Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Toksyczni rodzice?

Polecane posty

Gość gosc

Hej 🙂
Piszę w dość prywatnej sprawie. 
Muszę się wygadać komuś innemu, niż chłopak czy przyjaciele.
Od 2 tygodni między mną a moją całą rodziną jest bardzo źle. Właściwie, zaczęło się od głupiej sytuacji jak niezgrzanie obiadu na czas. 
Siostra i rodzice rzucili się na mnie, nakrzyczeli i od tego czasu wszystko dzieje się nie tak jak powinno.
Rodzice (zwłaszcza mama) nie chce się do mnie normalnie odzywać, np. ignoruje moje przywitanie się a potem mówi "przecież ty nic nie mówiłaś".
Siostra przez tą głupią sytuacje wyzwała mnie od ...ek i tak nie odzywamy się 2 tygodnie, ojciec stara się załagodzić te wszystkie sytuacje ale umywa ręce.
Wiem, narazie to wygląda jak narzekania nastolatki i bunt, ale przeczytajcie do końca 🙂
Otóż przez całą tą sytuację zaczęłam rozmyślać nad tymi zachowaniami i czuję, że moja rodzina jest toksyczna względem mnie. Zawsze mówiłam, że mam super rodzine itd, ale nie wiem, czy niektóre sytuacje temu nie przeczą. 
Nie chce się rozpisywać, ale np. nie ma problemu żeby kupić mojej siostrze (która pracuje) 2 kurtki i nowe buty mimo że ma, ale gdy mi się rozwaliły spodnie musiałam się prosić tydzien o pieniądze, a butów powiedzieli że nie kupią, bo nie i koniec.
Mama np. nie chce mi dawać swojego auta bo "całe paliwo wyjeżdżam", podczas gdy moja siostra może wziąc to auto kiedy chce i na byle jaki dystans. No i oczywiście, tankują mojej siostrze auto, ale jak poproszę pieniądze na paliwo do swojego (uczę się, nie mam jak zarabiać) to od razu tekst "swoich nie masz?"
Poza tym, czuję że muszę iść na studia na jakie oni chcą. Gdy powiedziałam rodzicom że może ekonomia, albo finanse to moja mama się obraziła i odburknęła "przecież to ci się nie przyda". 
Ale czy każdy musi być spełniony zawodowo? Albo skończyć politechnikę? Nie czuję potrzeby dalszej nauki tego, na czym teraz jestem (technik informatyk), bo po prostu mnie to nie kręci, chce robić coś innego.
No i sytuacja która jest dla mnie bardzo przykra - moi rodzice są zagorzałymi katolikami. Moja mama zawsze udaje, że w naszej rodzinie jest idealnie, a potem wraca do domu i potrafi się na mnie wydrzeć bo "kawa nie zrobiona". 
Przez to moja mama nie akceptuje mojego nowego chłopaka, z którym jest mi o wiele lepiej (poprzedni związek skończył się po 3 latach, był bardzo toksyczny), bo mój obecny jest z rozbitej rodziny. Przez to odnosi się do niego "gorzej" niż do wcześniejszego i ma w dupie kompletnie to, że czuje się teraz lepiej z nim
Niedługo mam maturę, coraz bardziej zastanawiam sie nad wyjazdem jak najszybciej stąd i nie utrzymywaniem kontaktu.
Opisałam mało sytuacji, ale nie chcę jakoś dużo się rozpisywać. Takich sytuacji z kupowaniem ubrań, wyrzucaniem że "przecież masz kieszonkowe", albo ogólnie z uwielbianiem siostry która zresztą zrobiła dużo więcej złego niż ja i ich potwornie wykorzystywała jest więcej. Czuję ogromny żal, bo nie mogę z nimi o tym porazmawiać. Zwykle jestem wyzywana albo moja mama nie odzywa się kolejny miesiąc do mnie, bo jej powiedziałam co czuje. Nigdy nie usłyszałam od niej, że mnie przeprasza.
Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No i po co ci  tacy steryduchna i styletorz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×