Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domonika2020

Jak namowic przyjaciolke na rozmowe?

Polecane posty

Gość domonika2020

Hej. Mam przyjaciolke. Kiedys spedzalysmy duzo czasu. Pomoglam jej odbudowac wartosc siebie, bo miala mysli samobojcze. Niestety nasze drogi sie troche rozeszly, ona stanela na nogi znalazla sobie faceta i urwala ze mna kontakt, potem przez kolejny rok obiecywala, ze sie zmieni, bo jej zalezy na naszej znajomosci. Nie bylo jej jednak. Ktoregos dnia napisala do mnie jej siostra z pytaniem gdzie przebywa. Ja nic nie wiedzialam. Udalo mi sie z nia spotkac, ale nie byla zbyt rozmowna, powiedziala tylko ze ma depresje i jest u swojej przyjaciolki na dzialce, kontaktu z nia nie bylo dalej, bo nie odpisywala na moje wiadomosci. Jej siostra zaczela mnie nekac zebym za nia pojechala, dowiedziala sie gdzie mieszka. Bylo to dla mnie latwe, poniewaz razem pracujemy. Odmawialam notorycznie, a przyjaciolke uprzedzalam o tym, co robi jej siostra. Kazala mi z nia nie rozmawiac, ale ona mnie nekala telefonami. Mowilam kumpeli, ze jesli ma problem to jej pomoge, ale niech powie szczerze i przestanie mnie unikac. Domyslalam sie, ze moze miec kogos na boku, ale nie chcialam wysnuwac wnioskow. Wkoncu zaczela mnie odpychac, ze mam sie nie interesowac, minelo tyle czasu, ze ona w sumie sie odzwyczaila ode mnie. Okej. Tamta dalej nekala, wkoncu sie wkurzylam i ustalilam gdzie przebywa (zadnej dzialki jej kumpela nie posiadala i nie bylo depresji) ale pow o tym jej facetowi, a nie tej histeryczce bo huk wie co by zrobila. Okazalo sie, ze mieszka z innym facetem i sie zastanawia ktorego kocha, stad brak czasu dla mnie. Bylam wsciekla. Jej glupia siostra zwalila wszystko na mnie, ze ja sledzilam jak ...ana. Probowalam wyjasnic sytuacje z przyjaciolke, ale ona jest taka osoba, ktorej nie mozna zdania podwazyc. Niby bylo wporzadku, ale non stop dalej odwlekala czas ze mna, wkoncu jej powiedzialam jak juz byla, ze jej nie wypuszcze z auta dopoki ze mna nie porozmawia szczerze dlaczego mnie unika. Zaczela sie drzec i chciala wyskoczyc mi z samochodu. Nagadala swojej wspanialomyslnej siostrze, ze chcialam ja zabic, a tamta straszyla mnie policja. Jej nowy facet nie zyczy sobie zebym do niej przyjezdzala juz. Teraz nie rozmawiam z nia od roku, ale bardzo mnie to boli, bo nadal pracujemy w jednej firmie i widze ja, kilka razy pytalam czy ze mna porozmawia, ale ona nie widzi sensu. Zablokowala mnie na wszystkich portalach zebym nie mogla napisac do niej. Rozumiem, ze moze jej sie znudzilam, ze facet wazniejszy, ale bardzo potrzebuje takiej pojednawczej rozmowy. Nie chce jej wchodzic z buciorami w zycie. Mam faceta i innych przyjaciol, ale jej strasznie mi brakuje. Czasem zamykam sie w domu i placze, bo nasza znajomosc skonczyla sie bardzo burzliwie. Nie do konca wiem co sie wydarzylo, ale to tak jakbym jej rodzine cala zabila. Powiecie mi na pewno olej ja itd. Traktowalam ja jak siostre i jest mi ciezko zapomniec, zadna moja przyjaciolka nie byla tak dobra jak ona kiedys. Probowalam, ale miewam na prawde straszne dni i czuje sie bezradna. Niewiem jak ja namowic do rozmowy. Traktujemy siebie jak powietrze. Kiedy pytam o rozmowe to tylko sie usmiecha lekko i mowi, ze to nie ma sensu. Pomozcie. Zalezy mi żeby nie czula do mnie zalu. zeby czasem zamienila ze mna slowo w pracy czy cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wygląda, że Twoja przyjaciółka jest niezrównoważona i ma jakieś problemy ze sobą. Twojej winy w tym nie ma. To, że z Tobą nie rozmawia nie jest konsekwencją Twoich czynów, tylko jej zwichrowanej osobowości. Ja bym odpuściła sobie już te próby nawiązania kontaktu. Nie daj się więcej ranić. Też miałam taką historię z przyjaciółką i po prostu każda poszła swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domonika2020

Niewiem dlaczego ja stracilam i nie mam mozliwosci tego wyjasnic, wiem ze powinnam odpuscic. Zapisalam sie nawet na wizyte u psychologa, bo jednak sobie z tym nie radze.. czasem mam ochote znow do niej pojechac wyjasnic, ale wiem ze nie moge, bo nie mam czego u niej szukac 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, ze pisze pod innym loginem. Jestem po wizycie u psychoterapeuty, nadal nie potrafie sie pogodzic z sytuacja. Moja psychoterapeutka zasugerowala mi, ze byc moze jestem ofiara Borderline, ktora jest moja friend. Ale po przeczytaniu o tym zaburzeniu, pomyslalam, ze problem lezy byc moze we mnie? To ja ja wiecznie prosze o rozmowy, to ja wiecznie chcialam naprawiac, ona zawsze tylko ulegała i obiecywala, niczego nie zmieniala, a ja bylam wporzadku. Juz sie sama w tym gubie i nie rozumiem siebie.. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×