Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joeval

whisky koi problemy

Polecane posty

 

Nie ma życia bez alkoholu niestety! Trzeba go sobie odpowiednio dobrac i dozować !

 

Zapewniam cię że jest, i to o wiele ciekawsze :classic_smile:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwiedziłem bez mała cały ten nasz świat i wszędzie był ze mną alkohol. Mam wiele miłych wspomnień dzięki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W.Churchill used to say: "take more out of alcohol than it takes out of you" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapalić jest oczywiście że lepiej ale skąd to jamajskie ziele wziąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:classic_biggrin: nawet na moje kołatanie nikt mi nie otwiera drzwi do jamajskich klimatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

:classic_biggrin: nawet na moje kołatanie nikt mi nie otwiera drzwi do jamajskich klimatów

Powinieneś Zielonego Smoka spróbować 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaszansa

na depresję dla faceta lepszy jest "nałóg" sportu- dobre dla duszy i ciała, bo podnosi hormon szczęścia. pomyśl tez jaka to oszczednosc, bo whisky to nie jest tani alkohol, a sport możesz uprawiac za darmo np. biegac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bieganie wykończyło mojego sąsiada , który wpadł na ten pomysł poprawy nastroju w wieku 50 lat. Znaleźli go w jego samochodzie martwego po zawale serca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Codziennie uprawiam intensywny spacer wkoło mojego osiedla (3km) i to jest dla mnie najlepsza forma czynnego relaksu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest zmęczenie... no i świadomość, że dałeś radę mimo, że na 45 km miałeś kryzys a potem jeszcze na 60 ale biegłeś po wertepach, leśnych ścieżkach i w końcu zmieściłeś się w limicie na mecie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×