Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tylko ja nie rozumiem jak można wierzyć w Boga i modlić się do tego który usmierca dziewicom matki na raka, zsyła choroby na małe dzieci, dopuszcza do smutku, tragedii? Który ojciec chcialby by jego dzieci miały raka, tylko sadysta

Polecane posty

Gość gość

Co to ma wspólnego z miłością? Dlatego tak mnie wkurzają kosciolkowi co zabiliby mnie za te słowa. Jako dziecko i młoda dziewczyna byłam bardzo wierzącą bo matka mnie tak urobiła. Dorosłam, przejrzałam na oczy. Najlepiej że moja matka straciła matkę jako małe dziecko i jeszcze ślepo wiedząca w "kochającego Bozie". No naiwna. Albo Bóg stworzył człowieka ze skłonnością do zazdrości i rywalizacji, gniewu i agresji, a potem go karze za to jakim go zrobił. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Miało być że odbiera dzieciom matki. Nie pytajcie dlaczego przestałam wierzyć w Boga. Sama powiem. Bo widzę co jest dookoła. Cierpienie i ból. Mnóstwo chorych małych dzieci. Co one zawiniły? Nie zdążyły nawet nikomu nic złego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podobno dobry Bóg karze do któregoś tam pokolenia za przeciwny przodków. Bądź więc grzeczna, bo twoje dzieci, wnuki i prawnuki zostaną ukarane 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale kogo to obchodzi? Ja od dawna nie mam z Kościołem nic wspólnego i szczerze  mówiąc to mało mnie on interesuje. Ciebie widzę wręcz odwrotnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Podobno dobry Bóg karze do któregoś tam pokolenia za przeciwny przodków. Bądź więc grzeczna, bo twoje dzieci, wnuki i prawnuki zostaną ukarane 😉 

Hah nie boje się takiego boga. Niech se karze. Najlepiej jak ostatnio zindoktrynowany wnuk mojej teściowej mający 5 lat, wychowywany przez fanatyczną matkę zapytał babci czemuż to nie chodzi do kościoła co niedziela i czy nie boi się piekła. Masakra ale mu mózg piorą. Jeśli ich motywacja do chodzenia do kościoła jest strach przed piekłem to zayebista motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale kogo to obchodzi? Ja od dawna nie mam z Kościołem nic wspólnego i szczerze  mówiąc to mało mnie on interesuje. Ciebie widzę wręcz odwrotnie 

Bo ja dopiero niedawno wiarę straciłam. Po tym jak "zesłał" (dla tych, co w niego wierzą że istnieje) chorobę na moje kilkumiesięczne dziecko a mojej przyjaciółki kilkumiesiwczniaka obdarzył rozległym wylewem krwi do mózgu w wyniku którego nigdy nie będzie jak inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eee

 Śmierci Bóg nie uczynił -- powiada słowo Boże -- i nie cieszy się ze zguby żyjących. (...) Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 1,13 i 2,14). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eee

 Śmierci Bóg nie uczynił -- powiada słowo Boże -- i nie cieszy się ze zguby żyjących. (...) Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 1,13 i 2,14). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Eee napisał:

 Śmierci Bóg nie uczynił -- powiada słowo Boże -- i nie cieszy się ze zguby żyjących. (...) Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 1,13 i 2,14). 

Spadaj nawiedzona bezmozga amebo. Z tym swoim szatanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Podobno dobry Bóg karze do któregoś tam pokolenia za przeciwny przodków. Bądź więc grzeczna, bo twoje dzieci, wnuki i prawnuki zostaną ukarane 😉 

To nieprawda. Tłumaczył to o. Szostak (Dominikanin).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To nieprawda. Tłumaczył to o. Szostak (Dominikanin).

No jak nieprawda jak w piśmie stoi jak WOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Gosc napisał:

Podobno dobry Bóg karze do któregoś tam pokolenia za przeciwny przodków. Bądź więc grzeczna, bo twoje dzieci, wnuki i prawnuki zostaną ukarane 😉 

No faktycznie to by była sprawiedliwość, jestem grzesznicą, ale nigdy, nigdy nie pozwoliłabym żeby rodziły się chore dzieci, prędzej bym zawał spowodowała u "matki" niż pozwoliła by ta upiekła żywcem swoje dziecko w piekarniku, nikt kto ma trochę dobrego serca by do tego nie dopuścił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja

Weźcie przestańcie, Żaden bóg nigdy nie istniał i nie istnieje, są na to dowody, nie mówię ze nie wolno wierzyć w jakiegoś tam Boga, ale współczuje tym którzy wierzą w kościół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ludzie obudzcie sie zanim będzie za późno... wobec tego co sie dzieje na swiecie tylko Bóg może nas ocalic. 

Poczytajcie co sie dzieje na swiecie, w Holywood,w co oni wierza...to otworza wam sie oczy. Poszukajcie na yt materialow Pawla Bednarza ktory toczy nierowna walke z systemem o polskie dzieci. szukajcie materialow poki sa dostepne. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość gość napisał:

Spadaj nawiedzona bezmozga amebo. Z tym swoim szatanem.

Ateusze są jak zwierzęta, nie mają żadnych zasad moralnych ani poczucia własnej godności.

Po to sobie wymyślili ateizm żeby nogi rozkładać gdzie popadnie

Wkrótce przyjdą islamiści i zrobią z nimi porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ateusze są jak zwierzęta, nie mają żadnych zasad moralnych ani poczucia własnej godności.

Po to sobie wymyślili ateizm żeby nogi rozkładać gdzie popadnie

Wkrótce przyjdą islamiści i zrobią z nimi porządek.

HAHAHAHA a islamiści rzeczywiście mają kręgosłup moralny, tłukąc, bijąc, poniewierając swoje żony, albo księża z kk gwałcący dzieci. Sama jesteś zwierzęciem. Ja kiedyś wierzyłam w Boga, ale przestałam jak mi zesłał problemy i choroby na malutkie dziecko. Czemu ono jest winne? Czy dobry ojciec chciałby by jego dzieci cierpiały? 

Boga nie ma, ofermo. A jeśli jest, to jest sadystą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ateusze są jak zwierzęta, nie mają żadnych zasad moralnych ani poczucia własnej godności.

Po to sobie wymyślili ateizm żeby nogi rozkładać gdzie popadnie

Wkrótce przyjdą islamiści i zrobią z nimi porządek.

Wśród ludzi, których znam to niestety katolicy, zwłaszcza ci nawiedzeni, są najbardziej pozbawieni zasad, są zawistni, podli i małostkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otwórz oczy

Jak umrzesz to wtedy dopiero otworzysz oczy ale już będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Otwórz oczy napisał:

Jak umrzesz to wtedy dopiero otworzysz oczy ale już będzie za późno

A idź w pesdu, chodziłam do kościoła, wierzyłam, byłam dla ludzi dobra i co? Choroby, cierpienia zsyłał na mnie latami. Nie wierzę już w nic. A podlcy żyją w zdrowiu sto lat i rodzą zdrowe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To nieprawda. Tłumaczył to o. Szostak (Dominikanin).

To chyba se pomylił Jahwe z Chrystusem. 2 przykazanie w ST. Zapoznaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunaaaaa

No to sie kupy nie trzyma, ja juz dawno to zauwazylam, jak poszlam na studia i zaczelam studiowac m.in. historie Kosciola. Ludzie wierza, bo tak ich nauczono, bo chca wierzyc, bo boja sie nie wierzyc. Co do kregoslupa moralnego, to ja sie staram nie czynic niz zlego blizniemu i jest to moja wlasna decyzja, a nie dlatego, ze ktos mi kazal, albo ze boje sie piekla. Co to za moralnosc z przymusu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Eee napisał:

 Śmierci Bóg nie uczynił -- powiada słowo Boże -- i nie cieszy się ze zguby żyjących. (...) Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła" (Mdr 1,13 i 2,14). 

Wklejasz, a nie rozumiesz. Autor tych słów (a nie jest nim Bóg) uważa za śmierć, tylko śmierć duchową. I nie? Nie cieszy się? Dziwne. Odchodząc od cytatu, ciekawe, kto zesłał potop, kto uśmiercił pierworodnych w Egipcie, kto zezwolił żydom na masakrę miast na ich drodze do ziemi obiecanej. Manipulacja faraonem, to mistrzostwo świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość lulunaaaaa napisał:

No to sie kupy nie trzyma, ja juz dawno to zauwazylam, jak poszlam na studia i zaczelam studiowac m.in. historie Kosciola. Ludzie wierza, bo tak ich nauczono, bo chca wierzyc, bo boja sie nie wierzyc. Co do kregoslupa moralnego, to ja sie staram nie czynic niz zlego blizniemu i jest to moja wlasna decyzja, a nie dlatego, ze ktos mi kazal, albo ze boje sie piekla. Co to za moralnosc z przymusu?

