Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alex

Studia

Polecane posty

Gość Alex

Cześć, mam spory problem z kierunkiem studiów jaki się podjełam. Studjuje bezpieczeństwo pracy, na politechnice. Nie miałam żadnych problemów w szkole, mature zdałam rewelacyjnie. Przedmioty na kierunku są w miare jeśli chodzi o nauke... Jednak mam problem ze stresem i w chwili kolokwium albo nie wiem co napisać albo wcale go nie oddaje. Powoli coraz bardziej się załamuje bo czasem jako jedyna czegoś nie zdam z grupy... 

Wiem że na politechnice pierwszy rok jest najtrudniejszy, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do sesji itp. Jednak nie widzę się na tej uczelni, chociaż twierdziłam że profesorowie mnie nie zagną... I studiowanie tu było moim marzeniem. 

Z wyborem kierunku podążałam w pierszej kolejności za łatwością znalezienia po nim pracy... Może też doszła presja ze strony rodziny... Boję się komentarzy, upokorzenia że sobie nie poradziłam. Rozmawiam z bliskimi że nie poradze sobie i zrezygnuje całkiem, jednak mówią że może wytrzymam do końca 2 semestru i co będe robić jak zrezygnuje, 'chcesz przez pół roku w magazynie pracować, to będzie gorsze' 

Wiem że chcą dobrze ale ten kierunek jest dla mnie największym niewypałem, bo ani się tym nie interesuje jak myślałam, ani nie jestem pewna czy z moim poziomem stresu i niepewnością poradze sobie w późniejszej pracy 😞

Teraz mam przysłowiową sesje depresje, może ktoś doradzi co zrobić, czy męczyć się i denerwować (bardzo, bardzo), poczekać do końcq sesji, czy rzucić od razu i od września na coś na uniwerku 😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Alex napisał:

Cześć, mam spory problem z kierunkiem studiów jaki się podjełam. Studjuje bezpieczeństwo pracy, na politechnice. Nie miałam żadnych problemów w szkole, mature zdałam rewelacyjnie. Przedmioty na kierunku są w miare jeśli chodzi o nauke... Jednak mam problem ze stresem i w chwili kolokwium albo nie wiem co napisać albo wcale go nie oddaje. Powoli coraz bardziej się załamuje bo czasem jako jedyna czegoś nie zdam z grupy... 

Wiem że na politechnice pierwszy rok jest najtrudniejszy, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do sesji itp. Jednak nie widzę się na tej uczelni, chociaż twierdziłam że profesorowie mnie nie zagną... I studiowanie tu było moim marzeniem. 

Z wyborem kierunku podążałam w pierszej kolejności za łatwością znalezienia po nim pracy... Może też doszła presja ze strony rodziny... Boję się komentarzy, upokorzenia że sobie nie poradziłam. Rozmawiam z bliskimi że nie poradze sobie i zrezygnuje całkiem, jednak mówią że może wytrzymam do końca 2 semestru i co będe robić jak zrezygnuje, 'chcesz przez pół roku w magazynie pracować, to będzie gorsze' 

Wiem że chcą dobrze ale ten kierunek jest dla mnie największym niewypałem, bo ani się tym nie interesuje jak myślałam, ani nie jestem pewna czy z moim poziomem stresu i niepewnością poradze sobie w późniejszej pracy 😞

Teraz mam przysłowiową sesje depresje, może ktoś doradzi co zrobić, czy męczyć się i denerwować (bardzo, bardzo), poczekać do końcq sesji, czy rzucić od razu i od września na coś na uniwerku 😑

A co ewentualnie chciałabyś studiować? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Alex napisał:

Cześć, mam spory problem z kierunkiem studiów jaki się podjełam. Studjuje bezpieczeństwo pracy, na politechnice. Nie miałam żadnych problemów w szkole, mature zdałam rewelacyjnie. Przedmioty na kierunku są w miare jeśli chodzi o nauke... Jednak mam problem ze stresem i w chwili kolokwium albo nie wiem co napisać albo wcale go nie oddaje. Powoli coraz bardziej się załamuje bo czasem jako jedyna czegoś nie zdam z grupy... 

