Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna Tęcza

Zdjęcia online vs. prawdziwe życie

Polecane posty

Było trochę o isntagramie ostatnio więc mam pytanie. Czy to jak wyglądacie na zdjęciach online obrazuje to jak wyglądacie na co dzień? Ubieracie się tak samo, macie taki sam makijaż? Używacie filtrów? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja wyglądam i żyje lepiej niż na zdjęciach. U mnie wszystko wygląda gorzej niż w realu na nich. Trzeba mieć dobry sprzęt do fotografii. Np kurz na żywo w połmroku nie widać. Zrobisz zdjęcia konsoli i fuj 😖

w takim razie zdjęcia po prostu pokazują bałagan w jakim mieszkasz 😛 

 

od kiedy zdjęcia to realia?

Moim zdaniem - od nigdy. Chyba, że zdjęcie było robione z zamiarem udokumentowania czegoś lub pokazania "realiów". Sama prawie zawsze podkręcam kontrast w moim zdjęciach bo wydają mi się wtedy ładniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Czyli okłamujesz siebie i świat a potem zakładasz pytanie czy to realia?

moim zdaniem nikogo nie okłamuje 🙂 Zdjęcia to nie są realia, niewiele jest aparatów które łapią obraz w taki sam sposób w jaki robi to oko.  Żeby zdjęcie było ładne z zasady trochę trzeba je podkręcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam inne pytanie.  Ile macie lat?

Ile macie lat, że nie jesteście w stanie odróżnić życia realnego od życia wirtualnego, po co w ogóle wstawiacie/oglądacie zdjęcia?  Po co robicie jakieś instastory itp itd? Czy nie lepiej przeżyć zycie na żywo? Poznawać żywych ludzi, na żywo wyrabiać sobie o nich zdanie, na żywo przeżywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A ja mam inne pytanie.  Ile macie lat?

Ile macie lat, że nie jesteście w stanie odróżnić życia realnego od życia wirtualnego, po co w ogóle wstawiacie/oglądacie zdjęcia?  Po co robicie jakieś instastory itp itd? Czy nie lepiej przeżyć zycie na żywo? Poznawać żywych ludzi, na żywo wyrabiać sobie o nich zdanie, na żywo przeżywać?

Nie mogę odpowiadać za innych, ale ja lubię zdjęcia. I właśnie dlatego zastanawia mnie hate na instagrama, bo osobiście nigdy nie oczekiwałabym żeby zdjęcia pokazywały wszystko z dokładnością filmu dokumentalnego (nawet te mają sporo dramatyzacji). Jestem ciekawa opinii innych na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z instagramowiczkami nie są najlepsze. 

1. Wyglądają inaczej, ich życie wygląda inaczej niż na instagramie.

2. Mają nierówno pod sufitem, przejmują się komentarzami, że mają mniej flowersow i że " jakaś inna wystawiła zdjęcie, ale na 100 % to był retusz". To są problemy dziwnych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moje doświadczenia z instagramowiczkami nie są najlepsze. 

1. Wyglądają inaczej, ich życie wygląda inaczej niż na instagramie.

2. Mają nierówno pod sufitem, przejmują się komentarzami, że mają mniej flowersow i że " jakaś inna wystawiła zdjęcie, ale na 100 % to był retusz". To są problemy dziwnych ludzi. 

wiesz, że na instagramie sa zdjęcia nie tylko ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, że zdjęcia przerabiano od kiedy powstała fotografia (bo w czasach malowanych portretów po prostu malowali tak, żeby było ładnie, a nie realistycznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja se kasuje w fotoszopie pryszcze, bo pryszczy się brzydze. Zostawiam zmarchy i blizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie ogarnęłam photoshopa, zawsze zasłaniałam podkładem

Teraz myślę, że photoshop byłby lepszy, bo od kilku miesięcy nie noszę podkładu i na tą chwilę już go nie potrzebuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Podczas nagrywania vloga na swoim kanale yt, moja córa w ogóle nie myśli o takich prozaicznych sprawach jak poprawianie swojego wyglądu (nie przejmuje się absolutnie)😄 No cóż, młodość broni się sama (tak ma lekki trądzik, ale nie spędza to jej snu z powiek). Póki co, nie maluje się. Zdjęcia zamieszczane na fb też naturalne bez retuszu😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Podczas nagrywania vloga na swoim kanale yt, moja córa w ogóle nie myśli o takich prozaicznych sprawach jak poprawianie swojego wyglądu (nie przejmuje się absolutnie)😄 No cóż, młodość broni się sama (tak ma lekki trądzik, ale nie spędza to jej snu z powiek). Póki co, nie maluje się. Zdjęcia zamieszczane na fb też naturalne bez retuszu😄

chyba zależy od tego na czym się ktoś skupia. Ja nawet jako nastolatka chciałam robić ładne zdjęcia bo mój tata interesuje się fotografią i się trochę tym zaraziłam

