Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość It's me

Jestem zawiedziona córką

Polecane posty

Gość It's me

Mam dwoje dzieci i powiem coś co może zabrzmieć brutalnie. Moja córka do niczego się nie nadaje. Mam starsze dziecko, syna, mądry i przebojowy chłopak. Od małego nie było z nim problemów, uczył się świetnie, zajmował się tysiącem rzeczy, harcerstwo, modelarstwo, basen, judo, ciągle wymyślał jakieś nowe sporty, kółka, kluby. Teraz studiuje w Warszawie. Warto było w neigo inwestować, posyłać do dobrych szkół, płacić za korepetycje itp. Córka - 15 lat, od zawsze problemy. Już w przedszkolu miała te swoje humorki, biła dzieci, robiła awantury, krzyczała na nas. Żadne kary nie robiły na niej wrażenia. Uczy się mocno przeciętnie, co tydzień przynosi do domu jakieś jedynki i dwóje, chcieliśmy ją wysłać do szkoły sportowej to krzyk, że ona ćwiczyć nie będzie, mimo że ma predyspozycje. Nic jej sie nie chce robić, uczyć, pomagać w domu, ćwiczyć, rysować, znaleźć jakiegoś hobby. Całe kieszonkowe wydaje na ubrania, kosmetyki i jeszcze próbuje na nas wymuszać kupowanie jej doładowań do telefonu i akcesoriów do jej aparatu. W jej wieku jej brat był  w stanie oszczędzać po kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Jedyne co, to czasem wyjdzie z domu porobić zdjecia ale nawet tego nie umie robić porządnie. Kupiliśmy jej aparat kompaktowy za 500 złotych mimo że chciała lustrzanke, powiedzieliśmy jej żeby się najpierw nauczyła takim robić zdjęcia a dopiero potem myślała o lepszym sprzęcie. Oczywiście widzę że to był bład od samego początku bo przez pierwszy rok była na nas obrażona i nie dotknęła go w ogóle, teraz jej się coś odwidziało. W szkole cały czas sprawia problemy, dwa razy nauczycielka wfu skarżyła się wychowawczyni że córka nie chce ćwiczyć na wfie, że w trakcie rozgrzewki siada i udaje że jest zmęczona, że odmawia wykonania niektórych ćwiczeń, że jest leniwa. Z chemii miała zagrożenie. Namawiam ją żeby zapisała sie do jakiegoś kółka to od razu sprzeciw że mamy się nie wtrącać. Znajomych nie ma prawie żadnych, jedna głupia dziewucha która pije i pali i jakieś parę innych dziewczyn ze skraju patologii. Nie mam już do niej siły, dalismy jej wszystko a zawodzi nas na każdym kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję. Może jakaś szkoła sportowa z internatem wchodziła by w grę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialena

Chodzi do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektóre dziewczyny tak będą. Poza tym jedno dziecko będziesz miała grzeczniutkie a drugie diabła. Może ona widzi to że jesteś/jesteście nią zawiedzeni i dlatego taka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Niektóre dziewczyny tak będą. Poza tym jedno dziecko będziesz miała grzeczniutkie a drugie diabła. Może ona widzi to że jesteś/jesteście nią zawiedzeni i dlatego taka jest

 

 

 

Albo widzi jak faworyzują całe życie jej brata i ja do niego porównują 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasja

Dziecko wam mówi co chce, co ją interesuje a wy dalej swoje. Poślijcie ja na jakiś kurs fotografii. Zresztą jak jest wychowywana stałe w cieniu brata to się nie dziwię. Nawet się nie stara bo i tak nie ma szans mu dorównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Jeśli przez 15 lat nie dostrzegłaś do czego nadaje się Twoja córka, która według Ciebie nie nadaje się do niczego, to bardzo tej córce współczuję. Bardzo.

Dziecko wychowywane w ciągłej krytyce przestaje się starać, bo żadne starania nie mają sensu. Zrobi coś czy nie zrobi i tak matka nie będzie z niej zadowolona. Jak uczy się przeciętnie matka jest niezadowolona i jak przyniesie jedynkę też  jest niezadowolona.

Idź do psychologa, to ostatni dzwonek, żeby  córka nie  musiała potem  chodzić latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok

kolejne provo tej od "kultu syna", po co łykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbsdfb

A co, wy myślicie że człowiek to taka tabula rasa, jest dokładnie taki jak na niego wywrą wpływ? Bzdura. Mamy swoje charaktery, środowisko całe ma znaczenie. To też oznacza że nie ma sensu obwiniać rodziców.

Jak myślicie, z czego wynika że wszystkie dziewczyny na w-f robią rozgrzewkę, tylko jedna już na początku pada z niechęci do ćwiczeń? Z porównania do brata? Nie sądzę.

Autorko tematu, świetnie cię rozumiem. Może jeszcze będzie dobrze. Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj z tą typiarą, może się w niej wreszcie ocknie ogarnięty człowiek.

O, moja ciocia tak miała. Jedno dziecko, starsze, pracowite, z zainteresowaniami, bez trudu skończona medycyna. Drugie, leń, obibok, roszczeniowy. I w tym drugim raptem coś zazgrzytało, szkołę średnią dzieciak dokończył, coś tam jeszcze zrobił, ma teraz dobrą pracę. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×