Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moim zdaniem Bóg, jeśli istnieje, jest b. niesprawiedliwy. Widzę wokoło, że na jednych bez przerwy zsyła cierpienie, a drugim zawsze się udaje, widzicie to także?

Polecane posty

Gość gość

Bóg/Los/Fortuna/Świat/Życie często na przykład nie zsyła choroby na dziecko ludzi pogodnych, optymistycznych, umiejących sobie radzić z przeciwnościami, tylko dopier//oli problemów osobom, które już same są chore, mają ciezka sytuacje, same chorują. W moim otoczeniu na przykład, chore dzieci urodziły dwie bardzo porządne, dobre dla ludzi dziewczyny. Natomiast wyszczekane mopsiary rodzą zdrowe dzieci. Druga sprawa to mam wrażenie ze niektorzy ludzie urodzili sie pod nieszczesliwa gwiazda. Moja ciocia niczym sobie nie zalsuzyla na taki los jaki miała i ma. Mysle ze tu sie ze mna cgodzicie. Najpierw straciła matke jako mala dziewczynka, nastepnie po urodzeniu corki okazalo sie ze jest chora i wycieli jej wszystko tam na dole przez co ma tylko jedynaczkę, ta jedynaczka w doroslym zyciu zachorowała na stwardnienie rozsiane, mąż jeszcze wczesniej zdradzał ją i bił. Ciocia choruje, przestała chodzic na noge, jej maz a moj wujek przeszedł juz 10 operacji, w tym  na tętniaki, w sędziwyn wieku go cięli. Sa to bardzo ciepli, wierzący i dobrzy ludzie, na ktorych zlego slowa nie mozna powiedziec, ale ciagle zycie po d.pie ich kopie i ja to widze. Coś w tym jest. Inna ciotka i wujek wiecznie zdrowi, siedmioro zdrowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Też tak myślę że to życie jest niesprawiedliwe.z Bogiem bym tego nie wiązała bo obserwując świat i ludzi to myślę że go nie ma.przynajmniej w takim rozumieniu jak postrzegamy Boga.być może istnieje jakąś siła na pewno nie dobra.być może jest to stworzyciel ,tylko nawet jeśli nas stworzył A do tego  miliardy innych planet to pewnie nawet nie pamięta że istniejemy,a o spełnianiu naszych zachcianek to już tylko pomarzyć można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co ma w tym być sprawiedliwego czy niesprawiedliwego? To jest statystyka, a statystyka nie patrzy na to czy ktoś jest dobry czy zły. Jednemu się trafi choroba a innemu nie, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A co ma w tym być sprawiedliwego czy niesprawiedliwego? To jest statystyka, a statystyka nie patrzy na to czy ktoś jest dobry czy zły. Jednemu się trafi choroba a innemu nie, życie.

Statystyka? To dlaczego znam gross ludzi którym ciągle chorują dzieci lub sami mają jakiegoś guza czy nowotwór, albo ciagle chorują na inne choroby, a obok są rodziny zdrowe jak ryby u ktorych konczy sie na trzydniówce raz do roku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Bóg/Los/Fortuna/Świat/Życie często na przykład nie zsyła choroby na dziecko ludzi pogodnych, optymistycznych, umiejących sobie radzić z przeciwnościami, tylko dopier//oli problemów osobom, które już same są chore, mają ciezka sytuacje, same chorują. W moim otoczeniu na przykład, chore dzieci urodziły dwie bardzo porządne, dobre dla ludzi dziewczyny. Natomiast wyszczekane mopsiary rodzą zdrowe dzieci. Druga sprawa to mam wrażenie ze niektorzy ludzie urodzili sie pod nieszczesliwa gwiazda. Moja ciocia niczym sobie nie zalsuzyla na taki los jaki miała i ma. Mysle ze tu sie ze mna cgodzicie. Najpierw straciła matke jako mala dziewczynka, nastepnie po urodzeniu corki okazalo sie ze jest chora i wycieli jej wszystko tam na dole przez co ma tylko jedynaczkę, ta jedynaczka w doroslym zyciu zachorowała na stwardnienie rozsiane, mąż jeszcze wczesniej zdradzał ją i bił. Ciocia choruje, przestała chodzic na noge, jej maz a moj wujek przeszedł juz 10 operacji, w tym  na tętniaki, w sędziwyn wieku go cięli. Sa to bardzo ciepli, wierzący i dobrzy ludzie, na ktorych zlego slowa nie mozna powiedziec, ale ciagle zycie po d.pie ich kopie i ja to widze. Coś w tym jest. Inna ciotka i wujek wiecznie zdrowi, siedmioro zdrowych dzieci.

