Powiedzcie mie co zrobiłam zle że nie znalazłam partnera w swoim życiu

6 minut temu, Gość Mistrz napisał:

wg mnie da rade do wszystkiego sie przyzwyczaic i pokochac, tym bardziej myslac to co ona myslala o moim charakterze. zreszta gdyby dala mi szanse to by sie przekonala ze moge byc jeszcze lepszy niz te jej kosmiczne mysli o mnie. i pisalem przeciez ze w zyciu bym nie odrzucil dziewczyny o ktorej myslalbym to co ona o mnie, dlatego bylo to cholernie dziwne dla mnie. zrobila sobie bardzo na zlosc bo nikogo lepszego ode mnie dla siebie na pewno nie znajdzie i bedzie kiedys tego bardzo zalowac... seks w calej tej sytuacji byl najmniej wazny

Moze nie wiedziala, ze jestes taki wspanialomyslny. No nic szkoda ze tak wyszlo, moze ty przynajmniej poznasz jeszcze kobiete dla siebie bo wydajesz sie porzadnym mezczyzna.

13 minut temu, Gość Gość napisał:

O nie, znowu ta mameja przylazła.

Mameja cię spłodziła i stąd te kompleksy?

13 minut temu, Gość Gość napisał:

O nie, znowu ta mameja przylazła.

Mameja cię spłodziła i stąd te kompleksy?

4 minuty temu, Gość soooo napisał:

nigdy nie mow ze ktos bedzie tego zalowac, tak mowia przegrani, mow ze nie pasowaliscie

takie wnioski mozna wyciagnac z tego co mowila, np ze nic lepszego od naszego spotkania jej nie spotkalo w zyciu albo ze od tego szczescia i radosci ktore jej daje to mozna zawalu serca dostac itp....

wiedziala o mnie wszystko i stad jej wnioski, szkoda ze na naszej drodze stanela taka glupota... nie chce i nie bede chcial innej...

14 minut temu, Gość Mistrz napisał:

takie wnioski mozna wyciagnac z tego co mowila, np ze nic lepszego od naszego spotkania jej nie spotkalo w zyciu albo ze od tego szczescia i radosci ktore jej daje to mozna zawalu serca dostac itp....

 

wiedziala o mnie wszystko i stad jej wnioski, szkoda ze na naszej drodze stanela taka glupota... nie chce i nie bede chcial innej...

uuu a takiej co powie ci to samo i dluzej bo przez lata ,to tez nie bedziesz chcial?

14 minut temu, Gość sooo napisał:

uuu a takiej co powie ci to samo i dluzej bo przez lata ,to tez nie bedziesz chcial?

nigdy wiecej nikt mi czegos podobnego nie powie bo postanowilem ze albo ona albo nikt. w zyciu sie juz z nikim w nic nie zaangazuje i nikt mnie nie pozna. z nikim tak dobrze sie nie rozumialem i zadna dziewczyna nie wywolala takich emocji we mnie i wiem ze nikt nie wywowal takich emocji u niej jak ja. nikt tez tak bardzo mnie nie docenil chociaz slyszalem kilka razy od kobiet ze mnie kochaja. na pewno jakos jestesmy polaczeni, wiele roznych kwestii to pokazalo. w niektore ciezko uwierzyc i moze miala racje myslac ze jestesmy blizniaczymi duszami czy czyms tam przez nia zaczalem wierzyc w takie rzeczy i tez np w przeznaczenie, a przed jej spotkaniem myslalem ze to jakies brednie. wiec albo ona albo nikt. kto wie, moze zrozumie swoj blad i sie odezwie. a jak nie to zdechne sam, i tyle. koniec tematu

