Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Stopień bólu podczas rozwarcia

Polecane posty

Gość Gość

Czy podczas porodu ból jest ciągle taki sam? To znaczy tak samo boli czy jest rozwarcia 2,4,5,10 cm czy to narasta wraz z rozwarciem? A może narasta do pewnego momentu i później utrzymuje się na stałym poziomie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13trzynascie

Ja nie czułam rozwarcia w ogóle. Ale im większe rozwarcie tym silniejsze skurcze a to już rzeź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hjijgffgyuijgg

Rozwarcia raczej się nie czuje, przynajmniej ja nie czułam. Za to im większe rozwarcie tym silniejsze skurcze i w mniejszych odstępach. Miałam pelne rozwarcie, skurcze, ale malutka nie schodziła i zakończyło się cc ratujacym życie,więc nie wiem co to parte. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ból porodowy nie jest najgorszy. Dla mnie gorszym bólem byl ból podczas leczenia kanałowego zęba. Ból podczas porodu mogę porównać do silnego bólu menstruacyjnego, myślę że nie tyle co narastał na sile co po prostu skurcze były coraz częściej. Rozwarcia nie czułam. No i mnie po prostu irytował ten ból. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bolesność i częstotliwość skurczów narasta wraz z rozwarciem. Przy parciu też boli, ale mniej, przynajmniej mnie, ale piecze rozciągające się krocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Położna mówiła mi że 7 cm to już moment w którym się nie myśli i najwięcej pada przykrych słów. Od tego momentu naprawdę boli. Pamiętam byłam w domu do 4-5cm i myślałam że umieram i już wtedy nie dawałam rady. Ogólnie nie boli cały czas tak samo. Ból narasta ale jak już rodzisz to już nie jest tak źle..przynajmniej u mnie tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Ból porodowy nie jest najgorszy. Dla mnie gorszym bólem byl ból podczas leczenia kanałowego zęba. Ból podczas porodu mogę porównać do silnego bólu menstruacyjnego, myślę że nie tyle co narastał na sile co po prostu skurcze były coraz częściej. Rozwarcia nie czułam. No i mnie po prostu irytował ten ból. 

Bol fizjologiczny jest inny, jest do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Ból porodowy nie jest najgorszy. Dla mnie gorszym bólem byl ból podczas leczenia kanałowego zęba. Ból podczas porodu mogę porównać do silnego bólu menstruacyjnego, myślę że nie tyle co narastał na sile co po prostu skurcze były coraz częściej. Rozwarcia nie czułam. No i mnie po prostu irytował ten ból. 

Bol fizjologiczny jest inny, jest do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Ja już na początkowych bólach tych słabszych miałam dosyć ...i poprosiłam o pda jeju ale byłam szczęśliwa z tego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

9.II - imieniny: Gorsława, Gorzysława i Sulisławy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

9.II - imieniny:

W dniu dzisiejszym imieniny obchodzą: Ansbert, Apolonia, Bernard,  Bernarda, Cyryl, Donat, Eryk,  Eryka, Jakub, Marian, Mariusz, Nikifor, Pola, Pryma, Prymus, Rajnold, Reginald, Sabin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiona

Zależy od osoby, każdy poród jest inny. 

Ja nie miałam w ogóle bólów przy rozwarciu, ani skurczów. Jedynym moim bólem to było gdy wychodziło dziecko. Do szpitala trafiłam z 4 cm rozwarciem i po dwóch godzinach urodziłam. A pojechałam tylko dlatego bo przy kąpieli zabolało mnie raz przy żebrach i mąż się wystraszył i za wiózł do szpitala 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiona

Zależy od osoby, każdy poród jest inny. 

Ja nie miałam w ogóle bólów przy rozwarciu, ani skurczów. Jedynym moim bólem to było gdy wychodziło dziecko. Do szpitala trafiłam z 4 cm rozwarciem i po dwóch godzinach urodziłam. A pojechałam tylko dlatego bo przy kąpieli zabolało mnie raz przy żebrach i mąż się wystraszył i za wiózł do szpitala 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Bol narasta ze skurczami. Najpierw trwa w miare krotko, ustepuje, chwila odpoczynku i nastepny skurcz. Przy 7 centymetrach rozwarcia nie czujesz juz tej przerwy, brak jest momentu odpoczynlu. Skurcze sa dluzsze, silniejsze, a przerwy miedzy nimi niedostrzegalne. Samego rozwarcia sie nie czuje. 

Bol ten jest jednak do wytrzymania. Nie sa jakies straszne, nie masz ochoty skoczyc z okna, co najwyzej puscic wiazanke. To inny rodzaj bolu. Akceptowalny. Parcie- dla mnie, to juz byla przyjemnosc. Bol byl gdzies z boku, w pewnym momencie przestalam go wcale czuc, byl tylko silny przymus, skupienie i wysilek. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Bol narasta ze skurczami. Najpierw trwa w miare krotko, ustepuje, chwila odpoczynku i nastepny skurcz. Przy 7 centymetrach rozwarcia nie czujesz juz tej przerwy, brak jest momentu odpoczynlu. Skurcze sa dluzsze, silniejsze, a przerwy miedzy nimi niedostrzegalne. Samego rozwarcia sie nie czuje. 

