justysiek 73 Napisano Grudzień 15, 2020 2 godziny temu, Martuska napisał: Moje kochane ! Wracam do was z nową nadzieją i podwójną siłą ! ❤ Następny transfer najprawdopodobniej jeszcze w tym roku! Teraz musi się udać Gratuluję pięknych bet dziewczynki! Aga5992 wiem co czujesz ale po deszczu zawsze wychodzi słońce. Życzę tobie wszystkiego dobrego ! Luna - dużo sił na dalszą walkę! ❤ Dołączam się do gratulacji dla wszystkich pięknych wyników, a dziewczynom, którym tym razem się nie udało życzę dużo szczęścia i wytrwałości na kolejne próby i na kolejny rok Martuska, super wiadomość, daj znać jak będziesz znała szczegóły! mi klinika powiedziała, że w tym roku nie da rady, bo przerwa świąteczna, ale jutro mam konsultację lekarska i mam nadzieję, że dowiem się jakichś konkretów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Grudzień 15, 2020 2 minuty temu, justysiek napisał: Trzymam kciuki, nie stresuj się, będzie co ma być A w którym dniu był transfer? 6dpt to nie troszkę za szybko? Invicta tak ma. Miałam już 3dpt i zwiększyli progesteron bo był za niski. Stresuje się bo bolą mnie jajniki. W pierwszym transferze tak nie mialam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justysiek 73 Napisano Grudzień 15, 2020 Przed chwilą, Marza napisał: Invicta tak ma. Miałam już 3dpt i zwiększyli progesteron bo był za niski. Stresuje się bo bolą mnie jajniki. W pierwszym transferze tak nie mialam Ja się lecze w Czechach i tam na siłę każą czekać do 10dpt. No to się nie stresuj, bo jak juz padło milion razy na tym forum, każda z nas ma zupełnie inne objawy i nie ma sie co doszukiwać niczego dobrego, ani złego! Poczytaj książkę, pomedytuj i myśl o samych dobrych betach Dużo szczęścia! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NowaOna 118 Napisano Grudzień 15, 2020 15 minut temu, Marza napisał: Invicta tak ma. Miałam już 3dpt i zwiększyli progesteron bo był za niski. Stresuje się bo bolą mnie jajniki. W pierwszym transferze tak nie mialam Może to dobry objaw...trzymam kciuki za tłustą bete 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 15, 2020 59 minut temu, Haaniaa01 napisał: Super a jakie wskazania do in vitro jeśli mogę zapytać ? Niepłodność idiopatyczna. Czyli ja kobieta zupełnie zdrowa, drożne jajowody, ładne AMH, regularne cykle owulacyjne. Partner miał zanizone parametry nasienia, mały ruch postępowy i morfologia 1%,bywalo że i 0%. Badania robił kilkakrotnie, raz były lepsze, raz gorsze ( leczy sie u androloga), lekarz jednak stwierdził że nie może napisać że jest to męski czynnik, bo jest możliwe zajście w ciążę z takimi parametrami ale nie wiadomo ile to potrwa. A że parter skończy 40 lat ja skończone 36 doszliśmy do wniosku że nie będziemy czekać bo nie wiadomo czy się doczekamy. Nadmienie ze mam dwójkę dzieci z pierwszego malzenstwa. Dlatego uważam że tu jednak czynnik męski miał znaczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, madzia:)) napisał: To samo ja za każdym razem czułam. Wyłam wtedy jak dziecko. Dzień stracony miałam i załamania. Ale na drugi dzień już było lepiej i zbierałam siły na dalszą walkę choć już chciałam odpuścić. Jutro jadę na 3 transfer także testować będę w środę bo w wigilię nie chce żeby znowu nie chodzić jak zombi. Także wyplacz się i walcz dalej ❤ Madzia trzymam kciuki za skuteczny transfer!