Dlaczego ciaza w wieku 20-25 jest z gory traktowana jako wpadka? Myslicie, ze mlodzi nie umieja sie zabezpieczac?

Mam 23 lata i dziecko. Mam dosc pytan o to czy wpadlam, albo tekstow: ooo a myslalam ze to wpadka. Nie wspomne juz o chamskich pytaniach jak jeszcze bylam w ciazy typu: chcesz urodzic, czy usunac? Albo pocieszanie, ze dam sobie rade. Ludzie, wy serio myslicie, ze 20latkowie nie wiedza co to zabezpieczenia? Ze kazdy mlody czlowiek, chce tylko imprezowac i nie ma za grosz odpowiedzialnosci? Wpadki zdarzaja sie ludziom w kazdym wieku, zabezpieczenia zawodza niezaleznie od naszej daty urodzenia. Wyobrazcie sobie, ze checi i warunki na zalozenie rodziny moga miec osoby w kazdym wieku. Znam dziewczyny, ktore w wieku 18lat pozachodzily w ciaze z glupoty, bo "chcialy dzidziusia" mimo braku odpowiednich warunkow, ale rowniez nie byly to wpadki. Mlodzi sa teraz tak wyedukowani w sprawach seksu i zabezpieczen, ze mogliby douczyc nie jedna starsza osobe. Darujcie wiec sobie teksty o wpadkach jak widzicie mloda ciezarna, bo to swiadczy o waszej glupocie i zacofaniu.

A kto ci takie pytania zadaje? Odpowiadając to w wieku 20 lat mało osób planuje dzieci, a patrząc na moje koleżanki które młodo wyszły za maz to każda juz byla z brzuchem..

Ja mogę mówić za siebie: dzisiaj mało która kobieta nie studiuje. A skoro studiuje, to logiczne że za dzieci bierze się oo studiach. Dlatego ja urodziłam mając 26 lat i będąc już po nauce.

1 minutę temu, Przemek 29l napisał:

Jesteś Kurrwą nic w życiu nie potrafisz tylko się ruuchać i srrać BACHORAMI

utopisz sie w końcu w tej swojej nienawiści

19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego ciaza w wieku 20-25 jest z gory traktowana jako wpadka? [...]

Ponieważ dla większości ludzi wskazany wiek jest czasem, kiedy powinno się i zazwyczaj kładzie się nacisk nie na rozmnażanie, tylko na szeroko pojęty rozwój osobisty. Skupia się na sobie, na poszerzaniu samoświadomości, szlifowaniu charakteru, postawy, zdobywaniu doświadczeń życiowych i wiedzy, a także stabilizacji finansowej - wszystko służy temu, by być przygotowanym do odpowiedzialnego rodzicielstwa i mieć ugruntowane wartości dla przekazania ich potomstwu. Dlatego kobiety, które młodo zachodzą w ciążę są traktowane protekcjonalnie, jako nieodpowiedzialne i te, które zwyczajnie zaliczyły 'wpadkę'. Dodam, posiadanie wiedzy na temat zabezpieczeń swoją drogą, ale hormony, popęd i brak rozsądku swoją. Niestety, większości brakuje wyobraźni i tak czy inaczej pakują się w ciążę, czy inne problemy, na 'gorąco', pod wpływem chwili, z podejściem 'jakoś to będzie'.

19 minut temu, Gość Gosc napisał:

[...]Wyobrazcie sobie, ze checi i warunki na zalozenie rodziny moga miec osoby w kazdym wieku. [...]

Jakkolwiek predyspozycje i uwarunkowania osobnicze już niekoniecznie w każdym. Kwestia obycia.

17 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mogę mówić za siebie: dzisiaj mało która kobieta nie studiuje. A skoro studiuje, to logiczne że za dzieci bierze się oo studiach. Dlatego ja urodziłam mając 26 lat i będąc już po nauce.

Dlaczego logiczne? Ja mam dziecko i jestem na 5 roku. Uznalam, ze to dla mnie bardzo dobry czas na ciaze. Pracowalam od 18 roku zycia, znalazlam calkiem dobra robote jak na moj wiek. Teraz na urlopie macierzynskim mam czas, zeby poswiecic sie pisaniu magisterki, a po studiach wroce na rynek pracy juz z jakims doswiadczeniem, podczas gdy wielu moich rowiesnikow po studiach dziennych bedzie dopiero szukalo pierwszej roboty i byc moze za niedlugi czas beda mieli przerwe w karierze na dziecko. Tym czasem ja z "obiegu" juz nie wypadne.

Gdybym ja mogła cofnąć czas to rodziłabym w wieku 24-26 lat, z perspektywy czasu uważam, że to najlepszy okres. 

20 minut temu, Przemek 29l napisał:

Jesteś Kurrwą nic w życiu nie potrafisz tylko się ruuchać i srrać BACHORAMI

A to nie ty ostatnio pokazywales zdjecia tych paskudnych zebow? Ja poza "sraniem bachorami" potrafie rowniez udac sie do dentysty. Przede wszystkim mnie na niego stac. Pozdrawiam

Mimo wszystko większość ciąż w wieku 20 lat to jednak wpadki. A co do wiedzy na temat antykoncepcji, to w pewnych środowiskach wciąż panuje przekonanie, że za pierwszym razem się nie zachodzi albo że wystarczy przepłukać pochwę colą. 

Bezczelne sa takie pytania.

Co do zabezpieczen to zadne nie dziala na 100%.

W wieku 22lat wzięłam ślub , w wieku 23lat zaszlam w pierwszą ciąże, bardzo mi zależało żeby syn miał rodzeństwo w nie dużym odstępie wiekowym więc drugiego syna urodziłam w wieku 25lat a teraz mam 28 lat i jestem w trzeciej ciąży również planowanej. Nie żałuję żadnej mojej decyzji, jestem szczęśliwą mama i żoną. 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Mimo wszystko większość ciąż w wieku 20 lat to jednak wpadki. A co do wiedzy na temat antykoncepcji, to w pewnych środowiskach wciąż panuje przekonanie, że za pierwszym razem się nie zachodzi albo że wystarczy przepłukać pochwę colą. 

Takie przekonania moze i panuja, ale raczej w srodowiskach patologicznych, ale tam to i matki 30+, majace po 5 dzieci wychowywanych w ubostwie wyznaja takie teorie. Ja mowie raczej o sredniej klasie, a nie o patologii i osobach o inteligencji mocno ponizej przecietnej.

Ja umiałam, wpadłam jak miałam 35

35 minut temu, Gość gosc napisał:

utopisz sie w końcu w tej swojej nienawiści

PRZECIEŻ TO PSYCHOPATA KTÓRY PISZĘ JAK BĘDZIE MIAŁ DZIEWCZYNĘ TO BĘDZIE NAPPIERDALAŁ METALOWYM PRĘTEM

43 minuty temu, Gość Gość napisał:

A kto ci takie pytania zadaje? Odpowiadając to w wieku 20 lat mało osób planuje dzieci, a patrząc na moje koleżanki które młodo wyszły za maz to każda juz byla z brzuchem..

Takie pytanie zadala mi nawet "kolezanka" z sali 2 godziny po porodzie. 

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Takie przekonania moze i panuja, ale raczej w srodowiskach patologicznych, ale tam to i matki 30+, majace po 5 dzieci wychowywanych w ubostwie wyznaja takie teorie. Ja mowie raczej o sredniej klasie, a nie o patologii i osobach o inteligencji mocno ponizej przecietnej.

Inteligencja to raczej idzie na studia w tym wieku. Choc oczywiscie rozne sytuacje sie zdarzaja, ale nie wmowisz mi, ze ludzie ubodzy rodza dzieci po 30, a inteligentni i bogaci po 20.

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Inteligencja to raczej idzie na studia w tym wieku. Choc oczywiscie rozne sytuacje sie zdarzaja, ale nie wmowisz mi, ze ludzie ubodzy rodza dzieci po 30, a inteligentni i bogaci po 20.

A probuje? Skad to wzielas? 

Ps. Studiuje.

może ludzie po prostu spodziewali się po tobie większych ambicji niż dziecko w wieku 23 lat?

48 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mogę mówić za siebie: dzisiaj mało która kobieta nie studiuje. A skoro studiuje, to logiczne że za dzieci bierze się oo studiach. Dlatego ja urodziłam mając 26 lat i będąc już po nauce.

A po co wy idziecie na te studia jak i tak po skończeniu będziecie wykładać towar w hipermarkecie?