4 minuty temu, Gość Mistrz napisał:

nigdy wiecej nikt mi czegos podobnego nie powie bo postanowilem ze albo ona albo nikt. w zyciu sie juz z nikim w nic nie zaangazuje i nikt mnie nie pozna. z nikim tak dobrze sie nie rozumialem i zadna dziewczyna nie wywolala takich emocji we mnie i wiem ze nikt nie wywowal takich emocji u niej jak ja. nikt tez tak bardzo mnie nie docenil chociaz slyszalem kilka razy od kobiet ze mnie kochaja. na pewno jakos jestesmy polaczeni, wiele roznych kwestii to pokazalo. w niektore ciezko uwierzyc i moze miala racje myslac ze jestesmy blizniaczymi duszami czy czyms tam przez nia zaczalem wierzyc w takie rzeczy i tez np w przeznaczenie, a przed jej spotkaniem myslalem ze to jakies brednie. wiec albo ona albo nikt. kto wie, moze zrozumie swoj blad i sie odezwie. a jak nie to zdechne sam, i tyle. koniec tematu

ale to byla pierwsza ktora mowila o blizniaczych? wejdz w srodowisko" to codziennie bedziesz o tym sluchac:)

dobra dobra jak kurczaczek zobaczy pierwsza istote to wierzy ze to mama i nie przekonasz:) bedzie lazic tylko za nia, ja jednak ci zostawie jedno zdanie kto kocha nie ma mocy opuscic na dluzej , a juz na pewno nie blizniacza

16 minut temu, Gość sooo napisał:

ale to byla pierwsza ktora mowila o blizniaczych? wejdz w srodowisko" to codziennie bedziesz o tym sluchac:)

dobra dobra jak kurczaczek zobaczy pierwsza istote to wierzy ze to mama i nie przekonasz:) bedzie lazic tylko za nia, ja jednak ci zostawie jedno zdanie kto kocha nie ma mocy opuscic na dluzej , a juz na pewno nie blizniacza

pierwsza. czytalem o tym i bardzo czeste sa wlasnie rozstania (nawet kilkuletnie) i powroty miedzy blizniaczymi no ale co ma byc to bedzie. nie bede calego zycia od tego uzaleznial bo gdybym to zrobil to bym na tory juz poszedl kilka miesiecy temu. to u niej sie te wszystkie mysli pojawily a nie u mnie, ja tylko sobie poczytalem o tym po tym jak zaczela o tym gadac i duzo z tego sie zgadza, praktycznie wszystko, raczej bez powodu by takich mysli nie miala. bylo wiele roznych kwestii miedzy nami ktorych nie bede opisywal no ale po czyms takim to mozna zmienic zdanie o takich wymyslach, ze moze cos w tym jest, tzn w naszej sytuacji na pewno cos jest, tego jestem pewny w 100%. no nic, zobaczymy czy sie kiedys odezwie. w ogole w jej sytuacji to mozliwe ze ten wyglad byl tylko wymowka, ona moze potrzebowac bardzo duzo czasu zeby byc gotowa na taka powazna kwestie, mozliwe ze sie panicznie boi... dobra koniec pisania o tym, nie wiem po co to pisze

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie ma, powtarzam, NIE MA faceta, który nie byłby zachwycony, gdyby podrywała go fajna dziewczyna. 

Czyli "fajna" to jaka? Chodzi o wygląd?

7 godzin temu, Gość Anonim napisał:

Skoro polki są bardzo ładne to dlaczego rodzą brzydkich synów? 

Jakie "ładne"? walą na gęby makijażu i inne sztuczki kosmetyczne, więc ich uroda to jedynie optyka.... więc naprawde są brzydkie bo synowie biorą urode po matce, a córki po ojcach(czyli po tych brzydkich facetach których kobiety twierdzą jest masa). 

