Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania

Walczyć o miłość męża ?

Polecane posty

Gość Ania

Oszukiwał mnie przez pół roku. Pisał z inną tak czułe tęsknił za nią jak byliśmy na wakacjach pisał do niej. Widywali się ciągle ...jak się wydało błagał o wybaczenie długo.  Widują się w pracy ale wiem że nie gadali tylko patrzył za nią ciągle. ( przyjaciółka pracuje z nim w jednej firmie) ostatnio przylapa ich jak rozmawiali razem długo prawie godzinę w pokoju i słyszała końcówkę rozmowy że zawsze ciężko było mu się rozstać z nią i nawet dzisiaj z tego pokoju ciężko mu wyjsc i ze moze kwidys sie spotkaja jeszcze i że był szczęśliwy z nią:-( serce mi pękło bo tak obiecywał błagał o wybaczenie po co ??? Żeby znowu do niej iść

😞 mamy dwójkę dzieci 10 lat małżeństwa na straty chyba bo ja nie wiem co mam robić już... on ją kocha ?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tutaj tylko rozstanie wchodzi w grę. Jeśli On kocha inna kobietę, to nie ma sensu by był z Tobą. On się będzie męczyć i Ty tak samo. 

A nawiązując do początku twojej wypowiedzi, jestem zdania, że jak ktoś zdradził raz, to zrobi to i drugi raz. Nie ma sensu wybaczanie. Pół roku Cię oszukiwał, a potem gdy się to wydało to również Cię oszukiwał. 

Najlepiej by było dla Ciebie, żebyście się rozstali. To nie będzie łatwe, ale ten związek nie ma już przyszłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze

Klasyka... facet blagal o wybaczenie bo rozumowo wie ze stracilby zbyt wiele... mieszkanie na codzien z dziecmi, swoj wizerunek jako goscia ktory ma pelna rodzine, no i Ciebie bo zapewne jest do Ciebie przywiazany. Ale niestety zakochany jest w tamtej... jesli obiecal Ci ze nie bedzie juz z nia rozmawial i oklamal Cie, to marnie to widze. Zeby cos tu odbudowac trzeba faktycznej skruchy i zmiany postepowania. Moze terapia? Jak nie bedzie chcial to znaczy ze mu na Tobie nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Klasyka. 

Z wygody i bilansu zysków i strat bedzie z Toba. To domena zdradzajacych, zonatych mezczyzn. Nie czesto odchodza do innej. No.chyba, ze maja w domu pieklo. 

Pytanie jak Ty do tego podejdziesz. Myslami i emocjonalnie jest z tamta. Nawet jesli uprawiacie seks. Nie mysl, ze u was jest inaczej. Widac trafilas na takiego, ktory ryzykował rodzine by spedzac czas z tamta. 

Domyslam sie, ze romans skonsumowali. 

Wspolczuje Ci ale nie dzialaj w nerwach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wydaje mi się że to nie jest twój pierwszy wątek na kafe o tej sytuacji.

Wszystko da się uratować, tym bardziej że jeżeli to temat o którym myślę oni ze sobą chyba nie spali? Chociaż wiesz tyle co sam Ci powiedział. Przede wszystkim on nie powinien z nią pracować. Co z oczu to z serca.

Już tu kiedyś pisałam w twojej sytuacji pracę nad ratowaniem powinien wykonać przede wszystkim Twój mąż, skoro ty jesteś skłonna wybaczyć i ratować to co między wami. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wydaje mi się że to nie jest twój pierwszy wątek na kafe o tej sytuacji.

Wszystko da się uratować, tym bardziej że jeżeli to temat o którym myślę oni ze sobą chyba nie spali? Chociaż wiesz tyle co sam Ci powiedział. Przede wszystkim on nie powinien z nią pracować. Co z oczu to z serca.

