Moja kicia tak słodko na mnie wczoraj popatrzała

Jestem człowiekiem który się nie lubi narzucać 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak było. Poszedłem kiedyś za nią i się przywitalem to oparsknela nerwowo cześć. Ja wszystko pamiętam choć wolałbym zapomnieć 

No wiesz to ty jeszcze kochasz taką osobę i chcesz jeszcze z nią być. Będzie ci parskać co wieczór. I dąąąsać się a ty tak jakoś odwrotnie wszystko . Dobrze tak ostatnio się czujesz?

Kiedys kitek bardzo chodzil za mna i nie chcial zebym rozmawiala z mezczyznami i taka nadmierna zaborczosc kiciusce nie za bardzo spodobalo sie

Dlaczego jeszcze o kimś takim myślisz?  Skoro ma tyle humorów. Nie rozumiem. 
Chodzi o seks? Jest bogata czy jak?

1 minutę temu, Gość D1.Mycha napisał:

Dlaczego jeszcze o kimś takim myślisz?  Skoro ma tyle humorów. Nie rozumiem. 
Chodzi o seks? Jest bogata czy jak?

Wiem że taka nie jest, broniła się przed tym. Jest dobrym człowiekiem 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiem że taka nie jest, broniła się przed tym. Jest dobrym człowiekiem 

Przed czym się broniła? 

1 minutę temu, Gość D1.Mycha napisał:

Przed czym się broniła? 

Przed uczuciem

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Przed uczuciem

OK. W jakich kobietach gustujesz? Chodzi o urodę. Brunetki, blondynki, rude, szczupłe, pulchne?

Dlaczego nie przytulisz kici? 

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Kicia kiedyś nakrzyczala na mnie, była niemiła, unikalna mnie i poczułem się niechciany. Dlatego jest jak jest. Żaden facet tego nie lubi. Zmieniła się a ja mam opory, to chyba chodzi o dumę 

Przypominasz mi trochę zachowanie mojego kolegi z pracy z tym, że on jest żonaty. Tak samo za mną łaził, gapił się, przyznam się szczerze, że mi się od zawsze podobał no ale cóż dla mnie żonaty=nietykalny. Nie chciałam jakichś plotek w firmie dlatego poprostu go olewałam. Gościu strasznie mnie onieśmiela co dodatkowo może sprawiać wrażenie, że go nie lubię. Jakiś czas temu posprzeczaliśmy się, nie ukrywam byłam dla niego nie zbyt miła. Od tamtej pory on praktycznie się do mnie nie odzywa, mimo iż razem pracujemy to często  zdarza się, że w ciągu dnia nie zmienimy ze sobą ani słowa. Wyraźnie zaczął mnie unikać. Bardzo mnie to teraz boli, nie wiem czy jest jeszcze możliwość naprawy tej relacji, może z czasem, może czas wyleczy rany. Coraz poważniej zastanawiam się nawet nad zmianą pracy przez tą dziwną sytuację. Najlepsza w tej sytuacji była by szczera rozmowa, lecz chyba żadne z nas się na to nie odważy. Nie wiem co on sobie teraz o mnie myśli co czuje czy wogóle myśli. Czasami tylko dziwnie się na mnie patrzy. 

Zawsze masz czas tak ok. 19:00 albo 20:00, pracujesz do późna?

4 minuty temu, Gość Kiciusia napisał:

Dlaczego nie przytulisz kici? 

Właśnie? Tyle pisania a gdzie działanie? 

Daj buzi kici

7 minut temu, Gość Smutna napisał:

Przypominasz mi trochę zachowanie mojego kolegi z pracy z tym, że on jest żonaty. Tak samo za mną łaził, gapił się, przyznam się szczerze, że mi się od zawsze podobał no ale cóż dla mnie żonaty=nietykalny. Nie chciałam jakichś plotek w firmie dlatego poprostu go olewałam. Gościu strasznie mnie onieśmiela co dodatkowo może sprawiać wrażenie, że go nie lubię. Jakiś czas temu posprzeczaliśmy się, nie ukrywam byłam dla niego nie zbyt miła. Od tamtej pory on praktycznie się do mnie nie odzywa, mimo iż razem pracujemy to często  zdarza się, że w ciągu dnia nie zmienimy ze sobą ani słowa. Wyraźnie zaczął mnie unikać. Bardzo mnie to teraz boli, nie wiem czy jest jeszcze możliwość naprawy tej relacji, może z czasem, może czas wyleczy rany. Coraz poważniej zastanawiam się nawet nad zmianą pracy przez tą dziwną sytuację. Najlepsza w tej sytuacji była by szczera rozmowa, lecz chyba żadne z nas się na to nie odważy. Nie wiem co on sobie teraz o mnie myśli co czuje czy wogóle myśli. Czasami tylko dziwnie się na mnie patrzy. 

To nie o mnie, nie jestem żonaty. Dużo jest podobnych sytuacji. 

Przed chwilą, Gość Kiciusia napisał:

Daj buzi kici

10 minut temu, Gość Kiciusia napisał:

Dlaczego nie przytulisz kici? 

Powinieneś to zrobić, dobrze ci radzą.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To nie o mnie, nie jestem żonaty. Dużo jest podobnych sytuacji. 

Wiem, że to nie ty, on jest żonaty i mało prawdopodobne by tu pisał. Jeśli możesz coś zrobić i ci na niej zależy to poprostu z nią porozmawiaj. Może ona tak jak ja nie ma odwagi. Być może, że coś do ciebie czuje i nie jesteś jej obojętny, stąd to całe zachowanie, te humory. Powodzenia. 

Kici chce caluska chce cie miec blisko

Chce zeby kitek smyrkal mi plecki

Nie widzialam kitka od czwartku. Tesknie za jego ciemnymi oczami.