Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość niedosyt

Dziewczyny, lubicie jak facet ma na koszulce bądź bluzie duży napis ARMANI albo CALVIN KLEIN ?

Polecane posty

5 minut temu, Electra napisał:

A mnie nie. To powinna być zwyczajna, nieodpłatna pomoc. Siadamy do obiadu, syn wyciaga sztućce tylko sobie. Dla mnie krótka piłka, pada pytanie z mojej strony "od jutra mam gotować dla siebie i prać tylko swoje?". Żadnych pieniędzy za ogarnianie wspólnego domu.

Napisałem, że w tym domu każdy ma swoje obowiązki. Za pomoc w cudzych obowiązkach dostaje kasę. 
Rodziców na to stać i uczą w ten sposób dziecko, że pieniążki dostaje się za pracę. (Zaraz się Leżaczek zbulwersuje.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, BardzoBrutalnaBabcia napisał:

W życiu bym nie dala podlewać kwiatów 5 latkowi. Kasy taki gowniak tez nie potrzebuje jeszcze. Bez przesady. Kieszonkowe powinno sie dawac po prostu a nie za jakieś prace.

Dlaczego nie? Pamiętam, że sam jako 6-latek byłem ogarnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Napisałem, że w tym domu każdy ma swoje obowiązki. Za pomoc w cudzych obowiązkach dostaje kasę. 
Rodziców na to stać i uczą w ten sposób dziecko, że pieniążki dostaje się za pracę. (Zaraz się Leżaczek zbulwersuje.)

Czy ja wiem? Trochę ryzykowne, nie szkoli to tak, że za darmo nie pomoże nawet bliskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, irukangi napisał:

Cokolwiek napiszę obawiam się że to będzie użyte przeciwko mnie. 

A i widzę że wdzięczności ciąg dalszy . A mnie strofowałaś . 

Nic nie było użyte przeciwko Tobie tylko raczej nie do końca mnie dobrze zrozumiałeś.

Nie ma już ciągu dalszego 🤐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Dlaczego nie? Pamiętam, że sam jako 6-latek byłem ogarnięty.

Bo zrobiłby syf prawdopodobnie a sprzatac ja bym musiala tak czy siak. Każdy robi co uwaza. Ja mam swoje wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Misiowie puszyści napisał:

Czy ja wiem? Trochę ryzykowne, nie szkoli to tak, że za darmo nie pomoże nawet bliskim?

Za darmo tez pomaga. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BardzoBrutalnaBabcia napisał:

Bo zrobiłby syf prawdopodobnie a sprzatac ja bym musiala tak czy siak. Każdy robi co uwaza. Ja mam swoje wizje.

Jest bardzo staranny, co nie znaczy, że nie zdarza mu się czegoś zmalować, ale na czym ma się dziecko uczyć, jak nie na błędach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Jest bardzo staranny, co nie znaczy, że nie zdarza mu się czegoś zmalować, ale na czym ma się dziecko uczyć, jak nie na błędach?

Ale moj moze by nie był. Po mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

uczą w ten sposób dziecko, że pieniążki dostaje się za pracę.

Nie. Rodzice uczą wysr.ania, że pomoc musi się opłacać czyli chuuj bombki bezinteresowności strzela. Praca odpłatna to świadczenie na rzecz obcej osoby, związana jest ściśle ze stanowiskiem pracy, a nie z pomocą członkom rodziny, znajomym czy przyjaciołom. Potem rosną takie sqrwysyny obliczone, którym ciężko zrobić ekstra 10 kroków więcej by komuś pomóc lub liczą się za benzynę przy kilometrze nadrobionej drogi. Jak ja tego nienawidzę🤯 wszystko ciężko, wszystko z łaską, wszystko za kasę. Przysługa i bezinteresowność nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
5 minut temu, irukangi napisał:

Niedola to los facetów

Aaaaaa! 🤦‍♀️ Wybacz, mentalnie blondynka jestem. Chusteczkę do oplakiwania waszych katuszy na tym łez padole?