Już tu kiedyś pisałam w twojej sytuacji pracę nad ratowaniem powinien wykonać przede wszystkim Twój mąż, skoro ty jesteś skłonna wybaczyć i ratować to co między wami. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wydaje mi się że to nie jest twój pierwszy wątek na kafe o tej sytuacji. W poprzednim otrzymałaś już masę odpowiedzi.

Wszystko da się uratować, tym bardziej że jeżeli to temat o którym myślę oni ze sobą chyba nie spali? Chociaż wiesz tyle co sam Ci powiedział. Przede wszystkim on nie powinien z nią pracować. Co z oczu to z serca.

Już tu kiedyś pisałam w twojej sytuacji pracę nad ratowaniem małżeństwa powinien wykonać przede wszystkim Twój mąż, skoro ty jesteś skłonna wybaczyć i ratować to co między wami. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No i nie wierz w to, co on ci mowi. Wiesz pewnie tylko cząstke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Może to tylko zauroczenie do niej ? Może mu przejdzie:-( myślałam że nie gadają a tu takie pogaduchy urządzają w trakcie pracy i takie wyznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brutalne jesteście. Ja Twojego męża rozumiem, kocha Cię miłością wieloletnią oparta na czymś innym niż motylki w brzuchu. A do niej poczuł, bam! (Piorun sycylijski, jeśli oglądałaś ojca chrzestnego;)). I On jest teraz mega rozdarty, logiczne, że z tamtą chciałby zerwać bo to co Was łączy jest wg Niego ważniejsze. Tylko, że serca nie oszukasz a ono bije szybciej tylko do jednej osoby, w tej chwili do tamtej. Czy ich romans trwa długo? Jeśli bardzo Ci na nim zależy to przeczekaj, jest możliwe, że to minie. Moja koleżanka tak przeczekała ogłupienie romantyczne męża ( trwało prawie 2 lata) i teraz jest z nim znów bardzo szczęśliwa. Tylko, że to osoba bardzo poukładana i sobie to przepracowali, wybaczyła bo chciała tego i nie miała nawet cienia wątpliwości przez cały ten czas co ma robić. Z tego co wiem, to jedyny raz z jego strony przez wiele wspólnych lat. Każdemu się może mogą podwinąć ale tylko raz. Ona to wiedziała i On też. Czy dasz radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaas

Nie rozumiem tego tytułu "Czy walczyć o miłość męża?" Jaką miłość? Jak cię bzykał to myślał o niej, bo jak by myślał o tobie to by nie doszedł. Z rozmowy, którą usłyszała koleżanka wynika że to nie był zwykły romans gdzie chodzi tylko o seks. Tak, kocha ją. Ale zostanie z Tobą bo jestes jego  obowiązkiem jak rodzina, dzieci. Prosił o wybaczenie i znowu polazł do niej no to widać że Cię nawet nie szanuje i nie dotrzymuje słowa więc nie można mu ufać. Powiedział że był z nią szczęsliwy- widocznie Ty mu szczęścia dać nie umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Tak jej powiedział gdy zapytała czy jest szczęśliwy z nią to powiedział jej że on był szczęśliwy przez pół roku z nią i że zależało mu n niej 😞 pół roku to trawało pojechaliśmy  na wakacje wydalo się pisał do niej że tęskni strasznie że ciągle myśli że chciałby ja przytulić 😞 serce mi pękło ale wybrał mnie został błagał o wybaczenie myślałam że zrozumiał wiedziałam że razem pracują zw on ciągle za nią patrzył cały czas a teraz się dowiedziałam o tej rozmowie.. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lumen

Żeby ratować to oboje musicie chcieć. Daj mu pół roku na zmianę pracy. W tym czasie idzcie na terapię. Jeśli chcesz tego małżeństwa to musisz być mądrzejsza i silniejsza i nie może Ci tak bardzo zależeć na jego uczuciach bo będziesz żyła w poczuciu krzywdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Ania napisał:

Może to tylko zauroczenie do niej ? Może mu przejdzie:-( myślałam że nie gadają a tu takie pogaduchy urządzają w trakcie pracy i takie wyznania

