Teść zboczeniec

Hej. Jakis rok temu zorientowalam sie ze moj przyszly tesc wchodzi do naszego pokoju pod nasza nieobecnosc. Nie wiem co mnie tknęło, ale postanowilam sprawdzic czy nie grzebie w szafkach. Zaznaczylam wykałaczka szuflade z moja bielizna. Niestety okazało sie ze tam zaglada. Sprawdzilam to poraz kolejny. Okazalo siw to prawdą. Poinformowałam o tym swojego narzeczonego. Byl przygnębiony, następnego dnia zapytał ojca wprost czy ten grzebie mi w szafkach. Ojciec zaprzeczył. Sprawa ucichła. Moj przyszly teść kiedys przeczytal moj pamietnik. Stwierdziłam po prostu że go szuka i zaczełam go chować. Kilka tygodni temu znów zauważyłam, ze wchodzi do naszego pokoju. Nie wytrzymałam i ustawiłam kamerke. Kamerkę ktora nagrała cos perfidnego. Owszem, szuka pamietnika, ale takze szuka moich zuzytych majtek, ktore wacha. Nastepnie zabiera je do lazienki. Nie powiedzialam o tym mojemu narzeczonemu. Wiem ze musze, ale kiedy probuje to powiedziec patrzac mu w oczy nie chce mi to przejsc przez usta. 

Bardzo sie boje, ze ta sytuacja zmieni nasze życie. Chyba bedę musiała odejść od tej rodziny. 

Oblech do odstrzału. A ty jesteś winna w tej sytuacji bo zgodziłaś się mieszkać z jego starymi, wybrałaś sobie gołodupca który nie ma swojego mieszkania!!! Przede wszystkim wybrałaś GOLASA który mieszka ze starymi, sama to sobie zrobiłaś. Cała reszta to są skutki twojego wyboru. Gdyby nie był zboczeńcem to było by co innego np. złośliwa teściowa, złośliwy teść, pijący teść, wścibscy starzy itd. Nie trzeba było się w ... pchać a jak już wdepnęłaś to myśl o sobie jak z tego wyjść.