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie. Rodzice uczą wysr.ania, że pomoc musi się opłacać czyli chuuj bombki bezinteresowności strzela. Praca odpłatna to świadczenie na rzecz obcej osoby, związana jest ściśle ze stanowiskiem pracy, a nie z pomocą członkom rodziny, znajomym czy przyjaciołom. Potem rosną takie sqrwysyny obliczone, którym ciężko zrobić ekstra 10 kroków więcej by komuś pomóc lub liczą się za benzynę przy kilometrze nadrobionej drogi. Jak ja tego nienawidzę🤯 wszystko ciężko, wszystko z łaską, wszystko za kasę. Przysługa i bezinteresowność nie istnieją.

Życie zweryfikuje, czyje metody wychowawcze były lepsze. Poza tym Twoje dywagacje idą za daleko, a pisanie w kontekście małych dzieci skur-wysyny obliczone” uważam za poniżej krytyki.

Edytowano przez agent of Asgard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie. Rodzice uczą wysr.ania, że pomoc musi się opłacać czyli chuuj bombki bezinteresowności strzela. Praca odpłatna to świadczenie na rzecz obcej osoby, związana jest ściśle ze stanowiskiem pracy, a nie z pomocą członkom rodziny, znajomym czy przyjaciołom. Potem rosną takie sqrwysyny obliczone, którym ciężko zrobić ekstra 10 kroków więcej by komuś pomóc lub liczą się za benzynę przy kilometrze nadrobionej drogi. Jak ja tego nienawidzę🤯 wszystko ciężko, wszystko z łaską, wszystko za kasę. Przysługa i bezinteresowność nie istnieją.

Trochę zbyt wąsko myślisz. Praca to nie tylko etat, pracą jest każda działalność wymagająca jakiegokolwiek wysiłku. Odkurzając sobie też pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, irukangi napisał:

Pewnie nie zrozumiałem , ale i Ty nie . 

Nie stwierdziłem że cokolwiek było użyte przeciw mnie, ale dałem do zrozumienia że odpowiedź na pytanie może być użyta przeciwko mnie . To jednak nie znaczy że przez Ciebie. 

🤯 mózg mi się kopić już 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
8 minut temu, agent of Asgard napisał:

Życie zweryfikuje, czyje metody wychowawcze były lepsze.

Pieniężna gratyfikacja za przysługi jest z założenia poyebana. Uczy dziecko tylko sztywnego zakresu obowiązków, a wszystko co ponad jest fatygą. Ostatnio pomagałam w pracy, choć to nie mój obowiązek, odśnieżać po śnieżycy wejście. Koledzy powinni zrzucić mi się na jakąś kawę albo bombonierkę, a ja przyjęłam tylko "dzięki". Qrwa, mogłam im powiedzieć, że za dziękuję nic nie kupię i nie po to Fenicjanie wymyślili pieniądze, żeby mi Pffff dziękowali 🤦‍♀️

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Misiowie puszyści napisał:

Trochę zbyt wąsko myślisz. Praca to nie tylko etat, pracą jest każda działalność wymagająca jakiegokolwiek wysiłku. Odkurzając sobie też pracuję.

W dorosłym życiu za odkurzanie chalupy nikt mu nie zaplaci. To obowiązek a nie zadna super laska. Jak chce zyc w porządku to musi posprzatac a jesli woli syf to niech i kloca sobie zwali byle u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Misiowie puszyści napisał:

Praca to nie tylko etat, pracą jest każda działalność wymagająca jakiegokolwiek wysiłku. Odkurzając sobie też pracuję. 

 

7 minut temu, Electra napisał:

Praca odpłatna to

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Pieniężna gratyfikacja przysługi jest z założenia poyebana. Uczy dziecko robić tylko sztywnego zakresu, a wszystko co ponad jest fatygą. Ostatnio pomagałam w pracy, choć to nie mój obowiązek, odśnieżać po śnieżycy wejście. Koledzy powinni zrzucić mi się na jakąś kawę albo bombonierkę qrwa, a ja przyjęłam tylko "dzięki". Qrwa, mogłam im powiedzieć, że za dziękuję nic nie kupię i nie po to Fenicjanie wymyślili pieniądze, żeby Pffff dziękować 🤦‍♀️

"Zapłatą" może być też szczęście dziecka z tego, że jest się dumnym z jego pracy. Wtedy obie strony mają "zapłatę". Ja tylko czasem siostrzenicą się zajmuję to nie mam dużo doświadczenia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, irukangi napisał:

Kontroluj bo zaraz geniusz napisze że go przepalasz 😂

To potwór , dajcie mu władzę to zniszczy ludzkość za 2 zyle. 

Nie od palenia mi się kopci a od myślenia 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Electra napisał:

Pieniężna gratyfikacja za przysługi jest z założenia poyebana. Uczy dziecko tylko sztywnego zakresu obowiązków, a wszystko co ponad jest fatygą. Ostatnio pomagałam w pracy, choć to nie mój obowiązek, odśnieżać po śnieżycy wejście. Koledzy powinni zrzucić mi się na jakąś kawę albo bombonierkę, a ja przyjęłam tylko "dzięki". Qrwa, mogłam im powiedzieć, że za dziękuję nic nie kupię i nie po to Fenicjanie wymyślili pieniądze, żeby mi Pffff dziękowali 🤦‍♀️

Przeczytałaś, że dziecko pomaga również nieodpłatnie? Tylko nie dostaje dodatkowych pieniędzy na zawołanie, a musi „zarobić”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, irukangi napisał:

Ja rozumiem, ale czy finansista to pojmie?

Nie wiem i mało mnie to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Leżaczek napisał:

To tego nie uczy. Wie się jedynie że rodzice są skąpiradla i trzeba im dać coś w zamin. Przechytrzyć. Żadnej pracy to by mnie nie nauczyło. Sorry 😁

Przypuszczalnie jesteś typem, którego nic nie jest w stanie nauczyć pracy. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tyle

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Następny ignorat to dobra ofera obecnie najlepsza na rynku na drobne i konto z karta 💳 bez opłat. Dzisiaj drobne bo maksymalnie 600 oszczędności miesięcznie na osobę ale wcześniej można było po 3000. Dlatego napisałem że nawet dzisiaj przy 0 stopach procentowych można dziecko nauczyć oszczędności na dobry procent. Przy 2dzieci to wychodzi z tego co pamiętam 4% netto gdyby od razu 7200 kisić na ror ze zleceniem stałym. A gdy wpłaty są z pensji to rrso wychodzi z dwa razy więcej. Bo pierwszego miesiąca pracuje tylko 600zł przez jeden dzień. A 6600 możesz trzymać gdzie indziej może nie istnieć itd itp.

Sam korzystam z tej oferty i mam 2.5% brutto za trzymanie drobnych na ror podpieta 💳 ze zleceniem stałym. Coś jeszcze? 😁 co byś chciał więcej w tym momencie za 15 lat oszczędzania? Przecież drugiego roku pracuje zaledwie 2400, nawet 10% z tego to by było tylko 240zl. 6000 to sporo za czlapanie od zera. Co innego gdyby mieć od razu 36k. Rozumiesz? Wtedy by trzeba było oczekiwać dużo więcej.

Tyle że przy założeni np stałej inflacji 2% rocznie na koniec po piętnastu latach oszczędzania łącznie wkładając bezwzględnie 36k otrzymuje się co prawda 42k ale mają one wartość 31k sprzed 15 lat. Oczywiście te 36k jest rozłożone w czasie więc stopniowo mniej się wkłada uwzględniając inflację ale inwestycji też tu nie widzę. Jeśli inflacja będzie większa wynik będzie gorszy. Inwestycję podejmuje się z nadzieją na zysk, tu go nie będzie więc nie można nazwać tego inwestycją bo nie będzie zysków a jak ktoś ma nadzieję to źle. Do tego trzeba bardzo dokładnie przestudiować regulamin, co w nim jest i bardzo prawdopodobne że dopuszczalne są zmiany regulaminu w czasie umowy a to już by wszystko zmieniło i nie liczyłbym na zmiany na korzyść oszczędzającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Najpierw trzeba mu konsole kupić żeby miał możliwość pograć do popekanych oczu i pokazać w lustrze. A nie ze matka wie lepiej ze gry to zło. To zazwyczaj wynika z tego że sama by pograla ale nie umie ogarnąć pada 🎮 nie patrzac na niego. Nawet na yt są eksperymenty gdzie seniorom dają pograć ucząc ich i są przeszczesliwi jakie to fajnie jednak.

