Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pelagia

Powiedziałam że nie chce seksu a on- żebym nie robiła z siebie ofiary.

Polecane posty

Gość Pelagia

Mam z problem z chłopakiem. Ja mam 19 lat a on 24. Otóż jego poglądy bardzo różnią się od moich. On uważa że główną rolą kobiety jest sprzątanie, gotowanie itp... ( Bo taka tradycja kobiet). A ja uważam że powinnien być równy podział obowiązków. Ale największe kłótnie toczą się o seks i dziecko. Jesteśmy ze sobą niecałe trzy miesiące i owszem uprawialiśmy raz seks na "początku" znajomości i poinformowałam go że trochę tego seksu żałuję, on trochę tego nie rozumiał ale ok. Problem był w tym że dla mnie to było za szybko ale mój chłopak zachowuje się jakby chodziło mu tylko o sex. Jak mówię że nie chcę seksu to on zaraz że "dla czego?", "Do seksuologa powinnaś pójść", "kompletnie cię nie rozumiem", "przecież to jest przyjemność" itp. a mi włącza się blokada jakbym nie mogła i faktycznie rozważam pójście do psychologa, ale czuję ogromną presję z jego strony. Tym bardziej że praktycznie na każdym spotkaniu wszystkie jego poczynania zmierzają do jednego. Niedawno znowu odbyliśmy rozmowę na ten temat. Otóż on chcę żebym ja się do seksu z nim zmuszała.

- A nie możesz się do tego zmusić dla mnie?

- Mogę ale będę się z tym bardzo źle później czuła.

- Robisz z siebie ofiarę. Nie bierz mnie na litość.

No to mnie poprostu rozwaliło. Tak mi to wszystko namieszało w głowie że już nie wiem czy on powinnien się leczyć czy ja, bo przecież jego "potrzeby" też są ważne. No oczywiście że są ale nie wiem czy w tym temacie to już nie przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jeśli powyższe to prawda, to ja bym odpuscila sobie i chłopaka i psychologa.. Jak pojawi się właściwszy partner to i ochota wróci 😊 z braku szacunku jeszcze nigdy nic dobrego nie wyszło. 

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Leczenie dla ciebie na głowę, że tolerujesz tego idio.tę. Masz chłopaka z potencjałem na gwałciciela. Natychmiast zakończ tą znajomość w której nie ma ani miłości ani szacunku tylko wykorzystywanie kobiety dla swojej chuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jesteś młoda więc masz prawo być zagubiona. 

Posłuchaj starszej koleżanki - to Ty decydujesz co robisz ze swoim ciałem i wcale nie jesteś do czyjegoś zadowalania.

