Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boje sie ze kitek mnie

Niekicia

Polecane posty

Gość Boje sie ze kitek mnie

Nie kocha. 

Przeciez gdyby kochal to by zaproponowal randke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.

Też się tego boję. Straszna taka niepewność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Tu niby zazdrosny, mily, zartuje czasem a czasem wpatruje we mnie powazna mina i zadnej randki nic nie proponuje. Nie wiem juz czy cos czuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
23 minuty temu, Gość Niekicia napisał:

Tu niby zazdrosny, mily, zartuje czasem a czasem wpatruje we mnie powazna mina i zadnej randki nic nie proponuje. Nie wiem juz czy cos czuje. 

Jak nic nie czuje, to po co się wpatruje? Po co kogoś zostawiać w niepewności. Nie lepsze jasne sytuacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
1 minutę temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Jak nic nie czuje, to po co się wpatruje? Po co kogoś zostawiać w niepewności. Nie lepsze jasne sytuacje? 

Nie wiem wlasnie. Moze go ciagnie ale boi sie ze nie jestem taka jaka chcialby i wstrzymuje sie. Moze chce i nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
1 minutę temu, Gość Niekicia napisał:

Nie wiem wlasnie. Moze go ciagnie ale boi sie ze nie jestem taka jaka chcialby i wstrzymuje sie. Moze chce i nie chce. 

Czyli nie ma z jego strony wystarczające go uczucia, na to by wychodziło... Jaki ktoś jest, to trzeba realnie popróbować, inaczej się nie da. Nie uważasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zdecydowanie😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
58 minut temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Czyli nie ma z jego strony wystarczające go uczucia, na to by wychodziło... Jaki ktoś jest, to trzeba realnie popróbować, inaczej się nie da. Nie uważasz? 

Ale co ja moge zrobic? Jak go ignoruje to on wtedy sie zjawia i popisuje. Zwlaszcza jak obok jest jakis mezczyzna i rozmawia ze mna to on wtedy podchodzi i przeszkadza w rozmowie. Jest jakby urazony jak z kims rozmawiam. A potem jak jestesmy chwile sami to usmiechnie sie i nastepnie wpatruje z powazna mina. Ale nie pociagnie tematu. Tylko lakoniczna wymiana i cisza. Glupio mi tak ciagnac temat bo tez znam go od tej strony ze jak zartuje i sie troche wyglupiam to on odbiera to nie zawsze pozytywnie i czasem jest urazony lub uwaza ze jestem niepowazna. To juz nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Jak tak to sie wtraca a ostatnio jak siedzialam z gosciem przerwe i zagadywalismy sie przy ksero to w ogole nie podszedl. Potem minal mnie tylko i nic nie powiedzial ani dzien dobry ani czesc. Nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
9 minut temu, Gość Niekicia napisał:

Ale co ja moge zrobic? Jak go ignoruje to on wtedy sie zjawia i popisuje. Zwlaszcza jak obok jest jakis mezczyzna i rozmawia ze mna to on wtedy podchodzi i przeszkadza w rozmowie. Jest jakby urazony jak z kims rozmawiam. A potem jak jestesmy chwile sami to usmiechnie sie i nastepnie wpatruje z powazna mina. Ale nie pociagnie tematu. Tylko lakoniczna wymiana i cisza. Glupio mi tak ciagnac temat bo tez znam go od tej strony ze jak zartuje i sie troche wyglupiam to on odbiera to nie zawsze pozytywnie i czasem jest urazony lub uwaza ze jestem niepowazna. To juz nie wiem. 

Zazdrośnik może. Tylko nie ma o co, doskonale o tym wie. Tylko ile on zamierza taki dystans trzymać? W końcu kobieta sobie może pomyśleć, że tylko się niepotrzebnie narzuca, czy coś... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
1 minutę temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Zazdrośnik może. Tylko nie ma o co, doskonale o tym wie. Tylko ile on zamierza taki dystans trzymać? W końcu kobieta sobie może pomyśleć, że tylko się niepotrzebnie narzuca, czy coś... 

Dlatego przewaznie go ignoruje. Jak zagada to odpowiadam ale nie staram sie jakos blysnac. Raczej milcze i sie patrze w oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Wzielam sobie kiedys jego dlugopis przypadkiem bo kolega powiedzial ze to niczyje i mozba wziac specjalnie zeby nas sklocic ze soba ze jestem bezczelna i zabralam jego ulubiony dlugopis. I nie wiedzialam ze to jego. I powiedzialam mu ze chyba mam jego dlugopis i chcialabym go zwrocic a on mi na to ze on juz nie jest jego tylko moj. Mam go do tej pory zawsze przy sobie. Taki maly skarbek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
4 minuty temu, Gość Niekicia napisał:

Dlatego przewaznie go ignoruje. Jak zagada to odpowiadam ale nie staram sie jakos blysnac. Raczej milcze i sie patrze w oczy. 

