Co robić w domu w czasie kwarantanny

Co robić w domu w czasie kwarantanny - macie jakieś kreatywne pomysły żeby nie zmarnować tego czasu siedząc bezczynnie przed telewizorem i oglądać seriale jak leci?

Ja np. postanowiłam skupić się na nauce angielskiego

Teraz gdzie cały świat zostaje w domu można pogadać z ludźmi z całego świata i nie dość, że można konwersować za darmo gdzie w PL lekcje z Native Speakerami są po 100zł/h to dodatkowo możecie dowiedzieć co dokładnie dzieje się w innych krajach

Polecam kurs online Enlinado - tam macie strony gdzie znajdziecie takich ludzi za darmo do nauki angielskiego i bardzo nowatorskie podejście do nauki tego języka poprzez 500 zwrotów 

Ja też siadam wieczorami do nauki, nie wiadomo ile taki czas potrwa. Siadając teraz systematycznie do nauki nawet na 15 minut za kilka tygodni można się bardzo dużo nauczyć. Próbuję też namówić moją narzeczoną, bo ja staram się uczyć jak najbardziej naturalnie w oparciu przede wszystkim o praktykę.

Właśnie szukam takiego rozwiązania jak wyżej wspomniała Marta, dodam że mam do nauki języka w domu bardzo dużo książek, jednak one mnie nie motywują szukam nowoczesnych rozwiązań do nauki w każdym razie pomocy nigdy nie jest za mało

Nauka angielskiego w tym czasie to genialny pomysł. W domu siedząc bezczynnie idzie zwariować, sam chodzę od pokoju do pokoju i już głupieje. Ciągle się tylko kłócę z domownikami, bo nie mogę znaleźć sobie miejsca. Przytłacza mnie ta bezczynność, dlatego biorę się za naukę. Zrobię coś dla siebie co mam nadzieje za niedługo zaprocentuje. 

od jutra zamierzam się uczyć

 

Ja np. postanowiłam skupić się na nauce angielskiego

Teraz gdzie cały świat zostaje w domu można pogadać z ludźmi z całego świata i nie dość, że można konwersować za darmo gdzie w PL lekcje z Native Speakerami są po 100zł/h to dodatkowo możecie dowiedzieć co dokładnie dzieje się w innych krajach

 

Polecam kurs online Enlinado - tam macie strony gdzie znajdziecie takich ludzi za darmo do nauki angielskiego i bardzo nowatorskie podejście do nauki tego języka poprzez 500 zwrotów 

 

Dokładnie, ja mam podobny cel, chce się nauczyć tak komunikować, żebym mógł rozmawiać z native speakerami. Nie chce już mieć  blokady na mowę. Pracowałem kiedyś w sporej znanej sieci restauracji z okienkiem wydającym można się domyśleć jaka to była sieć. Miałem styczność praktycznie codziennie z obcokrajowcami, ale bardzo szybko panikowałem. Układałem sobie w głowie w jakim czasie dać odpowiedź i niestety to nie pomagało mi. Koleżanka szybko przejmowała klientów, bo widziała jak się męczę. 

Starałem się im odpowiadać najprośćiej jak się da i tak byłem zrozumiany i tak. Dlatego chcę ten lęk wyeliminować. Moim zdaniem nauka angielskiego teraz to wspaniały pomysł. 

Ja uczę się grać na gitarze , ale na naukę języka też mam czas - myślę , że teraz to skuteczny sposób na pozbycie się bariery językowej. Ja chce się jej koniecznie pozbyć mam już dosyć jak w pracy wyręczają mnie młodsze osoby   , bo ja nie umiem się wysłowić nawet krótkim zwrotem po angielsku. 

Naprawdę warto teraz wykorzystać czas możliwe jak najbardziej kreatywnie bo to, że nadejdzie teraz kryzys jest nieuniknione. 

Młodzi nie pamiętają takiego kryzysu - a oznacza to dużo większe bezrobocie  i na rynku pracownika zostaną TYLKO NAJLEPSI - dlatego czy angielski czy wysoka specjalizacja w swoim zawodzie będzie bardzo ważna

 

Naprawdę warto teraz wykorzystać czas możliwe jak najbardziej kreatywnie bo to, że nadejdzie teraz kryzys jest nieuniknione. 

Młodzi nie pamiętają takiego kryzysu - a oznacza to dużo większe bezrobocie  i na rynku pracownika zostaną TYLKO NAJLEPSI - dlatego czy angielski czy wysoka specjalizacja w swoim zawodzie będzie bardzo ważna

Niestety sama zdążyłam się o tym przekonać, szybko straciłam pracę długo się nie napracowałam. Tak się cieszyłam z nowej pracy, obiecałam szefowi że za kilka miesięcy nauczę się mówić po angielsku. Sytuacja jest jaka jest musiał zwolnić kilka osób, na celownik poszły oczywiście osoby nowe lub z brakiem znajomości języka. Na nic mu teraz byliśmy jak nie możemy korespondować za granicę. 

