Nasza rzeczywistość, normy, dobro i zło to bańka mydlana

 

Hahahaha przykro mi, wet za wet.

Udane. A miałem właśnie o coś zapytać. Dałem się nabrać. Gratuluję

 

Chcesz stworzyć ponad inteligentnego autora, a gdy wychodzi błąd obracasz kota ogonem i wmawiasz mi, że dałam się nabrać na quasi inteligenta.☺ Zbyt długo cię znam, by nie widzieć twoich sztuczek...;)

Nie znasz mnie. Znały z dawnego forum mnie dwie dziewczyny. Niemożliwe byś była jedną z nich.

 

Twoich sztuczek na forum. A zresztą to chyba i tak wiele mówi o charakterze.

Symulujesz znajomość mnie. BTW cóż to za charakter niby mam?

 

W każdym razie to już "zmartwienie" twojej przyszłej, chińskiej żony.  Dobranoc, idę spać.

Mam żonę, tzn w papierach. Mylisz mnie z kimś. Niemniej jednak zawiało faktycznie ciekawością czy aby lata temu z Tobą nie pisałem. Nie, nie pisałem na pewno. Dobranoc, miłych snów

 

Masz swój chatakterek jesteś przebiegły w rozmowie i odwracaniu wszystkiego na swoją korzyść.

Czyżbyś niedaleko miała do morza?

 

To nie jesteś po rozwodzie? Nie obwiniam cię tylko mówiłeś co innego. 

Jak to nie pisaliśmy? Z tym, że nie tutaj ale skoro wolisz grać przede mną tę tragedię grecką, to sobie graj.

Którego? Jak do Adriatyku to to ok.200m, a jeśli do morza północnego to tam było jakieś 25km...☺

Dobra, bez kitu. Powtarzam że jestem rozwodnikiem mimo że sprawa w toku. To by się zgadzało. Na tym forum pisałem z jedną dziewczyną mniej więcej odpowiadającą Twojemu stylowi ,,uszczypliwości" w pozytywnym tego stopniu znaczenia i pochodziła z okolic Bałtyku. Generalnie najprawdopobniej nigdy nie pisaliśmy tylko wystąpiły podobieństwa w formie wypowiedzi itd że tak możesz myśleć. Nie było mnie na tym forum lekko 10 lat. Popisywałem czasem z kimś na 6obcy a poza tym byłem offline. Jeśli jest inaczej to strzel jakimś szczegółem który może znać tylko gość z którym romawiałaś.

 

Może innym razem. Widocznie pomyliłam Cię z kimś, kto nie chce się ze mną ani dłużej, ani bliżej zadawać. Z baaardzo wielu różnych powodów... Być może ma rację, szanuję to. Dobrej nocy, pa.

No to nie ja. Wzajemnie, miłej nocy.

 

To co opisałaś dotyczy zwierząt, nie ludzi. My psujemy tę planetę.

Ludzi też, tylko zaczyna nas być troszkę za dużo. Ale bez obaw z tym natura też sobie poradzi. Badania na szczurach stwierdziły że w systemie dużej populacji i braku ograniczeń żywności pojawia się coraz więcej zachowań destrukcyjnych dla gatunku. Pomimo pozornego dobrobytu zaczyna się zwiększać liczba osobników podatnych na horoby, spada popęd seksualny i zwieksza się tendencja do zachowań homoseksualnych. To tylko badania na szczurach i kazdy kto chce może przy pomocy wujka google odnaleźć ich wyniki. Ale podstawowe pytanie brzmi: Czy te zachowania czegoś wam nie przypominają? Zmiany klimatu też są metodą regulacji równowagi na ziemi, więc natura poradziła sobie z dinozaurami to i nas pokona. 

A myslalam, ze to ja w sobote za duzo wypilam...