Potwarz w dzień kobiet

Mam 24 lata, mieszkam z rodzicami (studiuję), od roku nie mam faceta (byłam z nim bardzo krótko i był to mój jedyny dotychczas związek). Dziś dostałam kwiatki na dzień kobiet od ojca który powiedział "Masz, bo od nikogo innego przecież nic na dzień kobiet nie dostaniesz". Odstawiłam te kwiatki do kuchni, a on się na mnie obraził że ich nie przyjęłam. Nakręciło to rodziców do awantury jaka jestem beznadziejna i że wstydzą się za mnie że nie mam nikogo i przez to ich wykończę. 

Myślę teraz czy mimo wszystko nie powinnam ich przyjąć i spróbować załagodzić sytuację, bo może mają rację... Ale inna część mnie się cały czas buntuje, uważam ten tekst za potwarz. Nie wiem czy dobrze postąpiłam. 

 

Mam 24 lata, mieszkam z rodzicami (studiuję), od roku nie mam faceta (byłam z nim bardzo krótko i był to mój jedyny dotychczas związek). Dziś dostałam kwiatki na dzień kobiet od ojca który powiedział "Masz, bo od nikogo innego przecież nic na dzień kobiet nie dostaniesz". Odstawiłam te kwiatki do kuchni, a on się na mnie obraził że ich nie przyjęłam. Nakręciło to rodziców do awantury jaka jestem beznadziejna i że wstydzą się za mnie że nie mam nikogo i przez to ich wykończę. 

Myślę teraz czy mimo wszystko nie powinnam ich przyjąć i spróbować załagodzić sytuację, bo może mają rację... Ale inna część mnie się cały czas buntuje, uważam ten tekst za potwarz. Nie wiem czy dobrze postąpiłam. 

Pewnie, że potwarz, ale wątpię, czy Twój ojciec to rozumie. Pewnie myślał że daje Ci wsparcie, a jak się wzburzylas, to starzy zaczęli swoje wyrzekania... Wyklocanie się w takich sytuacjach jest trochę bezcelowe...

tatulko chce cie zmotywowac, ale o ile takie zagranie do syna wyzwala u mlodego andrenaline I chec pokazania ojcu ze on na zdolny jest I sobie kogos znajdzie, o tyle u panny to grube przegiecie niestety, on tego nie rozumie, ale wierz mi intencje u niego szczere, tata potrzebuje ziecia, bo to szczescie dla ciebie

 

Mam 24 lata, mieszkam z rodzicami (studiuję), od roku nie mam faceta (byłam z nim bardzo krótko i był to mój jedyny dotychczas związek). Dziś dostałam kwiatki na dzień kobiet od ojca który powiedział "Masz, bo od nikogo innego przecież nic na dzień kobiet nie dostaniesz". Odstawiłam te kwiatki do kuchni, a on się na mnie obraził że ich nie przyjęłam. Nakręciło to rodziców do awantury jaka jestem beznadziejna i że wstydzą się za mnie że nie mam nikogo i przez to ich wykończę. 

Myślę teraz czy mimo wszystko nie powinnam ich przyjąć i spróbować załagodzić sytuację, bo może mają rację... Ale inna część mnie się cały czas buntuje, uważam ten tekst za potwarz. Nie wiem czy dobrze postąpiłam. 

Masz rodzeństwo?

 

Masz rodzeństwo?

nie :(

To wszystko tłumaczy. Skupiają sie tylko na tobie. Kup im psa

 

 Dziś dostałam kwiatki na dzień kobiet

Dzień Kobiet jest 8 marca, a dzisiaj jest 6...