7 godzin temu, Gość ŁYSY78 napisał:

Ze mną do szkoły chodziła taka jedna dziewczyna /ładna szatynka - podobała się chłopakom ze szkoły/ ale po kolei odrzucała chłopaków którzy chcieli z nią być a to blondynów a to czarnych - bez wyjątku. I dzisiaj babka ma 40 lat i na fb status WOLNA i konta na portalach randkowych. Tak się kończy księżniczkowanie

buahahaha, i baaaaardzo dobrze, tępa dzida to niech gnije sama, genetyczny przegryw na śmietniku historii, teraz takich coraz więcej 

7 godzin temu, Gość gosc napisał:

ale ciekawe co tu mistrz napisal, znam taka pare, gdzie uczucie sie juz wypalilo, ona juz nie ma za bardzo checi na seks, mimo to mowi, ze sie kochaja i dobrze rozumieja jak starzy przyjaciele. jestem ciekawa,, czy dla mezczyzn to bardzo przykre jak kobieta nie ma ochoty na seks z nimi caly czas albo czy bardzo im przeszkadza, ze kobieta nie podnieca ich tak samo jak kiedys i potrzeba sie bardziej postarac zeby byl ogien. Tak czytajac to forum mozna dojsc do wniosku, ze niby seks jest najwazniejszy, a w zyciu no bywa inaczej.

Ty durna czy co? Ciągle tylko o tym seksie pitolisz jakby w życiu nic innego nie było. Seks to mniej niż 1% życia a wam babom palma odwala i myślicie że każdy ciągle was chce ruhać. Poza seksem i wyglądem jest 99% życia. 50% to praca, 30% spanie, zostaje 20% na inne pierdoły. Poza początkowymi fazami seks spada na dalsze plany. Nie da się zrobić ognia po wielu latach. Chcesz zobaczyć jak wygląda związek? Weż ulubioną potrawe i jedz ją codziennie na każdy posiłek przez 90+ dni. Zapisz w którym dniu zaczynasz się zmuszać do jedzenia tego i w którym cie na rzyganie bierze. Zrozumiesz wtedy o co chodzi. Monogamia jest niszcząca psychicznie i fizycznie dla faceta. Dla kobiet jest to co innego bo to one budują tz. gniazdo, więc zwykle więcej ryzykują. Kobieta ( ani facet ) nie może wiecznie podniecać, po jakimś czasie jest po prostu niechęć a nawet wchodzi nienawiść i drażnienie, szczególnie gdy baba marudzi i się czepia, wtedy kop w doope i tyle.

7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mi tez się podobają w sumie tylko młodsi, tacy 20-23 lata a sama mam 28 wiec dla takich będę za stara i pewnie tylko do seksu potrzebna najwyzej a i tak znajdą sobie młodsze...mogę się tylko pogapic . Faceci w moim wieku i trochę starsi juz maja łysine, nadwagę i często brzydkie twarze a nie będę się zmuszac do nikogo. Swoje szanse na znalezienie faceta (takiego ktory by mi sie podobal a nie z rozsadku) oceniam na jakieś 5%...

ja twoje szanse oceniam na 0%, kupuj kota, póki są zapasy

7 godzin temu, Gość kdkd napisał:

na moją niekorzyść bo? jakbym była szpetna jak noc to uważasz że miałabym większy wybór wśród facetów? bo oni patrzą na serce i dusze?

Porządni faceci omijają kobiety ponadprzeciętnie ładne do stałych związków. Na seks mogą być, lub jako zdobycz lub zabawka dla badboya, nie do  związku. Dlatego uroda może działać na twoją niekorzyść bo pula kandydatów do ciebie podbijających jest wązka. Kumasz? Pewnie nie bardzo. 

7 godzin temu, Gość gosc napisał:

ja mam 23 lata i bardzo mi sie podobaja 40+ ale nie umiem takich podrywac ani gadac z nimi, chodzi o takich nie Januszy tylko inteligentnych, szczuplych i zadbanych, tacy po 40 sa najlepsi ehhh. Nie dla psa kiełbasa ;( 

dla 40+ jesteś tylko dmuchaną lalką do ruhania, nie na związek, bo 23 latka niestety jest poziom ameby

9 godzin temu, Gość mdkd napisał:

Może i masz rację, że byłam wybredna ale czy gdy bym związała się z facetem który nie podoba mi sie z wyglądu to czy byłabym z nim szczęśliwa i udałoby mi sie w nim zakochać? przecież nie da sie zmusić do tego żeby kogoś pokochać. 

Ja to się zakochałam w moim przyjacielu, którego znałam od dłuższego czasu. Banderas to on może nie jest, ale ma taką rewelacyjną osobowość, że wszystko inne jest nieważne, zresztą - jesteśmy sobie tak bliscy, że on jest dla mnie najpiękniejszy, bez względu na to, jak faktycznie wygląda. Ja wiem, że nie wszyscy tak budują związki, ale wydaje mi się, że zaczynając w ten sposób i budując więź, która narasta przez dlugi czas, mozna stworzyć naprawdę udany związek na lata. W końcu znamy się już od dawna, znaliśmy się dobrze jeszcze zanim zdecydowaliśmy się być razem oficjalnie. Pewnie jestem jedną z nielicznych, ale dla mnie to osobowość partnera jest kluczowa do zakochania, nie wygląd.

I teraz dzięki temu nam męża i jestem przeszczęśliwa. 

33 minuty temu, Gość sok pomarańczowy napisał:

Porządni faceci omijają kobiety ponadprzeciętnie ładne do stałych związków. Na seks mogą być, lub jako zdobycz lub zabawka dla badboya, nie do  związku. Dlatego uroda może działać na twoją niekorzyść bo pula kandydatów do ciebie podbijających jest wązka. Kumasz? Pewnie nie bardzo. 

Krótko mówiąc, ładna miska jeść nie daje.

^ odnalazłaś prawdziwą miłość, a tępe dzidy dalej szukają bogatych przystojniaków i wiecznie nieszczęśliwe

38 minut temu, Gość sok pomarańczowy napisał:

Porządni faceci omijają kobiety ponadprzeciętnie ładne do stałych związków. Na seks mogą być, lub jako zdobycz lub zabawka dla badboya, nie do  związku. Dlatego uroda może działać na twoją niekorzyść bo pula kandydatów do ciebie podbijających jest wązka. Kumasz? Pewnie nie bardzo. 

byles kiedys wyjatkowo ladna pania? z charakterem i osobowoscia? to skad mozesz wiedziec jaka pula mezczyzn jest dla takiej niedostepna? to ze ty unikasz ladnych bo sie boisz zdrady to twoj problem

9 godzin temu, Gość Nie nie napisał:

Do wygladu mozna sie przyzwyczaic. A tym bardziej do wygladu kogos kto ci sie podoba z charakteru. Jestem pewny ze jezeli podoba ci sie charakter to i wyglad pokochasz z czasem, jaki by ten wyglad nie byl. A okolo 40 wyglad zupelnie traci znaczenie bo kazdy wtedy zaczyna wygladac tragicznie. Wiec wniosek jest jasny. Je/bac wyglad. Zal mi tych idi/otek ktore polecialy tylko na wyglad i przez to placza w podusie albo w necie na forach.

To jest dokładnie to, co przydarzyło się mnie, i teraz mam najlepszego męża na świecie. Jestem szczęśliwa, kochamy się nawzajem i nikt inny mi w głowie tylko on. Czyli da się.

na miescie widze pelno fajnych facetow np wysoki przystojny dobrze zbudowany idzie z jakas niska albo gruba co czestsze, takie zwiazki widze bardzo czesto. Ladni mezczyzni wybieraja nieciekawe babki

2 godziny temu, Gość kaligraf napisał:

Ty durna czy co? Ciągle tylko o tym seksie pitolisz jakby w życiu nic innego nie było. Seks to mniej niż 1% życia a wam babom palma odwala i myślicie że każdy ciągle was chce ruhać. Poza seksem i wyglądem jest 99% życia. 50% to praca, 30% spanie, zostaje 20% na inne pierdoły. Poza początkowymi fazami seks spada na dalsze plany. Nie da się zrobić ognia po wielu latach. Chcesz zobaczyć jak wygląda związek? Weż ulubioną potrawe i jedz ją codziennie na każdy posiłek przez 90+ dni. Zapisz w którym dniu zaczynasz się zmuszać do jedzenia tego i w którym cie na rzyganie bierze. Zrozumiesz wtedy o co chodzi. Monogamia jest niszcząca psychicznie i fizycznie dla faceta. Dla kobiet jest to co innego bo to one budują tz. gniazdo, więc zwykle więcej ryzykują. Kobieta ( ani facet ) nie może wiecznie podniecać, po jakimś czasie jest po prostu niechęć a nawet wchodzi nienawiść i drażnienie, szczególnie gdy baba marudzi i się czepia, wtedy kop w doope i tyle.