Wiem że na politechnice pierwszy rok jest najtrudniejszy, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do sesji itp. Jednak nie widzę się na tej uczelni, chociaż twierdziłam że profesorowie mnie nie zagną... I studiowanie tu było moim marzeniem. 

Z wyborem kierunku podążałam w pierszej kolejności za łatwością znalezienia po nim pracy... Może też doszła presja ze strony rodziny... Boję się komentarzy, upokorzenia że sobie nie poradziłam. Rozmawiam z bliskimi że nie poradze sobie i zrezygnuje całkiem, jednak mówią że może wytrzymam do końca 2 semestru i co będe robić jak zrezygnuje, 'chcesz przez pół roku w magazynie pracować, to będzie gorsze' 

Wiem że chcą dobrze ale ten kierunek jest dla mnie największym niewypałem, bo ani się tym nie interesuje jak myślałam, ani nie jestem pewna czy z moim poziomem stresu i niepewnością poradze sobie w późniejszej pracy 😞

Teraz mam przysłowiową sesje depresje, może ktoś doradzi co zrobić, czy męczyć się i denerwować (bardzo, bardzo), poczekać do końcq sesji, czy rzucić od razu i od września na coś na uniwerku 😑

Skończ ten rok, ale nie rzucaj, jednocześnie przygotowuj się na inny kierunek, który Cię naprawdę interesuje i spróbuj zdawać. Jak się uda to się przenieś a jak nie to zostań na tych studiach co jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex

Bardzo lubie geografie, jakieś podróżnicze ciekawości.. Lubie rysować, nawet rysunki techniczne. 

Myślałam nad zmianą na gospodarkę przestrzenną (uniwersytet, st. Inż) albo turystyką.. Jednak to dotyczyło by też zmiany uczelni, to samo miasto, ale może już troche inna opinia. 

Nie wiem naprawde co robić. Najchętniej już bym zrezygnowała i tutaj nie wracała, bo nie dość że ciągle jestem na lekach uspakajających, nie moge spać po nocach, mam ataki paniki... To jeszcze myśle że nie poradze sobie z zaliczeniami bo jie mogę się skupić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
Dnia 16.01.2020 o 09:39, Gość Alex napisał:

Cześć, mam spory problem z kierunkiem studiów jaki się podjełam. Studjuje bezpieczeństwo pracy, na politechnice. Nie miałam żadnych problemów w szkole, mature zdałam rewelacyjnie. Przedmioty na kierunku są w miare jeśli chodzi o nauke... Jednak mam problem ze stresem i w chwili kolokwium albo nie wiem co napisać albo wcale go nie oddaje. Powoli coraz bardziej się załamuje bo czasem jako jedyna czegoś nie zdam z grupy... 

Wiem że na politechnice pierwszy rok jest najtrudniejszy, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do sesji itp. Jednak nie widzę się na tej uczelni, chociaż twierdziłam że profesorowie mnie nie zagną... I studiowanie tu było moim marzeniem. 

Z wyborem kierunku podążałam w pierszej kolejności za łatwością znalezienia po nim pracy... Może też doszła presja ze strony rodziny... Boję się komentarzy, upokorzenia że sobie nie poradziłam. Rozmawiam z bliskimi że nie poradze sobie i zrezygnuje całkiem, jednak mówią że może wytrzymam do końca 2 semestru i co będe robić jak zrezygnuje, 'chcesz przez pół roku w magazynie pracować, to będzie gorsze' 

Wiem że chcą dobrze ale ten kierunek jest dla mnie największym niewypałem, bo ani się tym nie interesuje jak myślałam, ani nie jestem pewna czy z moim poziomem stresu i niepewnością poradze sobie w późniejszej pracy 😞

Teraz mam przysłowiową sesje depresje, może ktoś doradzi co zrobić, czy męczyć się i denerwować (bardzo, bardzo), poczekać do końcq sesji, czy rzucić od razu i od września na coś na uniwerku 😑

Rzuć to i się nie stresuj skoro ten kierunek nie jest Twoją pasją! zdrowie psychiczne jest najważniejsze!!

na mojej uczelni mają rekrutację teraz i można zacząć studia od nowego semestru, nie straciła byś roku 🙂 Ja jestem na psychologii w wyższej szkole bezpieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×