Kupy się nie trzyma, bo my mamy dwa testamenty. Stary i nowy, a które się diametralnie od siebie różnią. Podstawą naszej wiary jest śmierć i zmartwychwstanie takiego jednego, którego uważamy za syna bożego. Tylko jakoś wizja boga tego kogoś i głoszone nauki nijak nie pasują do starotestamentowego boga. Wydaje mi się, że chrześcijaństwo powinno odrzucić stary testament i przyjąć, że ojcem syna bożego jest jednak inny bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość lulunaaaaa napisał:

No to sie kupy nie trzyma, ja juz dawno to zauwazylam, jak poszlam na studia i zaczelam studiowac m.in. historie Kosciola. Ludzie wierza, bo tak ich nauczono, bo chca wierzyc, bo boja sie nie wierzyc. Co do kregoslupa moralnego, to ja sie staram nie czynic niz zlego blizniemu i jest to moja wlasna decyzja, a nie dlatego, ze ktos mi kazal, albo ze boje sie piekla. Co to za moralnosc z przymusu?

Jaki kręgosłup moralny hahahah, gdyby tak było, ateiści byliby najlepszymi ludźmi na świecie, a tak nie jest.

Wiara w Boga to każdego sprawa, ja wierzę, powiedzieć dlaczego? Bo niestety, nie wierzę  ludzi. Po wielu doświadczeniach, a wychowywałam się w wyjątkowo mało katolickim środowisku  (miasto na zachodzie Polski), nikt mnie do kościoła nie ciągał, religia pojawiała się tylko w kilku sakramentach a i to było na zasadzie heh, przed bierzmowaniem byłam chyba 3 razy w kościele na spotkaniu a i tak była garstka, masa zrezygnowała. Wiele się mówiło że kościół zły w moim środowisku, że zepsuty i zgniły, i co z tego skoro ci ludzie mieli w doopie kościół, znam kilku apostatów którzy pierwsi do oceniania moralności kk i ludzi wierzących a i tak źle czynili, podle i bezwzględnie. To nie zależy od kościoła, od wiary tylko od konkretnego człowieka. 

Wracając, nie wierzę w ludzi, wierzę w Boga, wierzę że chce dobrze, ale co zrobi skoro ludzie NIE CHCĄ być dobrzy? Nikogo się nie da zmusić do bycia dobrym, jak wielu jeszcze się z tego cieszy że źle robi, że drugiemu dos/ra. Wierzę w Boga, nie jestem przykładną katoliczką, ale lubię chodzić do kościoła (taki mam blisko, katolicki) bo tam odnajduję spokój, modlę się po to samo. 

Odnośnie chorób, nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć. Z naturą się nie wygra, natomiast myślę sobie zawsze: gdybyśmy mieli TYLKO takie problemy jak wymieniłaś, to świat byłby niemal rajem. Poradzilibyśmy sobie i wtedy rzeczywiście moglibyśmy mówić: jaki ten świat niesprawiedliwy. Tymczasem rzeczy niezależne od ludzi to promil. Przy czym wielu ludzi, zaczyna doceniać życie dopiero jak zachorują, oni albo ich dziecko. Wcześniej maja wszystko w dooopie, gnębią ludzi w szkole w pracy, są nieżyczliwi, nic ich nie obchodzi tylko własny tyłek, wyśmiewają innych a potem choroba i nagle booom, życie niesprawiedliwe, wszystko źle. 

Mam wrażenie, że w większości ludzie współczują dopiero jak coś się dzieje, jak ktoś choruje, umrze to wtedy zatrzymają się na chwilkę pomiędzy kawą a wyjściem do pracy i powiedzą ooo jaki świat niesprawiedliwy i dalej swoje.

Za większość nieszczęść ludzie są odpowiedzialni sami!! Tyle zła się na świecie dzieje, bo nie zastanowią się nad tym że może to kogoś skrzywdzić tylko robią bezmyślnie, zdradzają, szukają wrażeń, biją, wyzywają, obrażają itd. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Otwórz oczy napisał:

Jak umrzesz to wtedy dopiero otworzysz oczy ale już będzie za późno

🤣🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Wracając, nie wierzę w ludzi, wierzę w Boga, wierzę że chce dobrze, ale co zrobi skoro ludzie NIE CHCĄ być dobrzy?

