Rozstalam siz facetem! Cala sie jeszcze trzese!

Niedawno zakladalam tu temat ze facet powiedzial mi ze nie chce ze mna meiszkac nei chce slubu, a po slubie rowniez nie chcial by zamieszkac, ze jest za stary nadzieci.

Posluchalam waszych rad i powiedzialam mu ze chce sie zaczac z kims spotykaac, skoro on jest niepowazny co do mnie. On oczywiscie powiedzial ze jesli tak tzn ze to z nami koniec i on zacznie spotykac sie z kims innym.

Niestety nie wytrzymalam tego, nie wiem czuje sie z tym zle ale bardzo mu naublizalam, wyzywalam go od kur***pli, od na to odparl zestoickim spokojem ze skoro tak mowie tzn ze nie myli sie co do mnie ze nigdy do niego nic nie czulam i napieralam jak szalona na slub bo wchodze w lata, co jest nie prawda kochalam go i pewnie jeszcze go kocham ale wyprowadzil mnie z rownogai, on odrzekl ze gdybym go kochala to bym nigdy tak o nim nei powiedziala, oczywiscie spakowal czesc moich rzeczy ktore u neigo zostawialam i kazal mi w ciagu 3 dni zabrac reszte po tym czasie nie wpusci mnie do domu i nie chce mnie znac

Okazalo sie ze zatajal przedemna wiele rzeczy min nt swojego stanu posiadania, i rzeczy na ktorych zarabia, ale to wyszlo tak naprawde nie dawno.

Wlasnie siedze i rycze i cala sie trzese z emocji, pocieszcie mnie

Ale co ci się trzęsie? Nogi czy biodra? Czy oba na raz??

Niech się umawia, bezdzietne i atrakcyjne kobiety już się rozpedzają by biec do niego i słuchać, że nigdy żadnych dzieci i żadnego ślubu, wiadomo, że każda marzy o takim facecie Pocierpisz, ale jeszcze założysz rodzinę,  nikt nie obiecał, że dobre decyzję nie bolą, ale ból mija.

ojej a co mail sie spowiadac ile zarabia?

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

ocham ale wyprowadzil mnie z rownogai, on odrzekl ze gdybym go kochala to bym nigdy tak o nim nei powiedziala, oczywiscie spakowal czesc moich rzeczy ktore u neigo zostawialam i kazal mi w ciagu 3 dni zabrac reszte po tym czasie nie wpusci mnie do domu i nie chce mnie znac

No dobra ale zobacz obrazasz go, sam jestem bardzo niski i takie slowa jak kurdupel oznaczaja dla mnie koniec znajomosci z kims kto tak o mnie mysli, czego sie spodziewalas, ze drzwi jego domu beda zawsze przed Toba staly otworem po takich slowach???

10 minut temu, Gość hhaahha napisał:

No dobra ale zobacz obrazasz go, sam jestem bardzo niski i takie slowa jak kurdupel oznaczaja dla mnie koniec znajomosci z kims kto tak o mnie mysli, czego sie spodziewalas, ze drzwi jego domu beda zawsze przed Toba staly otworem po takich slowach???

Jak niski jesteś

trzeba było zostać przy mnie. Ja mam 178 i pół. A teraz masz kurdupla

2 godziny temu, Gość Smutna napisał:

Niedawno zakladalam tu temat ze facet powiedzial mi ze nie chce ze mna meiszkac nei chce slubu, a po slubie rowniez nie chcial by zamieszkac, ze jest za stary nadzieci.

...

Okazalo sie ze zatajal przedemna wiele rzeczy min nt swojego stanu posiadania, i rzeczy na ktorych zarabia, ale to wyszlo tak naprawde nie dawno.

Wlasnie siedze i rycze i cala sie trzese z emocji, pocieszcie mnie

Kiedyś będziesz dumna z tego że miałaś na tyle odwagi żeby się postawić. Jaką przyszłość byś z nim miała. On nawet nie chce z Tobą zamieszkać to po co ślub? Jeżeli nie będziesz szanować siebie to faceci też Ciebie szanować nie będą.

