Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poród w prywatnej klinice za 10 tysi, naprawdę to jest coś lepszego? Jeśli to poród sn to swoje i tak musisz wycierpieć.

Polecane posty

Gość hela

przy mojej niechęci do ciąży i porodu nawet 50 tys. w najlepszej klinice świata by nie pomogło, jednak dziwi mnie, że przy tak karygodnej "opiece" przy porodzie w PL ryzykantki, które mogą odłożyć tę kasę, nie decydują się na prywatne kliniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Iubire napisał:

 

Jeżeli mama czuje się zaopiekowana, nie boi się, jest traktowana z szacunkiem i troską, jest miła atmosfera to dziecko to wszystko czuje. Bo odbiera jak antena emocje mamy. 

Poród to nasz pierwszy w życiu "egzamin", wszystko co się wtedy wydarza jest zapamiętane przez nasz automatyczny mózg i w naszej pamięci komórkowej. 

Wielu z nas nosi całe życie traumę porodową, oddzielenie od mamy, brutalne zabiegi medyczne. To ogromny stres, który rzutuje na całe nasze życie emocjonalne. 

Jeśli można, trzeba zrobić wszystko by start na tym świecie rozpoczął się jak najlagodniej. Dla dobra naszych dzieci.

Życzę Wam i waszym dzieciom cudownych, magicznych porodów. 

powariowałyście ...ki. juz sie wam we łbach przewraca od tego dobrobytu XXI wieku. moja kolezanka jest po medycynie i nawet nie brala pod uwage prywatnej placówki choc kasy ma jak lodu (zamozny maz i rodzice zamozni), bo wie, jacy ludzie pracują w prywatnych i jakie maja doswiadczenie, a jakie doswiadczenie i dyplomy maja profesorowie ze szpitali klinicznych o III stopniu referencyjnosci, o jakich wasze me/di.c/ov./erki mogą jedynie zamarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość hela napisał:

przy mojej niechęci do ciąży i porodu nawet 50 tys. w najlepszej klinice świata by nie pomogło, jednak dziwi mnie, że przy tak karygodnej "opiece" przy porodzie w PL ryzykantki, które mogą odłożyć tę kasę, nie decydują się na prywatne kliniki...

Jakiej karygodnej? Masz chyba info ze szpitali z jakichś pipidów i z PRL. Ja rodziłam panstwowo dwa razy w warszawie i mialam cudowną opieke, ale ja zalatwilam sobie wlasna połozną, która za usluge wziele 7 stów a nie 10 tysiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
48 minut temu, Gość gosc napisał:

taaaak dokladnie tez bym tak zrobila! rodzilam zagranica i moglam sobie wybrac cc normalnie i to powinien byc standard, a nie przymuszanie kogokolwiek. to jest zreszta obecnie bezpieczniejsza opcja od sn dla dziecka, lacznie z tym ze obecnie wystawia sie dziecko z cc na kontakt z bakteriami z kanalu rodnego kobiety. a w polsce trzeba zapelniac statystyki, a potem placz ze awaryjne cc, albo problemy po porodzie sn. to jest chore.

W jakim kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
1 minutę temu, Gość gość napisał:

o jakich wasze me/di.c/ov./erki mogą jedynie zamarzyć.

haha, jak ty takie placówki brałabyś pod uwagę, rodząc, to nie ma się czemu dziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Te kobiety, które ogólnie boją się porodu, a te 6-8 godzin rodzenia wywołuje u nich lęki wymagające opłacenia prywatnego szpitala, to jakieś wydmuszki, wybrakowane jednostki, które potem będą tu zakładały tematy, że maceirzynstwo je przerosło. To się wszystko spina ze sobą i łączy. Jak dla kogoś 8 h porodu w dobrym panstowoym szpitalu jest nie do przezycia to nie mam pytań. Niech płacą, na głupich świat się dorabia. Potem będzie gorączkowe szukanie babci frajerki, płacz że się nie wysypiam, opłacanie niani podczas gdy mamusia grzeje dooope na macwirzynskim, bo ją to przerasta. Ze swoich obserwacji widzę aż za dobrze, jaki typ kobiety boi sie rodzic w normalnym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

