Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maro1555

Chyba tracę w jej oczach

Polecane posty

Witam, bardzo proszę o jakąkolwiek poradę, głównie mi zależy na zdaniu kobiet jak to widzicie ze swojej perspektywy. Otóż byłem z dziewczyną 2 lata, ona 19 lat, ja 23. Najlepszy mój okres w życiu, zaakceptowala nawet moj fetysz stóp. Jednak od 2 tygodni razem nie jesteśmy, zerwała, ponieważ uważa, że przez ten fetysz nie może być ze mną szczęśliwa, wszystko się zaczęło kręcić w okół niego. Zaniedbałem w ostatnim czasie kilka prostych spraw, do tego ten fetysz no i podjęła taka decyzję, jednak zrobiłbym wszystko, żeby do mnie wróciła. Za kilka miesięcy wyjeżdża na studia, jeszcze nie wie gdzie dokładnie. Planowaliśmy wspólny wyjazd, ale jeśli do tego czasu do siebie nie wrócimy to raczej nic z tego nie będzie. Powiedziała że nie jest gotowa wrócić na ten moment i tym podobne, ale nigdy nie powiedziała że nie kocha, nie powiedziała za nigdy nie wróci, to daje jakąś nadzieję.. Spotykamy się co parę dni, albo ja gdzieś podwiozę, albo spotkamy się tylko na ten fetysz za co teraz ja muszę dopłacać i tu jest sedno sprawy.. Czy takim zachowaniem, uda się mi ją przekonać, że mi naprawdę zależy, czy może oddalam się od niej i tracę tylko w jej oczach? Mam wrażenie że robiąc to i dopłacając poniżam się strasznie ale kocham ją bardzo i zrobię wszystko, żeby wróciła, a te spotkania to możliwe, że jedyny sposób na utrzymanie jakiegokolwiek kontaktu. Bardzo prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że pod tym względem jest wszystko w porządku, jestem dobrze zbudowany, poza tym fetyszem jestem normalnym chłopakiem i dbałem o ten związek, tylko w ostatnich tygodniach tego fetyszu było za dużo.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ok, w takim razie drugi punkt czy z twoją osobowością wszytko ok? czy nie jesteś pasywny w relacjach społecznych, czy wiesz czego chcesz, czy umiesz się kontrolować w sytuacjach w których powinieneś to robić aby osiągnąć zamierzone cele, czy masz ambicje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ostatnio trochę stanąłem w miejscu, chciała, żebym poszedł na studia, zawsze chciała dobrze, jednak ja to dopiero zauważyłem po rozstaniu, było takie nagle, w ogóle nie byłem na nie przygotowany. Dzisiaj mijają 2 tygodnie od rozstania i dzisiaj znowu mamy się spotkać na ten głupi fetysz. Wczoraj chciałem się zapytać czy mam u niej jeszcze jakieś szanse, ale nie mogło mi to przejść przez gardło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

więc już widzisz w czym problem, na twoim miejscu zamiast spotykać się z nią na fetysz powiedziałbym że jednak nie mam czasu bo muszę coś ogarnąć (nawet jeśli to będzie kłamstwo) a jakby pytała co to że nie chce mi się o tym gadać. nawet jeśli cały dzień miałbyś przeleżeć na łóżku to lepiej poudawać zajętego ogarnianiem życiówki, ale jednocześnie zacząć ją jak najszybciej ogarniać i iść na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli krótko mówiąc według ciebie lepiej by było urwać kontakt? Tylko czy wtedy całkowicie się nie odkocha przez ten czas, właśnie to jest takie pewne ryzyko.. Ale spotykając się z nią w ten sposób jej jest wygodnie, a między nami właściwie nic się nie zmienia i to też takie błędne koło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Witam, bardzo proszę o jakąkolwiek poradę, głównie mi zależy na zdaniu kobiet jak to widzicie ze swojej perspektywy. Otóż byłem z dziewczyną 2 lata, ona 19 lat, ja 23. Najlepszy mój okres w życiu, zaakceptowala nawet moj fetysz stóp. Jednak od 2 tygodni razem nie jesteśmy, zerwała, ponieważ uważa, że przez ten fetysz nie może być ze mną szczęśliwa, wszystko się zaczęło kręcić w okół niego. Zaniedbałem w ostatnim czasie kilka prostych spraw, do tego ten fetysz no i podjęła taka decyzję, jednak zrobiłbym wszystko, żeby do mnie wróciła. Za kilka miesięcy wyjeżdża na studia, jeszcze nie wie gdzie dokładnie. Planowaliśmy wspólny wyjazd, ale jeśli do tego czasu do siebie nie wrócimy to raczej nic z tego nie będzie. Powiedziała że nie jest gotowa wrócić na ten moment i tym podobne, ale nigdy nie powiedziała że nie kocha, nie powiedziała za nigdy nie wróci, to daje jakąś nadzieję.. Spotykamy się co parę dni, albo ja gdzieś podwiozę, albo spotkamy się tylko na ten fetysz za co teraz ja muszę dopłacać i tu jest sedno sprawy.. Czy takim zachowaniem, uda się mi ją przekonać, że mi naprawdę zależy, czy może oddalam się od niej i tracę tylko w jej oczach? Mam wrażenie że robiąc to i dopłacając poniżam się strasznie ale kocham ją bardzo i zrobię wszystko, żeby wróciła, a te spotkania to możliwe, że jedyny sposób na utrzymanie jakiegokolwiek kontaktu. Bardzo prosze o pomoc.

Ale chwila, ty jej płacisz (swojej dziewczynie)?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Już byłej, tak to nie było nigdy żadnego płacenia za to

No wiesz, pedicure kosztuje😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ona się ceni, a ja idę na to, bo liczę że dzięki temu zwiększę sobie jakoś szanse na powrót, tylko co ona sobie myśli to jest pytanie. Bo skoro by miała już wszystko gdzieś i byłby to definitywny koniec to nie chciałaby się ani spotykać ani mi odpisywać. A tak nie jest, tylko strasznie się upokarzam tym, może swoje muszę odcierpieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No ona się ceni, a ja idę na to, bo liczę że dzięki temu zwiększę sobie jakoś szanse na powrót, tylko co ona sobie myśli to jest pytanie. Bo skoro by miała już wszystko gdzieś i byłby to definitywny koniec to nie chciałaby się ani spotykać ani mi odpisywać. A tak nie jest, tylko strasznie się upokarzam tym, może swoje muszę odcierpieć 

Co za poniżenie. Niczego nie zwiększysz. Dziewczyna chciała sie od Ciebie uwolnić i wykorzystała nadarzająca się okazję...   Bawi się na zakończenie Twoim kosztem.

Za takie rzeczy się nie płaci! Ni chooya! To jest zwykły popularny fetysz, nie jakieś sr.anie na klatę.

 

więc już widzisz w czym problem, na twoim miejscu zamiast spotykać się z nią na fetysz powiedziałbym że jednak nie mam czasu bo muszę coś ogarnąć (nawet jeśli to będzie kłamstwo) a jakby pytała co to że nie chce mi się o tym gadać. nawet jeśli cały dzień miałbyś przeleżeć na łóżku to lepiej poudawać zajętego ogarnianiem życiówki, ale jednocześnie zacząć ją jak najszybciej ogarniać i iść na studia.

Popieram. Uciąć. Udawać, że masz w pompie. Kur.wa, że też takie namiętności rządzą niby rozsądnymi ludźmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie powinieneś brnąć w to dalej.Laska ewidentnie bawi się Tobą . Taki fetysz ma naprawdę wielu facetów i nic w tym złego.Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zerwanie z nią kontaktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

No wiesz, pedicure kosztuje😄

Przedmówczynie mają rację🙂 Zostaw ją i szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chwila, proszę jaśniej!!! O co kaman z tym fetyszem. Za co ty tej młodej panience płacisz i ile? ŻYJĘ JUŻ TROCHĘ NA TYM ŚWIECIE, ALE TAKICH JAJ NIE OGARNIAM;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×