Mam nadzieje, że jakoś przetrwam ten czas. Biorę się za naukę nie tylko angielskiego, ale też chce się oderwać od tego i uczę się śpiewać i grać na gitarze. Na wszystko teraz mam czas. Najważniejsze to myśleć pozytywnie. 

Dzięki MartaGoglowska, dołączyłem niedawno do grona uczących się z tym kursem. Super sprawa. Moim zdaniem teraz nauka w domu się opłaci, nie wiemy ile potrwa czas kwarantanny. Bardzo bym tego żałował, jeżeli nie wykorzystałbym tego czasu na naukę. Moja siostra wróciła z praktyk z Hiszpanii dodatkowo nasza rodzina jest ,,uziemiona'' nie możemy nigdzie wychodzić niestety. Babcia nam przynosi żywność podając przez drzwi. Straszne co nie? Musimy się pokazywać przez okno, że siedzimy w domu tak jest. 

Są też pozytywy jak nauka języka i innych umiejętności na które wcześniej nie było po prostu czasu. Siłownia domowa też jest także dajemy sobie radę.

Jestem przerażona troche, że tyle czasu jeszcze spędzimy w domu,  nie chce go zmarnować jak moje koleżanki. Które nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. 

Próbuję zająć czas przede wszystkim czytając książki o różnej tematyce, myślałam właśnie nad nauką angielskiego. Mam taką pracę, że nie jest on wymagany, ale wiem że nie będę pracować tam wiecznie. Pracując w magazynie jako kobieta nie ukrywajmy nie mam co liczyć na duży awans nie mam tam żadnych znajomości. Chciałabym mieć lepszą pracę  a znajomość języków mi to umożliwi. Mam nadzieje, że wrócimy do normalności i będę mogła jeszcze w życiu podróżować. 

 

Ja np. postanowiłam skupić się na nauce angielskiego

Teraz gdzie cały świat zostaje w domu można pogadać z ludźmi z całego świata i nie dość, że można konwersować za darmo gdzie w PL lekcje z Native Speakerami są po 100zł/h to dodatkowo możecie dowiedzieć co dokładnie dzieje się w innych krajach

 

Polecam kurs online Enlinado - tam macie strony gdzie znajdziecie takich ludzi za darmo do nauki angielskiego i bardzo nowatorskie podejście do nauki tego języka poprzez 500 zwrotów 

Ja też skupiam się na nauce języków najpierw angielski później niemiecki. Ja kwarantanne odczuwam dwa razy bardziej, bo złamałam niestety nogę tydzień temu. Nie chce absolutnie tego czasu zmarnować, dlatego wzięłam się za naukę. Mówiąc szczerze takiej metody i kogoś kto mnie będzie umiał zmotywować do nauki szukałam. Tutaj to znalazłam, ja polecam serdecznie.

Też nadrabiam filmy, ale staram się oglądać po angielsku. Na razie bardzo mało rozumiem, ale czuje w przeświadczeniu że po jakimś czasie obędę się z wymową. Muszę też sprostować, bo taka metoda nie jest dobra dla początkujących wymowę trudno zrozumieć, występuje bardzo dużo zdrobnień itp jak to film. Ja nie jestem na początkującym poziomie, ale wiem że dużo moich znajomych rzuca się na głęboką wodę i szybko się zraża. 

Co jeszcze robić? Staram się oprócz nauki i codziennych obowiązków, które nie mają końca z dziećmi znaleźć chwilę na dłubanie sobie w drewnie. Zawsze miałem zamiłowanie do sztuki, nie skończyłem plastyka ani nic z tych rzeczy po prostu jestem samoukiem. 

Ja kupiłam sobie zestaw do robienia kolczyków, polecam!! Świetne zajęcie:))

 

Ja np. postanowiłam skupić się na nauce angielskiego

Teraz gdzie cały świat zostaje w domu można pogadać z ludźmi z całego świata i nie dość, że można konwersować za darmo gdzie w PL lekcje z Native Speakerami są po 100zł/h to dodatkowo możecie dowiedzieć co dokładnie dzieje się w innych krajach

 

Polecam kurs online Enlinado - tam macie strony gdzie znajdziecie takich ludzi za darmo do nauki angielskiego i bardzo nowatorskie podejście do nauki tego języka poprzez 500 zwrotów 

Wieczorami systematycznie słucham nagrań native speakerów - najlepsza metoda nauki z jaką się uczyłam dotychczas. Wprowadziłam nawyk w nauce i to się sprawdza. 

Poza tym polecam dużo gadać nawet do siebie. Wolny czas też wracam do filmów z ,,nastoletnich czasów'' i oglądam je po angielsku. Na razie z napisami polskimi, ale z czasem się to zmieni. Nauka języka teraz to pomysł bardzo dobry. 