To wszystko nie jest winą Boga. Zacznij czytać Biblię, a wszystko zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

To wszystko nie jest winą Boga. Zacznij czytać Biblię, a wszystko zrozumiesz.

a czyja wina? Bóg stworzył człowieka z określonymi wadami, skłonnościami, z seksualnością, temperamentem, a potem karze za bycie sobą, a potem namawia by  seksualność w sobie zwalczać (seks tylko po ślubie a ksiądz wcale nie może). To sadysta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ot po prostu czysta biologia. Jeśli ktoś jest c hory, ma słabsze geny to i jego potomstwo będzie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Życie nie jest sprawiedliwe. Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jaki Bog? Wszystko jest przypadkiem i nie ma czegos takiego, jak sprawiedliwosc. Przeciez latwo to zaobserwowac. W Boga juz dawno nie wierze, tak samo jak w Swietego Mikolaja. Jesli Bog by istnial to by musial byc chyba jakims sadysta, zwlaszcza ten biblijny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Statystyka? To dlaczego znam gross ludzi którym ciągle chorują dzieci lub sami mają jakiegoś guza czy nowotwór, albo ciagle chorują na inne choroby, a obok są rodziny zdrowe jak ryby u ktorych konczy sie na trzydniówce raz do roku? 

Bo oprócz statystyki jest jeszcze genetyka, kwestie odżywiania, stylu życia, uwarunkowania społeczne, geograficzne itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też to widzę.... Znam bardzo fajnych życzliwych ludzi którzy wiecznie maja pod górkę. I takich co to żyjące grzechu są nie fajni a życie się super uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Też to widzę.... Znam bardzo fajnych życzliwych ludzi którzy wiecznie maja pod górkę. I takich co to żyjące grzechu są nie fajni a życie się super uklada

dokladnie, też mam takie spostrzeżenia, dlatego przestalam tracić czas i chodzic do kościoła 🙂 nic mi to nie dawało, a tym co nie chodzili spośród moim znajomych lepiej sie układało w zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

a czyja wina? Bóg stworzył człowieka z określonymi wadami, skłonnościami, z seksualnością, temperamentem, a potem karze za bycie sobą, a potem namawia by  seksualność w sobie zwalczać (seks tylko po ślubie a ksiądz wcale nie może). To sadysta!

Nieprawda, Bóg nie stworzył człowieka z określonymi wadami. Ktoś wprowadził Cię w błąd. Jeżeli chcesz wiedzieć to zacznij czytać Biblię, a wtedy dowiesz się czyja to wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Też to widzę.... Znam bardzo fajnych życzliwych ludzi którzy wiecznie maja pod górkę. I takich co to żyjące grzechu są nie fajni a życie się super uklada

Teraz może i tak to spostrzegasz, ale musisz wiedzieć że pozory czasem mylą. Pan Bóg jest sędzią sprawiedliwym, więc nie ma się czego obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

A jak wyobrażasz sobie jedną wielką sprawiedliwość? Wszyscy dostaną jednakowe charaktery, żeby byli jednakowo lubiani, wszyscy będą jednakowo wysocy i chudzi, bo wtedy będą jednakowo zdrowi,  wszyscy się ożenią z jednakowymi blondynkami, wybudują jednakowe domy, matki urodzą w tym samym wieku jednakową ilośc  dzieci, wszystkie żony będą pracować zawodowo, albo nie....tylko jaki zawód mogą wykonywać wszyscy, bo stolarz może mieć gorzej od kierowcy autobusu albo nauczyciela. A na początku sprawić trzeba, żeby wszyscy lubili szpinak bo zdrowy a nie lubili czekolady bo tucząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość gość napisał:

a czyja wina? Bóg stworzył człowieka z określonymi wadami, skłonnościami, z seksualnością, temperamentem, a potem karze za bycie sobą, a potem namawia by  seksualność w sobie zwalczać (seks tylko po ślubie a ksiądz wcale nie może). To sadysta!

Ale to nie Bóg namawia aby zwalczać w sobie seksualność, tylko ludzie którzy wymyślili religię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaa

Czasami niestety też mam takie wrażenie, że to już gdzieś jest w gwiazdach zapisane 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Coś w tym jest ale uważam, ze jedyne na co nie mamy do końca wpływu to zdrowie- ale tylko do pewnego momentu, bo wiadomo sport, odżywianie, środowisko.

a co do reszty, to uważam, ze jak ktoś na coś ciężko pracuje a do tego ma charyzmę, inne pożądane cechy osobowości to w pracy będzie mu szło 

partnera znajdujemy takiego jaki pasuje do nas, no nie ukrywajmy wykształceni i kulturalni obracają się wśród wykształconych i kulturalnych, i z takimi osobami przebywają i znajdują tam drugą połówkę. Nie znam takiego małżeństwa gdzie jedna strona jest ładna i inteligentna a druga brzydka i prostacka. Szukamy ludzi podobnych do siebie.