Przykro mi to powiedzieć, ale z Twojego opisu wynika, że Twój chłopak to szowinistyczna świnia, uciekaj od niego jak najdalej dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dokladnie, uciekaj od niego, nic dobrego z tego zwiazku nie będzie, skoro on ma gdzieś Twoje potrzeby na samym poczatku zwiazku i chce zebys sie zmuszala tylko po to, aby sobie ulzyl? Juz teraz okazuje Ci brak szacunku, pozniej bedzie tylko gorzej. I tak jak napisala kolezanka wyzej, gdybys Ty czula ze to ten wlasciwy to sama mialabys ochotę na cos wiecej. Mojego obecnego meza poznalam jak mialam 18 lat, z sexem czekalismy prawie rok ale pozniej wykorzystywalismy każdą okazje ☺️ nie brnij w zwiazek, w ktorym nie jestes szanowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znam dużo z dawnych lat takich dupków .. na kazde pytanie mieli multum odpowiedzi.  By tylko było po jego myśli.  19 lat i dziecko to najgorsza decyzja jaką możesz podjąć . Niech on się kupnie w ten zakuty beret.  Jeśli się powstrzymujesz od tego , pamiętaj jedno - masz prawo do tego !!!! To jest tylko i wyłącznie Twoje ciało i Twoja decyzja.  Nikt nie ma prawa Cię zmuszać do seksu.  Ja sama w życiu mając 18/19 lat - nie chciałam i koniec. Głupka z siebie robiłam , odmawiałam , każda wymówka była dobra . Do czasu jak poznałam kogoś , kogo kochałam i sama Go chciałam porwać do łóżeczka.  3 MSC jesteście razem , to nic ! Także uciekaj od niego i poczekaj na kogoś kto będzie dla Ciebie . Bo takich cwaniaczków jest mega dużo . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Mam z problem z chłopakiem. Ja mam 19 lat a on 24. Otóż jego poglądy bardzo różnią się od moich. On uważa że główną rolą kobiety jest sprzątanie, gotowanie itp... ( Bo taka tradycja kobiet). A ja uważam że powinnien być równy podział obowiązków. Ale największe kłótnie toczą się o seks i dziecko. Jesteśmy ze sobą niecałe trzy miesiące i owszem uprawialiśmy raz seks na "początku" znajomości i poinformowałam go że trochę tego seksu żałuję, on trochę tego nie rozumiał ale ok. Problem był w tym że dla mnie to było za szybko ale mój chłopak zachowuje się jakby chodziło mu tylko o sex. Jak mówię że nie chcę seksu to on zaraz że "dla czego?", "Do seksuologa powinnaś pójść", "kompletnie cię nie rozumiem", "przecież to jest przyjemność" itp. a mi włącza się blokada jakbym nie mogła i faktycznie rozważam pójście do psychologa, ale czuję ogromną presję z jego strony. Tym bardziej że praktycznie na każdym spotkaniu wszystkie jego poczynania zmierzają do jednego. Niedawno znowu odbyliśmy rozmowę na ten temat. Otóż on chcę żebym ja się do seksu z nim zmuszała.

- A nie możesz się do tego zmusić dla mnie?

- Mogę ale będę się z tym bardzo źle później czuła.

- Robisz z siebie ofiarę. Nie bierz mnie na litość.

No to mnie poprostu rozwaliło. Tak mi to wszystko namieszało w głowie że już nie wiem czy on powinnien się leczyć czy ja, bo przecież jego "potrzeby" też są ważne. No oczywiście że są ale nie wiem czy w tym temacie to już nie przesada.

Nie potrzebujesz psychologa tylko innego chłopaka 😵

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ps: ofiarę to On z siebie robi.  I tak mu powiedz 🙂 zobaczysz jego reakcje.  Ponadto powiedz mu że Twoim zdaniem ma za wysokie libido i to też się leczy.  Zagraj psychologicznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ps: ofiarę to On z siebie robi.  I tak mu powiedz 🙂 zobaczysz jego reakcje.  Ponadto powiedz mu że Twoim zdaniem ma za wysokie libido i to też się leczy.  Zagraj psychologicznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

A wiesz co moim zdaniem jest w tej sytuacji alarmujące? Że zaczynasz się zastanawiać, czy z Tobą jest wszystko w porządku. 

Słuchaj siebie i swoich potrzeb. Serca, intuicji. Ty sama wiesz co jest dla Ciebie najwłaściwsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Ps: ofiarę to On z siebie robi.  I tak mu powiedz 🙂 zobaczysz jego reakcje.  Ponadto powiedz mu że Twoim zdaniem ma za wysokie libido i to też się leczy.  Zagraj psychologicznie 🙂

Ona w ogóle z nim nie powinna gadać tylko go kopnąć w dup.ę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

"A największe kłótnie toczą się o seks i o dziecko ". Seksu chce , a co z dziećmi? Też już chce mieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelagia
 

"A największe kłótnie toczą się o seks i o dziecko ". Seksu chce , a co z dziećmi? Też już chce mieć ?