Bol ten jest jednak do wytrzymania. Nie sa jakies straszne, nie masz ochoty skoczyc z okna, co najwyzej puscic wiazanke. To inny rodzaj bolu. Akceptowalny. Parcie- dla mnie, to juz byla przyjemnosc. Bol byl gdzies z boku, w pewnym momencie przestalam go wcale czuc, byl tylko silny przymus, skupienie i wysilek. 🙂

Właśnie dużo koleżanek mi mówi, że odechce mi się naturalnego porodu jak tylko poczuje ból. Ze jest nie do zniesienia. One miały załatwione cesarki (nie krytykuje, tak wybrały, ich sprawa). Jednak ja nie chce operacji jeżeli nie ma potrzeby i ciągle mówią o tym strasznym bólu i nagle mam 3 dni do terminu i zaczęłam panikować...przypomina mi się wszystko co mówiły i słabo mi się robi...No nic urodzić i tak muszę, ale dziękuję za słowa pocieszenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
 

Właśnie dużo koleżanek mi mówi, że odechce mi się naturalnego porodu jak tylko poczuje ból. Ze jest nie do zniesienia. One miały załatwione cesarki (nie krytykuje, tak wybrały, ich sprawa). Jednak ja nie chce operacji jeżeli nie ma potrzeby i ciągle mówią o tym strasznym bólu i nagle mam 3 dni do terminu i zaczęłam panikować...przypomina mi się wszystko co mówiły i słabo mi się robi...No nic urodzić i tak muszę, ale dziękuję za słowa pocieszenia 

Mysle, ze sposob odczuwania bolu jest bardzo indywidualny. Subiektywny. Wiele tez zalezy od nastawienia. Porod boli, to prawda, jednak w zyciu wiele rzeczy boli i jakos to przezywamy. W wypadku porodu w nagrode otrzymujemy takiego malego, wrzeszczacego, cudownego ktosia.😄

Nie wiem dlaczego kobiety lubia straszyc porodem inne kobiety, przeciez rodzimy od zarania dziejow. Jest to duzy wysilek, ale jezeli jest sie pozytywnie nastawionym to wszystko pojdzie gladko. Moja rada to wspolpracowac z polozna i nie bac sie prosic o dostepne rodzaje znieczulenia, jezeli sie czuje, ze sie tego potrzebuje. 

Sama urodzilam sn dwoje dzieci i gdybym miala miec trzecie to tez tylko taki porod wchodzilby w gre. 

My kobiety moze nie imponujemy wzrostem i muskulatura, ale jestesmy niezwykle silne i odporne. Czasem tylko musimy uwierzyc w siebie. 

Szybkiego i latwego porodu Ci zycze. Trzymam kciuki bys szybko mogla trzymac swoje dziecko w ramionach. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

10.II - imieniny: Tomiła i Tomisławy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

10.II - imieniny: 

W dniu dzisiejszym imieniny obchodzą: Apollo, Apollon, Elwir, Elwira, Hiacynt, Jacek, Jacenty, Michał, Scholastyka, Sotera, Trojan, Wilhelm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Ból nie do znieniesia. Nigdy więcej nie urodze.chcialam skakac z okna, mówiłam położonym że wychodzę bo nie dam rady,trzymaly mnie na siłę razem z mężem moim. Miałam wywolywany poród. Jak główka była nisko to czułam jak mnie rozrywa, bóle krzyżowe były nie do zniesienia, wymiotowalam i mdlalam na zmianę. NIGDY WIĘCEJ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Ból nie do znieniesia. Nigdy więcej nie urodze.chcialam skakac z okna, mówiłam położonym że wychodzę bo nie dam rady,trzymaly mnie na siłę razem z mężem moim. Miałam wywolywany poród. Jak główka była nisko to czułam jak mnie rozrywa, bóle krzyżowe były nie do zniesienia, wymiotowalam i mdlalam na zmianę. NIGDY WIĘCEJ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Ja mam bardzo wysoki prog bolu, dlatego nie balam sie porodu, bo myslalam ze wszystkie legendy o tym strasznym bolu biora sie po prostu od bardzo delikatnych i slabych kobiet. No niestety okazalo sie ze mialy racje. Tyle ze ten okropny bol i bole krzyzowe zaczely sie dopiero z podaniem oksytocyny. Dopoki nie podano mi tego swinstwa skurcze byly po prostu skurczami. Mysle ze gdyby mi tego nie wstrzykiwano moglabym rodzic nawet 2 dni i nie byloby takiej rzezni. Wraz z pierwszym zastrzykiem zaczely sie nagle okropne skurcze co 5min, bole z plecow, plecy okropnie bolaly nawet miedzy przerwami na skurcze, wiec nie mialam czasu od nich odpoczac. Z kazdym podaniem bylo coraz gorzej, myslalam ze umre. Nie wiedzialam co mam ze soba zrobic, wpadlam po prostu w panike. Wybawieniem od tego okropienstwa okazaly sie dopiero skurcze parte. Przy parciu juz tych skurczy tak nie odczuwasz, za to odczuwasz okropny bol rozrywania krocza, ale ja urodzilam duze dziecko, prawie 4kg i mimo naciecia jeszcze sama popekalam, a moje krocze bardzo ucierpialo. Moim zdaniem to rowniez zasluga oksytocyny, ktora nie dala mi czasu, aby wszystko stopniowo sie rozciagalo.

Do dzis zastanawiam sie jak wyglada porod bez tej calej oksytocyny, bo mam wrazenie, ze to znecanie sie nad kobietami. Rozwarcie szybciej postepuje, ale jakim kosztem. Czy w ogole w dzisiejszych czasach jest jeszcze ktos komu tego nie podali? Czy mozliwe jest to, ze dzisiejsze porody sa bardziej bolesne?  Nie wiem, ale oksytocyna sni mi sie po nocach. Dlaczego lekarze w ogole to podaja mimo ze porod postepuje, tylko w swoim tempie? Rozumiem zatrzymanie akcji, ale dawka oksytocyny na dzien dobry? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×