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Porozmawiaj z lekarzem co można zmienić i jeszcze zbadać. Może jakieś dodatkowe procedury w selekcji plemników lub inne podłoże do hodowli? A może trzeba zmienić klinikę na taką która ma najlepsze laboratorium embriologiczne. Bardzo smutne jest to co piszesz i strasznie Ci współczuję my tu placzemy nad nieudanymi transferami a Ty nawet nie miałaś okazji mieć ani jednego A immunolog Was badal? Też to może mieć wpływ na jakość zarodków... Nie wiem co Ci doradzić, bo nie mamy tego problemu. Na pewno na forum któraś z nas ma podobnie do Ciebie. Trzymaj się i nie poddawaj! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: Z tego co mi wiadomo od 3 doby decydujący jest plemnik. Jeśli twoje zapłodnione komórki rozwiały się ok do 3 doby a potem coś poszło nie tak to nie jest to kwestia plemników ? Dziewczyny poprawcie mnie jeśli się mylę. Masz rację, mi embriolog mówiła jak dzwoniła co drogi dzień z informacją o rozwoju moich komowek po zapłodnieniu, że 3 dnia w grę wchodzi czynnik męski i to od tego zależy jak dalej będą wyglądały podziały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, Akszeinga napisał: To mamy podobnie. Ja również choruje na endometrioze. Męczy mnie już kilka lat. Chwilowo jest jakby wyciszona ale kto tak naprawdę wie jak ona działa podstępnie i wszystko niszczy. Masz jeszcze dla kogo walczyć skoro czekają na Ciebie aż cztery śnieżynki Także wiem, że jest trudno teraz ale może lekarz zastanowi się czemu doszło do niepowodzenia, wdroży inne leki czy inne dawki i się uda. Będzie w końcu dobrze! Sciskam Cię mocno I ja mam endometriozę Przez tą chorobę moje życie to piekło.. Nie dość, że ciągły ból, z wszystkiego trzeba rezygnować, to jeszcze tyle lat czekania na upragnione dziecko i nic Mam nadzieję jednak, że w końcu się uda i Wy też dziewczyny wierzcie w to Aga- masz zapas mrozaczków, to naprawdę wiele Kolejnym razem się uda, zobaczysz 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Tak bardzo mi przykro może daj sobie chwile pauzy, zdrowa dieta płodnościowa, jakaś joga, relaks... a później spróbuj z nową siłą w innej klinice 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 15, 2020 19 minut temu, AsiaWin napisał: Madzia trzymam kciuki za skuteczny transfer!!! Dziękuję mam nadzieję że na święta dostanę prezent a nie rózgę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, Marza napisał: Ja testuje w czwartek. Będzie 6dpt. Stresuje się. a jak się czujesz? Ja testuję w piątek, im bliżej tym bardziej się boję. To był nasz jedyny zarodek i to w 3 dobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Tak mi przykro... spróbuj porozmawiać na ten temat z lekarzem albo zmień klinikę. Jeśli z Tobą jest wszystko ok tylko z nasieniem męża nie to jak najbardziej Twoje komórki się nadają. Mam nadzieję że uda wam się to rozwiązać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Grudzień 15, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Eh ciężki temat. Nie wiem co Ci doradzić, ale chyba powinnaś się umówić na spotkanie z embriologiem a najlepiej zebrać dokumentację z ich rozwoju. Pytanie ile miałaś komórek ile dojrzałych, jak wygląda sprawa z nasieniem, ale nawet ze słabym nasieniem dziewczyny mają blastki. Czasem jak jest problem z blastkami to podają zarodek np w 3 dobie, choć wiem że niektóre kliniki tego nie praktykują. Nie wiem w którą stronę bym