Nie rozumiem dlaczego mnie tak potraktowal??

Witajcie. Strasznie mi smutno, nie bede pisac dlugich wstępów....zawiodłam się ostro.Sprawy sercowe.

Poznałam chłopaka przez koleżankę. Od początku koleżensko ale wkradal sie flirt, nawet mowił mi ,że chciałby miec taka dziewczyne itd., ze jestem jego najblizsza i najfajniejsza kolezanka,ze tylko mi ufa,ogolnie poczatkowo byl powsciagliwy w komplementach co uznalam za brak zainteresowania lub powazne traktowanie a tu o.Chciał kontaktu cały czas,o kazdej porze,rozmawialismy o wszystkim nie bylo tabu itd..był pomocny aż zanadto.Sexu nie wykluczał ale pokazywał ze to nie jest ważne. Bylismy dla siebie czuli,przytulalismy sie,miloe slowa itd, gdy zerwalam kontakt raz to plakal ze teskni i mu zaleyz, gdy spotkalam sie z jakims kolega zaraz mial podejrzenia ze jest sex i byl zly i smutny.

I co?? gdy sie zauroczylam i zapytalam, delikatnie, jak sobie wyobraza znajomosc itd powiedzial juz nie takim czulym tonem,że co ja sobie wyobrażam, że on szuka odskoczni i niby juz musi isc spac....

Kochana, wierzę Ci, też bym się wkurzyła i sfrustrowała, bo facet dawał Ci niejasne sygnały, niby widział Cię jako potencjalną dziewczynę, niby fajnie się z Tobą spędzało czas a koniec końców wypala, że on wcale nie wiąże z Tobą jakiś planów na przyszłość, a związek nie wchodzę w grę. Przykro mi, że trafiłaś na takiego palanta, ale czas się z niego wyleczyć, ograniczyć kontakt i zapomnieć. Trzymaj się ciepło.

Czemu wy kobiety zawsze chcecie seks i związek? może chłopak po prostu potrzebuje tylko przyjaciółki