Powiedz mi, ile można utrzymywać taki stan. Ciężko tak... Nie lepiej sprawdzić, jakby to było? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
2 minuty temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Powiedz mi, ile można utrzymywać taki stan. Ciężko tak... Nie lepiej sprawdzić, jakby to było? 

Ale jak? 

Na to wychodzi ze nie za bardzo mnie kocha, lecz skad ta zazdrosc czy zaborczosc o kogos kogo sie za bardzo nie kocha i jeszcze kiedys powiedzial ze go zawiodla a ja nic wlasciwie zlego nie zrobilam bo nie bylismy nigdy para. Dziwne.

W kazdym razie niby co mialabym zrobic? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Czasami zachowuje sie tak jak gdyby zupelnie mnie nie sluchal i nie rozumial o czym mowie, a to potknal sie o cos, a to nagle odszedl i przygladalam sie kiedys jego dżinom jak staje blizej mnie i rozmawia ze mna dyskretnie zeby tego nie zauwazyl i trudno mi stwierdzic ale byly obcisle i bardzo odznaczal sie charakterystyczny ksztalt. A potem mial na sobie juz zawsze dluga kurtke. To ciekawe. Kiedys wysiadal z auta i zobaczyl mnie i siedzial z 10 min zanim do mnie podszedl i trzasl sie wtedy. A zazwyczaj jest bardzo lagodny i opanowany. Nie wiem po prostu. 

Mialam doprowadzic do konfrontacji i spytac wprost: mam wrazenie ze rozmawiasz ze mna czasami jak ze swoja dziewczyna a przeciez nia nie jestem. Ty nie dopuszczasz zebym z kims rozmawiala. Jesli to nie zazdrosc to co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
11 minut temu, Gość Niekicia napisał:

Ale jak? 

Na to wychodzi ze nie za bardzo mnie kocha, lecz skad ta zazdrosc czy zaborczosc o kogos kogo sie za bardzo nie kocha i jeszcze kiedys powiedzial ze go zawiodla a ja nic wlasciwie zlego nie zrobilam bo nie bylismy nigdy para. Dziwne.

W kazdym razie niby co mialabym zrobic? 

Nie uważasz, że normalna rozmowa by wszystko wyjaśniła? Nie lepiej tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
4 minuty temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Nie uważasz, że normalna rozmowa by wszystko wyjaśniła? Nie lepiej tak? 

Ale jak zaczac normalnie rozmawiac z kims tak sprytnym? Poza tym to boje sie go troche ze mi nagada cos w rodzaju: moze i bym chcial ale zachowujesz sie jak nie powiem kto, kokietujesz tych wszystkich facetow a u mnie chcialabys bezpiecznego schronienia i jeszcze abym wszystko robil po Twojej mysli, ale tak sie nie stanie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
5 minut temu, Gość Niekicia napisał:

Czasami zachowuje sie tak jak gdyby zupelnie mnie nie sluchal i nie rozumial o czym mowie, a to potknal sie o cos, a to nagle odszedl i przygladalam sie kiedys jego dżinom jak staje blizej mnie i rozmawia ze mna dyskretnie zeby tego nie zauwazyl i trudno mi stwierdzic ale byly obcisle i bardzo odznaczal sie charakterystyczny ksztalt. A potem mial na sobie juz zawsze dluga kurtke. To ciekawe. Kiedys wysiadal z auta i zobaczyl mnie i siedzial z 10 min zanim do mnie podszedl i trzasl sie wtedy. A zazwyczaj jest bardzo lagodny i opanowany. Nie wiem po prostu. 

Mialam doprowadzic do konfrontacji i spytac wprost: mam wrazenie ze rozmawiasz ze mna czasami jak ze swoja dziewczyna a przeciez nia nie jestem. Ty nie dopuszczasz zebym z kims rozmawiala. Jesli to nie zazdrosc to co? 

Ja to kompletnie nie wiem do czego on zmierza. Konfrontacja, to by moim zdaniem było najlepsze rozwiązanie. Każde by wiedziało o co chodzi drugiemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Boje sie ze przy normalnej rozmowie tzn konfrontacji sie strasznie pożremy. Bo on taki jest niby spokojny ale taki tygrys. A jak nie rozmawiamy tak to nie wiadomo i jest powiedzmy milo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
5 minut temu, Gość Niekicia napisał:

Ale jak zaczac normalnie rozmawiac z kims tak sprytnym? Poza tym to boje sie go troche ze mi nagada cos w rodzaju: moze i bym chcial ale zachowujesz sie jak nie powiem kto, kokietujesz tych wszystkich facetow a u mnie chcialabys bezpiecznego schronienia i jeszcze abym wszystko robil po Twojej mysli, ale tak sie nie stanie. 