No dla mnie np seks nie jest priorytetem i nie mam dużego zapotrzebowania, ale nieraz tu na kafe nawet można poczytać tematy "żona nie chce uprawiać seksu, czuje się nie niekochany" i gdzieś czytałam ze niby dla mężczyzn seks to okazanie miłości i jak nie ma na to ochoty to się krzywdzi faceta. Także jak to w końcu jest.....

12 godzin temu, Gość vvv napisał:

Mameja cię spłodziła i stąd te kompleksy?

Toś się "odgryzł" męska cipciu, ho ho

7 godzin temu, Gość kommar napisał:

Czyli "fajna" to jaka? Chodzi o wygląd?

Fajna po prostu dla niego. Choć dla 99 procent facetów "niefajna" będzie np. grubaska albo kompletna brzydula. 

6 godzin temu, Gość kaligraf napisał:

Ty durna czy co? Ciągle tylko o tym seksie pitolisz jakby w życiu nic innego nie było. Seks to mniej niż 1% życia a wam babom palma odwala i myślicie że każdy ciągle was chce ruhać. Poza seksem i wyglądem jest 99% życia. 50% to praca, 30% spanie, zostaje 20% na inne pierdoły. Poza początkowymi fazami seks spada na dalsze plany. Nie da się zrobić ognia po wielu latach. Chcesz zobaczyć jak wygląda związek? Weż ulubioną potrawe i jedz ją codziennie na każdy posiłek przez 90+ dni. Zapisz w którym dniu zaczynasz się zmuszać do jedzenia tego i w którym cie na rzyganie bierze. Zrozumiesz wtedy o co chodzi. Monogamia jest niszcząca psychicznie i fizycznie dla faceta. Dla kobiet jest to co innego bo to one budują tz. gniazdo, więc zwykle więcej ryzykują. Kobieta ( ani facet ) nie może wiecznie podniecać, po jakimś czasie jest po prostu niechęć a nawet wchodzi nienawiść i drażnienie, szczególnie gdy baba marudzi i się czepia, wtedy kop w doope i tyle.

Cipciu nie bredź. Seks jest bardzo ważny i dla mężczyzn i dla kobiet. To że ty masz zaburzenia, to nie znaczy że inni je mają. 

6 godzin temu, Gość sok pomarańczowy napisał:

Porządni faceci omijają kobiety ponadprzeciętnie ładne do stałych związków. Na seks mogą być, lub jako zdobycz lub zabawka dla badboya, nie do  związku. Dlatego uroda może działać na twoją niekorzyść bo pula kandydatów do ciebie podbijających jest wązka. Kumasz? Pewnie nie bardzo. 

Brednie incela.

5 godzin temu, Gość Iki napisał:

na miescie widze pelno fajnych facetow np wysoki przystojny dobrze zbudowany idzie z jakas niska albo gruba co czestsze, takie zwiazki widze bardzo czesto. Ladni mezczyzni wybieraja nieciekawe babki

brednie

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Cipciu nie bredź. Seks jest bardzo ważny i dla mężczyzn i dla kobiet. To że ty masz zaburzenia, to nie znaczy że inni je mają. 

Z wiekiem staje sie coraz mniej wazny, ale o tym sie przekonasz dopiero za jakies 15 lat czyli jakos po 30 gowniarzu

czy jeśli nie poznałam faceta w liceum ani na studiach to już nie mam szans znaleźć? i ze czas na szukanie przegapiłam? 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Toś się "odgryzł" męska cipciu, ho ho

Szkoda czasu na dyskusje z idyotą.