 

Nie mam instagrama, trochę bawię się z grafiką w PS, ale zdjęcia moje, które robię i udostępniam innym prywatnie, zawsze są bez filtrów i poprawek. Po co mi okłamywanie siebie? Już wystarczy, że mam trochę makijażu, choć na ogół i tak niewiele. I tak, na zdjęciach wyglądam lepiej niż w rzeczywistości na co dzień, ale to dlatego, że robię je tylko w przychylnych momentach życia, kiedy mi się po prostu chce wyglądać jak człowiek.

No ja właśnie nie widzę tego jako okłamywania. Nigdy nie używałam fotoshopa bo to nie mój styl, ale kolorem zdjęć zawsze lubiłam się bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja trochę tak i już makijaż jest dla mnie trochę czymś w rodzaju zbytniego ulepszania się, ale też poprawia trochę humor i czasem jest zabawą, więc zdarza się, że go robię. Moim zdaniem jednak najważniejsze jest to, żeby dana osoba widziała jak najbardziej moją prawdziwą twarz, a im więcej makijażu i poprawek, tym bardziej odbiega to od rzeczywistości. Ja nie mam się raczej czego wstydzić, więc mogę chodzić na miasto nawet bez niczego. To oszczędza czas i kiedy nie jestem w nastroju na malowanie to przynajmniej nie panikuję, że wyglądam okropnie, bo się nie upiększyłam.

wiesz, każdy może chodzić bez makijażu. Nie ma obowiązku wyglądania bardzo dobrze, to od nas powinno zależeć z czym się dobrze czujemy. Makijaż to jak zarost dla facetów - zależy od gustu, ale nie ma zasad. 

Sama makijaż traktuję jak pierścionki - to ozdoba i dodatek do reszty, ale nie ma na celu nic ukrywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby w ogóle był sens patrzenia na to pod kątem konkurencji. Ja swoją twarz lubię, ale zdecydowanie nie jestem najpiękniejszą kobietą na świecie (nosem mogę gasić światło). Mimo to zawsze miałam mówione, że jestem bardzo ładna i powiem ci, ze potem przez to miałam trochę kompleksów bo przejmowałam się, że z wiekiem przestanę być taka śliczna. Za dużo uwagi poświęcałam temu ile osób odwraca za mną wzrok i w pewnym momencie malowałam się bo wydawało mi się, że muszę być ładna - a to strasznie toksyczne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

chyba zależy od tego na czym się ktoś skupia. Ja nawet jako nastolatka chciałam robić ładne zdjęcia bo mój tata interesuje się fotografią i się trochę tym zaraziłam

 

No wiadomo🙂 Na kanale koncentruje się na prezentacji swoich prac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro mowa o prezentowaniu "lepszej" twarzy. 

Ostatnio influencerka którą bardzo lubię poruszyła ten temat. Przyznała, że wstawia glównie pozytywne rzeczy, ale własciwie dlaczego miałaby wstawiać posty/zdjęcia tego jak jej dziecko płacze czy złe ujęcia swojej twarzy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A skąd ja mam wiedzieć? Lustro kłamie, każdy widzi się zawsze inaczej niż go inni widzą. Niczego nigdzie już nie wstawiam, bo mnie brzydzi bycie atencjuszem. Kto chce, ten może mój ryj oglądać na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja wyglądam i żyje lepiej niż na zdjęciach. U mnie wszystko wygląda gorzej niż w realu na nich. Trzeba mieć dobry sprzęt do fotografii. Np kurz na żywo w połmroku nie widać. Zrobisz zdjęcia konsoli i fuj 😖

Po prostu jesteś niewyjściowy. To nie wina aparatu, przykro mi 13. Ale fakt, nic tak nie bawi, jak zdjęcia z segmentem albo syfem w tle :classic_laugh:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Brawo że zdobyłaś rozum i nie grasz już pod publike, to oznaka dojrzałości.

Pokaz mi nastolatki ktore nie przechodza przez taki okres. To jest normalny proces.

 

Dlaczego? Bo takie są codzienne realia. Życie nie składa się z samych uniesień, jest coś takiego jak codzienność.

Tylko po co ja pokazywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A potem taka jedna z drugą powiedzą że faceci to brzydale, no prosze.

Kto tak mówi królewiczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×