Brak czasu a związek. Pomocy

Muszę was prosić o radę, bo już nie wiem co zrobić. Od 8/9 miesięcy jestem z dziewczyną. Znamy się długo więc dość szybko zamieszkaliśmy razem. Problemy pojawiły się na początku grudnia. Oboje mamy natłok pracy i tak na prawdę praktycznie się nie widujemy. Czasami ( może raz, max dwa w miesiącu) mamy wolną całą niedzielę dla siebie. Na co dzień spotykamy się właściwie wieczorem w łóżku ok. 23, zmęczeni po całym dniu. Nawet jak uda nam się trafić wcześniej do domu, to i tak każdy ma pracę/naukę i jestesmy razem albo osobno. 

W grudniu pojawił się kolega z pracy. Sytuacje z nim opisałem w temacie "moja zazdrość. W skrócie chodziło o to, że się do niej przykleił, a ona ignorowała moje spostrzeżenia na ten temat udając, że nic się takiego nie dzieje. Co mnie bardzo denerwowało, bo gość był okrutnie natarczywy. 

Sytuacja z grudnia została wyjaśniona ale wcale nam się nie układa. Kłócimy się często. Najczęściej o innych facetów, bo mi jakoś w tym wszystkim zaufanie podupadło stresuje się wieloma sprawami związanymi z innymi facetami w jej życiu. 

Co jest ciekawe. Jak mamy dzień dla siebie, lub chociaż więcej czasu dla siebie to zawsze jest miedzy nami dobrze, nawet bardzo dobrze.

Zależy mi na tej kobiecie i na prawdę uważam, że jest kobietą mojego życia ale nei wiem już sam co mam robić i z czego wynika sytuacja ciągłych spięć. 

Pomóżcie. 

A co to znaczy-stresuje sie facetami w jej zyciu? 

To mezczyzni z ktorymi pracuje, uczy sie? Co takiego robi lub oni robia, ze tak stresujesz sie? 

Mijacie się ,źle to wróży . Ty widzisz oczami zazdrości swoją kobietę z innym ,ona nie ma ciebie koło siebie - stagnacja - szuka czegoś co zmieni rytm dnia . Czasem warto odpuścić część pracy aby czas się znalazł bo polegniecie .