poszła (u mnie problem z zagnieżdżeniem się zarodka) ale czasem dziewczyny pisały o zaplodnieniu połowy komórek komorkami dawcy. To podejście do AZ wydaje się dobrym pomysłem, ale to pytanie jakie macie do tego nastawienie. Niby tu dziewczyny sugerują, że od 3 dnia czynnik męski działa, pytanie co jest u Was problemem, ile macie lat itp. Bardzo bym chciała, by ktoś tu z forum, kto miał takie przejścia i sobie z nimi poradził Ci pomógł. Dużo siły Edytowano Grudzień 15, 2020 przez Kinga123 Literówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 15, 2020 (edytowany) 31 minut temu, Aga36 napisał: Niepłodność idiopatyczna. Czyli ja kobieta zupełnie zdrowa, drożne jajowody, ładne AMH, regularne cykle owulacyjne. Partner miał zanizone parametry nasienia, mały ruch postępowy i morfologia 1%,bywalo że i 0%. Badania robił kilkakrotnie, raz były lepsze, raz gorsze ( leczy sie u androloga), lekarz jednak stwierdził że nie może napisać że jest to męski czynnik, bo jest możliwe zajście w ciążę z takimi parametrami ale nie wiadomo ile to potrwa. A że parter skończy 40 lat ja skończone 36 doszliśmy do wniosku że nie będziemy czekać bo nie wiadomo czy się doczekamy. Nadmienie ze mam dwójkę dzieci z pierwszego malzenstwa. Dlatego uważam że tu jednak czynnik męski miał znaczenie. W przypadku moim i mojego męża nie dość, że ja mam niskie AMH to jeszcze mąż z morfologia 0%, nie było badania, które wyszłoby lepiej. W pierwszych badaniach nasienia wychodziło również, że ruch postępowy jest słaby. Po jakimś tam czasie okazało się, że mąż ma ŻYLAKI POWRÓZKA NASIENNEGO. Zdecydowaliśmy się na zabieg męża i po 3 miesiącach lekarz kazał zrobić ponowne badanie nasienia. Faktycznie ruchliwość się poprawiła, a morfologia ani drgnęła.. Cały czas 0%. Dzisiaj jestem w 14 tc, udany 2 transfer. Piszę to, aby dać Ci przykład, że z takimi wynikami może się udać!! U mnie dodatkowo niskie amh. Wierzę, że i Wam się uda!! Ty też musisz w to uwierzyć Edytowano Grudzień 15, 2020 przez Iffci@ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marza 72 Napisano Grudzień 15, 2020 6 minut temu, emkw35 napisał: a jak się czujesz? Ja testuję w piątek, im bliżej tym bardziej się boję. To był nasz jedyny zarodek i to w 3 dobie. Ogólnie to dobrze. Tylko kłucia mam jajników. Trzymam kciuki za ciebie. My jak coś to mamy jeszcze 2mrozaki. Mam nadzieję że nie będą teraz potrzebne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Karioka bardzo mi przykro co lekarz mówi? Przyczyną są za słabej jakości komórki? Czy plemniki też mogą odgrywać jakąś rolę? Ile komórek miałaś po punkcjach? Ja już też mam za sobą 3 procedury, za pierwszym i drugim razem udało nam się uzyskać tylko 1 blastkę, za trzecim razem miałam transfer 2 3-dniowych zarodków, możliwe że do 5 dnia też by przetrwał tylko 1. Zazdroszczę innym dziewczynom, którym udaje się uzyskać wiele zarodków. Nawet sobie nie wyobrażam, co czujesz nie mając ani jednego. U mnie lekarz stosował w ostatniej procedurze hormon wzrostu, podobno u niektórych dziewczyn działa i daje więcej komórek. Bierzesz jakieś suplementy na poprawę jakości? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga5992 122 Napisano Grudzień 15, 2020 15 minut temu, emkw35 napisał: I ja mam endometriozę Przez tą chorobę moje życie to piekło.. Nie dość, że ciągły ból, z wszystkiego trzeba rezygnować, to jeszcze tyle lat czekania na upragnione dziecko i nic Mam nadzieję jednak, że w końcu się uda i Wy też dziewczyny wierzcie w to Aga- masz zapas mrozaczków, to naprawdę wiele Kolejnym razem się uda, zobaczysz No właśnie przez ta chorobę można się wykończyć stosujesz jakaś dietę? Ziola czy inne rzeczy, które Ci pomagają? Bo jest tyle różnych diet i wersji,że już sama nie wiem w co wierzyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 15, 2020 5 minut temu, Aga5992 napisał: No właśnie przez ta chorobę można się wykończyć stosujesz jakaś dietę? Ziola czy inne rzeczy, które Ci pomagają? Bo jest tyle różnych diet i wersji,że już sama nie wiem w co wierzyć. Jeśli możesz podaj mi swojego emaila, coś Ci podeślę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, Aga5992 napisał: Mam Jeszce 4 mrozaczki. Dzisiaj jest po prostu ciężko, tak strasznie... Wiem że jest ciężko ,naprawdę Cię rozumiem bo sama za każdym jak widziałam tak mała betę to czułam ta pustkę, złość, rozczarowanie, smutek,żal i chyba wszystkie negatywne emocje. Wypłacz się kochana i wróć do walki bo masz jeszcze 4 super szanse na powodzenie. Oby ten następny był tym szczesliwym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 15, 2020 17 minut temu, Iffci@ napisał: W przypadku moim i mojego męża nie dość, że ja mam niskie AMH to jeszcze mąż z morfologia 0%, nie było badania, które wyszłoby lepiej. W pierwszych badaniach nasienia wychodziło również, że ruch postępowy jest słaby. Po jakimś tam czasie okazało się, że mąż ma ŻYLAKI POWRÓZKA NASIENNEGO. Zdecydowaliśmy się na zabieg męża i po 3 miesiącach lekarz kazał zrobić ponowne badanie nasienia. Faktycznie ruchliwość się poprawiła, a morfologia ani drgnęła.. Cały czas 0%. Dzisiaj jestem w 14 tc, udany 2 transfer. Piszę to, aby dać Ci przykład, że z takimi wynikami może się udać!! U mnie dodatkowo niskie amh. Wierzę, że i Wam się uda!! Ty też musisz w to uwierzyć Ale nam się udało za pierwszym podejściem, dziś jestem 8 dpt. Wczoraj pisałam jaki bynik bety. Tyle nas jest ze się pewnie pogubiłaś, mimo to dzięki za dobre słowo, napewno podbuduje nie jedna dziewczynę która kolejny raz podchodzi do transferu. Ja teraz czekam na USG we wtorek. Więc u mnie to samiuski początek, boję się trochę cieszyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 15, 2020 (edytowany) 19 minut temu, Aga5992 napisał: No właśnie przez ta chorobę można się wykończyć stosujesz jakaś dietę? Ziola czy inne rzeczy, które Ci pomagają? Bo jest tyle różnych diet i wersji,że już sama nie wiem w co wierzyć. Zioła stosowałam i pomogly na miesniaki.. Na endo pomaga mi bardzo ograniczenie kawy, wyrzucenie z jadlospisu bialego cukru, przetworzonej zywnosci, kawy, nabialu oraz odpowiednia suplementacja. Ruch tez jest ok. Ogólnie interesuje sie dietetyka i wiem co i jak. Tylko ciezko czasami z motywacja Kiedys mialam jeszcze optymizm, a teraz po 10 latach hm... Edit: tluszcz utwardzony odpada- to jest bardzo istotne. Mieso z chowu z antybiotykami itd odpada. Picie wody z butelek pet ma ponoc tez znaczenie i trzeba unikac plastiku w zywnosci. Edytowano Grudzień 15, 2020 przez emkw35 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: U mnie też złe wieści, żaden zarodek nie rozwinął się do blastocysty w 6 dobie. Także za mną 3 punkcje, i ani jednego transferu... Nie wiem czy jest jeszcze sens próbować na własnych komórkach