Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

arczi

Rodzina jest ważna ale.........

Polecane posty

Witam. Moim priorytetem życiowym nigdy nie była rodzina. Może mam takie podejście bo nie spotkałem odpowiedniej kobiety. Pochodzę z rozbitej rodziny i to też ma wpływ na moje dorosłe życie. Od małego marzyłem o podróżowaniu i te marzenia zaczynają się powoli spełniać. Czuję też że mógłbym nie podołać obowiązkom wynikającym z bycia ojcem i mężem. Rok temu rozstałem się z kobietą ale ten związek nie był bardzo poważny bo nie mieliśmy ślubu tylko mieszkaliśmy ze sobą krótko ale nam nie wypaliło. Każdy wcześniejszy związek przezywałem na swój sposób. Nie mam tu na myśli używek lecz psychoterapię i wizytę u psychologa. Mam 35 lat i jestem wrażliwym człowiekiem.Przez tą wrażliwość moje życie jest trudniejsze z drugiej strony patrząc na dzisiejszy świat ludziom brak empatii. Nie mam parcia na szukanie kogoś na siłę ale wkurza mnie jak ludzie w Polsce włażą w czyjeś życie z brudnymi buciorami i na siłę zaczynają doradzać zamiast interesować się własnym życiem. Mogę posłuchać mądrych rad kogoś doświadczonego życiowo ale nie lubię jak ktoś narzuca mi swoją wolę. Macie podobnie jak ja........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Varew

Odpowiem Ci że jest tak jak mówisz, podzielam twoją myśl przewodnią, z czasem okazuje się że iduchowa od takie przebudzenie, no to wszystko z wiekiem przychodzi dla tego mamy swoje przemyślenia i dobrze nam z tym😶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ja tego powiedzenia nigdy nawet nie interpretowałam jako coś odnoszącego się do własnych dzieci. Raczej do rodziców/rodzeństwa, po prostu bliskich jacy by nie byli, a to aż tak nie ogranicza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --------------------------
14 minut temu, arczi napisał:

Witam. Moim priorytetem życiowym nigdy nie była rodzina. Może mam takie podejście bo nie spotkałem odpowiedniej kobiety. Pochodzę z rozbitej rodziny i to też ma wpływ na moje dorosłe życie. Od małego marzyłem o podróżowaniu i te marzenia zaczynają się powoli spełniać. Czuję też że mógłbym nie podołać obowiązkom wynikającym z bycia ojcem i mężem. Rok temu rozstałem się z kobietą ale ten związek nie był bardzo poważny bo nie mieliśmy ślubu tylko mieszkaliśmy ze sobą krótko ale nam nie wypaliło. Każdy wcześniejszy związek przezywałem na swój sposób. Nie mam tu na myśli używek lecz psychoterapię i wizytę u psychologa. Mam 35 lat i jestem wrażliwym człowiekiem.Przez tą wrażliwość moje życie jest trudniejsze z drugiej strony patrząc na dzisiejszy świat ludziom brak empatii. Nie mam parcia na szukanie kogoś na siłę ale wkurza mnie jak ludzie w Polsce włażą w czyjeś życie z brudnymi buciorami i na siłę zaczynają doradzać zamiast interesować się własnym życiem. Mogę posłuchać mądrych rad kogoś doświadczonego życiowo ale nie lubię jak ktoś narzuca mi swoją wolę. Macie podobnie jak ja........

STALKER PISZĄCY O CUDZYM ŻYCIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żaden stalker tylko to mój kawałek wyciętego życia przelałem na klawiaturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×