Gorączkujące dziecko wypluwa leki

Nie potrafię zbić dziecku gorączki, córka od 3 dni gorączkuje ale nie daję sobie podać żadnego leku wszystkim pluje A jak dodam coś do jedzenia albo picia to wyczuwa.Może macie jakieś rady bo za chwilę oszaleję..córka lat trzy i pół.

Czopki 

Nie da sobie włożyć,może przez sen spróbuję 

Cytat

 

Rozumiem, że w imię swojej nieudolności, niechęci do decyzji czekasz aż dziecko umrze, tak? Przecież to się powinno zgłosić do opieki społecznej czy wręcz na policję, jeśli to prawda że twoje dziecko z gorączką od trzech dni, od tyluż dni też nie pije.

No to może faktycznie rusz tę dupę i włóż dziecku czopek gdy śpi?! Tak, nie ucieszy się. A czy to najważniejsze?

A może opieprz dzieciaka, bo to już spore i myślące, i uświadom że albo się napije, weźmie odpowiedni środek, albo dostanie zastrzyk czy kroplówkę w szpitalu.

Ja nie wiem, które z was tam jest głupsze, gorączkujące, trzyletnie dziecko, czy ty, zdrowa fizycznie opiekunka!

A kto powiedział że nie pije? Pila, jednak jeśli czuję w środku syrop to wszystko wypluwa.Co do czopków to "nie ucieszy się" to jest delikatnie powiedziane...

17 minut temu, Gość Kiepskazemniemama napisał:

A kto powiedział że nie pije? Pila, jednak jeśli czuję w środku syrop to wszystko wypluwa.Co do czopków to "nie ucieszy się" to jest delikatnie powiedziane...

Trudno, siła wyższa. Czopek.

Dostała teraz ale histeria jakby jakaś krzywda jej się działa... 

Autorko musisz nauczyć dziecko że w pewnych sprawach nie ma prawa glosu.Moja pięciolatka tez ostatnio chorowała i miała jakąś akcję że ona leku nie wezmie.. zapytałam się raz czy syrop wypije,raz wypluła to od razu czopek w pupę,darla się jakby w ogień wpadla.Przy kolejnej dawce leku sama krzyczala że chce syropek.Troche stanowczosci bo robisz dziecku krzywdę 

33 minuty temu, Gość Więcej stanowczosci napisał:

Autorko musisz nauczyć dziecko że w pewnych sprawach nie ma prawa glosu.Moja pięciolatka tez ostatnio chorowała i miała jakąś akcję że ona leku nie wezmie.. zapytałam się raz czy syrop wypije,raz wypluła to od razu czopek w pupę,darla się jakby w ogień wpadla.Przy kolejnej dawce leku sama krzyczala że chce syropek.Troche stanowczosci bo robisz dziecku krzywdę 

Moze jestem za miekka... Nie wiem..dla mnie czopki to taka ostateczna ostatecxnosc.. dla mnie czopki to dla niemowlakow...

Jestem mamą młodszego dziecka, ale też mam problemy z różnymi takimi rzeczami. Do wielu trzeba ją zmuszać i teraz już zmuszam, bo przez moje miękkie serce raz wylądowałyśmy na izbie, a tam nie ma zmiłuj - będzie badanie i zastrzyk jakkolwiek by się dziecko nie darło i nie wyrywało. Z lekami możesz pokombinować, np. moja jako niemowlak nienawidziła ze strzykawki, a z łyżeczki o dziwo piła. Niestety w sytuacji podbramkowej musisz zmusić i koniec.

.