zalatwilam sobie wlasna połozną,

no to jednak dopłacałaś - pal licho czy klinika czy szpital, ale kasę trzeba wyłożyć

nie rozumiem tych, co nie wykładają (a mają), chcą wszystko czuć, wolą cierpieć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak dla kogoś 8 h porodu w dobrym panstowoym szpitalu jest nie do przezycia to nie mam pytań

nie mierz wszystkich swoim ograniczonym umysłem

akurat cierpię na przypadłość, która co miesiąc wywołuje u mnie bóle o wiele gorsze niż te twoje porodowe bohaterstwo, jest to w dodatku nieuleczalne i zostaje morfina która nic nie daje.. więc powstrzymaj się od pochopnych wniosków o jakichś wydymuszkach itp

co ci do tego, że ktoś nie chce rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

Te kobiety, które ogólnie boją się porodu, a te 6-8 godzin rodzenia wywołuje u nich lęki wymagające opłacenia prywatnego szpitala, to jakieś wydmuszki, wybrakowane jednostki, które potem będą tu zakładały tematy, że maceirzynstwo je przerosło. To się wszystko spina ze sobą i łączy. Jak dla kogoś 8 h porodu w dobrym panstowoym szpitalu jest nie do przezycia to nie mam pytań. Niech płacą, na głupich świat się dorabia. Potem będzie gorączkowe szukanie babci frajerki, płacz że się nie wysypiam, opłacanie niani podczas gdy mamusia grzeje dooope na macwirzynskim, bo ją to przerasta. Ze swoich obserwacji widzę aż za dobrze, jaki typ kobiety boi sie rodzic w normalnym szpitalu.

normalny szpital to czysty, nowoczesny z wykwalifikowana kadra, gdzie w pokoju jestes sama i masz wlasna pielegniarke do dyspozycji, czytaj. szpital prywatny. jak kogos stac to widac ze taki glupi nie jest, skoro potrafi lekka reka wydac 10 tys. polskie szpitale panstwowe to wylegarnia patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie w prywatnej klinice tak potraktowano, że nie czułam bólu wcale a poród był wspanialym doswiawczeniem i cudownym przeżyciem. Podejście personelu i fajna atmosfera to bardzo dużo. Nie twierdzę, że szpitale państwowe są zle, ale ja miałam okropne wspomnienie pierwszego porodu i psychicznie nie bylam gotowa tego powtarzać. Gdybym miała jeszcze kiedyś rodzić to tylko w prywatnej klinice. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

normalny szpital to czysty, nowoczesny z wykwalifikowana kadra, gdzie w pokoju jestes sama i masz wlasna pielegniarke do dyspozycji, czytaj. szpital prywatny. jak kogos stac to widac ze taki glupi nie jest, skoro potrafi lekka reka wydac 10 tys. polskie szpitale panstwowe to wylegarnia patologii

moja kuzynka 10 lat temu (!!!) w Krakowie rodziła w czystym, nowym szpitalu PAŃSTWOWYM gdzie miała dwuosobową salę. A to że ty mieszkasz w Pipidowie Dolnym to już nie mój biznes. Macie wypaczony obraz szpitala. Nie wszystkie są jak te Wasze w Wyszkowie czy gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak slow

Hejterka gość chyba podsumowuje stan emocjonalny wszystkich matek rodzących sn i już do niej do dotrze, że nie zrobiła na tym świecie niczego, pozostała frustracja

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

naprawdę ma dla was znaczenie, ze pokoj w ktorym lezycie jest pieciogwiazdkowy? mnie to kompletnie nie interesowało. mogl być i pokój z PRL byleby było czysto. najmniej wazna rzecza kiedy rodzisz jest kolor kafelków. macie nas/rane. Jakies takie małostkowe księżniczki teraz dzieci rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość brak slow napisał:

Hejterka gość chyba podsumowuje stan emocjonalny wszystkich matek rodzących sn i już do niej do dotrze, że nie zrobiła na tym świecie niczego, pozostała frustracja