Przed chwilą, Gość takie zycie napisał:

Kiedyś będziesz dumna z tego że miałaś na tyle odwagi żeby się postawić. Jaką przyszłość byś z nim miała. On nawet nie chce z Tobą zamieszkać to po co ślub? Jeżeli nie będziesz szanować siebie to faceci też Ciebie szanować nie będą.

Dokładnie tak 

Ile masz lat autorko???

1 godzinę temu, Gość hhaahha napisał:

No dobra ale zobacz obrazasz go, sam jestem bardzo niski i takie slowa jak kurdupel oznaczaja dla mnie koniec znajomosci z kims kto tak o mnie mysli, czego sie spodziewalas, ze drzwi jego domu beda zawsze przed Toba staly otworem po takich slowach???

Dobrze zrobiła, tylko za późno. 

Jak go kochasz będziesz tęsknić . Ja za swoim tęsknię do dziś chociaż mam innego faceta

Zdaje sobie sprawe ze powinnam powstrzymac sie od obrazliwych slow, on nigdy mnie nie obrazli, nigdy

Ale czuje sie tak fatalenie ze zmarnowalam szmat czasu, ze odrzucalam innych facetow dlatego ze zaangazowalam sie w niego, a on nie traktowal mnie powaznie

1 godzinę temu, Gość takie zycie napisał:

Kiedyś będziesz dumna z tego że miałaś na tyle odwagi żeby się postawić. Jaką przyszłość byś z nim miała. On nawet nie chce z Tobą zamieszkać to po co ślub? Jeżeli nie będziesz szanować siebie to faceci też Ciebie szanować nie będą.

Dokladnie! Ślub ślubem ale skoro nigdy nie zamierzał z Toba zamieszkać to on Cie Raczej nie kocha i nie traktuje poważnie no ale ja to facet musiał Cie spędzić w poczucie winy mówiąc ze niby to Ty nic do niego nie czujesz, żeby się wybielic. Dobra decyzja. Pocierpisz i Ci przejdzie. I niech nie przyjedzie Ci do głowy plaszczyc się przed nim, przepraszać i błagać o powrót! Bądź silna i miej honor kobieto. I tak nic by z tego nie było a jakby spotkał odpowiednia kobietę to Ciebie kopnalby w d...e a z nią za jakiś czas zamieszkał.i oświadczył by się . Takich historii jest mnóstwo. On wie ze nie jesteś Ta jedyna i tyle. Przynajmniej masz ta satysfakcję ze to Ty to zakonczylas a nie on (jak juz by poznał nowa niunie). 

Wiem, ale z niem naprawde swietnie sie dogadywalam, byc moze za szybko go osaczylam z tym slubem, bo po prostu on nie chcial tak szybko podejmowac decyzji sam mowil zebym go lepiej poznala a jak patrze teraz to moze po prostu troche przesadzilam z tym ze o tym slubie mu ciagle przypominalam

4 minuty temu, Gość Smutna napisał:

Wiem, ale z niem naprawde swietnie sie dogadywalam, byc moze za szybko go osaczylam z tym slubem, bo po prostu on nie chcial tak szybko podejmowac decyzji sam mowil zebym go lepiej poznala a jak patrze teraz to moze po prostu troche przesadzilam z tym ze o tym slubie mu ciagle przypominalam

 Daj namiary jak niezbyt daleko (do 200km) to nawet w ciągu dwóch godzin cię pocieszę

12 minut temu, Gość Basior napisał:

 Daj namiary jak niezbyt daleko (do 200km) to nawet w ciągu dwóch godzin cię pocieszę

Dziekuje, nie skorzystam.

7 minut temu, Gość Smutna napisał:

Dziekuje, nie skorzystam.