Tak chcę mieć, ale nie teraz. Ale jak mu powiem że nie chcę to znowu zaczyna się kłótnia że przecież jestem kobietą i to jest takie straszne jak się wydaje, że jest cesarskie cięcie i to podobno tak bardzo nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Tak chcę mieć, ale nie teraz. Ale jak mu powiem że nie chcę to znowu zaczyna się kłótnia że przecież jestem kobietą i to jest takie straszne jak się wydaje, że jest cesarskie cięcie i to podobno tak bardzo nie boli.

a ty sobie siedzisz i tak go słuchasz? masz ty rozum i godność człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

"A największe kłótnie toczą się o seks i o dziecko ". Seksu chce , a co z dziećmi? Też już chce mieć ?

Jemu to nawet by pasowało, bo by miał z automatu praczkę, sprzątaczkę i wór na spermę, do którego się spuszcza, kiedy jemu pasuje.

Autorko, takich leszczy od zawsze spuszczałam na drzewo. Mam córkę w twoim wieku i robi tak samo. Nikt nie ma prawa wymuszać na tobie seksu. Z jednej strony wygląda na to, że masz słabą psyche, bo się zastanawiasz, czy on nie ma racji, ale z drugiej strony masz blokadę przed seksem z tym dupkiem i tej blokady się trzymaj. Ja ci powiem co to jest ta twoja blokada. Mózg ci się broni, bo wiesz, że jakbyś zaliczyła z nim wpadkę, to masz przes/rane po całości. Albo on się odwróci na pięcie i zwieje, albo zrobi ci to, co napisałam do gość k3k. A tego nie chcesz. Zostaw dziada, jak zapyta dlaczego, to powiedz, że on potrzebuje prawdziwej kobiety w swoim wieku, bo ty jesteś dla niego jednak za młoda. 19 lat, to jeszcze człowiek nie jest stabilny i nie wie do końca czego chce, a ty nie będziesz zabierać mu czasu. I więcej się nie tłumacz, bo nie zrozumie. Wyjdziesz z tego z twarzą, a ten ciul cię nie obgada do swoich równie prymitywnych jak on kolegów, żeś poj/ebana, cnotka niewydymka itd. Jak chcesz iść do psychologa, to idź. Powie ci to samo, co my tutaj. Że z tobą jest wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelagia

Bo ogólnie jest wszystko ładnie, pięknie, ale jak dochodzi do takich tematów to jest dramat. Chcę skończyć tą relacje ale wszyscy których znam mówią że dziecko trzeba mieć chociaż jedno swoje a mój chłopak o adopcji nie chcę słyszeć jak nie będzie miał swojego. I ja już w końcu nie wiem czy rzeczywiście ze mną jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

a ty sobie siedzisz i tak go słuchasz? masz ty rozum i godność człowieka?

A właśnie, słuszna uwaga.

Autorko jeszcze jedno. Powinnaś mieć do siebie samej na tyle szacunku, żeby nie robić z siebie ściery do wytarcia i nie udostępniać swojego ciała takiemu komuś. Zdarzyło się raz i wystarczy. Jak już uprawiać seks, to z kimś jak już napisano, kto cię szanuje. A jak nie szanuje, to dla własnej satysfakcji. Jeśli ty nie masz własnej satysfakcji, a z drugiej strony nie ma szacunku, to ten niesmak, który czujesz teraz po tym jednym razie, będzie sporo większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

normalnie pomyslalabym ze to prowo, ale jestes mlodziutka, wiec moze faktycznie jeszcze nie masz obycia z facetami, wiec juz tlumacze: twoj facet to zwykle scierwo, ktore nie zasluguje nawet na spluniecie. jest masa wartosciowych facetow, a przed toba cale zycie. zelazna zasada: szanuj przede wszystkim siebie to i inni beda cie szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bo ogólnie jest wszystko ładnie, pięknie, ale jak dochodzi do takich tematów to jest dramat. Chcę skończyć tą relacje ale wszyscy których znam mówią że dziecko trzeba mieć chociaż jedno swoje a mój chłopak o adopcji nie chcę słyszeć jak nie będzie miał swojego. I ja już w końcu nie wiem czy rzeczywiście ze mną jest coś nie tak.