Skąd wiesz, że nie może grać na konsoli? Może, ale nie długo, jeśli wykona wszystkie obowiązki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Leżaczek napisał:

To s...ianie pracownika, ona odsnieza bo myśli że zaplusuje i ją nie zwolnią. Dlatego płacę mamy takie jakie mamy. Polska zawsze była tanią siłą roboczą zachodu. My jesteśmy drugie Chiny tylko małe, na miejsce za dwa tysie jest dwudziestu chętnych.

Na miejsce za 2k jest 200 chętnych, ale na miejsce za 10k jest 10 chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Na miejsce za 2k jest 200 chętnych, ale na miejsce za 10k jest 10 chętnych.

Zawsze tak jest w cięższych czasach, czym mniej wykwalifikowany pracownik tym łatwiej go zwolnić dla oszczędności. Są łatwiejsi do zastąpienia, rezygnacji z ich pracy czy narzucania gorszych warunków i tacy pracownicy najbardziej cierpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

No niestety, nic lepszego obecnie dlugoternowego i tak nie ma, można kupować jeszcze obligacje skarbowe indeksowane inflacją.
Można też wkładać co miesiąc na giełdę 200zł i po 15 latach mieć 8k warte 5k albo kilka razy więcej niż 36k. Dzisiaj są te trzy opcje. Kupowanie metali szlachetnych może się okazać że skończymy w dołku ze stratą tak samo.

Osobiście jeśli chodzi o moją opinię uważam tak samo jak ty, że 42 to jest razem tak mało po 15 latach że wolalbym na slepo kupować akcje. Wolalbym skończyć z 8k niż być zablokowany na 42. Ale ja patrzę z bardzo dużej wysokości portfela, dla przeciętnego człowieka 42000 to duże oszczędności życia. Duża kwota 😱 przem się cały czas chwali swoimi 32400.

A Ty chwalisz się bliżej niezidentyfikowaną kwotą, której nikt nie widział, ponadprzeciętny człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

No niestety, nic lepszego obecnie dlugoternowego i tak nie ma, można kupować jeszcze obligacje skarbowe indeksowane inflacją.
Można też wkładać co miesiąc na giełdę 200zł i po 15 latach mieć 8k warte 5k albo kilka razy więcej niż 36k. Dzisiaj są te trzy opcje. Kupowanie metali szlachetnych może się okazać że skończymy w dołku ze stratą tak samo.

Osobiście jeśli chodzi o moją opinię uważam tak samo jak ty, że 42 to jest razem tak mało po 15 latach że wolalbym na slepo kupować akcje. Wolalbym skończyć z 8k niż być zablokowany na 42. Ale ja patrzę z bardzo dużej wysokości portfela, dla przeciętnego człowieka 42000 to duże oszczędności życia. Duża kwota 😱 przem się cały czas chwali swoimi 32400.

Tak, tu się zgodzę. Problemem małego kapitału jest dużo większe ryzyko by uzyskać odczuwalne zyski. W takiej sytuacji ja bym wolał zaryzykować w razie co i tak prawie nic bym nie miał i niewiele by się moje życie zmieniło. Szukałbym możliwości zwiększania dochodów a nie liczył na takie ofert w których to bank na pewno zarobi a ja tyle z tego będę miał że kwota w mojej ręce jest większa niż zazwyczaj choć tak naprawdę powoli, drobnymi sumami mi wyciągano pieniądze i w efekcie to straciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kulfon napisał:

Pisał, ze za 40% portfela moglby kupic kawalerke wiec szału nie ma.

Oraz, że na wsiach są kawalerki za 60k?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×