Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Kaja

Moi sąsiedzi prześladują mnie i dzieci

Polecane posty

Gość Kaja

Jak w temacie .Mieszkamy w bloku w Gdańsku. Mam 2 dzieci 5 i 11 lat. Przed blokiem jest placyk na którym bawią się dzieci, ludzie chodzą tedy do swoich klatek itp. Mam sąsiadów koło 40 którym non stop przeszkadza jak dzieci przejadą rowerkiem głośniej się zaśmieją czy czasem krzykną jak to dzieci.Sasiad lub sąsiadka wylatują z klatki krzyczą że mają iść do domu i gdzie są rodzice.Groza wezwaniem policji.Ja już nie mam siły.Przeciez to placyk przed blokiem...Oni nie mają dzieci i chyba ich nie cierpią Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niech mąż się z nimi rozmów w męskiej rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nauczyć dzieci, żeby się nie darły pod oknem sąsiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Olać, jak będą namolni wezwać policję o nekanie. Dzieci bawią sie w miejscu do tego wyznaczonym, nie, są gluchonieme.Kiedys miałam identyczny problem tylko ze starszymi osobami, w sumie wszyscy rodzice mieli. Jak do mnie wystartowali z pytaniem, co te dzieci tak krzyczą, powiedziałam a co szczekać mają? Albo mówiłam, to Pani nauczy je miauczeć to przestaną krzyczec. Wsztscy  rodzice w śmiech, baba czerwona i do nas już nie fikala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też nie znoszę jak mi dzieciaki pod oknem wrzeszczą, nie da sie nic zrobić, a już na pewno nie odpocząć.

Pamiętaj autorko: PŁACZ / KRZYK DZIECKA NIE PRZESZKADZA TYLKO JEGO RODZICOM.

Nie można zmuszać obcych  ludzi do słuchania u siebie w mieszkaniu wiecznych wrzasków jakichś dzieci, oszaleć można. Niech się bawią, ale NIE WRZESZCZĄ WIECZNIE, bo   o/h/u/jać można. Niech się bawią, ale ciszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwakak

mord a szmto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A kto będzie znosił darcie piski i krzyki pod swoim oknem?czy to jest plac zabaw?NIE Czy to jest pokój zabaw z animatorem? NIE.To jest publiczne wejście do klatek i miejsce gdzie ludzie mają okna i chcą mieć spokój w mieszkaniach za które słono płacą!!! Ciesz się że ci jeszcze opieki społecznej nie nasłali za puszczanie dzieciaków samopas bez nadzoru na zewnątrz.To nie płać zabaw ! Zabierz dzieci do kina na basen na świetlicę na boisko a nie ludziom pod okna .Przecież to jest zakłócanie spokoju na to jest paragraf.Mamusie dostajecie tyle pieniędzy od państwa żeby zająć się własnymi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada

Oj tam my też się bawiliśmy pod blokiem i nie było halo...ludzie teraz są jacyś niedotykani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

A kto będzie znosił darcie piski i krzyki pod swoim oknem?czy to jest plac zabaw?NIE Czy to jest pokój zabaw z animatorem? NIE.To jest publiczne wejście do klatek i miejsce gdzie ludzie mają okna i chcą mieć spokój w mieszkaniach za które słono płacą!!! Ciesz się że ci jeszcze opieki społecznej nie nasłali za puszczanie dzieciaków samopas bez nadzoru na zewnątrz.To nie płać zabaw ! Zabierz dzieci do kina na basen na świetlicę na boisko a nie ludziom pod okna .Przecież to jest zakłócanie spokoju na to jest paragraf.Mamusie dostajecie tyle pieniędzy od państwa żeby zająć się własnymi dziećmi

AUTORKA WYRAZNIE NAPISAŁA---PRZED BLOKIEM JEST PLACYK NA KTÓRYM BAWIĄ SIE DZIECI, CZYLI JEST TO JAKIEŚ MIEJSCE WYZNACZONE DO ZABAWY A TYM LUDZIOM TO PRZESZKADZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszanka
6 godzin temu, Gość Kaja napisał:

Jak w temacie .Mieszkamy w bloku w Gdańsku. Mam 2 dzieci 5 i 11 lat. Przed blokiem jest placyk na którym bawią się dzieci, ludzie chodzą tedy do swoich klatek itp. Mam sąsiadów koło 40 którym non stop przeszkadza jak dzieci przejadą rowerkiem głośniej się zaśmieją czy czasem krzykną jak to dzieci.Sasiad lub sąsiadka wylatują z klatki krzyczą że mają iść do domu i gdzie są rodzice.Groza wezwaniem policji.Ja już nie mam siły.Przeciez to placyk przed blokiem...Oni nie mają dzieci i chyba ich nie cierpią Co robić?

A to nie jest plac zabaw?