 

dziecko, ja mam kasę i wybór cc czy sn. Wybieram sn, wiem ze dla ameby ktora uwaza ze jak ktos nie bierze cc to widac go nie stac, to co mowię jest abstrakcją ale nie, nie jest. Ja naprawdę boję się porodu, ale cc, a nie sn. I mam nadzieje ze nie bede musiala miec cesarki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

moja kuzynka 10 lat temu (!!!) w Krakowie rodziła w czystym, nowym szpitalu PAŃSTWOWYM gdzie miała dwuosobową salę. A to że ty mieszkasz w Pipidowie Dolnym to już nie mój biznes. Macie wypaczony obraz szpitala. Nie wszystkie są jak te Wasze w Wyszkowie czy gdzie

mieszkalam w Warszawie, teraz zagranica wiec twoja logika nie ma zadnych podstaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

naprawdę ma dla was znaczenie, ze pokoj w ktorym lezycie jest pieciogwiazdkowy? mnie to kompletnie nie interesowało. mogl być i pokój z PRL byleby było czysto. najmniej wazna rzecza kiedy rodzisz jest kolor kafelków. macie nas/rane. Jakies takie małostkowe księżniczki teraz dzieci rodzą.

dla niektorych ma znaczenie, niektorzy maja po prostu wyzsze poczucie estetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
33 minuty temu, Gość Gosc napisał:

W jakim kraju?

Izrael

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

dla niektorych ma znaczenie, niektorzy maja po prostu wyzsze poczucie estetyki

ale możesz sobie mieć to wyższe poczucie estetyki. Ja mając do wyboru profesora krajowej klasy w szpitalu państwowym,  a no-name'a w prywatnej klinice gdzie kazdy lekarz moze sie dostać na stanowisko, to wybieram panstowy. moge sobie miec wyzsza estetyke u mnie w domu i w dzielnicy w ktorej mieszkam, ale jesli chodzi o moje dziecko i poród tegoż, stawiam na profesjonalizm a nie na ładne ściany. a nie zawsze mozna miec jedno i drugie, wiec jesli mam do wyboru profesora do ktorego zjezdzaja przypadki  z calej Polski, a byle doktórka w m.e.d.i.c.o.verku, to wolę odrapane ściany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

ale możesz sobie mieć to wyższe poczucie estetyki. Ja mając do wyboru profesora krajowej klasy w szpitalu państwowym,  a no-name'a w prywatnej klinice gdzie kazdy lekarz moze sie dostać na stanowisko, to wybieram panstowy. moge sobie miec wyzsza estetyke u mnie w domu i w dzielnicy w ktorej mieszkam, ale jesli chodzi o moje dziecko i poród tegoż, stawiam na profesjonalizm a nie na ładne ściany. a nie zawsze mozna miec jedno i drugie, wiec jesli mam do wyboru profesora do ktorego zjezdzaja przypadki  z calej Polski, a byle doktórka w m.e.d.i.c.o.verku, to wolę odrapane ściany.

wiekszosc lekarzy teraz dorabia sobie tez w prywatnych szpitalach, gdzie zazwyczaj poziom podejscia do pacjenta musi byc na wysokim poziomie, bo od tego zalezy wyplata. a w panstwowych czesto tego sie nie przestrzega, bo kasa i tak sie zgadza. nie wszedzie tak jest, ale czesto sie zdarza. nikt chyba nie idzie do pierwszego lepszego szpitala bo jest ladny, sprawdza sie tez kwalifikacje lekarzy. ale dla mnie np. bylo wazne zeby rodzic w ladnym miejscu, byc sama na sali, miec prywatna pielegniarke. po prostu komfort. jak komus na tym nie zalezy spoko, ale jesli tak, to czemu nie skorzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

wiekszosc lekarzy teraz dorabia sobie tez w prywatnych szpitalach, gdzie zazwyczaj poziom podejscia do pacjenta musi byc na wysokim poziomie, bo od tego zalezy wyplata. a w panstwowych czesto tego sie nie przestrzega, bo kasa i tak sie zgadza. nie wszedzie tak jest, ale czesto sie zdarza. nikt chyba nie idzie do pierwszego lepszego szpitala bo jest ladny, sprawdza sie tez kwalifikacje lekarzy. ale dla mnie np. bylo wazne zeby rodzic w ladnym miejscu, byc sama na sali, miec prywatna pielegniarke. po prostu komfort. jak komus na tym nie zalezy spoko, ale jesli tak, to czemu nie skorzystac?

