Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy gdyby l4 w ciąży było płatne 60% tez korzystalybyscie z tego?

Polecane posty

Gość Gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, dziecko najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nawet gdyby było płatne 80% jak każde inne to ograniczyłoby to nadużycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Nawet gdyby było płatne 80% jak każde inne to ograniczyłoby to nadużycia.

80% nie ograniczy, bo policz sobie koszty dojazdu, stołówkę w pracy/ kupne jedzenie (bo jednak większość osób, w mojej pracy chodzi na gotowe). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziecko najważniejsze. Po moich doświadczeniach byłabym całą ciążę w domu, nieważne czy bym miała za to pieniądze czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jestem w ciazy zagrozonej, wiele tygodni w szpitalu. Zdrowia dziecka nie da sie przeliczyc na pieniadze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak. Dolicz dojazdy do pracy, dolicz czas na badania. Nie raz masz umówią wizytę, a pracodawca nie chce dać wolnego na badania czy wizytę u lakarza. A w ciąży takie badania i wizyty są miesiąc w miesiąc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Tak. Dolicz dojazdy do pracy, dolicz czas na badania. Nie raz masz umówią wizytę, a pracodawca nie chce dać wolnego na badania czy wizytę u lakarza. A w ciąży takie badania i wizyty są miesiąc w miesiąc. 

ale jak jeses w ciazy , musi ci dac wolne-przepuastke zpracy i za czas który cie nie bedzie, normalnie zapłacic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak od zobaczenia 2 kresek na teście rzucam l4 niezależne ile dostałaby kasy na zwolnieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

ale jak jeses w ciazy , musi ci dac wolne-przepuastke zpracy i za czas który cie nie bedzie, normalnie zapłacic!

Teoria teoria a praktyka mówi inaczej. Jak nie ma nikogo za ciebie, to nie chce puścić. Dlatego często kobiety idą na l4. Bo zostaje tylko umawianie się na badania i wizyty albo po pracy, albo w dni wolne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

gdybym musiala. Prace mam taka,ze sie nie mecze ani nią,ani faktem chodzenia tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghjohdf

Poszlabym. Mam w dupoe robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Tak, nawet jakby było niepłatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Praca mnie wkurzała więc tak poszlabym nawet na bezpłatne l4 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Praca mnie wkurzała więc tak poszlabym nawet na bezpłatne l4 

Z czego byś żyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nawet gdybym oplacone miala tylko ubezpieczenie i zero pensji to bym poszla. Co to za wybory? Jak lekarz kaze isc to sie idzie dla dobra dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakbym musiała to tak, tak samo jak w przypadku płatności 100 czy 200%. Na szczęście nie musiałam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gshshs

Gdybym miała lekką pracę umysłową to bym nie szła na lewe l4 ale w ciężkiej fizycznej gdzie trzeba dźwigać a pracodawca nie chce/nie może dać innego stanowiska pracy to bez zastanowienia bym poszła od samego początku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acha

Prawda jest taka ze jeszcze 15-20 lat temu te L4 na ciaze byly rzadkoscia (oprocz ewidentnych przypdkow ciazy zagrozonej). Za granica nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze, kobiety pracuja praktycznie do porodu.

tylko wspolczesne polskie ciezarne maja okrutne mdlosci, ciaze zagrozone, nikt ich nie chce wypuscic na badania, maja strasznie stresujaca prace,  a w ogole to wszystko dla dobra dziecka i one beda siedziec w domu cale 9 miesiecy....

tym wymuszanym zwolnieniom sprzyja polski system zwolnien ciazowych, platnych 100% i wystawianych bez praktycznie zadnych podstaw.

jestem przekonana, ze nawet gdyby byly platne 80% wiele kobiet nie bieglo by na nie od 5tc.

zeby bylo jasne - mam 3 dzieci, pracowalam do 36 tc w obu ciazach, w jednej bylam na dlugim zwolnieniu (dlugotrwaly pobyt w szpitalu). Nikomu nie zazdroszcze faktu bycia na zwolnieniu. Nie chce mi sie tez na ten temat dyskutowac. To moje zdanie i tyle. Zwolnienie od 5 tc uwazam za zwykle naciagactwo i tyle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiedyś  ciąże naprawdę były inne. Mam dwoje dzieci, syn ma już 17 lat. Wszystkie wtedy moje koleżanki były w  tamtych latach w ciąży, (no prawie,  większość). Znajome, w pracy. Każda rodziła zdrowe dzieciątko. Teraz widzę w pracy już od paru lat, jak rośnie odsetek  poronien. W roku 2019 na l4 poszło 8 dziewczyn, 5 wróciło do pracy, bo poronilo. Jedna ciąża stracona aż w 21 tygodniu. Środowisko, chemia w jedzeniu, Bóg wie co jeszcze, naprawdę powodują teraz słabsze ciąże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

5.II - imieniny: Dobiemara, Dobiemira, Lubodroga, Radomiła, Strzesławy i Strzeżysławy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Prawda jest taka ze jeszcze 15-20 lat temu te L4 na ciaze byly rzadkoscia (oprocz ewidentnych przypdkow ciazy zagrozonej). Za granica nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze, kobiety pracuja praktycznie do porodu.

tylko wspolczesne polskie ciezarne maja okrutne mdlosci, ciaze zagrozone, nikt ich nie chce wypuscic na badania, maja strasznie stresujaca prace,  a w ogole to wszystko dla dobra dziecka i one beda siedziec w domu cale 9 miesiecy....

tym wymuszanym zwolnieniom sprzyja polski system zwolnien ciazowych, platnych 100% i wystawianych bez praktycznie zadnych podstaw.

jestem przekonana, ze nawet gdyby byly platne 80% wiele kobiet nie bieglo by na nie od 5tc.

zeby bylo jasne - mam 3 dzieci, pracowalam do 36 tc w obu ciazach, w jednej bylam na dlugim zwolnieniu (dlugotrwaly pobyt w szpitalu). Nikomu nie zazdroszcze faktu bycia na zwolnieniu. Nie chce mi sie tez na ten temat dyskutowac. To moje zdanie i tyle. Zwolnienie od 5 tc uwazam za zwykle naciagactwo i tyle.

 

Zgadzam sie, ze 20 czy 30 lat temu l4 na ciąże były rzadkością. Mam 34 lata moja pierwsza ciąża i Sama jestem na l4 i uwierz mi, ze wolałabym czuć sie dobrze i chodzić do pracy niż być na l4 i drzec o to czy uda mi sie utrzymać ciąże, z powodu dolegliwości jak i chorób gen, które zostały mi wykryte. Rozmawiałam z moja mama i ona, gdy była ze mną w ciąży nie była na l4 i nawet nie słyszała, zeby w tamtych czasach ktoś miał. Jednak przyznała, ze cała ciąże czuła sie bardzo dobrze, zero wymiotów, przewlekłe migreny w ciąży jej ustały, ani razu nie miała przeziebienia, gdy większość ciąży przypadała na zimę. Także, może nie ma co oceniać, ludzie 30 lat temu byli silniejsi, zdrowsi, nie było takiej chemii, wyścigu szczurów w pracy i tego całego dziadostwa. Choć siostra mojej matki urodziła martwe dziecko. Także, nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Prawda jest taka ze jeszcze 15-20 lat temu te L4 na ciaze byly rzadkoscia (oprocz ewidentnych przypdkow ciazy zagrozonej). Za granica nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze, kobiety pracuja praktycznie do porodu.

tylko wspolczesne polskie ciezarne maja okrutne mdlosci, ciaze zagrozone, nikt ich nie chce wypuscic na badania, maja strasznie stresujaca prace,  a w ogole to wszystko dla dobra dziecka i one beda siedziec w domu cale 9 miesiecy....

tym wymuszanym zwolnieniom sprzyja polski system zwolnien ciazowych, platnych 100% i wystawianych bez praktycznie zadnych podstaw.

jestem przekonana, ze nawet gdyby byly platne 80% wiele kobiet nie bieglo by na nie od 5tc.

zeby bylo jasne - mam 3 dzieci, pracowalam do 36 tc w obu ciazach, w jednej bylam na dlugim zwolnieniu (dlugotrwaly pobyt w szpitalu). Nikomu nie zazdroszcze faktu bycia na zwolnieniu. Nie chce mi sie tez na ten temat dyskutowac. To moje zdanie i tyle. Zwolnienie od 5 tc uwazam za zwykle naciagactwo i tyle.

 

Co do tych 80% tobie nie zgadzam, ze wiele kobiet by biegło na l4. Ja od 6 tyg do 15 tak wymiotowałam i byłam nie do życia, ze do teraz połówka ciąży jestem na minusie z kg. Wiem, ze łatwo oceniac ciężarnej, która czuje sie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Prawda jest taka ze jeszcze 15-20 lat temu te L4 na ciaze byly rzadkoscia (oprocz ewidentnych przypdkow ciazy zagrozonej). Za granica nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze, kobiety pracuja praktycznie do porodu.

tylko wspolczesne polskie ciezarne maja okrutne mdlosci, ciaze zagrozone, nikt ich nie chce wypuscic na badania, maja strasznie stresujaca prace,  a w ogole to wszystko dla dobra dziecka i one beda siedziec w domu cale 9 miesiecy....

tym wymuszanym zwolnieniom sprzyja polski system zwolnien ciazowych, platnych 100% i wystawianych bez praktycznie zadnych podstaw.

jestem przekonana, ze nawet gdyby byly platne 80% wiele kobiet nie bieglo by na nie od 5tc.

zeby bylo jasne - mam 3 dzieci, pracowalam do 36 tc w obu ciazach, w jednej bylam na dlugim zwolnieniu (dlugotrwaly pobyt w szpitalu). Nikomu nie zazdroszcze faktu bycia na zwolnieniu. Nie chce mi sie tez na ten temat dyskutowac. To moje zdanie i tyle. Zwolnienie od 5 tc uwazam za zwykle naciagactwo i tyle.

 

Zgadzam się w całej rozciągłości. Jakimś cudem w Polsce najwięcej zagrożonych ciąż. Tak naprawdę normalni ludzie zwyczajnie idą do pracy nawet jak się czują gorzej niż połowa tych zagrożonych ciężarnych. Nieporozumieniem jest dla mnie 100% płatne L4, bo to aż krzyczy o nadużycia. Sama wprawdzie pracowałam do 30 tc (potem już były racjonalne wskazania do zwolnienia) , ale ja lubię swoja pracę. Jak ktoś ma do wyboru iść do nielubianej pracy za te samem pieniądze, które dostanie siedząc w domu i gapiąc się w tv, to mu się nie dziwię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Z czego byś żyła?

A z czego żyją kobiety na wychowawczym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Zgadzam się w całej rozciągłości. Jakimś cudem w Polsce najwięcej zagrożonych ciąż. Tak naprawdę normalni ludzie zwyczajnie idą do pracy nawet jak się czują gorzej niż połowa tych zagrożonych ciężarnych. Nieporozumieniem jest dla mnie 100% płatne L4, bo to aż krzyczy o nadużycia. Sama wprawdzie pracowałam do 30 tc (potem już były racjonalne wskazania do zwolnienia) , ale ja lubię swoja pracę. Jak ktoś ma do wyboru iść do nielubianej pracy za te samem pieniądze, które dostanie siedząc w domu i gapiąc się w tv, to mu się nie dziwię. 

Sama napisałaś, ze czułaś sie dobrze, wiec nie oceniaj innych, którzy czuja sie fatalnie i ledwo uda im sie ciąże donosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

A z czego żyją kobiety na wychowawczym?

Z pensji męża, bo mało kto ma oszczędności na 2 czy 3 lata bez pracy. Jesli ty masz to gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak , gdyby było 60% też bym korzystała z l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czy ciaza Amerykanek albo Francuzek jest lzejsza, przyjemniejsza, bez wymiotow itp. ? Ida do pracy bo nie maja wyjscia. I wcale nie tam wyzszego odsetka poronien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×