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Takie pytanie zadala mi nawet "kolezanka" z sali 2 godziny po porodzie. 

Czyli kobieta bez taktu. Ja drugie dziecko urodziłam w wieku 32 lat i ciotka na dzień dobry zapytała czy planowaliśmy. Ja zapytałam czy ona swoją szostke planowała

Nie przejmuj się głupkami po studiach którzy Ci dogaduja, większość z nich więcej oprócz tych skończonych studiów nic nie osiągnęli, a teraz pracują na magazynie . W wieku 30 lat twoje dziecko będzie już miało 7lat i chodziło do szkoły a ty będziesz bez żadnego problemu mogła wrócić na rynek pracy. 

17 minut temu, Gość gosc napisał:

Inteligencja to raczej idzie na studia w tym wieku. Choc oczywiscie rozne sytuacje sie zdarzaja, ale nie wmowisz mi, ze ludzie ubodzy rodza dzieci po 30, a inteligentni i bogaci po 20.

Inteligentni ludzie nie idą na studia, bo wiedzą, że to strata czasu. Przykład Bill Gates.

Wyszłam za maz na ostatnim roku studiów. Zaraz zaszłam w ciąże, skończyłam studia magisterskie w czerwcu a urodziłam w sierpniu. We wrześniu zaczęłam prace w zawodzie, 2h w tygodniu ale zawsze coś. Dobrze płatne, nie za najniższa krajowa. Teraz mam 25 lat i jestem w drugiej ciazy. Miedzy dziećmi będą dwa lata różnicy. Więcej na razie nie planujemy, ale nie wiadomo czy w kryzysie wieku średniego coś nam nie wpadnie do głowy. Wszystko tak, jak chcieliśmy. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Inteligentni ludzie nie idą na studia, bo wiedzą, że to strata czasu. Przykład Bill Gates.

Yhy. A Ty masz wlasny mikrosoft juz czy Apple?

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Inteligentni ludzie nie idą na studia, bo wiedzą, że to strata czasu. Przykład Bill Gates.

Nie nazwalabym nauki strata czasu.

10 minut temu, Gość gość napisał:

Inteligentni ludzie nie idą na studia, bo wiedzą, że to strata czasu. Przykład Bill Gates.

Bill Gates poszedł na studia. Tak samo Mark Zuckerberg. Obydwaj na Harvard. Po prostu z własnej woli nie ukończyli. Ale obawiam się, że innym studia są jednak potrzebne. 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Yhy. A Ty masz wlasny mikrosoft juz czy Apple?

Następcę Facebooka ma "gieniusz"

31 minut temu, Gość gość napisał:

Inteligentni ludzie nie idą na studia, bo wiedzą, że to strata czasu. Przykład Bill Gates.

Dziwnym trafem takie teorie o stracie czasu najczesciej gloszone sa przez osoby, ktore wyzszego wyksztalcenia nie maja. W wiekszosci dobrych zawodow wymagany jest papierek z uczelni, aby dostac awans. Strata czasu jest raczej sytuacja, gdy ludzie pedza konczyc studia, bo potrzebuja ich na danym szczeblu kariery, zamiast od razu je skonczyc i moc awansowac.

52 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wyszłam za maz na ostatnim roku studiów. Zaraz zaszłam w ciąże, skończyłam studia magisterskie w czerwcu a urodziłam w sierpniu. We wrześniu zaczęłam prace w zawodzie, 2h w tygodniu ale zawsze coś. Dobrze płatne, nie za najniższa krajowa. Teraz mam 25 lat i jestem w drugiej ciazy. Miedzy dziećmi będą dwa lata różnicy. Więcej na razie nie planujemy, ale nie wiadomo czy w kryzysie wieku średniego coś nam nie wpadnie do głowy. Wszystko tak, jak chcieliśmy. 

Można? Można ... Ale najłatwiej wyzywać taka rodzinę od patalogi i że dzieci robią tylko dla tego nieszczęsnego 500+

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A po co wy idziecie na te studia jak i tak po skończeniu będziecie wykładać towar w hipermarkecie?

Po skończeniu studiów pracowałam najpierw jako nauczyciel j.obcrgo a potem jako tłumacz pisemny. Nigdy nie pracowałam w sklepie.