tłumaczę Ci, że ja miałam prywatną pielęgniarkę którą "kupiłam" sobie do szpitala państwowego, bo była możliwość. I uważam, że byłam dobrze "zaopiekowana", a jednocześnie miałam ten komfort że rodzę w szpitalu o najwyższym stopniu referencyjności, czyli takim, że jak rodzi się dziecko i jest z nim coś nie tak to od razu mają tam specjalistów od neonatologii i nie tylko, w związku z czym w razie czego nie ma konieczności transprtowania dziecka do innej placówki, gdy liczy się każda minuta. W Warszawie nie ma ani jednego prywatnego szpitala, który miałby taki stopien referencyjności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość gość napisał:

nie mierz wszystkich swoim ograniczonym umysłem

akurat cierpię na przypadłość, która co miesiąc wywołuje u mnie bóle o wiele gorsze niż te twoje porodowe bohaterstwo, jest to w dodatku nieuleczalne i zostaje morfina która nic nie daje.. więc powstrzymaj się od pochopnych wniosków o jakichś wydymuszkach itp

co ci do tego, że ktoś nie chce rodzić?

Też cierpię na endomendę 😄 i jakoś nie miałam lęków przed urodzeniem dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A jak wyglada sala w szpitalu państwowym? Bo ja ostatnio widzialam wnętrze takiego szpitala jakoś 20 lat temu i wtedy były takie łóżka z metalowymi zagłówkami, ramą buła metalowa, na tym jakiś materac przykryty starymi prześcieradłami, koc w poszewce był kołdra, ogólnie wszystko czyste ale prane chyba sto tysięcy razy i takie nieprzyjemne. Jedzenie wolało o pomstę do nieba, jakieś pasztetowe i inne obrzydlistwa, w łazienkach prysznice zasłoniete plastikowa zasłonka, wszystko takie po prostu okropne. Łóżko wąskie, ja w domu śpię na california king, a w szpitalu pamietam były takie może 90cm. 

Jesli nadal tak jest w państwowych, to nie można się dziwić ze ktoś nie chce po prostu spędzać czasu w takim miejscu. Ja leżałam w szpitalu w którym wszystko jest nowe, czyste i śliczne, w porach posiłków obsługa pyta na co ma się ochotę i kuchnia gotuje, można nawet zamówić coś z restauracji w mieście z dostawa, a w szpitalu podadzą to do łóżka. Wszystkie meble są nowe i ładne (na przykład w poczekalniach), wszędzie stoją dystrybutory z woda, osoba towarzysząca dostaje łóżko w pokoju, pościel, jedzenie, pokój oczywiście jednoosobowy. W każdej chwili można poprosić o coś do picia, obsługa przemiła, profesjonalna, szpital jest specjalistyczny (coś jak instytut matki i dziecka), ma najwyższy stopień referencyjności w kraju. I za coś takiego ja płacę. Za poród zapłacę znacznie więcej niż 10 tysięcy i wcale nie żałuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też bym chętnie wybrała szpital prywatny, ale mam z tyłu głowy, jak coś będzie nie tak z dzieckiem, to i tak przewożą je do tak pogardzanego szpitala państwowego, gdzie jest dobra opieka neonatologiczna. W szpitalach prywatnych takie opieki i sprzętu nie ma, choćby się zapłaciło i z 50 tysięcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 godziny temu, Gość gość napisał:

powariowałyście ...ki. juz sie wam we łbach przewraca od tego dobrobytu XXI wieku. moja kolezanka jest po medycynie i nawet nie brala pod uwage prywatnej placówki choc kasy ma jak lodu (zamozny maz i rodzice zamozni), bo wie, jacy ludzie pracują w prywatnych i jakie maja doswiadczenie, a jakie doswiadczenie i dyplomy maja profesorowie ze szpitali klinicznych o III stopniu referencyjnosci, o jakich wasze me/di.c/ov./erki mogą jedynie zamarzyć.

