Tęsknię

 

Na samą myśl od razu masz lepszy humor. Zazdroszczę Twemu wybrankowi, pewnie szczęściarz z niego 

 

Nasze uczucie jest przegrane po calej linii. Ale fakt, ze Go kocham czasem dodaje mi skrzydel

 

Nasze uczucie jest przegrane po calej linii. Ale fakt, ze Go kocham czasem dodaje mi skrzydel

Jak to przegrane, jest zajęty? Czasem kocham

 

Za kims  o pięknym sercu i pięknych oczach.

Dlaczego ma piękne serce? I jaki kolor oczu?

 

Jak to przegrane, jest zajęty? Czasem kocham

Tak, jest zajęty

 

Tak, jest zajęty

Przykro mi ale nie marnuj życia tylko skieruj swe uczucia na kogoś równie kochanego i interesującego a poczujesz realne szczęście. Zasługujesz na szczęście więc do dzieła.

Srały muszki będzie wiosna, będzie lepiej trawka rosła.

 

A może odbiorą telefon z twoimi tęsknotami i modlitwami kto wie P.S.Na pewno jest taki telefon tylko ty za mało się starasz aby go zdobyć ..

Tu nie chodzi o zdobywanie ,tu chodzi raczej o pokazanie drzwi,podanie  klucza do ręki i czekanie ...tylko otworzyć wystarczy.

Emerytki sobie  umilają czas z nudów.

 

Przykro mi ale nie marnuj życia tylko skieruj swe uczucia na kogoś równie kochanego i interesującego a poczujesz realne szczęście. Zasługujesz na szczęście więc do dzieła.

To nie jest ode mnie zalezne, kocham Go i juz. Nie umiem w sobie zabic tego uczucia ale swietnie sobie z nim juz radze choc nie bylo latwo. Wlasciwie mam wszystko co potrzebne do zycia ktore potocznie zwie sie "udanym". Tylko niepotrzebnie to uczucie mnie wypelnia...czasem mocniej a czasem slabiej.

i odliczam dni... nie lubię tych okresów, kiedy nie ma go w pracy 

ps. On też ma jasnoniebieskie oczy.

 

i odliczam dni... nie lubię tych okresów, kiedy nie ma go w pracy 

ps. On też ma jasnoniebieskie oczy.

Fajnie masz, ja juz nie odliczam niczego, za pozno, na cokolwiek

Jedyne co mogę, to popatrzeć na niego, zamienić kilka słów i  chwilę pożartować- oczywiście wszystko w obecności innych.

A mam ochotę wyrzucić wszystkich za drzwi, by móc zostać z nim sam na sam, mocno przytulić i napawać się tą chwilą.

Takie mam marzenia...

Też kiedyś miałam takie marzenie wydawałoby się niemożliwe do spełnienia a jednak byłam przez chwilę w jego ramionach  dawno nie czułam się tak dobrze jak wtedy właśnie i choć to było takie pożegnanie i choć ogromnie tęskniłam właściwie tęsknie do dziś to cieszę się bardzo że mogłam przeżyć taką chwilę schowałam Go głęboko w sercu i myślę że zamieszkał tam na stałe 

Tęsknoty...

Tyle, że my, kiedy mamy się nie widywać przez dłuższy czas ( dla różnych osób, dłuższy oznacza co do innego- dla mnie tydzień to już kossssmos), to przytulam go na pożegnanie. 

Nie chcę się z nim rozstawać. Nie chcę, bo tak bardzo...

Teraz tęsknię. Cholernie tęsknię, bo wiem, że następna sposobność, by go zobaczyć będzie dopiero za tydzień.

 

Nie chcę się z nim rozstawać. Nie chcę, bo tak bardzo...

Teraz tęsknię. Cholernie tęsknię, bo wiem, że następna sposobność, by go zobaczyć będzie dopiero za tydzień.

 

 

 

Ja przerzuciłam swoje uczucia, na ile to możliwe... na kogos kto nie zawodzi i na to zasluguje. Nigdy bym Go nie zamieniła... ale czasem jeszcze tęsknię za tym co było. Siedzi na dnie mojego serca i nie ma sposobu by się tego pozbyć. Na szczęscie nie widujemy się. Na moje nieszczęście bardzo Go kocham. Tyle już czasu minęło, że już nie mam cienia wątpliwości, że nie skończy się nigdy.

 

Ja przerzuciłam swoje uczucia, na ile to możliwe... na kogos kto nie zawodzi i na to zasluguje. Nigdy bym Go nie zamieniła... ale czasem jeszcze tęsknię za tym co było. Siedzi na dnie mojego serca i nie ma sposobu by się tego pozbyć. Na szczęscie nie widujemy się. Na moje nieszczęście bardzo Go kocham. Tyle już czasu minęło, że już nie mam cienia wątpliwości, że nie skończy się nigdy.

Naucz mnie jak przerzucić uczucia.

 

Naucz mnie jak przerzucić uczucia.

Wspolna pasja. Nie jakies samochody czy kwiatki tylko cos hardcorowego. Dlugie rozmowy i przyjazn. Dobry seks. Potem jest juz z gorki.

To co zadzialalo u mnie nie musi zadzialac u Ciebie.

My razem pracujemy. Więc siłą rzeczy widujemy się. Niestety czasami któreś z nas bierze urlop i tu pojawia się problem. Na swoim urlopie, zamiast wypoczywać, przeżywam katusze ( gdy on na urlopie- czuje się analogicznie). 

Najciekawsze jest to, że gdy go poznałam, nie przypuszczałam, że kiedykolwiek tak mi zawróci w głowie. Obiektywnie rzecz ujmując, nie jest przystojny. Ale ma w sobie to coś, co sprawia, że poza nim nikogo nie widzę. Dla mnie  jest nr 1.

Miałam jeszcze jedną łatwosc. Dla mojego obiektu westchnień byłam tylko zrodlem manipulacji i drwin... wiec bylo mi dużo latwiej niż innym.

Po 3 latach wam przejdzie

 

Po 3 latach wam przejdzie

Nie przeszlo ani po trzech ani po szesciu.

 

Miałam jeszcze jedną łatwosc. Dla mojego obiektu westchnień byłam tylko zrodlem manipulacji i drwin... wiec bylo mi dużo latwiej niż innym.

To przykre, ale życie czasem daje takiegoż kopa, że ciężko się pozbierać. Życzę powodzenia.

 

Po 3 latach wam przejdzie

Nie przeszlo ani po trzech ani po szesciu.

Jak długo już tęsknicie??

 

Po 3 latach wam przejdzie

Serio?

Kiedyś miałam taką sytuację.Lata świetlne temu, takiemu jednemu, który ponoć mnie kochał, uczucie minęło po upływie  1 tygodnia. 

Po ok.10 latach sytuacja się powtórzyła. Normalne deja vu.

 

Jak długo już tęsknicie??

Aktualnie od tygodnia( on na urlopie).

Dziekuje. Co nas nie zab.ije to nas wzmocni