Kurcze, przykro mi Karioka.strasznie trzymałam kciuki za Ciebie. Pogadaj może z lekarzem i niech on oceni jakie masz szanse z własnymi komorkami. Ja sama rozważam też opcje komórek dawczyni jeśli ta próba nie wyjdzie. Takie stymulacje też nie są dla nas kobiet łatwe miłe i przyjemne. Trzymaj się kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 15, 2020 28 minut temu, Aga36 napisał: Ale nam się udało za pierwszym podejściem, dziś jestem 8 dpt. Wczoraj pisałam jaki bynik bety. Tyle nas jest ze się pewnie pogubiłaś, mimo to dzięki za dobre słowo, napewno podbuduje nie jedna dziewczynę która kolejny raz podchodzi do transferu. Ja teraz czekam na USG we wtorek. Więc u mnie to samiuski początek, boję się trochę cieszyć. Ojj wybacz!! Doskonale pamiętam, te wczorajsze piękne wieści. Byłam pewna, że post który napisałaś był napisany przez karioka84... No cóż... Zamotałam się zupełnie! Też na początku bałam się cieszyć, ale jak już zrobiłam drugą weryfikację bety w 14 dpt i było ładnie ponad 1300 to wtedy uwierzyłam, że nic złego już nie może się wydarzyć... I tak podchodzę do tego aż do dziś wiadomo... był stresik czy serduszko bije albo jak wyjdą badania prenatalne... Ale starałam się myśleć pozytywnie. U Was też będzie dobrze!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 15, 2020 1 godzinę temu, madzia:)) napisał: Dziękuję mam nadzieję że na święta dostanę prezent a nie rózgę A byłaś grzeczna? 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 15, 2020 11 minut temu, AsiaWin napisał: A byłaś grzeczna? Ja oczywiście 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 15, 2020 2 godziny temu, justysiek napisał: Martuska, super wiadomość, daj znać jak będziesz znała szczegóły! mi klinika powiedziała, że w tym roku nie da rady, bo przerwa świąteczna, ale jutro mam konsultację lekarska i mam nadzieję, że dowiem się jakichś konkretów Ja dziś miałam wizytę w klinice. Dziś jest 2dc. Od czwartku Estrofem 3x1. Kontrola 24 grudzien. Transfer najprawdopodobiej jeszcze przed nowym rokiem I takie wieści ❤ 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 15, 2020 38 minut temu, Martuska napisał: Ja dziś miałam wizytę w klinice. Dziś jest 2dc. Od czwartku Estrofem 3x1. Kontrola 24 grudzien. Transfer najprawdopodobiej jeszcze przed nowym rokiem I takie wieści ❤ Idziemy podobnie Martuska ja mam dziś 5dc i też mam estrofem tylko do czwartku 2x1 a od piątku 3x1transfer też planowany w okolicy świat 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Grudzień 16, 2020 10 godzin temu, Aga5992 napisał: O jejku, nawet nie wiem co mam powiedzieć... to musi być okropne uczucie. Chorujesz na coś czy co jest powodem że zarodki się nie rozwijają? Bardzo mi przykro ☹ Ciężko powiedzieć co jest powodem, mam niskie amh, a to świadczy też o słabej jakości komórek, do tego insulinooporność (biorę leki), no i słabe nasienie u partnera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Grudzień 16, 2020 10 godzin temu, Haaniaa01 napisał: Z tego co mi wiadomo od 3 doby decydujący jest plemnik. Jeśli twoje zapłodnione komórki rozwiały się ok do 3 doby a potem coś poszło nie tak to nie jest to kwestia plemników ? Dziewczyny poprawcie mnie jeśli się mylę. No plemniki mamy słabe, morfologia 1%. Podobno w pierwszej dobie się ładnie podzieliły, ale potem już było gorzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach