Czy inne kobiety znadują tych swoich modeli

czy tylko mi nie było dane go poznać? w sensie swojego idealnego partnera? chociaż jak patrze na to jakich facetów mają moje koleżanki, to żadna nie ma modela. Każda ma mocno przecietnego faceta nawet niespecjalnie inteligentnego.

pewnie wszystkie jesteście takie  oszukane przez los

 

czy tylko mi nie było dane go poznać? w sensie swojego idealnego partnera? chociaż jak patrze na to jakich facetów mają moje koleżanki, to żadna nie ma modela. Każda ma mocno przecietnego faceta nawet niespecjalnie inteligentnego.

Bo może poznały normalny egzemplarz, nawet nie musi być piękny tylko coś się w nim podoba, ale nie pcha łap do majtek na pierwszej randce tylko moglo sie pożądanie normalnie rozwijać ze kobieta zaczęła ich pozadac ale takich co dają się kobiecie poznać to mało a do wkładania to pierwsi

Proponuje złożyć reklamację.

przecież w akcie urodzenia wpisano wam:

Będę miała życie usłane różami,  bez bólu i cierpienia, ptaszki będą spiewały, kwiatki pachniały  i słonko świeciło tylko dla mnie  a faceci będą ładniejsi od moich  psiapsiółek które będą zezowate bezzebne i  koślawe

Wiesz że może ja mam wyidealizowany obraz partnera, może za bardzo uwierzyłam w bajki Disneya nie mówie że nie ale są jednak przecież przystojni faceci, tylko że facet jest przystojny to nie znaczy że normalny. Paru modeli poznałam w życiu ale mieli okropny charakter więc wiem że wygląd to nie wszystko.

a mój facet będzie idealny ale nie tak bardzo jak ja.

już wiesz dlaczego nie jesteś z ideałem?

nie obraż się ale jesteś  upośledzona emocjonalnie  z powodu braku  cierpienia.

 

nie obraż się ale jesteś  upośledzona emocjonalnie  z powodu braku  cierpienia.

 

nie jest to konstruktywny komentarz więc nie bede zawracać sobie nim głowy.

 napisz mi jakie są konstruktywne komentarze to będę je tu wklejał jak sie domyślę, że pragniesz abym cos konstuktywnie skomentował

wiesz  kim byś teraz była gdyby wszystkie twoje zachcianki, "potrzeby", pragnienia i  kaprysy były bezkrytycznie spełniane zawsze i wszędzie?

Leżałabyś  w  pieluszce   przyssana do cyca, nie umiałabyś chodzić,  mówić, jeść i sie użalać nad sobą.

 

nie obraż się ale jesteś  upośledzona emocjonalnie  z powodu braku  cierpienia.

 

ja tak nie w zwiazku z tematem, mi to lata przystojniaki nie przystojniaki, ale zaciekawil mnie ten komentarz, mozesz rozwinac? uposledzenie emocjonalne i brak cierpienia no ciekawe w sumie nie myslalam o tym w ten sposob

No chyba, że  w którymś momencie twojego "rozwoju" pojawiła się instynktowna potrzeba raczkowania, zwiedzania  i darcia ryja.

z tych trzech potrzeb zostało ci tylko darcie ryja z czego wnioskuje, że dwie pozostałe zaspokoiłaś

 

ja tak nie w zwiazku z tematem, mi to lata przystojniaki nie przystojniaki, ale zaciekawil mnie ten komentarz, mozesz rozwinac? uposledzenie emocjonalne i brak cierpienia no ciekawe w sumie nie myslalam o tym w ten sposob

Nie moge bo ide się wykąpać

Trzeba mieć na uwadze to, że ci tak zwani "modele" często również szukają "modelek". 

Myślmy realnie. Jeśli ktoś nie jest atrakcyjny to jest małe prawdopodobieństwo, że taki "model" się nim zainteresuje. Najważniejsze, żeby znaleźć kogoś o podzielnych poglądach i zainteresowaniach, a nie żeby był on jak z okładki. 

Ja znalazłam partnera, który mnie pociąga fizycznie, on mówił, że ja go też ale najważniejsze, że można z nim normalnie spędzić czas i porozmawiać. Uroda z wiekiem przemija, a charakter nie.

 

Trzeba mieć na uwadze to, że ci tak zwani "modele" często również szukają "modelek". 

Myślmy realnie. Jeśli ktoś nie jest atrakcyjny to jest małe prawdopodobieństwo, że taki "model" się nim zainteresuje. Najważniejsze, żeby znaleźć kogoś o podzielnych poglądach i zainteresowaniach, a nie żeby był on jak z okładki. 

Ja znalazłam partnera, który mnie pociąga fizycznie, on mówił, że ja go też ale najważniejsze, że można z nim normalnie spędzić czas i porozmawiać. Uroda z wiekiem przemija, a charakter nie.

ale mi wszyscy mówią że jestem bardzo urodziwa więc może szanse na modela miałam, było paru bardzo atrakcyjnych co sie mną interesowało