Groźny diler

Witam wszystkich czytających na kafeteri.Ostatno miałem dziwną sytuację i zastanawiam się co zrobić.Nie raz jak ktoś chce gdzieś jechać to go zaworze tam gdzie chce i z powrotem.przewaznie są lekko podpici i jadą po alkohol ze mną,albo na imprezę.jeden taki ziom przy okazji sobie ogarniał zioło lub fete.widziec tego nie  widzialem ale domyśliłem się o co chodzi.akurat w tych rejonach nie było nic wszystko wysprzedane.Podzwonil w pare miejsc i znalazł ale dosyć daleko.Nawet nigdy w tym mieście nie byłem.Ale nie o mnie tu mowa tylko o tym dilerku.tu w naszych regionach tacy tzw handlarze nie ukazuja sie przeważnie gdzieś mój kumpel szedl i znikał w osiedlu na nawet pol godz.

A tu zajezdzamy na miejsce dilerek pewny siebie nie zna nas wpuszcza na chate jakby to co on robi było w pelni legal itd.Mieszkanie bałagan,bród,na stole pozostałości po kresleniu,lufki i towar w słoikach na stole w całym mieszkaniu czuć zielsko,fajki itd.tak 40cm od stołu łóżeczko z niemowlakiem jeszcze się dilo chwalił że tydz temu się urodziło.no i więcej kasy będzie miał do zainwestowania w towar jego slowa"wiesz ile towaru bedzie za 500+ no i za becikowe".matka hmm nic jakby to była normalkaCo mam zrobic z tym?na pokicje zgłoszę to i tak będzie na mnie bo bylem raz i nieznajomy.Moze do opieki zgłosić,ale co nigdy opieki nie bylo a tu nagle po mojej wizycie wszystkie instytucje pukaja do jego drzwi.a dodam ze dużo tam ma białej broni szable japonskie,noze,maczety i pałki.Skoro jeszcze nikt go nie podj...to pewnie sąsiedzi się go boją i udają że nie widzą i nie słyszą.

Przepraszam za błędy w pisowni itd ale pisarzem nie jestem.czekam na komentarze i rady.