Minęły mi dwa tygodnie bezczynnego siedzenia i wierzenia, że wszystko skończy się szybciej. Teraz poważnie podchodzę do nauki języka, wcześniej jeszcze wydawało mi się, że angielski mi sie nie przyda.. 

Nie wiem jak będzie dalej z moją pracą, ale wolę się zabezpieczyć na wszelki wypadek i zacząć naukę języka..nie mam już 20 czy 30 lat i świat nie stoi tak przede mną otworem. Bardzo wam dziękuje za zmotywowanie mnie do robienia czegoś praktycznego :))

A wy co jeszcze robicie?

Polecam zacząć zgłębiać wiedzę na temat tego jak funkcjonuje obecny system finansowy na świecie i pomyśleć co zrobić, żeby przygotować się na zbliżające się wielkimi krokami konsekencje wynikające z przestoju gospodarczego i masowego/nielimitowanego dodruku pieniędzy przez światowe banki centralne, żeby nie obudzić się z "ręką w nocniku"

 

Polecam zacząć zgłębiać wiedzę na temat tego jak funkcjonuje obecny system finansowy na świecie i pomyśleć co zrobić, żeby przygotować się na zbliżające się wielkimi krokami konsekencje wynikające z przestoju gospodarczego i masowego/nielimitowanego dodruku pieniędzy przez światowe banki centralne, żeby nie obudzić się z "ręką w nocniku"

Oj takie siedzenie myślenie to może nie być najlepsza opcja 

Ja to głównie na działce przesiaduje i się nie nudzę zawsze coś się znajdzie a to posprzątać a to przy warzywach a to grill i czas leci 

Zazdroszczę jak ktoś ma działkę, niestety ja mieszkam w ciasnym bloku. 

Ja też uczę się angielskiego , uważam że ten czas warto poświęcić na naukę języka bądź innej wartościowej umiejętności. Zważając na fakt , że język angielski jest niemal wszędzie to rozsądny wybór. 

Ja się uczę angielskiego, oglądam różne webinary i nadrabiam książki. Nauka języka to już taki mój nawyk i powiem wam, że jak się wypracuje go to naprawdę idzie się języka nauczyć.

ja sprzątałam w domu przez ostatni tydzień, sprzątania nigdy za mało. Czeka jeszcze mnie szafa, ale aż boje się zaglądać. Czytam ksiązki, uczę się różnych nowych umiejętności. 

Nad nauką języków też się zastanawiałam, myślę że warto ten czas mądrze wykorzystać. Patrząc na męża, który tylko ogląda coś jestem załamana do czego to doprowadzi. 

Ćwiczyć

ja nadrabiam szkołę podstawą, ale tak na poważnie to dużo czasu spędzam przy odrabianiu lekcji syna wszystko muszę przypominać na nowo. 

Planszówki ostatnio i puzzle w moim domu goszczą pudełkami. Tylko już mi się to zaczyna nudzić, ja akurat pracuje na zakładach wzięłam sobie teraz wolne tak to bym nie odczuła kwarantanny. Ze względu na dzieciaki wzięłam sobie wolne i się uczymy. 

Języki angielski i niemiecki też nadrabiam, przypominam podstawy

 

Ja np. postanowiłam skupić się na nauce angielskiego

Teraz gdzie cały świat zostaje w domu można pogadać z ludźmi z całego świata i nie dość, że można konwersować za darmo gdzie w PL lekcje z Native Speakerami są po 100zł/h to dodatkowo możecie dowiedzieć co dokładnie dzieje się w innych krajach

 

Polecam kurs online Enlinado - tam macie strony gdzie znajdziecie takich ludzi za darmo do nauki angielskiego i bardzo nowatorskie podejście do nauki tego języka poprzez 500 zwrotów 

Chodziłam troche do szkoły językowej i przez ostatnie dwa tygodnie byłam w tym przeświadczeniu, że tylko ucząc się online z moim nauczycielem się nauczę angielskiego. - coś jak korepetycje, tak naprawdę zadawał mi zadania, które mogłam sama robić a czas mijał i kolejne x zł szło.. Dzięki za rady i polecenie fajnego kursu, bo z native speakerami mogę osiągnąć wiele więcej.

Ja już chce wolności  , teraz nosząc maseczki będzie nam wolno coraz więcej. Da;liście fajne pomysły, na pewno w najbliższym  czasie zacznę uczyć się języka. Ja też dam kilka od siebie , warto zacząć sobie planować najbliższe miesiące i wypełniac  dodatkowymi zajęciami, żeby nie zwariować. Ja zaczęłam od remontu mieszkania , później remont w głowie i nauka czas dla siebie. 

ja mam zdalne lekcje, no i ćwiczę