Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oliwia

Punkt zerowy związku?

Polecane posty

Gość Oliwia

Cześć. Wydaje mi się że tkwię teraz w punkcie zerowym jakby miłości pustej coś takiego nie wiem jak to określić. Jestem że swoim partnerem już 5 lat, byłam młoda dziewczyna jak weszliśmy w związek on jest starszy oczywiście. W tym momencie czuje ze niezbyt jestem szczęśliwa, że w sumie nie wiem czy go kocham, nie ma żadnych intymności między nami, bliskości i romantyczności. Raczej ciągle się wygłupiamy, nawet już sie w sumie nie kłócimy. Czuję tylko uzależnienie i zaangażowanie. Czuję jakby to było takie przyjacielskie skoczenie w ogień nawet. Pragnę naprawdę miłości, jestem niepoprawną romantyczką bo wierzę że mogę się zakochać i kochać całym sercem jak i być kochana lecz no nie wiem co teraz. Poznałam faceta który chce się o mnie zatroszczyć, zgodzić się na spacer poznac go? Mam liczyć że tutaj u mnie jeszcze się coś zmieni? Mam wchodzić w małżeństwo majac 21 lat i jeszcze nie być pewna tego co będzie między nami? Co sądzicie i jak sobie pomoc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabbler

wam babom zawsze źle, z kim byście nie były, chore istoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio

Facet zaproponował spacer a ty masz myśli że chce się o Ciebie zatroszczyć i zaopiekować? To jest dziecinne i zajebiaszczo romantyczne, heheh... nieprawdaż? Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu bo wróbel nie jest duży a gołębia w ręku nie wytrzymasz. Heheheh 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Misio napisał:

Facet zaproponował spacer a ty masz myśli że chce się o Ciebie zatroszczyć i zaopiekować? To jest dziecinne i zajebiaszczo romantyczne, heheh... nieprawdaż? Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu bo wróbel nie jest duży a gołębia w ręku nie wytrzymasz. Heheheh 

No wlasnie, może po tym spacerze liczy na seks u niego i potem urwie kontakt, nigdy nie wiadomo...a Ty jak małpa, nie puści jednej gałęzi dopóki nie chwyci drugiej. Jak Ci źle to się rozstancie i dopiero wtedy umawiaj się z innymi. Pewnie gdyby z tym drugim Ci nie wyszło to i tak będziesz tkwila w beznadziejnym związku byleby nie byc sama (do czasu aż pojawi się trzeci i cos wyjdzie z nim).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×