 

Niektorzy ludzie jak Twoi sasiedzi mieszkaja w bloku i nie rozumieja chyba implikacji zwiazanych z mieszkaniem w domu wielorodzinnym. Niech sie wyprowadza do lasu. A nie. Tam i bedzie dzieciol halasowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila

Plac z którego się wchodzi do klatek to nie plac zabaw tylko miejsce gdzie wchodzi się do klatek ( ja też tak mam) i tam są mieszkania z oknami.jak dzieciaki się dra to słychać w mieszkaniu.ile można znosić piski???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg

Puszczasz dzieci na dwór bez opieki w dzisiejszych czasach ? Ty się zastanów żebyś później nie mała większych problemów. Dzieci krzyczą bo tak się niestety komunikują. Ludzie maja okna w swoich mieszkaniach na te place i tam jeden dzieciak idzie do domu to przychodzi kolejny i każdy się wydziera. U mnie jest duży płac zabaw, huśtawki, stoły do gry w Ping ponga, płac do koszykówki, siłownia no wszystko co tam sobie wymyślicie i wiecie co ? Nikt nie może sprzedać domu które stoją w najbliższym położeniu tego placu. Wiszą banery z napisem „ sprzedam „  bo doszło do tego, ze ludzie maja swoje ogrody i tarasy na których nie wypoczywają z powodu hałasu. Wiec potrafię sobie wyobrazić , ze mieszkańcy stali się zakładnikami majac domy w pobliżu miejsc do których schodzą się dzieci dla zabawy bo przecież jest wyznaczone miejsce. 

proza życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama mam dzieci i wkurzaja mnie dzieciaki sąsiadów,  które bawią się pod klatką,  albo dra się na klatce.  Moje sa od zawsze uczone, ze nie mieszkają same i na klatce maja byc cicho. Jasne, że dzieci muszą się wybawic,  również głośno.  Ale od tego są place zabaw, albo dłuższe spacery ( jeśli jest gdzie pójść).  A najłatwiej puścić dzieciaki same przed dom i tylko zerknąć z okna, a jak są takie głośne,  to nawet zerkac nie trzeba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też nie lubię hałasów i krzykow dzieci chociaż mam swoje. Mieszkamy wprawdzie w domu, ale sąsiedzi też bywają dokuczliwi, bo tj ktoś wyżej pisał wydaje im się, że skoro im nie przeszkadza to i innym nie. Ja uważam, że powinnaś porozmawiać z dziećmi i jednak jeżdżenie rowerkami czy krzyki na placu wspólnym ograniczyć. Wszyscy muszą czuć się dobrze w swoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam sąsiadkę z 2 agresywnymi psami, które szczekają 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu. I co mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Highway

To chyba twoje dzieci prześladuja sąsiadów halasujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Współczuję sąsiadom 😕 Mało jest gorszych rzeczy  jak chcesz odpocząć po całym dniu pracy niż wrzaski. Może wypadałoby nauczyć dzieci mówić zamiast krzyczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik

jak nie mogą się bawić przed blokiem to weź dzieci do domu i daj im piłkę do grania. W domu wolno hałasować do 22, nikt ci nic nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Wiesz ja rozumiem niestety Twoich sąsiadów. Z jednej strony wiem, że ty chcesz, żeby Twoje  dziecko się bawiło na dworze i to jest niby OK. Ale oni pewnie mieszkają na parterze i mają te dzieci całymi dniami pod oknem. Kiedyś wynajmowałam mieszkanie na parterze i było to samo. To było nie do zniesienia. Dzieci całymi dniami siedziały mi pod balkonem. Nie miałam okien w inną stronę. Doszło do tego, że cały czas czułam się jakby te dzieci były razem ze mną. Wyobraź sobie gotujesz obiad masz wrzeszczące, grające w piłkę czy tłukące się rowerkami dzieci, oglądasz tv to samo, czytasz, odpoczywasz, jesz z rodziną obiad, zapraszasz gości na kawę, chcesz "poprzytulać się" z chłopakiem itp. a te dzieci cały czas są praktycznie 2-3 metry od Twojego okna. Masz hałas i dosłownie zero jakiejkolwiek prywatności we własnym domu. Musisz zasłaniać rolety, zamykać okna w dzień, a i tak je słyszysz. W dłuższej perspektywie to jest nie do zniesienia. Ja się po prostu stamtąd wyniosłam i sobie obiecałam, że NIGDY MIESZKANIA NA PARTERZE. A co mają zrobić Twoi sąsiedzi, jak może oni to mieszkanie mają w kredycie na 20-30 lat z ratą około 1500 zł miesięcznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

U nas pod blokiem zlikwidowano taki plac, bo hałas był nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A jak ci się wydzierają w domu to nie masz z tym problemu czy też je uciszasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzieci naśladują doroslych- jeśli dorośli wrzeszczą na siebie w "normalnej" rozmowie, to i dzieci wrzeszczą wszędzie. Takie mają wzorce. Nade mną mieszka matka z dwójką dzieci, dziewczyna 18, chłopak 11. Cała trójka trzaska drzwiami, wchodząc/ wychodząc z mieszkania, niezależnie od pory(!). Matka pracuje na zmiany, więc wychodzi o 6 rano, lub wraca o pólnocy. Cała kamienica wie, bo jest huk słyszalny aż w piwnicy, ze ktoś z 3 piętra wrócił lub wychodzi. Zwyczaj przywieziony z wioski. I to nie jest zwykłe trzaśnięcie, tylko z rozmachem, ze złością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojoj

I to piszą ludzie, którzy wychowali się na podwórkach drąc się pod oknem "mamoooooo rzuć kanapkę/bluze/kase". Nagle im przeszkadzają dzieci bawiące się na placach. Kiedyś place były pod samymi oknami, dzieciaki latały jak poparzone i nie były ciche przy tym. Teraz takie miejsce musi być oddalone min 10m od okien i wielce oburzeni, że jak dzieci śmią być głośne i się bawić.... SAMI tacy byliśmy wszyscy i nikt nie miał do nikogo pretensji. Teraz spróbuj piłkę odbić przy klatce to od razu czosnkiem dostaniesz... CHORE CZASY. I tak jak wyżej ktoś napisał, że mieszkając w bloku musisz dostosować się do funkcjonowania takiej społeczności, czasem znosić sąsiadów ale moglibyśmy sobie już nie uprzykrzać życia. Pierdnąć nie można bo za chwile się do...i życzliwy sąsiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
39 minut temu, Gość ojoj napisał:

I to piszą ludzie, którzy wychowali się na podwórkach drąc się pod oknem "mamoooooo rzuć kanapkę/bluze/kase". Nagle im przeszkadzają dzieci bawiące się na placach. Kiedyś place były pod samymi oknami, dzieciaki latały jak poparzone i nie były ciche przy tym. Teraz takie miejsce musi być oddalone min 10m od okien i wielce oburzeni, że jak dzieci śmią być głośne i się bawić.... SAMI tacy byliśmy wszyscy i nikt nie miał do nikogo pretensji. Teraz spróbuj piłkę odbić przy klatce to od razu czosnkiem dostaniesz... CHORE CZASY. I tak jak wyżej ktoś napisał, że mieszkając w bloku musisz dostosować się do funkcjonowania takiej społeczności, czasem znosić sąsiadów ale moglibyśmy sobie już nie uprzykrzać życia. Pierdnąć nie można bo za chwile się do...i życzliwy sąsiad.

Kiedyś były chore czasy. A teraz wraca normalność.

Słusznie piszesz. Trzeba dostosować się do społeczności. Dlatego trzeba uczyć dzieci aby nie darly ryjow pod blokiem, gdyż to bardzo przeszkadza innym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pomyśleć o budowie domu gdzieś pod miastem. To najlepsze dla dzieci.

A teraz starałabym się namawiać dzieci, by bawiły się ciszej, a jeśli nie da się, to chodźcie na jakiś większy plac zabaw nieco dalej. Co to za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2020 o 12:17, Gość Gosc napisał:

Kiedyś były chore czasy. A teraz wraca normalność.

 

Wiesz co pieprzysz. To nie jest normalność czy nienormalność, lecz "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia." Ci którzy sie wkurzają na dzieci to sami jak byli dziećmi to się darli pod blokiem, bo mieli wtedy taką potrzebe darcia adekwatną do wieku, ale już o tym zapomnieli i teraz każą innym siedzieć cicho. Ci ludzie którzy usunęli place zabaw bo "nie dało się wytrzymać" to za chwilę je przywrócą pod blok bo "właśnie ukochana wyczekana wnusia się urodziła i będzie musieć się mieć gdzie bawić" i będzie się rozglądać, żeby jakieś dzieci zeszły pod blok do wnusi. To zawsze tak działa. Znam to doskonale na pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mieście dzieci krzyczą, samochody, autobusy, tramwaje jeżdżą, sąsiedzi słuchają za głośno tv, rozmawiają na balkonach. Na wsi pracują traktory i urządzenia rolnicze, muczą krowy. W dzielnicach domków jednorodzinnych słychać kosiarki i nieustanne prace remontowo budowlane. Psy szczekają wszędzie.

Dzieci krzyczą i to jest wkurzające, ale tak samo wkurzające są inne hałasy. Bo życie jest głośne. Wymaganie, żeby wszyscy byli cicho to dość roszczeniowa postawa i raczej nie da się osiągnąć zamierzonego celu. Dzieci nie idą na podwórko pograć w szachy, kierowcy nie będą popychali samochodów na miejsca parkingowe a śmieciarze nie będą zabierali śmieci z balonów.

Jeśli hałas krzyczących dzieci komuś bardzo przeszkadza,  to można wezwać kogoś, kto zmierzy natężenie dzwięku. Ale szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby było wyższe niż np przy pracującym odkurzaczu czy pralce. A wybieganie na dwór i wrzaski na dzieciaki to dość słabe zachowanie i świadczy o tym, że ktoś nie radzi sobie z emocjami. Poza tym wrzaski sąsiada raczej nie są cichsze niż wrzaski dzieci i to z kolei może przeszkadzać komuś innemu. No życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×