Za grosz honoru nie masz kobieto, widać ze on się zakochał w tamtej i pewnie myśli o niej codziennie a z Toba jest z wygody, tak jak ktoś napisał, zrobił rachunek zysków i strat i z rozsądku jest z Toba. A Ty się ludzisz...jak nie ta to inna, pewnie juz masz rogi do sufitu ale pewnie przymknelabys oko ma jego zdrady byleby mezus nie odszedł, prawda? Mądra kobieta która ma swoją godność pogonilaby takiego ale Ty jesteś desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On potrzebuje czasu, ale widywanie jej mu nie pomoże. Oni muszą przestać się widywać, urwać kontakt całkowicie. Atmosfera w której teraz pracują będzie tak naprawdę tylko podsysać to uczucie. .. ukradkowe spojrzenia, próba kontaktu to wszystko może ich jeszcze bardziej napalic na siebie i może być jeszcze gorzej, zakazany owoc lepiej smakuje. Dopiero jak nie będą mieć ze sobą żadnego kontaktu, po czasie jemu przejdzie całkowicie i z dużym prawdopodobieństwem odbudujecie to co was łączyło. Warto też spojrzeć na siebie samego, czegoś mu w tym małżeństwie brakuje że zakochał się w innej kobiecie. 

Póki co nam wrażenie że zachowujesz się jak taka mameja a tu radykalne kroki należy podjąć. To on ma zawalczyć o wasze małżeństwo, a on najwyraźniej wcale nie zamierza. Możliwe że to tamta kobieta tak naprawdę nie chce w to wchodzić, więc jest z tobą. Tego my nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Malediwy napisał:

Brutalne jesteście. Ja Twojego męża rozumiem, kocha Cię miłością wieloletnią oparta na czymś innym niż motylki w brzuchu. A do niej poczuł, bam! (Piorun sycylijski, jeśli oglądałaś ojca chrzestnego;)). I On jest teraz mega rozdarty, logiczne, że z tamtą chciałby zerwać bo to co Was łączy jest wg Niego ważniejsze. Tylko, że serca nie oszukasz a ono bije szybciej tylko do jednej osoby, w tej chwili do tamtej. Czy ich romans trwa długo? Jeśli bardzo Ci na nim zależy to przeczekaj, jest możliwe, że to minie. Moja koleżanka tak przeczekała ogłupienie romantyczne męża ( trwało prawie 2 lata) i teraz jest z nim znów bardzo szczęśliwa. Tylko, że to osoba bardzo poukładana i sobie to przepracowali, wybaczyła bo chciała tego i nie miała nawet cienia wątpliwości przez cały ten czas co ma robić. Z tego co wiem, to jedyny raz z jego strony przez wiele wspólnych lat. Każdemu się może mogą podwinąć ale tylko raz. Ona to wiedziała i On też. Czy dasz radę?

Naiwna jest, pewnie wie tylko część prawdy, bo kobiet mogło byc więcej niż jedna, rogi juz jej odprawił nie raz to pewnie jeszcze to się powtórzy ale wtedy juz lepiej to będzie ukrywał. Desperatka bez honoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Wiem despererka  może jestem ale kocham go  dobrze nam razem było:-( A on to przekreślil.  Dałam szansę myślałam że już nie gadają a tu proszę:-( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Naiwna jest, pewnie wie tylko część prawdy, bo kobiet mogło byc więcej niż jedna, rogi juz jej odprawił nie raz to pewnie jeszcze to się powtórzy ale wtedy juz lepiej to będzie ukrywał. Desperatka bez honoru. 

