Zgłosił się nowy świadek: "Dałam mu ostatnie oszczędności". Nowe oskarżenia pod adresem marszałka Senatu Grodzkiego.

Według relacji kobiety w 2009 r. na oddział Grodzkiego trafiła jej matka. W związku z nowotworem wycięto jej płuco. Zabieg wykonał obecny marszałek Senatu. prof. Tomasz Grodzki wziął od jej matki łapówkę w kopercie – 2 tysiące złotych. Kobieta twierdzi, że na przyjęcie do gabinetu czekały ponad pięć godzin. – Matka się rozpłakała i powiedziała w ten sposób: ja mu dałam moje ostatnie oszczędności, dałam mu 2 tysiące złotych w kopercie, a on mnie dzisiaj tak traktuje? Rzecznik Prokuratury Regionalnej Marcin Lorenc:  śledztwie, które wszczęto na początku grudnia, badanych jest już dziesięć zdarzeń korupcyjnych w szczecińskim szpitalu.