Życie nie ma żadnego sensu

Nie ma się wpływu na to gdzie się przyjdzie na świat, jakie otrzyma się geny, w jakich czasach się dana osoba urodzi, co ją spotka. Życie to ruletka, i nic więcej.  Żadnej sprawiedliwości, w ogóle coś takiego nie istnieje. 

5 minut temu, Gość rrd napisał:

Nie ma się wpływu na to gdzie się przyjdzie na świat, jakie otrzyma się geny, w jakich czasach się dana osoba urodzi, co ją spotka. Życie to ruletka, i nic więcej.  Żadnej sprawiedliwości, w ogóle coś takiego nie istnieje. 

Istnieje Życie Wieczne, warto o jak najlepsze zabiegać żyjąc tu i teraz, Ono nadaje sens życiu doczesnemu.

Polecam przeczytać książkę "Człowiek w poszukiwaniu sensu"

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Istnieje Życie Wieczne, warto o jak najlepsze zabiegać żyjąc tu i teraz, Ono nadaje sens życiu doczesnemu.

Czyli wierzysz w bajeczki dla ogłupiałych, aby ich pocieszyć. W końcu ktoś ten sens musiał wymyślić, dla biedaczków, aby ich pocieszyć, że kiedyś tam ich jakaś nagroda spotka. 

Miałam podobne przemyślenia w wieku przedszkolnym. Jak wydoroślejesz, to łatwiej będzie Ci się pogodzić z bezsensem istnienia. 

"Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"   

40 minut temu, Gość rrd napisał:

Czyli wierzysz w bajeczki dla ogłupiałych, aby ich pocieszyć. W końcu ktoś ten sens musiał wymyślić, dla biedaczków, aby ich pocieszyć, że kiedyś tam ich jakaś nagroda spotka. 

Brak wiary nie czyni cie mądrzejszym, skąd więc ten mentorski ton?

1 godzinę temu, Gość rrd napisał:

Nie ma się wpływu na to gdzie się przyjdzie na świat, jakie otrzyma się geny, w jakich czasach się dana osoba urodzi, co ją spotka. Życie to ruletka, i nic więcej.  Żadnej sprawiedliwości, w ogóle coś takiego nie istnieje. 

Zgadzam się, jeszcze jak się urodziło z dobrymi, genami, w kochającej zamożenej rodzinie, ma się od małego przyjazne otoczenie (mam na myśli m. in. rówieśników), potem dobrą pracę, partnera i żyje się w normalnym zamożnym państwie to ok, ale jak ktoś się rodzi chory, ułomny, w rodzinie patologicznej, w kraju ogarniętym wojną...

8 minut temu, ElitexD napisał:

"Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"   

ha prawda

8 minut temu, ElitexD napisał:

"Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"   

ha prawda

Zwłaszcza gdy się ogląda zweglone 🦘. Życie w tym sterowanym odgórnie matriksie nie ma sensu.

1 godzinę temu, Gość rrd napisał:

Czyli wierzysz w bajeczki dla ogłupiałych, aby ich pocieszyć. W końcu ktoś ten sens musiał wymyślić, dla biedaczków, aby ich pocieszyć, że kiedyś tam ich jakaś nagroda spotka. 

Niektórzy potrzebują alkoholu, a jeszcze inni wiary w dziewice co urodziła syna, który po wodzie chodził, tak już jest, każdy ma swoje odchyły.

Poczucie bezsensu zycia pojawia się kiedy większość jego celów (jedzenie, picie, bezpieczenstwo) zostalo zrealizowanych lub gdy pojawiaja sie przekonanie o niemoznosci realizacji reszty (potomstwo)

To uproszczony model.

Poczucie bezsensu to po prawdzie odczucie braku koniecznosci działań.