Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Łączy mnie dziwna relacja z żonatym

Polecane posty

Gość Gość

Ja się powoli zako...e…on…ma do mnie słabość. Wyróżnia mnie mocno spośród innych pacjentów…i…zachowujemy się czasami jak przyjaciele…a czasami jak para! Jak para bo potrafimy się kłócić! Tak, kłócić! To jest dziwna relacja. Bardzo dziwna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goścwniekość

Ale że co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale co co? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak się zaczniecie godzić w łóżku, to przestanie być dziwną relacją 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idalia
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja się powoli zako...e…on…ma do mnie słabość. Wyróżnia mnie mocno spośród innych pacjentów…i…zachowujemy się czasami jak przyjaciele…a czasami jak para! Jak para bo potrafimy się kłócić! Tak, kłócić! To jest dziwna relacja. Bardzo dziwna. 

Powiem ci tak....nie jesteś jedyną kobietą na świecie (no przynajmniej na tym forum) w tak patowej sytuacji. Jak widać jest nas wiele. Także ten.... Kobitki łączymy się! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goścwniekość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale co co? 🙂

Chwalisz się? Zalisz? Pytasz o coś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gosciowka napisał:

To sie lepiej zastanowcie czy chcialybyscie byc na miejscu tej zony

a co ma żona do tego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gosciowka napisał:

To sie lepiej zastanowcie czy chcialybyscie byc na miejscu tej zony

a co ma żona do tego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Jak się zaczniecie godzić w łóżku, to przestanie być dziwną relacją 🙂

Na to nie ma szans 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Też się kłóciliśmy z koleżanką. Ja przepraszałem za nas oboje. Było ok, tak kilka razy. Teraz znów chyba jest ok ale nie ma sensu już na siłę się zobaczyć. Sama mówiła, że i tak się pogodzimy, a ona potrzebuje paru dni żeby ochłonąć. Fajne to było. Życzenia odpisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Idalia napisał:

Powiem ci tak....nie jesteś jedyną kobietą na świecie (no przynajmniej na tym forum) w tak patowej sytuacji. Jak widać jest nas wiele. Także ten.... Kobitki łączymy się! 

Opowiesz swoją historię? 

Bo ja jestem zdezorientowana w swojej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Idalia napisał:

Powiem ci tak....nie jesteś jedyną kobietą na świecie (no przynajmniej na tym forum) w tak patowej sytuacji. Jak widać jest nas wiele. Także ten.... Kobitki łączymy się! 

Opowiesz swoją historię? 

Bo ja jestem zdezorientowana w swojej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gosciowka napisał:

To sie lepiej zastanowcie czy chcialybyscie byc na miejscu tej zony

 Tzn. ? Nic złego nie robię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Goścwniekość napisał:

Chwalisz się? Zalisz? Pytasz o coś? 

W sumie to nie wiem… 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znamy się z pracy, współpracujemy od 2 lat, on jest po ślubie 1,5 roku. Nie mieszka z żona - związek na odległość, dzieci nie chce - ona naciska. Jest mną zauroczony, schlebia mi to ale dla mnie tak jak jest jest ok. Wspomina, ze jeszcze pół roku a potem zobaczy co dalej, ja zawsze ucinam rozmowę - nie chce znać szczegółów jego życia rodzinnego. Dochodzą mnie słuchy, ze ludzie podejrzewają nas o romans, nigdy nie komentuje spraw prywatnych i się nie tłumacze. Takie są konsekwencje związku myśląc, że nikt lepszy się nie trafi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nas pewnie też podejrzewają…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Znamy się z pracy, współpracujemy od 2 lat, on jest po ślubie 1,5 roku. Nie mieszka z żona - związek na odległość, dzieci nie chce - ona naciska. Jest mną zauroczony, schlebia mi to ale dla mnie tak jak jest jest ok. Wspomina, ze jeszcze pół roku a potem zobaczy co dalej, ja zawsze ucinam rozmowę - nie chce znać szczegółów jego życia rodzinnego. Dochodzą mnie słuchy, ze ludzie podejrzewają nas o romans, nigdy nie komentuje spraw prywatnych i się nie tłumacze. Takie są konsekwencje związku myśląc, że nikt lepszy się nie trafi. 