Generalnie uważam ze od tego jacy jesteśmy zależy kogo do siebie przyciągamy i co nas w życiu spotyka.

Ale może dlatego tak myślę, bo jak dotąd wszystko mi się w życiu układa... czasem się zastanawiam kiedy i jak mnie los skarze za to ze teraz jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość44
44 minuty temu, Gość Lol napisał:

Coś w tym jest ale uważam, ze jedyne na co nie mamy do końca wpływu to zdrowie- ale tylko do pewnego momentu, bo wiadomo sport, odżywianie, środowisko.

a co do reszty, to uważam, ze jak ktoś na coś ciężko pracuje a do tego ma charyzmę, inne pożądane cechy osobowości to w pracy będzie mu szło 

partnera znajdujemy takiego jaki pasuje do nas, no nie ukrywajmy wykształceni i kulturalni obracają się wśród wykształconych i kulturalnych, i z takimi osobami przebywają i znajdują tam drugą połówkę. Nie znam takiego małżeństwa gdzie jedna strona jest ładna i inteligentna a druga brzydka i prostacka. Szukamy ludzi podobnych do siebie.

Generalnie uważam ze od tego jacy jesteśmy zależy kogo do siebie przyciągamy i co nas w życiu spotyka.

Ale może dlatego tak myślę, bo jak dotąd wszystko mi się w życiu układa... czasem się zastanawiam kiedy i jak mnie los skarze za to ze teraz jest dobrze

Swoim życiem możesz kierować tylko w pewnym stopniu. Na wiele rzeczy naprawdę często ludzie nie mają wpływu. No skoro wszystko w miarę Ci się układa, to trudno byś była niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siła

Zwyczajnie niektórzy umia pokierować swoim życiem mądrze. Tak naprawdę wiele zależy od nas, nie licząc nieszczęść losowych, które rzutują na całe życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Siła napisał:

Zwyczajnie niektórzy umia pokierować swoim życiem mądrze. Tak naprawdę wiele zależy od nas, nie licząc nieszczęść losowych, które rzutują na całe życie. 

No ja dalej uważam, że pokierować swoim życiem możesz tylko w pewnym stopniu. Na wiele rzeczy nie ma się jednak wpływu, czyli na rodzinę w której się wychowujesz, na cechy swojego charakteru, na tragedie które kogoś spotykają , które rzutują na całe życie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Nie mamy wpływu na to co nas spotyka ale mamy wpływ na to, jak to zobaczymy/odczujemy/odbierzemy. Innymi słowy, czy będziemy się kłócić z Rzeczywistością i stawiać opór temu co się pojawia czy zaufamy i porzucimy kontrolę (iluzję kontroli).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

No ja dalej uważam, że pokierować swoim życiem możesz tylko w pewnym stopniu. Na wiele rzeczy nie ma się jednak wpływu, czyli na rodzinę w której się wychowujesz, na cechy swojego charakteru, na tragedie które kogoś spotykają , które rzutują na całe życie itp.

dokładnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość44
2 minuty temu, Gość Iubire napisał:

Nie mamy wpływu na to co nas spotyka ale mamy wpływ na to, jak to zobaczymy/odczujemy/odbierzemy. Innymi słowy, czy będziemy się kłócić z Rzeczywistością i stawiać opór temu co się pojawia czy zaufamy i porzucimy kontrolę (iluzję kontroli).

W pewnym stopniu tak. Nasz charakter też kształtuje się np. w dzieciństwie, a na wychowanie nie mamy wpływu, czy jak będą nas traktować rodzice. A na to jak coś odczuwamy też mają wpływ nasze uwarunkowania, są ludzi bardzo słabi psychicznie, którzy łatwo się załamują, a niektórzy są obdarzeni wyjątkową odporną psychiką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość Iubire napisał:

Nie mamy wpływu na to co nas spotyka ale mamy wpływ na to, jak to zobaczymy/odczujemy/odbierzemy. Innymi słowy, czy będziemy się kłócić z Rzeczywistością i stawiać opór temu co się pojawia czy zaufamy i porzucimy kontrolę (iluzję kontroli).

Mamy duży wpływ, na to co nas spotyka. Jak nie będę szalał na nartach, to nie połamie nóg. Jak będę ostrożnie jeździł samochodem, to szanse na wypadek mam dużo mniejsze. Jak rozsądnie dbam o zdrowie, to mam większe szanse uniknąć choroby. Jak wybrałem dobry zawód i miejsce pracy, to mam duże szanse uniknąć problemów materialnych. Jak właściwie wybrałem partnerkę życiową, to będę szczęśliwy w małżeństwie. Tak, że nasz los w znacznym stopniu zależy od nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość44
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Mamy duży wpływ, na to co nas spotyka. Jak nie będę szalał na nartach, to nie połamie nóg. Jak będę ostrożnie jeździł samochodem, to szanse na wypadek mam dużo mniejsze. Jak rozsądnie dbam o zdrowie, to mam większe szanse uniknąć choroby. Jak wybrałem dobry zawód i miejsce pracy, to mam duże szanse uniknąć problemów materialnych. Jak właściwie wybrałem partnerkę życiową, to będę szczęśliwy w małżeństwie. Tak, że nasz los w znacznym stopniu zależy od nas samych.

Ja dalej uważam, że w pewnym stopniu. A środowisko w którym dorastamy? Przecież na to kompletnie dziecko nie ma wpływu... albo dziecko, którego matka piła w ciąży i rodzi się chore... tu również nie miało wyboru... Także jesteśmy kowalami swojego losu, ale jedynie w pewnym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik
9 minut temu, Gość gość44 napisał:

W pewnym stopniu tak. Nasz charakter też kształtuje się np. w dzieciństwie, a na wychowanie nie mamy wpływu, czy jak będą nas traktować rodzice. A na to jak coś odczuwamy też mają wpływ nasze uwarunkowania, są ludzi bardzo słabi psychicznie, którzy łatwo się załamują, a niektórzy są obdarzeni wyjątkową odporną psychiką.

W pewnym wieku trzeba przejąc odpowiedzialność za swoje życie i pracować na swoje szczęście. Z domów alkoholików wychodzą dzieci bardzo słabe i bardzo silne. Jednemu chce się pracować nad charakterem a drugiemu wszystko jedno - miał takie trudne dzieciństwo to ma prawo być nieszczęśliwy i nic z tym nie robi. Teraz jest bardzo dużo możliwości żeby poprawić swój los, ale samemu trzeba tego chcieć i na to pracować. Najciekawsze jest to, ze ludzie naprawdę pokrzywdzeni przez los często mają udane zycie i są z niego zadowoleni, a malkontenci i lenie tylko narzekają i do wszystkich mają pretensje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Rescator555 napisał:

Mamy duży wpływ, na to co nas spotyka. Jak nie będę szalał na nartach, to nie połamie nóg. Jak będę ostrożnie jeździł samochodem, to szanse na wypadek mam dużo mniejsze. Jak rozsądnie dbam o zdrowie, to mam większe szanse uniknąć choroby. Jak wybrałem dobry zawód i miejsce pracy, to mam duże szanse uniknąć problemów materialnych. Jak właściwie wybrałem partnerkę życiową, to będę szczęśliwy w małżeństwie. Tak, że nasz los w znacznym stopniu zależy od nas samych.

Aż pewnego dnia przyjdzie tajfun,  spadający dach Twojego domu połamie Ci nogi i kręgosłup przez co stracisz pracę, zniszczy samochód a małżonka zginie. Dostaniesz niewielką rentę i miejsce w domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Aż pewnego dnia przyjdzie tajfun,  spadający dach Twojego domu połamie Ci nogi i kręgosłup przez co stracisz pracę, zniszczy samochód a małżonka zginie. Dostaniesz niewielką rentę i miejsce w domu opieki.

Dom mam ubezpieczony, tajfun przeżyłem już nie jeden, także parę trzęsień ziemi i tsunami. Prace też kiedyś straciłem bo padła firma, nowej szukałem jeden dzień. Finansowo też jestem zabezpieczony, tak, że z głodu nie umrę. Tak, że dopóki Putin nie zacznie sadzić grzybów nad moim miastem, to jakoś dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość44
9 minut temu, Gość ktosik napisał:

W pewnym wieku trzeba przejąc odpowiedzialność za swoje życie i pracować na swoje szczęście. Z domów alkoholików wychodzą dzieci bardzo słabe i bardzo silne. Jednemu chce się pracować nad charakterem a drugiemu wszystko jedno - miał takie trudne dzieciństwo to ma prawo być nieszczęśliwy i nic z tym nie robi. Teraz jest bardzo dużo możliwości żeby poprawić swój los, ale samemu trzeba tego chcieć i na to pracować. Najciekawsze jest to, ze ludzie naprawdę pokrzywdzeni przez los często mają udane zycie i są z niego zadowoleni, a malkontenci i lenie tylko narzekają i do wszystkich mają pretensje.

 

Na to że ktoś jest słaby psychicznie nie ma się wpływu. Jak na oczach dziecka zamordują matkę, to też nie ma prawa do traumy? Poza tym stwierdziłam, że masz wpływ na swoje życie, ale nie w 100%, są przecież rzeczy niezależne od człowieka. A tak w ogóle to chciałabym zobaczyć tych, którzy w życiu mieli dobrze, czyli normalne dzieciństwo, rodziców, warunki do zdobycia wykształcenia, gdyby urodzili się w jakiejś patologii, ciekawe czy każdy z nich by tak super wyszedł, bo do oceny tacy ludzie zawsze są pierwsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×