Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona

Pytanie do osób wynajmujących mieszkanie

Polecane posty

Gość ona

Jest ktoś po 30 kto nadal wynajmuje mieszkanie i jest tym już strasznie wkurzony? Bardzo ciekawa jestem, jak inni sobie radzą w takiej sytuacji, bo mnie to już powoli załamuje. Jak na razie nie mam szans na zakup swojego i zaczynam powoli czuć się z tym jak bezdomna. Pracuję coraz więcej, staram się coraz więcej zarabiać, ale to nic nie daje, bo w ten wynajem byle jakiego mieszkania trzeba pakować kupę kasy. Z miesiąca na miesiąc coraz bardziej mnie to złości, czuję się jakbym pracowała normalnie na kogoś, żeby sobie na mnie zarabiał, a ja nic z tego nie mam i perspektyw na zmianę żadnych. Jak sobie z tym radzicie? Ktoś ma może podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Ja tak mam. Tez mnie to zalamuje. Niedlugo wracam do domu rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Wynająć z kimś na spółkę i wtedy powstanie oszczędność którą można zaliczyć jako część raty na swoje mieszkanie .Oczywiście zakup mieszkania nie jest prosty (wpłata własna itp) ,ale i czasem zakup jest niecelowy .Jeśli masz możliwość pracować w innym mieście niż masz mieszkanie ,to ono tobie niepotrzebne .Oczywiście można je wtedy wynająć ,ale na wynajmie można popłynąć -sporo nieuczciwych najemców niestety 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2020 o 23:28, Gość ona napisał:

Jest ktoś po 30 kto nadal wynajmuje mieszkanie i jest tym już strasznie wkurzony? Bardzo ciekawa jestem, jak inni sobie radzą w takiej sytuacji, bo mnie to już powoli załamuje. Jak na razie nie mam szans na zakup swojego i zaczynam powoli czuć się z tym jak bezdomna. Pracuję coraz więcej, staram się coraz więcej zarabiać, ale to nic nie daje, bo w ten wynajem byle jakiego mieszkania trzeba pakować kupę kasy. Z miesiąca na miesiąc coraz bardziej mnie to złości, czuję się jakbym pracowała normalnie na kogoś, żeby sobie na mnie zarabiał, a ja nic z tego nie mam i perspektyw na zmianę żadnych. Jak sobie z tym radzicie? Ktoś ma może podobnie?

Tak ja jestem też w takiej sytuacji.  Wynajmuję ale jest ciężko. Mam długi więc o kredycie nawet nie myślę. Odłożyć w Polsce też nie odłożę także czuję się  fatalnie. Wynajmuj z kimś mieszkanie? Chociaż to też różnie z tym bywa też kiedyś wynajmowałam pokoje z różnymi ludźmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nbvbnn

No i jak tu się nie w,k,u,r,w,i,c gdy jakieś zero co się nie uczyło a dostaje mieszkanie w spadku po babci. A ty się uczyłeś, pokonczyles studia i guano z tego masz. I jak ma się do tego to głupie powiedzenie powtarzane przez k,r,e,t,y,n,ów że "trzeba się było uczyć". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhg

Na całym świecie się wynajmuje, we Francji 90% młodych osób wynajmuje i będzie wynajmować. Tylko Polacy chcą na własność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))))))))))))))))))))))))
6 godzin temu, Gość Nbvbnn napisał:

No i jak tu się nie w,k,u,r,w,i,c gdy jakieś zero co się nie uczyło a dostaje mieszkanie w spadku po babci. A ty się uczyłeś, pokonczyles studia i guano z tego masz. I jak ma się do tego to głupie powiedzenie powtarzane przez k,r,e,t,y,n,ów że "trzeba się było uczyć". 

Dostałam mieszkanie na starówce w Warszawie, działkę wartą 700 tys. zł i mieszkanie we Wrocławiu, a ty z takim podejściem i wyzywaniem ludzi od zer nigdy nic nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))))
54 minuty temu, Gość :))))))))))))))))))))))))) napisał:

Dostałam mieszkanie na starówce w Warszawie, działkę wartą 700 tys. zł i mieszkanie we Wrocławiu, a ty z takim podejściem i wyzywaniem ludzi od zer nigdy nic nie dostaniesz.

I tak umrzesz i zjedzą cię robale. Do grobu tego mieszkania nie weźmiesz. Znałam kiedyś taką bogatą zarozumiałą osobę jak ty. Teraz owszem ma swoje mieszkanie a raczej miejsce na cmentarzu, umarła nagle na serce mimo że było zdrowa... Tobie życzę żebyś też rychło zdechła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

kardulaki - wiesz ja już nie chcę bawić się w wynajmowanie pokoju w mieszkaniu na spółkę z kimś. Przechodziłam to, jak byłam na studiach i jeszcze później trochę tak wynajmowałam. Wtedy było OK, ale teraz już tak nie chcę, potrzebuję mieć jakąś namiastkę domu, a nie jakiś pokój w mieszkaniu studenckim, mam już inne priorytety, nie chcę się uganiać z tabunem obcych ludzi po prostu 🙂 Chcę mieć swoje miejsce, gdzie będę czuła się bezpiecznie.

Gość Hhg - być może we Francji tak jest, ale tam chyba to jest jednak na innych zasadach niż tutaj, że wynajmujesz od osoby prywatnej i spłacasz komuś kredyt albo płacisz absurdalną cenę za czyjeś mieszkanie po babci od lat nieremontowane, w które przecież nie zainwestujesz, bo nie Twoje i się męczysz, bo wszystko się rozpada po prostu.