A Ty? Jesteś zakochana? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, już byłam kryzysowa narzeczona i nie jestem w stanie zrobić tego ponownie. Taka blokada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie, już byłam kryzysowa narzeczona i nie jestem w stanie zrobić tego ponownie. Taka blokada 

Fajnie byłoby mieć blokadę na uczucia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idalia
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Opowiesz swoją historię? 

Bo ja jestem zdezorientowana w swojej. 

A co tu dużo opowiadać, zresztą zaraz posypie sie na mnie fala hejtu, bo kolega żonaty itd. W sumie też jestem zdezorientowana co do jego zachowania troche za dużo tego opisywania, jest między nami dziwne napięcie ja to czuje i myśle, że on czuje podobnie. Na początku naszej współpracy był tylko dobrze.Teraz jest raz jest lepiej a raz gorzej. Nieraz jest także sie nawzajem olewamy i unikamy ale potem widze, że sam szuka tego kontaktu. Widze, że lubi patrzeć, obserwować, znajdzie sobie pretekst by tylko o coś zapytać, coś podać by spojrzeć mi w oczy patrzy sie na mnie takim wzrokiem ......nie no to poprostu trzeba przerzyć, widzieć żeby zrozumieć. A ja to widze w jego oczach w jego gestach, zachowaniu wobec mnie. Lubi być blisko podczas rozmowy nachyla sie tak, że aż mnie to krępuje. Od początku traktował mnie lepiej niż pozostałe koleżanki. Dziwnym zbiegiem okoliczności często na siebie wpadamy. A przez dziwny bieg wydarzeń znalazłam sie w zespole, w którym on pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie podobnie. Jednego dnia UWAGA przytulił a drugiego udał że nie zna…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A i wtedy nie wiedziałam że ma żonę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

U mnie podobnie. Jednego dnia UWAGA przytulił a drugiego udał że nie zna…

Ile masz lat? Bo z tych rozterek można wywnioskować, ze nie więcej niż 15. Spojrzał na mnie! Przytulił mnie! Zachowujemy się jak para, bo się kłócimy! Ty tak poważnie? Facet sobie, w najlepszym wypadku, flirtuje - dla rozrywki, małej przyjemności, połechtania ego. A Tobie się już wydaje, ze macie „dziwną relację”. Nie nakręcaj się, kobiety lubią sobie wmawiać i przekonywać do czegoś, czego nie ma. Jak popytasz innych koleżanek to znajdą się takie, które też mają lub miały z nim taką samą „dziwną relację”. Żonaty czy nie żonaty, nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mylisz się ale dzięki za komentarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mylisz się ale dzięki za komentarz. 

Wierz mi, nie mylę się - przerobiłam trzech żonatych. Ale rozumiem, ze to ekscytujące - doszukiwanie się we wszystkim tego „czegoś”. Polecam jednak spożytkować swój czas i energię na nawiązanie rokującej, przyszłościowej relacji z kimś innym. Tez będzie ekscytująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wierz mi, nie mylę się - przerobiłam trzech żonatych. Ale rozumiem, ze to ekscytujące - doszukiwanie się we wszystkim tego „czegoś”. Polecam jednak spożytkować swój czas i energię na nawiązanie rokującej, przyszłościowej relacji z kimś innym. Tez będzie ekscytująco.

Mylisz 🙂 nie przeczytałaś nawet tematu. Nie jestem jego koleżanką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mylisz 🙂 nie przeczytałaś nawet tematu. Nie jestem jego koleżanką. 

Pacjentką, jeszcze lepiej 😂 Spoko, fantazjuj dalej 😂 Czy masz na imię Joanna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Pacjentką, jeszcze lepiej 😂 Spoko, fantazjuj dalej 😂 Czy masz na imię Joanna?

Nie musisz mi wierzyć 🙂 Przecież nie o to tu chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Mika

Chciałam odpisać wczoraj ale zasnęłam. Miałam podobna historię, tylko że ja byłam koleżanka z pracy. Zaprzyjaźnilismy się i mogę śmiało stwierdzić że przyjaźń damsko męska nie istnieje! Ja się zakochałam do szaleństwa i przez to musiałam zrezygnować z pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×