Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszłamamatrójki

Trojaczki. Znacie kogoś kto ma ? Jak sobie radzą?

Polecane posty

Gość Przyszłamamatrójki

Jestem w 17tc ciąży. Będą to trojaczki. Jestem trochę przerażona. Znacie kogoś kto ma trojaczki ? Jak sobie radzą? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak znam. Koleżanka ma trojaczki. 

Przez pierwszy rok MUSISZ miec pomoc.  Babcia, teściowa, opiekunka, ktokolwiek. Ustalenie co kto robi, ustalenie kto wstaje w nocy, a kto w tym czasie odsypia. Na początku jak dzieci śpią, to Ty też musisz spać. Jak maluchy będą w stanie juz trzymać butelki to na leżaczki i butle do ręki. Wydaje mi się że kąpać można co 2 dzień. Albo jedno myje, a drugie wycuera i ubiera. No tak taśmowo :). Obiady jedną osoba gotuje, a druga zajmuje  się dziećmi. No galimatias, ale najważniejsze każdy z Was musi odpoczywać, mąż też pracować i każdy musi na zmianę obracać dzieci. Najważniejsze to ustalić co kto robi, bo jak 3 osoby bedą robićc wszystko to kazdy bedzie zmęczony i nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wow

Znam gdzie mają 9 cioro dzieci i dali radę..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja ciocia (siostra mojej mamy) ma trojaczki. Co prawdę to już prawie 30letnie stare konie, ale podobno przez pierwsze dwa trzy lata to był horror. Tym bardziej, że wtedy były jeszcze pieluchy tetrowe. Miała do pomocy matkę i babcie i teściową. Wspomina, że to był mimo pomocy mega trudny czas. Fajnie się zrobiło jak dzieciaki podrosły i się same ze sobą bawiły czy coś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madka trójki

Ja nie trojaczki, ciut "podobnie" bo roczne bliźnięta i trzyletnia córka. Od początku dajemy radę sami z mężem, nie mamy nikogo do pomocy. Najważniejsze dobra organizacja no i żeby hajnidek się nie trafił 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
 

Ja nie trojaczki, ciut "podobnie" bo roczne bliźnięta i trzyletnia córka. Od początku dajemy radę sami z mężem, nie mamy nikogo do pomocy. Najważniejsze dobra organizacja no i żeby hajnidek się nie trafił 🙂

Co znaczy "hajnidek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Moja siostra ma 4 letnie. Pierwsze 3 lata to horror dopóki nie poszły do przedszkola. Nie spały, nie chciały jeść, non stop się darły. Nawet się nie chciało spotykać z siostrą bo tylko wieczne darcie i narzekanie i marudzenie siostry i szwagra. No ogólnie mówiąc to współczuję i życzę dużo rąk do pomocy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoja

ja znam kobietę która ma trojaczki , gdy trojaczki miały 5 lat urodziła kolejne dziecko. teraz te trojaczki mają 14 lat i ona znalazła sobie faceta ,zostawiła męża i poszła z czwórką dzieci mieszkać do tego gościa.A taka wielce pobożna, w kościele udzielała się w chórze i w ten sposób go poznała bo on też śpiewał w chórze.Jej jedyny atut to wielkie cyce.Ona urodziła te trojaczki jak miała 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoja

Dodam jeszcze że to czwarte dziecko to ona ma z księdzem. Dlatego się rozwiodła z mężem bo przyznała mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaasgb

To ciaza wysokiego ryzyka. Musisz uwazac na siebie. U mnie tylko jedno dziecko przezylo. Tak tez bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kyfa
 

Moja siostra ma 4 letnie. Pierwsze 3 lata to horror dopóki nie poszły do przedszkola. Nie spały, nie chciały jeść, non stop się darły. Nawet się nie chciało spotykać z siostrą bo tylko wieczne darcie i narzekanie i marudzenie siostry i szwagra. No ogólnie mówiąc to współczuję i życzę dużo rąk do pomocy. 

Współczuję siostrze. Miałam taką jedna rozdartą, z trzema bym zwariowała. Ale są też spokojne dzieci, że da się radę nawet z trójka. Moim zdaniem nie ważna ilość dzieci tylko "jakość" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

Znam dwa przypadki, dzieci juz starsze Wiec przedszkole i szkola ogarniają dzień ale poczatki byly trudne. w Obu przypadkach Konieczna byla pomoc dziadkow. 
kuzynka miala o Tyle dobrze ze mieszkala po slubie w domu rodzinnym Wiec dziadkowie na miejscu. Corka i dwoch synow obecnie lat 8

sąsiadka ma dwie corki i syna i jej Mama musiala dojezdzac zeby pomoc. Zlobek byl wybawieniem. Obecnie mają po 16lat więc pewnie juz zapomniala jak naprawde bylo ciezko Ale ogolnie zadna nie narzeka. 
 

najwiecej kontaktu mam z dziexmi kuzynki oczywiscie bywają klotnie i bitwy ale ona sobie radzi w ten sposob ze kazde wysyla do innego pokoju, strasznie mnie to bawi zawsze bo Oni zyc bez siebie nie mogą i juz po pol godz samotnosci błagają żeby moc się z powrotem razem bawić 😂😂😂 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bla bla bla
 

Dodam jeszcze że to czwarte dziecko to ona ma z księdzem. Dlatego się rozwiodła z mężem bo przyznała mu się.

A dlaczego nie poszla mieszkac do ksiedza haha tyle miejsca na plebanii 😂 niezla patologia, one i ten ksiezulek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, ja znam dwa przypadki, ale dzieci już duże. Na pewno musisz bardzo na siebie uważać w ciąży a po porodzie mieć wsparcie i pomoc do dzieci. Podejrzewam, że pierwszy rok będzie trudny. Trzymaj się ciepło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Na youtubie dziewczyna prowadzi kanał pooglądaj filmiki trojaczkitv chyba się nazywa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Co znaczy "hajnidek"?

High need baby, tylko wiesniacko spolszczone 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×