Gość Nbvbnn - aż takich poglądów nie mam, ktoś odziedziczył to jego sprawa, być może jego rodzina się dorobiła tego, być może wykupili za symboliczną cenę przydział z czasów PRL-u. Nie myślę tak, jak Ty, odziedziczył, miał więcej szczęścia i tyle. Ja bym chciała po prostu, żeby też była jakaś szansa dla ludzi (czyt.) singli, którym rodzina nie ma jak pomóc w zakupie, może nie mają jakiegoś super zawodu, ale starają się i pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość ona napisał:

kardulaki - wiesz ja już nie chcę bawić się w wynajmowanie pokoju w mieszkaniu na spółkę z kimś. Przechodziłam to, jak byłam na studiach i jeszcze później trochę tak wynajmowałam. Wtedy było OK, ale teraz już tak nie chcę, potrzebuję mieć jakąś namiastkę domu, a nie jakiś pokój w mieszkaniu studenckim, mam już inne priorytety, nie chcę się uganiać z tabunem obcych ludzi po prostu 🙂 Chcę mieć swoje miejsce, gdzie będę czuła się bezpiecznie.

Gość Hhg - być może we Francji tak jest, ale tam chyba to jest jednak na innych zasadach niż tutaj, że wynajmujesz od osoby prywatnej i spłacasz komuś kredyt albo płacisz absurdalną cenę za czyjeś mieszkanie po babci od lat nieremontowane, w które przecież nie zainwestujesz, bo nie Twoje i się męczysz, bo wszystko się rozpada po prostu.

Gość Nbvbnn - aż takich poglądów nie mam, ktoś odziedziczył to jego sprawa, być może jego rodzina się dorobiła tego, być może wykupili za symboliczną cenę przydział z czasów PRL-u. Nie myślę tak, jak Ty, odziedziczył, miał więcej szczęścia i tyle. Ja bym chciała po prostu, żeby też była jakaś szansa dla ludzi (czyt.) singli, którym rodzina nie ma jak pomóc w zakupie, może nie mają jakiegoś super zawodu, ale starają się i pracują.

No to normalne, że nie chcesz pokoju ja też nie dlatego płacę za mieszkanie. Będzie jeszcze gorzej bo ponoć rząd wymyślił żeby ludzie mający więcej  dzieci mieli duże emerytury,a bezdzietni grosze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Macie pretensje obcych ludzi ze odziedziczyli mieszkanie???

Z pretensjami to idźcie do swoich rodziców ze wam na start nie dali nawet na wkład - do swoich lumpów rodziców szczekajcie a nie tu na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak byście miały facetów to zawsze byłoby wam lżej i nawet można coś odkładać na wkład własny pod warunkiem że się nie prowadzi hulaszczego trybu życia a tak to trzeba płakać i płacić. Stąd wniosek że jednak facet jest kobiecie potrzebny nie tylko do przytulania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość gość napisał:

Jak byście miały facetów to zawsze byłoby wam lżej i nawet można coś odkładać na wkład własny pod warunkiem że się nie prowadzi hulaszczego trybu życia a tak to trzeba płakać i płacić. Stąd wniosek że jednak facet jest kobiecie potrzebny nie tylko do przytulania.

 

Już widzę ten las rąk, który leci do sponsorowania nam życia bez wypominania..hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Nie mamy pretensji do obcych ludzi, że ktoś tam odziedziczył jak ktoś to wyżej napisał. Po prostu byłam ciekawa, czy inni w moim wieku też znajdują się w podobnej sytuacji, bo wśród znajomych (np. tych jeszcze z uczelni, LO czy z pracy) nie wynajmują już. Ale faktycznie wiele z nich mieszka u męża (czyt. jego rodziców, bo duży dom itp.) lub jakoś tam inaczej to mają zorganizowane (np. dużo dłużej mieszkali w domu rodzinnym i pewnie w ten sposób odkładali). Z tymi facetami niestety chyba macie rację, w Polsce jakoś kobiety mają mniejszą szansę na niezależność. Ale, że z kimś się spotykam to nie znaczy, że od razu chcę się na nim uwiesić, chce też mieć szansę sama do czegoś dojść. A nie myśleć TYLKO w kategoriach, że będzie łatwiej razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama borykam sie z tym problemem od lat. Do tego jestem niepełnosprawna. Mam problemy ze wzrokiem i jestem po wypadku . Wybitna tez jakaś nigdy nie bylam w.szkole. Nie.najgorsza ,ale.przecietna. Skonczylam studia i w sumie.co mi.po.tym. Mam ograniczone pole zawodowe, wiec nie zarabiam.nawet 2,5 tys na rękę. Odnosnie pomocy rodzicow powiem tak moi.rodzice mieli pieniadze ,ale nie zabezpieczyli.w zaden sposob mojej przyszlosci. Teraz.juz.sa.na emeryturach i pieniedze, ktore byly przepadly.

Z jednej strony wiem,ze nie musza ,a z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze nie dam rady splacic sama.kredytu.  Wprowadziłam.sie do 2.miasta bo nie.moglam juz zniesc awantur i krzykow.w.domu. Ciaglej krytyki i wiecznego niezadowolenia od wielu lat.  Moje zycie stoi .Nie.zalozylam rodziny, laduje sie w toksyczne relacje z facetami , pracuje tak jak moge i potrafię utrzymujac sie.sama

 Nie ukrywam jest ciezko. Byc.może będę skazana na wynajem cale zycie ,ale na razie nie stac mnie na wynajęcie kawalerki ,tylko pokój mały.  Sory za.kropki pisze z tel

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×