ale ile ty masz lat, że myślisz o dzieciach? zanim przyjdzie pora żeby o tym myśleć to ci się sto razy zdąży zmienić, czy chcesz, czy nie. Albo i nie, i też dobrze. A nawet jakbyś chciała jednak mieć i całą gromadę, to nie z takim imbecylem, wiesz że one mogą odziedziczyć rozum po ojcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Bo ogólnie jest wszystko ładnie, pięknie, ale jak dochodzi do takich tematów to jest dramat. Chcę skończyć tą relacje ale wszyscy których znam mówią że dziecko trzeba mieć chociaż jedno swoje a mój chłopak o adopcji nie chcę słyszeć jak nie będzie miał swojego. I ja już w końcu nie wiem czy rzeczywiście ze mną jest coś nie tak.

Jprdl, dziewczyno, ty masz dopiero 19 lat! Z tobą jest wszystko ok, a dziecko możesz urodzić mając 25, 30, 35 lat i na pewno nie temu zwyrolowi. Jak to się mówi tego kwiatu jest pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz co autorko? Pary które znają się 3 miesiące są sobą zachwycone, zakochane, wpatrzone w siebie nawzajem, wesoło rozmawiają, całują się, spędzają miło czas. A ty piszesz ze się kłócicie ostro i to o seks. Tu już Ci się powinna zapalić lampka. Z czasem będzie tylko gorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelagia

Tak ja też uważam że mam jeszcze czas i  może mi się to zmienić. On też że mamy czas na dziecko, ale wystarczy że wspomnę że nie chcę mieć dziecka i on mówi że robię mu specjalne na złość i że on też ma potrzeby. Na siłę próbuje przekonać mnie że skoro jestem kobietą to muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Jeśli chce mieć już dzieci to chce stałego związku z Tobą. Związku w którym Ty będziesz rodzić dzieci, prać, gotować, i wykonywać  wszystkie obowiązki domowe, bo są babskie, ze służeniem własnym ciałem na zawołanie włącznie. Jeśli Ci takie związek pasuje to zaspakajaj jego żądania, tylko najlepiej zapytaj wcześniej co ze ślubem, żebyś całkiem na lodzie nie została gdyby się chłopakowi odwidziało. A jeśli Ty masz inna wizję małżeństwa to pogoń chłopaka bo to typ niereformowalny, i na pewno nie zmieni go żona ani dzieci.

Nie staraj się być miła dla niego bo daleko w ten sposób nie zajedziesz, musisz mówić głośno i wyraźnie czego chcesz a czego nie chcesz. To Twoje życie i nikt za Ciebie nie podejmie decyzji ani nie powstrzyma chłopaka. Szkoda żebyś za 10 lat "obudziła się" w biedzie, z kilkorgiem dzieci i mężem tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Jeśli chce mieć już dzieci to chce stałego związku z Tobą. Związku w którym Ty będziesz rodzić dzieci, prać, gotować, i wykonywać  wszystkie obowiązki domowe, bo są babskie, ze służeniem własnym ciałem na zawołanie włącznie. Jeśli Ci takie związek pasuje to zaspakajaj jego żądania, tylko najlepiej zapytaj wcześniej co ze ślubem, żebyś całkiem na lodzie nie została gdyby się chłopakowi odwidziało. A jeśli Ty masz inna wizję małżeństwa to pogoń chłopaka bo to typ niereformowalny, i na pewno nie zmieni go żona ani dzieci.

Nie staraj się być miła dla niego bo daleko w ten sposób nie zajedziesz, musisz mówić głośno i wyraźnie czego chcesz a czego nie chcesz. To Twoje życie i nikt za Ciebie nie podejmie decyzji ani nie powstrzyma chłopaka. Szkoda żebyś za 10 lat "obudziła się" w biedzie, z kilkorgiem dzieci i mężem tyranem.

Jak go nie kopnie w dup.ę teraz, to obudzi się na pewno. Szkoda dziewczyny, ale sama musi o siebie zawalczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×