Czy on jest zaburzony ??

Umówiłam się dwa razy z pewnym facetem. Raz byliśmy coś zjeść, a drugi raz w kinie. Później napisałam mu ze nie chce kontynuować znajomosci i więcej się nie spotkaliśmy. Było to blisko trzy miesiące temu. Przyjął do wiadomości i niby Ok. Z okazji świat wysłał mi życzenia, ja odpisałam i od tej pory nie daje mi spokoju. Pisze, dzwoni i chce żebym mu dała szanse, chce coś wyjaśniać i analizowane kółko. Mówię mu ze spotykam się z kimś to odparł ze może mi nie wyjdzie. Nie wiem co robić i jak się już uwolnić. Zaczynam się bać ze cis odwali. 
a teraz dlaczego nie chciałam się z nim spotykać ? Bo po pierwsze to nie to dla mnie (a ob teraz pisze mi ze jestem jego całym światem i wszystko by zrobił dla mnie). A po drugie....zrobił scenę zazdrości bo pisząc na messenger pożegnaliśmy się i godzinę później weszłam bo ktoś napisał. I awantura na mess Żr go oklamalam i pisze z innymi... druga sytuacja w kinie - chciało mu się pic i ze pójdzie kupić sobie napój- to Ok. Powiedział to dwa razy - ja mówię Ok idź, ja zaczekam ( stałam trzy metry dalej obok wejścia). Po powrocie na fb odbieram pretensje ze go olewam bo nie podeszłam z nim po ten cholerny napój i w związku (????!!!!) ważna jest troska i takie dyrdymały.

jak to skończyć skutecznie w końcu bo normalne komunikaty nie działają (on uważa ze ja się obraziłam i oj taaaaam) 

Aha - dodam ze nie mówię o natolatki tylko o facecie pod czterdziestkę 

No raczej ty jestes...Ty rób swoje a ja swoje.

? ??? 

No i co 

7 godzin temu, Gość Asa napisał:

No i co 

 i g.ówno