Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 Dostałam mieszkanie od rodziców 52 m2. Chciałabym je sprzedać ale problemem jest to, że lokal znajduje się w bardzo nieatrakcyjnym miejscu, samo mieszkanie też jest do całkowitego remontu. Wystawiłam je za 160 tysięcy ale zero odzewu. Nie wiem co mam zrobić aby znaleźć kupca. Nie chcę wynajmować za grosze i mieć dodatkowy obowiązek do pilnowania, wolałabym się tego pozbyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 To sprzedaj taniej. Albo zrób jakiś tani remont - malowanie ścian, parę mebli z Ikei, jakieś kwiatki, zasłonki, obrazki żeby lepiej wyglądało itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Styczeń 26, 2020 Mieszkanie nie jest warte tyle ile za nie chcesz, tylko tyle ile ktoś chce za nie dać. Widocznie chcesz za dużo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 9 minut temu, Gość Gosc napisał: Dostałam mieszkanie od rodziców 52 m2. Chciałabym je sprzedać ale problemem jest to, że lokal znajduje się w bardzo nieatrakcyjnym miejscu, samo mieszkanie też jest do całkowitego remontu. Wystawiłam je za 160 tysięcy ale zero odzewu. Nie wiem co mam zrobić aby znaleźć kupca. Nie chcę wynajmować za grosze i mieć dodatkowy obowiązek do pilnowania, wolałabym się tego pozbyć. remont to podstawa. Żadne luksusy, wersja minimum, jakieś odmalowanie na neutralne kolory, żeby nadawało się do mieszkania bez dodatkowych nakładów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matko Napisano Styczeń 26, 2020 160 tysięcy?!?!?! Gdzie jest tak tanio?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee Napisano Styczeń 26, 2020 4 minuty temu, Gość Matko napisał: 160 tysięcy?!?!?! Gdzie jest tak tanio?! Podlasie, miasteczko 20k mieszkańców tyle kosztują mieszkania do zamieszkania, znajomy ostatnio 46 metry po kapitalnym remoncie bardzo ładnie zrobione sprzedał w miesiąc za 180k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fortepian Napisano Styczeń 26, 2020 24 minuty temu, Gość Gosc napisał: Dostałam mieszkanie od rodziców 52 m2. Chciałabym je sprzedać ale problemem jest to, że lokal znajduje się w bardzo nieatrakcyjnym miejscu, samo mieszkanie też jest do całkowitego remontu. Wystawiłam je za 160 tysięcy ale zero odzewu. Nie wiem co mam zrobić aby znaleźć kupca. Nie chcę wynajmować za grosze i mieć dodatkowy obowiązek do pilnowania, wolałabym się tego pozbyć. Daje 15tys i biorę bez oglądania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 Moje mieszkanie ma 54 metry jest po generalnym remoncie, sprzedawać będę że wszystkimi mebalmi 20 tys mieszkankow w woj. dolnośląskim za 170 tys. Nikt w życiu nie da tyle kasy za ruderę cała do remontu, gdzie remont generalny to min. 30 tysięcy Chyba z konia spadłaś autorko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 3 minuty temu, Gość Eeeee napisał: Podlasie, miasteczko 20k mieszkańców tyle kosztują mieszkania do zamieszkania, znajomy ostatnio 46 metry po kapitalnym remoncie bardzo ładnie zrobione sprzedał w miesiąc za 180k. No ale po generalnym remoncie za 180 to co innego niż Ty chcesz za ruderę w kiepskiej dzielnicy 160. Puknij się mocno w kaczan, myślisz, że frajera znajdziesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DANIEL 158 Napisano Styczeń 26, 2020 160000 zł za mieszkanie 52 m to tanio, ale 160000 zł za rudere do remontu to już niestety przegięcie. Nie wiem jaka dokładniej lokalizacja i stan, ale czasem lepiej włożyć te 20000 na mały remont. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc Napisano Styczeń 26, 2020 25 minut temu, Gość gość napisał: To sprzedaj taniej. Albo zrób jakiś tani remont - malowanie ścian, parę mebli z Ikei, jakieś kwiatki, zasłonki, obrazki żeby lepiej wyglądało itd. Ludzie nie są tacy głupi, tani remont = tania kasa. Autorka powinna odliczyć od ceny mieszkania remont i wtedy wystawić, chyba że chce latami szukać frajera albo jakiegoś desperata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc autorka Napisano Styczeń 26, 2020 I oto mi chodziło, dzięki za odpowiedzi już wiem, że muszę jeszcze zejść z ceny. Dodam, że tańszego mieszkania u nas w mieście nie ma ale widocznie jeszcze nie jest to ta cena. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matko Napisano Styczeń 26, 2020 12 minut temu, Gość Eeeee napisał: Podlasie, miasteczko 20k mieszkańców tyle kosztują mieszkania do zamieszkania, znajomy ostatnio 46 metry po kapitalnym remoncie bardzo ładnie zrobione sprzedał w miesiąc za 180k. Miałam kawalerkę w patologicznej dzielnicy Krakowa w bloku z lat 70. Do przystanku 20 minut piechotą, do centrum z tego przystanku dobre 50 kilka minut autobusem. Mieszkanie 24 metry kwadratowe, ostatni remont był robiony w 2005 roku i od tej pory mieszkali tam różni „mało ciekawi” ludzie. Mieszkanie wystawiłam za 270 tysięcy, miałam tyle telefonów, że musiałam odmawiać oglądającym i sprzedałam dosłownie w kilka dni za 265 000, bo płacili gotówką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość URL Napisano Styczeń 26, 2020 20 minut temu, Gość Matko napisał: 160 tysięcy?!?!?! Gdzie jest tak tanio?! A ja właśnie pomyślałam że drogo w grudniu moja sąsiadka sprzedała piękne trzypokojowe mieszkanie 74 m², w bloku wybudowanym 20 lat temu za 180 000.Miasto 32 tys.mieszkańców,Dolny Śląsk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 1 minutę temu, Gość URL napisał: A ja właśnie pomyślałam że drogo w grudniu moja sąsiadka sprzedała piękne trzypokojowe mieszkanie 74 m², w bloku wybudowanym 20 lat temu za 180 000.Miasto 32 tys.mieszkańców,Dolny Śląsk Ktoś zrobił świetny interes! :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Matko Napisano Styczeń 26, 2020 W takim razie jestem przerażona cenami w dużych miastach... Ja swoje mieszkanie kupiłam za 430 000... 60 metrów kwadratowych... Trzy pokoje... Gdzie to stan deweloperski, więc jeszcze remont od postaw... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 8 minut temu, Gość Matko napisał: Miałam kawalerkę w patologicznej dzielnicy Krakowa w bloku z lat 70. Do przystanku 20 minut piechotą, do centrum z tego przystanku dobre 50 kilka minut autobusem. Mieszkanie 24 metry kwadratowe, ostatni remont był robiony w 2005 roku i od tej pory mieszkali tam różni „mało ciekawi” ludzie. Mieszkanie wystawiłam za 270 tysięcy, miałam tyle telefonów, że musiałam odmawiać oglądającym i sprzedałam dosłownie w kilka dni za 265 000, bo płacili gotówką. Ale piękny Kraków a Podlasie to niebo i ziemia. Co na Podlasiu jest? Nic. Białystok koło Krakowa nawet nie stał. Kraków rządzi się swoimi prawami niestety. A mogę spytać ktorą dzielnicę Krk uwazasz za patologiczną? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gerlinda Napisano Styczeń 26, 2020 Miałam okazję kupić niewielki dom 110m2 za 200 tys. Napaliłam się ogromnie. Rodzice, którzy sponsorowali mi pewien udział w zakupie postanowili przyjżeć się obiektowi z bliska. Prawda, którą mi uwidocznili była okrótna. Cała bieda była przykryta tanią farbą, która jednak nie przykryła wyrastajacych roślin z listew przypodłogowych, wzmocnionej podłogi płytami pilśniowymi! i wieloma innymi wadliwie wykonanymi elementami. Dom miał tylko 40 lat, budowany metodą chałupniczą miał wiele wad. O wadliwej kanalizacji nie napiszę, kompletny laik jestem. Rodzina, która ten dom zakupiła 3 lata temu nadal zmaga się z bieżącymi problemami, końca problemów nie widać. Jest jednak pozytywny atut tej transakcji - ogród 12 arów, chałupę można zbużyć, a działkę sprzedać, bo atrakcyjna. W pobliżu buduje się elita władzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asdf Napisano Styczeń 26, 2020 W warszawie trzeba dac 700 tys zeby cos przyzwoitego i dla todziny 4os kupic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 1 minutę temu, Gość Asdf napisał: W warszawie trzeba dac 700 tys zeby cos przyzwoitego i dla todziny 4os kupic. We Wrocławiu wołają 400 tys za mieszkanie 2 pokojowe niecale 50 metrów w dzielnicy, która nas interesuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 Przed chwilą, Gość Gosc napisał: We Wrocławiu wołają 400 tys za mieszkanie 2 pokojowe niecale 50 metrów w dzielnicy, która nas interesuje A zarobki we Wrocławiu a w Warszawie to niebo i ziemia, niestety... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 1 godzinę temu, Gość Gosc napisał: A zarobki we Wrocławiu a w Warszawie to niebo i ziemia, niestety... W Katowicach już też ludziom z cenami odpie/rdala. W zależności od dzielnicy nawet 400 tys za 50-55m2, a zarobki często śmiech na sali. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 Autorka pisze o miasteczku 20tyś ludzi, więc to też trudno porównać do dużego miasta, gdzie ceny są wyższe. No i mieszkanie do remontu a deweloperskie to jednak różnica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 Ja jestem z Białegostoku. Ceny mieszkań są zróżnicowane, ale taki metraż dużo więcej kosztuje nawet do remontu, w wielkiej płycie. Potwierdzam wpis, że Białystok to nie Kraków, ale jednak duże miasto i nie takie koszmarne jak sobie niektórzy wyobrażają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 A ja chcę sprzedać mieszkanie w Katowic, 49 metrów ma, w przedpokoju panele, płytki na podłodze, szafa przesuwana, w pokojach na ścianach tepety, na podłodze panele, łazienka wytapetowana ponad 10 lat temu, kuchnia wytapetowana ponad 10 lat temu plus gumolit na podłodze do wymiany. Okna plastikowe z 2001 roku. Chciałam je sprzedać za 166 tysięcy, tylko nie wiem, czy nie będzie problemem to, że w mieszkaniu dwóch palaczy mieszkało i mimo, że sa tam panele ok 7 letnie jasne, to te panele są całe pożółkłe i nie wiem, czy to da się domyć w ogóle, bo tapety to wiadomo, ze nie problem będzie nowym lokatorom wymienić. Co myślicie o takiej cenie za takie mieszkanie w Katowicach, jest ok, czy może do 150 tys. opuścić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 Ja cen w Katowicach nie znam, ale uważam że mieszkanie używane powinno być przynajmniej odświeżone przed sprzedażą czy wynajmem. Osobiście nie kupilabym mieszkania z pozolklymi panelami, gumolitem czy starą tapeta w łazience/?/. Pozrywaj to wszystko, pomaluj ma biało, będzie schludnie i świeżo. Wystawisz za więcej, najwyżej później z ceny zejdziesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 1 minutę temu, Gość gość napisał: Ja cen w Katowicach nie znam, ale uważam że mieszkanie używane powinno być przynajmniej odświeżone przed sprzedażą czy wynajmem. Osobiście nie kupilabym mieszkania z pozolklymi panelami, gumolitem czy starą tapeta w łazience/?/. Pozrywaj to wszystko, pomaluj ma biało, będzie schludnie i świeżo. Wystawisz za więcej, najwyżej później z ceny zejdziesz. Raczej nie zrobię tego, bo sama nie potrafię, a nie chcę inwestowac dodatkowo w to mieszkanie wynajmując kogoś do odświeżenia. Blok został ocieplony rok temu, jest więc ładny, blok ma 40 lat i wszelkie instalacje w mieszkaniu także, bo rodzice ich nie wymieniali, jedynie tylko odświeżali z wierzchu mieszkanie- czyli tapetowanie, panele itp. Nie wygląda to źle, tylko właśnie te zażółcenia po tych papierosach, bo rodzice sporo palili. Okresliłam je jako stan dobry, bo i blok nie stary i woda z sieci miejskiej i bez grzyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 13 minut temu, Gość gość napisał: A ja chcę sprzedać mieszkanie w Katowic, 49 metrów ma, w przedpokoju panele, płytki na podłodze, szafa przesuwana, w pokojach na ścianach tepety, na podłodze panele, łazienka wytapetowana ponad 10 lat temu, kuchnia wytapetowana ponad 10 lat temu plus gumolit na podłodze do wymiany. Okna plastikowe z 2001 roku. Chciałam je sprzedać za 166 tysięcy, tylko nie wiem, czy nie będzie problemem to, że w mieszkaniu dwóch palaczy mieszkało i mimo, że sa tam panele ok 7 letnie jasne, to te panele są całe pożółkłe i nie wiem, czy to da się domyć w ogóle, bo tapety to wiadomo, ze nie problem będzie nowym lokatorom wymienić. Co myślicie o takiej cenie za takie mieszkanie w Katowicach, jest ok, czy może do 150 tys. opuścić? są chyba takie płyny specjalnie do usuwania tego osadu po papierosach. kolega palił w mieszkaniu i jak je sprzedawał wszystko wyszorował tym płynem, mówił że schodziło ładnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 26, 2020 Przed chwilą, Gość Gosc napisał: są chyba takie płyny specjalnie do usuwania tego osadu po papierosach. kolega palił w mieszkaniu i jak je sprzedawał wszystko wyszorował tym płynem, mówił że schodziło ładnie ja próbowałam cifem te panele, ale trochę sie naruszyły. To są panele pokryta taką jakby tapetą samoprzylepną, takie, jak początkowo były w Polsce, nie te nowoczesne, dlatego lepiej ich mocno nie trzeć i nie namaczać. No i niestety są też na suficie, który wygląda w tym przedpokoju właśnie najgorzej. Szafa też pożółkła, choć jest ładna, z lustrami, ale też jasna, no i drzwi, bo są pomalowane zwykłym białym lakierem- taka emalia jak sie kiedyś malowało, a to strasznie szybko żołknie. Rozejrzę się za takimi płynami, może choć trochę to usuną i nie naruszą powierzchni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Styczeń 26, 2020 Przed chwilą, Gość gość napisał: ja próbowałam cifem te panele, ale trochę sie naruszyły. To są panele pokryta taką jakby tapetą samoprzylepną, takie, jak początkowo były w Polsce, nie te nowoczesne, dlatego lepiej ich mocno nie trzeć i nie namaczać. No i niestety są też na suficie, który wygląda w tym przedpokoju właśnie najgorzej. Szafa też pożółkła, choć jest ładna, z lustrami, ale też jasna, no i drzwi, bo są pomalowane zwykłym białym lakierem- taka emalia jak sie kiedyś malowało, a to strasznie szybko żołknie. Rozejrzę się za takimi płynami, może choć trochę to usuną i nie naruszą powierzchni Tylko on właśnie mocno nie musiał szorować, mówił że polewał, przecierał i schodziło samo. Może chociaż na szafę pomogą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach