Lęk przed wizytą u diabetologa.Paniczny strach omdlenia

Dziewczyny mam podwyższony cukier , insulinoopornosc planuje kolejne dziecko.Jednak paraliżuje mnie to że mam iść do diabetologa , na samą myśl o pomiarach cukru , cukrzycy , kluciu się robi mi się słabo .Ostatnio jak jechałam autobusem a kilka starszych osób obok zaczęło mówić o skokach cukru tym że któryś tam musi się kłuć a któryś umarł od cukrzycy to od razu nogi jak z waty przyspieszony puls i musiałam wysiąść na pierwszym przystanku.Jak słyszałam jak siostra mówi z Mamą o tym że trzeba sprawdzać cukier to zaraz zemdlałam.Co robić? pomóżcie proszę

Nie taki diabeł straszny jak to malują.  Często strach bierze się z niewiedzy.  Pójdziesz do lekarza i wszystkiego się dowiesz.

To jak przetrwałaś pierwszą ciążę? Co jakiś czas przecież pobiera się krew, robi krzywą cukrową, gdzie kłuje się kilka razy itp. 

No właśnie co chwilę mdlałam w gabinecie przy pobieraniu...A jak słyszałam okrzywej cukrowej to już w ogóle wszystko na leżance...