Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alinka

teściowa

Polecane posty

Gość alinka

Witam. Jestem kłebkiem nerwów. Dziś w tej chwili jestem zestresowana na maksa. Nie wiem jak mam zareagować. Zacznę od początku .Matka męża mieszka w Stanach , ma zamiar się przeprowadzać do innego stanu. Ma  ona też drugiego syna który mieszka też w Stanach. My mieszkamy  w Polsce. Wymyśliła sobie, że w czasie przeprowadzki mają pomagać jej obydwaj synowie. Jednak z racji, że drugi syn (brat męża )ma dużo pracy a jego żona krzywo patrzy jak ten pomaga matce , teściowa prosi mego męża o przyjazd i pomoc  w odsuwaniu mebli jakimś pakowaniu się ,malowaniu a w sumie to sama nie wie w czym. Gada coś i nie wiadomo co z czym sie je. Najgorsze jest to ,że nie liczy się z naszymi sprawami. Taki wyjazd to kupa czasu no bo daleko. Byliśmy tam rok temu . Nie wiem dlaczego ona to robi. Mąż to d..u..p..a.. wołowa i widzę.że pod nosem jeszcze się cieszy ,że szykuje mu się wyjazd i to beze mnie bo mamuśka chce żeby on sam przyjechał. Wiem,że jak sam pojedzie to nie wiadomo kiedy wróci bo to jest facet bez zasad, Dla niego to obojetne czy bedzie tam miesiąc czy dłużej On nie ma poczucia obowiązku .Ze mną się nie liczy. Nawet to żeby jechać usłyszałam od teściowej bo on nie podjął tematu. Wkurza mnie to,że skończył rozmowę z matką  obgadali temat a ze mną nic. Gdyby nie ona rzuciła zdawkowo . że ma taki plan nic bym nie wiedziała. Przecież jestem jego żoną to ze mną powinien najpierw pogadać a potem zdecydować czy jedzie. Nie podjął tematu nawet słowem. Przecież powinniśmy obgadać razem to kiedy , co i jak . Z tego co wiem matka nie ma jeszcze konkretnego terminu. Wyskoczy potem jak filip z konopi i w ciągu tygodnia leć. Traktuje go jak kawalera bez zobowiązań. Mąż z kolei zachowuje sie wobec mnie jak by nie było tematu. Jak mnie postawi przed faktem dokonanym i powie ,że bilet ma na konkretny dzien i leci to mu wygarne całe żale.  To jest niepoważne. Czuje się jak nikt w tym związku. Przeprowadzka to przecież zwykła rzecz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×