hahaha) poderwał ci dziewczynę sprzed nosa  Bo w 90% tak właśnie będize. Nie ty, to zaraz inny będzie do niej zarywał - jakieś niedorobione offermy twopjego pokroju, to dla nas zadna strata, uwierz. 

"wygodnicki" to ty jesteś, żądając aby kobiety cię podrywały, śmieszny pajacu  

PS. Kobieta nie moze być "cio.tą"  Naucz się polskiego, kolejny incelski zyebie. 

4 minuty temu, Gość gość111 napisał:

Chyba, że to kolega tkwiący w tzw. friendzonie.

Tu miałam na myśli sytuację, gdzie poza pracą kobioeta ma kolegę, który nie ma śmiałości, żeby zaproponować coś poza koleżeństwem,

kobieta moze dawac sygnały, że jej sie podobasz

prowokowac pewne sytuacje itd. 

ale to facet powinien przejąc inicjatywę, skoro ma jaja

z resztą każda kobieta to lubi (wyłączajac może jakieś babochłopy) 

oczywiście, mówiąc "facet" mam na myśli facetów

a nie te prawiczkowe imitacje facetów na kafe : ) 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

Kolejny deb/il nie rozumiejący biologii  Z takim podejściem nie placz tylko potem, że jakiś "bed boj" (już pomijając to, ze da was każdy, który nie jest nieśmiałą offerma jest zaraz "bed bojem" hahaha) poderwał ci dziewczynę sprzed nosa  Bo w 90% tak właśnie będize. Nie ty, to zaraz inny będzie do niej zarywał - jakieś niedorobione offermy twopjego pokroju, to dla nas zadna strata, uwierz. 

"wygodnicki" to ty jesteś, żądając aby kobiety cię podrywały, śmieszny pajacu  

PS. Kobieta nie moze być "cio.tą"  Naucz się polskiego, kolejny incelski zyebie. 

Jeszcze mają w uj poradników na yt czy googlach jak być atrakcyjnym, na co zwracają uwage kobiety. Ale nie, prościej zaprzeczyć i pójśc na kafe sie pozalić.

BTW. kobiety nie lubią jak się facet żali na cały świat. To może robić kobieta

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

 

Kolejny deb/il nie rozumiejący biologii  Z takim podejściem nie placz tylko potem, że jakiś "bed boj" (już pomijając to, ze da was każdy, który nie jest nieśmiałą offerma jest zaraz "bed bojem" hahaha) poderwał ci dziewczynę sprzed nosa  Bo w 90% tak właśnie będize. Nie ty, to zaraz inny będzie do niej zarywał - jakieś niedorobione offermy twopjego pokroju, to dla nas zadna strata, uwierz. 

"wygodnicki" to ty jesteś, żądając aby kobiety cię podrywały, śmieszny pajacu  

PS. Kobieta nie moze być "cio.tą"  Naucz się polskiego, kolejny incelski zyebie. 

Kobieta może być cio tą, czego ty jesteś najlepszym przykładem. Mentalną cio tą. Masz nasrane we łbie. 

1 godzinę temu, Gość zawszee szczery napisał:

kobieta moze dawac sygnały, że jej sie podobasz

prowokowac pewne sytuacje itd. 

ale to facet powinien przejąc inicjatywę, skoro ma jaja

z resztą każda kobieta to lubi (wyłączajac może jakieś babochłopy) 

oczywiście, mówiąc "facet" mam na myśli facetów

a nie te prawiczkowe imitacje facetów na kafe : ) 

Pipko twoje "mądrości" idź opowiadać innym pipkom twojego pokroju.

Dlaczego ludzie do siebie nie zagadują? bo każdy zarówno kobieta , jak i mężczyzna boi się zrobić z siebie ...ę. Owszem po długim czasie spędzonym w swoim towarzystwie, może i zaczyna być widać ,  że ktos na nas inaczej patrzy ale wcale nie koniecznie bo sami mozemy to sobie wmawiać bo tak bardzo chcemy, zeby tak było.

Sama kiedyś dała bym sobie rękę obciąć , że kolega jest we mnie zakochany po uszy, więc wystartowałam delikatnie z jakimiś podtekstami,  a okazało się,  że dla niego jestem jak siostra,  której nigdy nie miał a bardzo chciał.

Nawet ci cwani, co tak odważnie zagadują,  w jakiś sposób przeżywają , jak dostaną kosza.

5 minut temu, anais napisał:

Dlaczego ludzie do siebie nie zagadują? bo każdy zarówno kobieta , jak i mężczyzna boi się zrobić z siebie ...ę. Owszem po długim czasie spędzonym w swoim towarzystwie, może i zaczyna być widać ,  że ktos na nas inaczej patrzy ale wcale nie koniecznie bo sami mozemy to sobie wmawiać bo tak bardzo chcemy, zeby tak było.

Sama kiedyś dała bym sobie rękę obciąć , że kolega jest we mnie zakochany po uszy, więc wystartowałam delikatnie z jakimiś podtekstami,  a okazało się,  że dla niego jestem jak siostra,  której nigdy nie miał a bardzo chciał.

Nawet ci cwani, co tak odważnie zagadują,  w jakiś sposób przeżywają , jak dostaną kosza.

im więcej koszy tym się mniej przejmujemy, szybciej mija ale czasem to mi się wydaje, żę i tak będzie kosz i tak będzie kosz i to mnie zatrzymuje