Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamka

Miłość w przyjaźni :(

Polecane posty

Gość Załamka

Witam, 

Przychodzę z bardzo ciężkim dla mnie tematem. Jestem zakochany w przyjaciółce. Znamy się od ponad dwóch lat, chociaż oboje czujemy jakby było o wiele więcej. Jesteśmy razem w klasie maturalnej i widujemy się praktycznie codziennie w szkole oraz poza nią wychodząc ze znajomymi bądź sam na sam. Ostatnio byliśmy razem na studniówce.

Kiedyś, po roku znajomości, czułem do niej coś więcej i jej to powiedziałem ale słabo wyszło i w nieodpowiednim momencie. Skończyło się na tym że oboje to przeżyliśmy dosyć ciężko, daliśmy sobie kilka dni przerwy i pogadaliśmy na poważnie. Powoli wszystko wróciło do normy. Ale to wróciło po jakimś czasie i z przerwami trwa to dalej.

Obecnie czuję że uczucie jest większe niż kiedykolwiek. Jesteśmy swoimi najbliższymi przyjaciółmi i piszemy codziennie cały czas, do tego widujemy sie tez codziennie. Mówimy sobie o wszystkim i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Jest to moja w zasadzie jedyna najprawdziwsza przyjaciółka. Dodam, że jak zostaliśmy przyjaciółmi to nie miałem nic przeciwko, a dopiero potem zacząłem coś czuć. Czuje jakby to nie było tylko zwykłe zauroczenie. Uwielbiam jej charakter, nasze rozmowy są fantastyczne, a o swoich wadach rozmawiamy i staramy się sobie pomagać. Z wyglądu uważam ją za najpiękniejszą kobietę w moim otoczeniu. Obecnie podoba jej się pewnie chłopak, któremu ona też się podoba i ona mocno to przeżywa. Nie spotykają się ale nawiązują kontakt. Wielu chłopaków z którymi próbowała zawiazać relację ją zraniło. Zawsze byłem obok i ja pocieszałem. Właściciwie ostatnio to przezywala same niepowodzenia, i ma male zaufanie do mezczyzn. Uwazam ze ona zasluguje na naprawde kogos porzadnego. Tym bardziej boję się jej ranić, mówiąc jej co czuje. 

Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Czuję jakbym był skazany na cierpienie, bo nie chce sie od niej odcinac i odsunac bo jest dla mnie jedna z ważniejszych osób, a poza tym bardzo cenię nasza przyjaźń. Przeszliśmy razem naprawdę wiele. Doskonale się rozumiemy. Jak jej powiem to możemy siebie stracić i mogę jej wyrządzić ogromną przykrość i zawód. Ona mówi że jestem bardzo dobrym przyjacielem i nie widzi mnie w innej roli. Jak ją stracę to będzie okropnie ciężko zarówno mi jak i jej. Ja w tej chwili nawet nie mam komu tego powiedzieć bo z każdym problemem udawałem się do niej, więc w akcie desperacji napisałem tutaj. Od kilku dni mam mocnego doła przez to co się dzieje. Do tego jestem osobą odczuwającą mocno zazdrość i tak aktualnie jest, bo jestem cholernie zazdrosny o tego chłopaka. Czuję że mógłbym dać jej wszystko i spędzać z nią wszystkie dobre i złe chwile.

Proszę o pomoc i rady, będę naprawdę wdzięczny bo ja już nie mogę tego ciągnąć. Czuję się źle że ona myśli co innego, a jest inaczej. To tak jakbym ją okłamywał. U mnie z kolei ta sytuacja powoduje ze nie moge zrobic niczego ani na niczym sie skupic. Ciężko mi w ogóle myśleć o nauce do matury. Jedyne czego mi się chce to płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joja

A co to za chlopak? Moze ciebie pragnie i kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

A co to za chlopak? Moze ciebie pragnie i kocha

To jest jej u mój kolega z równoległej klasy w naszej szkole. Znają się od wakacji, a on się jej podoba od października mniej więcej. Mówi często o nim. Dowiedziała się od jego przyjaciela że się mu podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

A co to za chlopak? Moze ciebie pragnie i kocha

To jest jej u mój kolega z równoległej klasy w naszej szkole. Znają się od wakacji, a on się jej podoba od października mniej więcej. Mówi często o nim. Dowiedziała się od jego przyjaciela że się mu podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joja
 

To jest jej u mój kolega z równoległej klasy w naszej szkole. Znają się od wakacji, a on się jej podoba od października mniej więcej. Mówi często o nim. Dowiedziała się od jego przyjaciela że się mu podoba.

Mysle ze ciebie kocha i pozada. A ten chlopak to nic nie znaczy tylko ty sie liczysz ale jestes zazdrosny i boisz sie ze ja stracisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

Mysle ze ciebie kocha i pozada. A ten chlopak to nic nie znaczy tylko ty sie liczysz ale jestes zazdrosny i boisz sie ze ja stracisz. 