To twój ukochany składa propozycję może skorzystaj,  to relacje się poprawia

Teraz pocierpisz, a później będzie lepiej. Nic dobrego z tym facetem Cię nie czekało. Nie szukaj teraz winy w sobie, On z góry powiedział, że wcale nie chce z Tobą mieszkać i nie chce ślubu ani dzieci. Więc jak miał wyglądać wasz związek na dłuższą metę? Taki związek bez zobowiązań? Chcialabyś tak? Pewnie nie. 

Dziewczyno, bardzo dobrze zrobiłaś! Nie ma co marnować czasu na takiego chłopa. Tego kwiatu to pół światu. Jestem pewna, że znajdziesz lepszego, mimo że teraz Ci się wydaje, że tak nie będzie. Głowa do góry!  

Przed chwilą, Nika98 napisał:

Teraz pocierpisz, a później będzie lepiej. Nic dobrego z tym facetem Cię nie czekało. Nie szukaj teraz winy w sobie, On z góry powiedział, że wcale nie chce z Tobą mieszkać i nie chce ślubu ani dzieci. Więc jak miał wyglądać wasz związek na dłuższą metę? Taki związek bez zobowiązań? Chcialabyś tak? Pewnie nie. 

Dziewczyno, bardzo dobrze zrobiłaś! Nie ma co marnować czasu na takiego chłopa. Tego kwiatu to pół światu. Jestem pewna, że znajdziesz lepszego, mimo że teraz Ci się wydaje, że tak nie będzie. Głowa do góry!  

Niby tego kwiatu jest pół światu ale 80% jest dla nas niedostępna a 80% z tych 20% dostępnych nie nadaje się do związku bo też rzuciłam facet u pół roku temu i nie widzę nikogo ciekawego na horyzoncie chociaż co tydzień mam jedną lub dwie randki

Twój facet bardzo dobrze robił i zrobił. Utarł nosie roszczeniowej księżniczce wchodzącej w lata kiedy pierwsze zmarchy się pojawiają więc schemat społeczny trzeba odwalić. Baaaardzo dobrze - co lepiej, coraz więcej jest takich świadomych facetów.

Zataił dochody ? Ajajajjaj! Bezczel, no tak jakby podał realne kwoty to już byś piramidę Cheopsa zrobiła z pochwy na nim żeby tylko miec "MENZA" i być ustabilizowana.

Facet zjechał cię stoickim spokojem i prawdą prosto w oczy - oby więcej takich zawodników.

A wiesz czemu tak zawodzisz? Bo w XXI wieku, w tym obecnym ginocentrycznym syfie gdzie to w 99 % kobiety pomiatają facetami, bawią się nimi, obiecują gruszki na wierzbie, manipulują, pogrywają to FACET cię zrobił w bambuko ! Jak śmiał ! Facet kobietkę zrobił w bambuko! tak być nie może, to kobietki mają mieć monopol na pogrywanie z facetami ! I TU CIĘ BOLI!

Twój ex bardzo dobrze wie, że ślub z wami w 90% w obecnych czasach to późniejszy koszmar, przejrzał cię i waszą babską naturę i wie, że kobieta to dla faceta świadomego głównie dodatek i rozrywka. Brawo.

Po n-te ślub to tylko kwit, syfek państwowo - kościelny, który służy do kontroli parowania się bydła. Relacja nie potrzebuje dokumentów i machania łapami szamana i jakichś auspicjów państwoych. Ale ty jak to kobieta - masz od dziecinstwa prany mózg, że "ślub" musi być.

No cóż, chapeu bax Panie EX.

To ile wzrostu ma ten facet że nazwałaś go kurduplem ile masz ty wzrostu

17 minut temu, Gość Olla napisał:

Niby tego kwiatu jest pół światu ale 80% jest dla nas niedostępna a 80% z tych 20% dostępnych nie nadaje się do związku bo też rzuciłam facet u pół roku temu i nie widzę nikogo ciekawego na horyzoncie chociaż co tydzień mam jedną lub dwie randki

Może masz za duże wymagania? 