Stworzył nas na swoje podobieństwo, to niech się nie dziwi, że ludzie są tacy jak on. A tak ogólnie to nie zrozumiałaś tego, co ta osoba chciała przekazać. Kręgosłup moralny albo się ma, albo się go nie ma. Jak się go nie ma, to można być bardzo mocno praktykującym katolikiem, latać do spowiedzi co chwilę, a być okropną osobą, która krzywdzi innych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ilu z was pomogło np. oosbe prześladowanej w szkole? Ilu z was się nią zainteresowało? A ile z was było prześladowcami bo oni też się skądś kooorwa biorą? 

Ile z was wykorzystywało swoją pozycję w pracy by pracowników, podkablowało kolegę czy koleżankę? Ilu odzywa się chamsko na co dzień do innych ludzi, nie szanuje ich?

Kto robi zamęty w rodzinie? Które zdradziło partnera myśląc tylko o własnej chuci? 

Kto pomógł np. przewlekle chorej osobie w rodzinie czy wśród znajomych? Kto ją odwiedził? 

Kto ciągle narzeka, że ten jest beznadziejny, ta jest głupia, ten jest wkooorwiający. 

 

EMPATIA w dzisiejszych czasach to już prawie mit. Po trupach do celu. 

 

Umiecie się zainteresować drugim dopoiero jak zachoruje na raka, czy umrze, spali mu się dom albo zginie w wypadku. Inaczej równo jedziecie po innych. Wystarczy spojrzeć na to forum a tak własciwie wytsracyz wyjść z domu chocby w sklepie. Za stanie w kolejce 10 minut dłuzej wielu ma ochotę zabić. 

Zastanówcie się nad sobą a potem do Boga wołajcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaki kręgosłup moralny hahahah, gdyby tak było, ateiści byliby najlepszymi ludźmi na świecie, a tak nie jest.

Wiara w Boga to każdego sprawa, ja wierzę, powiedzieć dlaczego? Bo niestety, nie wierzę  ludzi. Po wielu doświadczeniach, a wychowywałam się w wyjątkowo mało katolickim środowisku  (miasto na zachodzie Polski), nikt mnie do kościoła nie ciągał, religia pojawiała się tylko w kilku sakramentach a i to było na zasadzie heh, przed bierzmowaniem byłam chyba 3 razy w kościele na spotkaniu a i tak była garstka, masa zrezygnowała. Wiele się mówiło że kościół zły w moim środowisku, że zepsuty i zgniły, i co z tego skoro ci ludzie mieli w doopie kościół, znam kilku apostatów którzy pierwsi do oceniania moralności kk i ludzi wierzących a i tak źle czynili, podle i bezwzględnie. To nie zależy od kościoła, od wiary tylko od konkretnego człowieka. 

Wracając, nie wierzę w ludzi, wierzę w Boga, wierzę że chce dobrze, ale co zrobi skoro ludzie NIE CHCĄ być dobrzy? Nikogo się nie da zmusić do bycia dobrym, jak wielu jeszcze się z tego cieszy że źle robi, że drugiemu dos/ra. Wierzę w Boga, nie jestem przykładną katoliczką, ale lubię chodzić do kościoła (taki mam blisko, katolicki) bo tam odnajduję spokój, modlę się po to samo. 

Odnośnie chorób, nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć. Z naturą się nie wygra, natomiast myślę sobie zawsze: gdybyśmy mieli TYLKO takie problemy jak wymieniłaś, to świat byłby niemal rajem. Poradzilibyśmy sobie i wtedy rzeczywiście moglibyśmy mówić: jaki ten świat niesprawiedliwy. Tymczasem rzeczy niezależne od ludzi to promil. Przy czym wielu ludzi, zaczyna doceniać życie dopiero jak zachorują, oni albo ich dziecko. Wcześniej maja wszystko w dooopie, gnębią ludzi w szkole w pracy, są nieżyczliwi, nic ich nie obchodzi tylko własny tyłek, wyśmiewają innych a potem choroba i nagle booom, życie niesprawiedliwe, wszystko źle. 

Mam wrażenie, że w większości ludzie współczują dopiero jak coś się dzieje, jak ktoś choruje, umrze to wtedy zatrzymają się na chwilkę pomiędzy kawą a wyjściem do pracy i powiedzą ooo jaki świat niesprawiedliwy i dalej swoje.