Przepraszam, ale nie rozumiem. Ona wyraźnie mówi że widzi mnie jako przyjaciela, a o nim mówi że się jej podoba i przeżywa każdy kontakt z nim. Jakim cudem ona może mnie kochać oprócz miłości przyjacielskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joja
 

Przepraszam, ale nie rozumiem. Ona wyraźnie mówi że widzi mnie jako przyjaciela, a o nim mówi że się jej podoba i przeżywa każdy kontakt z nim. Jakim cudem ona może mnie kochać oprócz miłości przyjacielskiej?

Bo patrzy co ty na to i jak sie denerwujesz to wie ze lecisz na nia i ci zalezy a wtedy mysli jak z tego zrobic zwiazek skoro niby masz byc przyjacielem. Jak to odkrecic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

Bo patrzy co ty na to i jak sie denerwujesz to wie ze lecisz na nia i ci zalezy a wtedy mysli jak z tego zrobic zwiazek skoro niby masz byc przyjacielem. Jak to odkrecic. 

Aa teraz rozumiem, lecz to mi się wydaje nierealne. Wszystkim swoim przyjaciołkom tez o nim mówi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joja

Z toba spedza czas wiec woli ciebie. Tylko nie wie jak powiedziec ze cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edi
 

Mysle ze ciebie kocha i pozada. A ten chlopak to nic nie znaczy tylko ty sie liczysz ale jestes zazdrosny i boisz sie ze ja stracisz. 

Bzdury piszesz. Jaja sobie robisz z chłopaka, a to naprawdę jest poważna sprawa. Pisząc takie bzdety pogarszasz tylko sprawę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edi

Autorze, twoja historia jest bardzo podobna do mojej z czasów gdy zdawałem maturę. Jest tylko kilka nieistotnych różnic. W zasadzie to mógłbym się pod nią podpisać jako pod moją historią. Drogi kolego. Przykro mi to pisać, ale tu nie będzie happy endu. Ideałem byłaby sytuacja gdybyście się w sobie nawzajem zakochali. Niestety w twoim przypadku tak się nie stało. W moim również....

Dokończę później gdyż teraz za dużo osób kręci się po pokoju. Zaglądają mi w ekran. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

Autorze, twoja historia jest bardzo podobna do mojej z czasów gdy zdawałem maturę. Jest tylko kilka nieistotnych różnic. W zasadzie to mógłbym się pod nią podpisać jako pod moją historią. Drogi kolego. Przykro mi to pisać, ale tu nie będzie happy endu. Ideałem byłaby sytuacja gdybyście się w sobie nawzajem zakochali. Niestety w twoim przypadku tak się nie stało. W moim również....

Dokończę później gdyż teraz za dużo osób kręci się po pokoju. Zaglądają mi w ekran. 

 

Tak myślę najczęściej właśnie, że to nic więcej z tego już nie wyjdzie. Ale jeszcze się staram, próbuję czegokolwiek. Może jak troszkę mniej kontaktu będziemy mieć i nie będę na jej każde zawołanie, to coś się zmieni. Dodatkowo wzbudzenie zazdrości może. Cóż więcej mogę zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holulu
 

Bzdury piszesz. Jaja sobie robisz z chłopaka, a to naprawdę jest poważna sprawa. Pisząc takie bzdety pogarszasz tylko sprawę. 

Ja mam taka sytuacje, mam kolege ktory byl nim zawsze lecz nagle zaczal byc zazdrosny jak o kobiete, zasugerowal ze mu zalezy. Ale nie wiem czy to kolega czy ktos wiecej. I chcialam sie dowiedziec a on sobie wkreca ze mi sie podoba inny bo troche czasu spedzamy razem i przychodzi zazdrosny. Nie wiem jak mu to wyjasnic ze kocham tego zazdrosnika. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka
 

Ja mam taka sytuacje, mam kolege ktory byl nim zawsze lecz nagle zaczal byc zazdrosny jak o kobiete, zasugerowal ze mu zalezy. Ale nie wiem czy to kolega czy ktos wiecej. I chcialam sie dowiedziec a on sobie wkreca ze mi sie podoba inny bo troche czasu spedzamy razem i przychodzi zazdrosny. Nie wiem jak mu to wyjasnic ze kocham tego zazdrosnika. 

Też jestem zazdrośnikiem i to bardzo. Tylko że w mojej sytuacji ja sobie nie wymyśliłem że jej się kto inny podoba, ona to powtarza dość często. Co do ciebie, to myślę że powinnaś mu to jakoś lepiej zasugerować, powodzenia i szczęścia życzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holulu
 

Też jestem zazdrośnikiem i to bardzo. Tylko że w mojej sytuacji ja sobie nie wymyśliłem że jej się kto inny podoba, ona to powtarza dość często. Co do ciebie, to myślę że powinnaś mu to jakoś lepiej zasugerować, powodzenia i szczęścia życzę 

Ale ja dobrze sie dogaduje z tym 2 a ten zazdrosnik sobie wmawia ze on mi sie podoba. Ja tylko mowie ze on jest spoko czy fajny ale nie chce go. Chce tego zazdrosnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamka ale jeszczewiększa

Aktualizacja: to chyba koniec, dzisiaj inny kolega z klasy zasugerował jej uczucia do niej, a ona jest strasznie podłamana i płacze. Chyba nie mam serca dobijać jej jeszcze bardziej moimi uczuciami. Muszę rozglądać się za innymi i wybije ją sobie z głowy... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×