Twoja koleżanka jest lekarką z ustosunkowanej rodziny. Będzie traktowana jak księżniczka. A Ty sie mocno zdziwisz, jeżeli nie sama nie posiadasz podobnych przymiotów co koleżanka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 22.01.2020 o 10:41, Gość gość napisał:

powariowałyście ...ki. juz sie wam we łbach przewraca od tego dobrobytu XXI wieku. moja kolezanka jest po medycynie i nawet nie brala pod uwage prywatnej placówki choc kasy ma jak lodu (zamozny maz i rodzice zamozni), bo wie, jacy ludzie pracują w prywatnych i jakie maja doswiadczenie, a jakie doswiadczenie i dyplomy maja profesorowie ze szpitali klinicznych o III stopniu referencyjnosci, o jakich wasze me/di.c/ov./erki mogą jedynie zamarzyć.

Cytat

 

Och kochanie, do zwykłego porodu, zwykłego zdrowego dziecka, klinika o najwyższej referencyjności? Przecież ci profesorowie nawet nie zajrzą na porodówkę... Oni tam są od przypadków trudnych i niemożliwych. Np. siódme cesarskie cięcie, ciężarna z nowotworem, wieloraczki, rzucawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do pan, które wolą wybrać państwowy szpital. Jaki wy macie problem z tym, że ktoś woli zapłacić za te kafelki i estetykę? Przecież to nie są wasze pieniądze, nie wasz poród, nie wasze dziecko. Dlaczego tak pogardzacie tymi osobami i ich wyborem? Przecież wam nikt nie każe rodzić prywatnie, możecie w szpitalu, o co wam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Twoja koleżanka jest lekarką z ustosunkowanej rodziny. Będzie traktowana jak księżniczka. A Ty sie mocno zdziwisz, jeżeli nie sama nie posiadasz podobnych przymiotów co koleżanka 

To akurat prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
Dnia 22.01.2020 o 10:41, Gość gość napisał:

powariowałyście ...ki. juz sie wam we łbach przewraca od tego dobrobytu XXI wieku. moja kolezanka jest po medycynie i nawet nie brala pod uwage prywatnej placówki choc kasy ma jak lodu (zamozny maz i rodzice zamozni), bo wie, jacy ludzie pracują w prywatnych i jakie maja doswiadczenie, a jakie doswiadczenie i dyplomy maja profesorowie ze szpitali klinicznych o III stopniu referencyjnosci, o jakich wasze me/di.c/ov./erki mogą jedynie zamarzyć.

😂zwłaszcza ze 90% lekarzy z państwowych klinik pracuje w państwowych szpitalach również tych z III stopniem referencyjności 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

10 tys to moim zdaniem dużo, ja trzy lata temu rodziłam w prywatnej klinincr za 6800 albo 6500, już nie pamiętam, miasto wojewódzkie, polecam jak kogoś stać to nie powinien się w ogóle zastanawiać nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 dzieci

Bardzo przykre ,ze musisz placic gruba kase aby ktos traktowal Ciebie jak czlowieka ! porod porodem i nie nie wazne ile zaplacisz urodzic musisz. Ja rodzilam 3 dzieci w UK. Z kazdym dostalam prywatny pokoj z lazienka, panie byly bardzo mile i pokoj sprzatany codziennie -  to wszystko dostalam bez zadnych dodatkowych kolosalnych sum. 

Odniose sie teraz do Pan, ktore tak bardzo chwala sobie CC. Rozumiem jezeli CC musiala byc zrobiona z powodow zdrowotnych ale nigdy w zyciu nie placilabym za to. Dla mnie jest glupota myslec,ze jest to wygoda. Mialam 3 cesarki w tym jedna emergency  i oddalabym wiele aby urodzic SN. Oczywsicie porod jest bolesny ale rzadko kiedy sa jakiekolwiek powiklania po SN. Podczas gdy masz CC Twoje miescie brzucha sa nacinane mimo tego,ze lekarz powie Wam inaczej. Plus ten czas kiedy dochodzisz do siebie. 

Kazdej mamie zycze szczesliwego rozwiazania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×