Za większość nieszczęść ludzie są odpowiedzialni sami!! Tyle zła się na świecie dzieje, bo nie zastanowią się nad tym że może to kogoś skrzywdzić tylko robią bezmyślnie, zdradzają, szukają wrażeń, biją, wyzywają, obrażają itd. 

 

Pokrętna logika. Ja tam pamiętam że ja zawsze byłam z tych, których wyśmiewano a nie tych, którzy wyśmiewają. Cicha, spokojna osoba, w szkole prymuska, to wiadomo że trzeba stalkować i wyśmiewać z zazdrości, poza tym zawsze miałam charakter osoby która jest wrażliwa i dużo się przejmuje, co dla niektórych było dodatkowym powodem by dowalać i mieć bekę. Mimo tego chodziłam sobie pokornie na mszę nie byłam ultrawierzaca. Niestety w wieku 30 lat, kiedy po latach innych problemów spotkała mnie jeszcze choroba mojego Dziecka, uznałam że Boga nie ma, a jeśli jest to jest wrednym i złośliwy i w sumie to go kręci jak swoje kukiełki pociąga za sznurki i się nimi bawi. Nie wierzę w boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Stworzył nas na swoje podobieństwo, to niech się nie dziwi, że ludzie są tacy jak on. A tak ogólnie to nie zrozumiałaś tego, co ta osoba chciała przekazać. Kręgosłup moralny albo się ma, albo się go nie ma. Jak się go nie ma, to można być bardzo mocno praktykującym katolikiem, latać do spowiedzi co chwilę, a być okropną osobą, która krzywdzi innych. 

No i co z tego> Po co takie banały tworzyć? Przecież nikt nikomu nie karze wierzyć, ale jak ktoś wierzy i mu to pomaga to dlaczego z niego kpić?

Ja się nie uważam za jakąś osobę wyjątkowo inteligentną, genialną a jednak staram się mieć w sobie empatię i wychodzi mi to. Nigdy się nad nikim nie znęcałam, nie zrobiłam nic złego. A jednak wielu nie potrafi. Oj biedni ci ludzie, tak źle przez Boga stworzeni, akurat oni. Jakoś dobrzy ludzie istnieją na tym świecie, nie przez przypadek. Pierdzielenie. Wszystko na innych walać najlepiej. 

 

Wszystko się da, tylko trzeba się trochę postarać. Ale niektórzy żyją widocznie jak im wiatr zawieje. Moze te choroby mają własnie ich otrzeźwić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ilu z was pomogło np. oosbe prześladowanej w szkole? Ilu z was się nią zainteresowało? A ile z was było prześladowcami bo oni też się skądś kooorwa biorą? 

Ile z was wykorzystywało swoją pozycję w pracy by pracowników, podkablowało kolegę czy koleżankę? Ilu odzywa się chamsko na co dzień do innych ludzi, nie szanuje ich?

Kto robi zamęty w rodzinie? Które zdradziło partnera myśląc tylko o własnej chuci? 

Kto pomógł np. przewlekle chorej osobie w rodzinie czy wśród znajomych? Kto ją odwiedził? 

Kto ciągle narzeka, że ten jest beznadziejny, ta jest głupia, ten jest wkooorwiający. 

 

EMPATIA w dzisiejszych czasach to już prawie mit. Po trupach do celu. 

 

Umiecie się zainteresować drugim dopoiero jak zachoruje na raka, czy umrze, spali mu się dom albo zginie w wypadku. Inaczej równo jedziecie po innych. Wystarczy spojrzeć na to forum a tak własciwie wytsracyz wyjść z domu chocby w sklepie. Za stanie w kolejce 10 minut dłuzej wielu ma ochotę zabić. 

Zastanówcie się nad sobą a potem do Boga wołajcie. 

Już tłumaczyłam post wyżej że to ja byłam wyśmiewana i to ja byłam z tych którym się w pracy i w szkole kłody pod nogi kładło. Dlatego wybacz ale jeśli dodatkowo jestem dotykana chorobami ja oraz moje dziecko, za wiarę podziękuję. Nigdy nikogo nie skrzywdziłam a dla ludzi byłam życzliwa. Natomiast sama spotkałam się i w rodzinie dalszej i w innych środowiskach z bardzo niefsjnymi akcjami. Uważam że nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie zasłużyłam na karę. A otrzymuję baty latami.

Nie muszę się nad sobą zastanawiać bo nie wykazuję ani nie wykazywalam żadnego z zschowan jakie ooisujesz. A mimo to bozia ma mnie w D. Więc od teraz ja ją także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×