Nie wyzywaj Jej bo jej nie znasz. Jest bardzo dojrzała emocjonalnie i wie czego chce. Obawiam się, że ktoś o Twoim potencjale emocjonalnym nie jest w stanie tego zrozumieć. Masz męża, który jest również Twoim przyjacielem, dzieci, wspólny dorobek? I coś jeszcze - sposób postrzegania innych jest odbiciem stanu umysłu, po Twojej wypowiedzi widać, że jesteś mocno zgorzkniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Ania napisał:

Wiem despererka  może jestem ale kocham go  dobrze nam razem było:-( A on to przekreślil.  Dałam szansę myślałam że już nie gadają a tu proszę:-( 

On nic nie przekresil, sama się napedzasz. Od zauroczenia nie jest się łatwo wyzwolić ale przecież Ci powiedział, że chce ratować Wasz związek. Czy nie możesz dać mu trochę czasu aby się z tym uporał skoro tak bardzo Go kochasz? Pomysl że to nie mąż, a np Twój najlepszy kumpel, czy nie będzie Ci Go wtedy łatwiej zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtf

Ty go kochasz a on Ciebie nie. Z Twojej łaskawości dostał swoją szansę i jeszcze ją marnuje. Nie ma tu czego zbierać, chociażby Ci płakusiał na kolanach. Będziesz o to walczyć, usprawiedliwisz go, na moment będzie dobrze a potem reszta Twojego życia to będzie podejrzliwość, nieufność i lęk. Na serio bez sensu marnować swój cenny czas na zdrajcę, któremu jakaś d.pa na tyle zawróciła w głowie, że tak łatwo przekreślił swoje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ręce opadają
30 minut temu, Gość Ania napisał:

 

 

31 minut temu, Gość Ania napisał:

 😞 serce mi pękło ale wybrał mnie został błagał o wybaczenie myślałam że zrozumiał wiedziałam że razem pracują zw on ciągle za nią patrzył cały czas a teraz się dowiedziałam o tej rozmowie.. 😞

Ty jesteś jakaś niedorozwinięta? Ile masz lat?  Nie wybrał Ciebie tylko ten cały balastr na który składa się dom, dzieci, ty i jakiś całokształt poukładanego życia. Gdyby nie było dzieci, tego wszystkiego i miał do wyboru tylko Ciebie i ją wybrał by ją. Wcale się nie dziwię że mąż cię na boki robi, przygłupawa naiwniaczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteście jeszcze albo bardzo młode albo nie macie wiele doświadczenia. Żadna kobieta, która ma staż małżeński paroletni nie będzie Ci dawać rad w stylu : a kopnij Go w dupę. Tak gadają singielki, które nie mają nic do stracenia. Nie bronię Twojego chłopa na siłę, bardziej próbuje Ci wytłumaczyc, że życie nie jest czarno-białe a każda taka sytuacja jest inna ( nawet jeśli się wydaje taka oczywista jak Ty, mąż i ta druga). Słuchaj serca, ono wie co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtf

No, no, glaszczmy dalej tych misiow pysiow co się w życiu pogubili bo jakaś szarlatanska d.upa ich uwiodła. Właśnie kop w zad to jest jedyna słuszna reakcja, ale jasne, dajmy czas i duuuzo miłości to może misio kopnie nas w d.pe jeszcze raz z inną paniusia. Okej, kochajmy dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Wiem że tylko jedną kobieta była.. Ale ona jest piękna kobieta muszę to powiedzieć. 😞 zresztą podoba mu się bo pisał do niej jak to tęskni jak marzy o TYM aby ja przytulić że mu zależy buziaki całusy skarbie kochanie i wiele innych przykrych dla mnie słów:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Malediwy napisał:

Jesteście jeszcze albo bardzo młode albo nie macie wiele doświadczenia. Żadna kobieta, która ma staż małżeński paroletni nie będzie Ci dawać rad w stylu : a kopnij Go w dupę. Tak gadają singielki, które nie mają nic do stracenia. Nie bronię Twojego chłopa na siłę, bardziej próbuje Ci wytłumaczyc, że życie nie jest czarno-białe a każda taka sytuacja jest inna ( nawet jeśli się wydaje taka oczywista jak Ty, mąż i ta druga). Słuchaj serca, ono wie co ma robić.

Zgadzam się, chociaż dzisiaj sama dawałam radę w innym wątku "kopnij go w dupę" ale inna  sytuacja dwójki młodych ludzi, bez dzieci, małżeństwa, a koleś posuwał kursantki. Tutaj w grę wchodzą przede wszystkim dzieci, rodzina, o to zawsze warto walczyć tym bardziej póki nie zaszło to za daleko....dalej podtrzymuje stanowisko że oni nie powinni absolutnie ze sobą pracować. To jest pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zaproponuj mężowi, żeby zmienił pracę, aby nie widywał już tej w której się zakochał ?
Spróbuj to przetrzymać. Może kiedyś się zdarzy, że to Ty będziesz potrzebowała aby On Ci coś wybaczył.
Wspólne życie to również kalkulacja i jeśli nie ma między wami czegoś złego, typu kłótnie, to może lepiej dać sobie szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pkhd
21 minut temu, Malediwy napisał:

Jesteście jeszcze albo bardzo młode albo nie macie wiele doświadczenia. Żadna kobieta, która ma staż małżeński paroletni nie będzie Ci dawać rad w stylu : a kopnij Go w dupę. 

Nie będzie dawać takich rad bo to poprostu wstyd jak ludzie się dowiedzą że po latach małżeństwa mąż Cię potraktował jak zużyta szmatę, zostawił z dziećmi i poleciał do innej😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bhgcdds
30 minut temu, Gość Ręce opadają napisał:

 

Ty jesteś jakaś niedorozwinięta? Ile masz lat?  Nie wybrał Ciebie tylko ten cały balastr na który składa się dom, dzieci, ty i jakiś całokształt poukładanego życia. Gdyby nie było dzieci, tego wszystkiego i miał do wyboru tylko Ciebie i ją wybrał by ją. Wcale się nie dziwię że mąż cię na boki robi, przygłupawa naiwniaczko

Dokładnie 👍 on nie wybrał Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudne sprawy

To już nie jest Twój mężczyzna i nigdy już takim na 100% nie będzie. Takim tylko dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals

Rozumiem, że trudno przekreślić Ci wasz wspólny dorobek i miłość do niego. To, że nie tak łatwo jest powiedzieć "spadaj", kiedy on wyraża wolę poprawy. Ładnie o tym pisze Malediwy. Szczerze współczuję dylematu i życzę mądrych decyzji. Sama nie wiem, co zrobiłabym w podobnej sytuacji, więc nie chcę się mądrzyć. Chciałabym Ci tylko zwrócić uwagę na pewną sprawę, która jeszcze nie została tu poruszona.

Jeśli mu wybaczysz i podejmiecie pracę nad związkiem, to on niestety będzie już miał zakodowane, że możesz wybaczyć wiele. Nawet jeśli jest mądrym facetem i wyciągnie wnioski z tej lekcji, to takie przekonanie w podświadomości zostanie na zawsze. Być może już nigdy Cię nie zdradzi, ale poczucie przewagi w nim przetrwa. A To się niestety z czasem może przerodzić w brak szacunku. Znam i takie historie. On po wojażach wraca z podkulonym ogonem i jest "do rany przyłóż", ona wybacza w nadziei, że to wszystko da się jeszcze poskładać, a on widzi w niej już tylko bardzo zakochaną w nim kobietę, która jest zdolna do ogromnych poświęceń, a nie partnerkę o którą musi zabiegać. Jest też druga strona medalu, być może ty zatrujesz wasze życie brakiem zaufania, ciągłym wywlekaniem minionego, albo, co gorsza, uznasz, że w ramach rekompensaty, należy Ci się więcej niż on może dać i zaczniesz stawiać nowe żądania. Jemu się to znudzi, zmęczy go i znów zacznie się oddalać. W ten sposób łatwo jest zniszczyć związek. On zapomni o swoich przewinieniach szybko i nie będzie miał ochoty stale za nie płacić.

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że chęci to nie wszystko. Trzeba ogromnej mądrości i rozwagi, żeby móc to wszystko ogarnąć. I tego Ci szczerze życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×