 

To raczej iezbyt sprawiedliwa ocena, nie uważasz? Lepiej usłyszeć i wiedzieć, co komu na sercu leży. Tak się ludzie dogadują, lub ta gorsza wersja, rozstają. Nie można kogoś tak przetrzymywać, nie licząc się z uczuciami. Nie uważasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
5 minut temu, Gość Niekicia napisał:

Boje sie ze przy normalnej rozmowie tzn konfrontacji sie strasznie pożremy. Bo on taki jest niby spokojny ale taki tygrys. A jak nie rozmawiamy tak to nie wiadomo i jest powiedzmy milo. 

Może druga strona ma pokojowe intencje? To i tak źle nie będzie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
7 minut temu, Gość Zgadywanki. napisał:

Ja to kompletnie nie wiem do czego on zmierza. Konfrontacja, to by moim zdaniem było najlepsze rozwiązanie. Każde by wiedziało o co chodzi drugiemu...

Ja tez wlasnie nie wiem do czego on zmierza. Mam wrazenie ze on chcialby taka grzeczna delikatna kicie co nie pyskuje. Tylko jest mila ale tylko do niego. I z nikim nie rozmawia nic tylko w niego zapatrzona jak w obrazek. I kazda rozmowa z kimkolwiek to odrzucenie i obraza dla niego. Ale jak spytalam go o zdanie to powiedzial: ja mam Ci powiedziec co masz zrobic? Mialam na to odpowiedziec: a nie o to Ci chodzi zeby mnie ubezwlasnowolnic? 

To nie chce tego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia
6 minut temu, Gość Zgadywanki. napisał:

To raczej iezbyt sprawiedliwa ocena, nie uważasz? Lepiej usłyszeć i wiedzieć, co komu na sercu leży. Tak się ludzie dogadują, lub ta gorsza wersja, rozstają. Nie można kogoś tak przetrzymywać, nie licząc się z uczuciami. Nie uważasz? 

Ale on juz mi raz nagadal. A ja jemu jeszcze nie. Zabrzmialo to mniej wiecej tak ze nie ma o mnie najlepszego zdania ale zalezy mu. Ale nie wiem w jakim sensie bo nie calowalismy sie to nie wiem czy chodzi o kolezenstwo czy o co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miau

Masz racje przyjdzie marzec kotkę wcieło. Kotek alfa jak zdobędziesz ma duże potrzeby . Krzyżówka kotka z lamprtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miau

Ma być miła umiejaca kopnąć w  ogon, co po kici najniższej hierarhi jak byle słaby kotek ma taką kicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miau

Ma być miła umiejaca kopnąć w  ogon, co po kici najniższej hierarhi jak byle słaby kotek ma taką kicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miau

Ma być miła umiejaca kopnąć w  ogon, co po kici najniższej hierarhi jak byle słaby kotek ma taką kicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
4 minuty temu, Gość Niekicia napisał:

Ja tez wlasnie nie wiem do czego on zmierza. Mam wrazenie ze on chcialby taka grzeczna delikatna kicie co nie pyskuje. Tylko jest mila ale tylko do niego. I z nikim nie rozmawia nic tylko w niego zapatrzona jak w obrazek. I kazda rozmowa z kimkolwiek to odrzucenie i obraza dla niego. Ale jak spytalam go o zdanie to powiedzial: ja mam Ci powiedziec co masz zrobic? Mialam na to odpowiedziec: a nie o to Ci chodzi zeby mnie ubezwlasnowolnic? 

To nie chce tego? 

Czyli szuka niewolnicy?  Przecież nie. 

Nie przyszło mu do głowy, że ona chce się z nim dogadać. Tylko pojęcia nie ma czego on naprawdę chce? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekicia

Moze ma pokojowe intencje, moze nawet czasem to jest na swoj sposob czule jak i co mowi ale randki nie proponuje to jak mam z nim porozmawiac normalnie i nie wiadomo tez co powiedziec a czego nie. Nie wiemy nawet czy jestesmy wolni bo nie pytal o to ani ja. Niezle halo prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadywanki.
2 minuty temu, Gość Niekicia napisał:

Moze ma pokojowe intencje, moze nawet czasem to jest na swoj sposob czule jak i co mowi ale randki nie proponuje to jak mam z nim porozmawiac normalnie i nie wiadomo tez co powiedziec a czego nie. Nie wiemy nawet czy jestesmy wolni bo nie pytal o to ani ja. Niezle halo prawda? 

Jak nie pytał?  Jak jest zajęty, to powinien jasno zakomunikować, nie tworzyć dwuznaczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×