Np. Ja trafiłam na porządnego Faceta, a nie szukałam, sam się trafił i tak jest przy mnie od kilku lat. Może po prostu nie warto szukać na siłę? 

Przed chwilą, Nika98 napisał:

Może masz za duże wymagania? 

Np. Ja trafiłam na porządnego Faceta, a nie szukałam, sam się trafił i tak jest przy mnie od kilku lat. Może po prostu nie warto szukać na siłę? 

Co rozumiesz przez pojęcie porządny facet

3 minuty temu, Gość Olla napisał:

Co rozumiesz przez pojęcie porządny facet

No taki, który dba o mnie, mam w Nim wsparcie w trudnych sytuacjach, rozumie mnie, nawet bez użycia słów. Jest dojrzały, mamy takie same plany na przyszłość jeśli chodzi o dzieci i ślub. Pracuje, dobrze zarabia, nie umie gotować, ale się uczy i zaczyna mu to wychodzić. Nie wychodzi z założenia, że kobieta ma sprzątać i gotować, sam to robi. A do tego jest romantyczny, zabiera mnie na spacery, do kina, w góry. Mogę tak wymieniać i wymieniać. Niby nic, a to wszystko się przekłada na to, że zwyczajnie się dogadujemy i jest nam dobrze, tak jak jest. I myślę, że tak właśnie być powinno. Niczego mi nie brakuje. 

1 minutę temu, Nika98 napisał:

No taki, który dba o mnie, mam w Nim wsparcie w trudnych sytuacjach, rozumie mnie, nawet bez użycia słów. Jest dojrzały, mamy takie same plany na przyszłość jeśli chodzi o dzieci i ślub. Pracuje, dobrze zarabia, nie umie gotować, ale się uczy i zaczyna mu to wychodzić. Nie wychodzi z założenia, że kobieta ma sprzątać i gotować, sam to robi. A do tego jest romantyczny, zabiera mnie na spacery, do kina, w góry. Mogę tak wymieniać i wymieniać. Niby nic, a to wszystko się przekłada na to, że zwyczajnie się dogadujemy i jest nam dobrze, tak jak jest. I myślę, że tak właśnie być powinno. Niczego mi nie brakuje. 

Szczerze? Mam te cechy prawie wszystkie... no własnie... oprócz dobrych zarobków (3800 netto) i auta. I cóż, jest jak jest. Miasto Warszawa.

4 minuty temu, Gość zamyślony napisał:

Szczerze? Mam te cechy prawie wszystkie... no własnie... oprócz dobrych zarobków (3800 netto) i auta. I cóż, jest jak jest. Miasto Warszawa.

Ja z takim jestem, w dodatku 0 oszczędności.Troche przewalone, bo o rodzinie można zapomnieć. No chyba ,że będę tyrać jak teraz a on będzie na macierzyńskim i wychowawczym. 

3 minuty temu, Gość Oul napisał:

Ja z takim jestem, w dodatku 0 oszczędności.Troche przewalone, bo o rodzinie można zapomnieć. No chyba ,że będę tyrać jak teraz a on będzie na macierzyńskim i wychowawczym. 

Ja mam 17 tysięcy oszczędności, mam 28 lat więc coś tam jest. Mam własne mieszkanie w Wawie, ale brak auta jakoś dziwnie działa na panie. Przecież takie bździdło można kupić raz dwa.

No i 3800 netto. Mnie spoko wystarcza, ale jest perspektywa na więcej bo ciągle się uczę.

A mimo to, jest jak jest jeśli chodzi o stałe relacje.

To ile facet musi zarabiać skoro 4000 to mało

22 minuty temu, Gość zamyślony napisał:

Szczerze? Mam te cechy prawie wszystkie... no własnie... oprócz dobrych zarobków (3800 netto) i auta. I cóż, jest jak jest. Miasto Warszawa.

Pracę zawsze można zmienić. A Charakteru nie. Także nie jest źle