Spadek beta-HCG, o co chodzi :((

Witajcie ! Mam do Was pytanie oraz proszę o poradę...otóż w sobote 28.03 wykonałam test z krwi na beta-HCG i wyszedł 18,67 mlU/ml, dziś 30.03 powtorzylam i wyszedł 0,1 mlU/ml....Czy któraś z Was miała podobny przypadek lub wie o co w tym wszystkim chodzi ? Ucieszyliśmy się w sobotę z mężem tak bardzo...o dziecko staramy się już prawie rok, 

Proszę pomóżcie...

Może pomyłka w laboratorium a może zaczniesz krwawić lada dzień.Wszystko jest możliwe.

Zrobiłam przed chwilą test, wyszedł negatywny...ale ginekolog mówi, żeby odpuścić sobie testy bo oszukują, jka widać labolatorium tez oszukuje :((( Miesiączke mam mieć dopiero za 8 dni

Nie robi się testów przed terminem miesiączki, bo wyniki nie są miarodajne. 8 dni przed terminem @, przecież wtedy jeszcze mogło nie dojść do zagnieżdżenia zarodka.

Mój ginekolo 24.03 po usg stwierdził, że jest już po owulacji i jego zdaniem nawet może dość do zapłodnienia ponieważ blona jest gruba i śluzu było dużo w środku. Dlatego zlecił mi, zebym 27/28.03 zrobila beta-hcg z krwi

Mogła być to ciąża biochemiczna, miałam tak, ale to było po spodziewanej dacie - 7,6 dwa dni później zaczęłam krwawić.
Mega dziwne, że lekarz zalecił badanie beta HCG przed terminem miesiączki, poczekać do miesiączki
 

Przy ciąży biochemicznej chyba wystepuje krwawienie ? 

nie bralas wczesniej jakis zastrzykow w stylu ovitrelle itd? One moga dac falszywa dodatnie bete. 
zdarzylo mi sie tez raz, ze trafilam na blad labolatorium, wiec jesli masz watpliwosci to powtorz wynik w innym lab. 

Nie miałam zastrzyków. Najlepsze jest to, ze robiłam w dwóch roznych lab, pierwszy wynik w diagnostyku a drugi w synevo

Musisz iść jeszcze raz Teraz jest taka panika wszędzie, że może ktoś zwyczajnie pomylił wyniki.

Chociaż nie nastawiałabym się na sukces... Osiem dni do miesiączki to długo, zawsze lepiej trzymać się zaleceń i robić testy najwcześniej w dniu @. Poza tym, zastanowiłabym się nad zmianą lekarza. Trochę mało profesjonalnie radzić starającej się kobiecie, żeby robiła betę osiem dni przed miesiączką... 

Ciąża biochemiczna, coś się zadziało ale za mało. Połączyło się jajeczko z plemnikiem ale nie doszło do implantacji. Dostaniesz miesiączkę i za dwa tyg Podczas owu możesz się starać znów. 

 

Przy ciąży biochemicznej chyba wystepuje krwawienie ? 

Jak spadnie beta czyli u autorki wnet

 

Musisz iść jeszcze raz Teraz jest taka panika wszędzie, że może ktoś zwyczajnie pomylił wyniki.

Chociaż nie nastawiałabym się na sukces... Osiem dni do miesiączki to długo, zawsze lepiej trzymać się zaleceń i robić testy najwcześniej w dniu @. Poza tym, zastanowiłabym się nad zmianą lekarza. Trochę mało profesjonalnie radzić starającej się kobiecie, żeby robiła betę osiem dni przed miesiączką... 

Kurcze...to jest naprawde bardzo dobry ginekolog, pomógł juz wielu kobietom. U nas w mieście najlepszy..no i drogi oczywiscie...

No nic chyba trzeba powtórzyć starania. Mowil ze daje nam rok czyli mamy czas do konca maja

 

Jak spadnie beta czyli u autorki wnet

Juz spadla i krawienia brak

 

Kurcze...to jest naprawde bardzo dobry ginekolog, pomógł juz wielu kobietom. U nas w mieście najlepszy..no i drogi oczywiscie...

No nic chyba trzeba powtórzyć starania. Mowil ze daje nam rok czyli mamy czas do konca maja

Nie wiem. Mi to brzmi dziwnie. Wiesz, ja miesiąc przed tym jak zaszłam w ciążę też byłam u uznanego i szanowanego gina, on mnie zresztą przyjmował na świecie. Powiedział mi, że zanim się zabiorę za dziecko, to powinnam mocno schudnąć, przynajmniej 10 kg. Miałam 77 kg przy wzroście 173 cm Na wywołanie okresu czy owulacji nic nie dał, bo uznał, że to się musi samo rozkręcić. Tydzień później poszłam do cudownej młodej pani doktor, która od razu dała mi duphaston i letrozole na owu, a za miesiąc już byłam w ciąży. Także to, że ktoś ma renomę o niczym nie świadczy

Aaa, dodam, że zaczęliśmy się starać we wrześniu i od wtedy, kiedy odstawiłam plastry do czerwca miałam okres 3 razy. Także każdy normalny lekarz by pomyślał, że to nie jest prawidłowe. Pan uznany chciał czekać nie wiem na co, a dziewczyna niemalże po specjalizacji od razu zadziałała i to z efektem. 

 

Nie wiem. Mi to brzmi dziwnie. Wiesz, ja miesiąc przed tym jak zaszłam w ciążę też byłam u uznanego i szanowanego gina, on mnie zresztą przyjmował na świecie. Powiedział mi, że zanim się zabiorę za dziecko, to powinnam mocno schudnąć, przynajmniej 10 kg. Miałam 77 kg przy wzroście 173 cm Na wywołanie okresu czy owulacji nic nie dał, bo uznał, że to się musi samo rozkręcić. Tydzień później poszłam do cudownej młodej pani doktor, która od razu dała mi duphaston i letrozole na owu, a za miesiąc już byłam w ciąży. Także to, że ktoś ma renomę o niczym nie świadczy

Aaa, dodam, że zaczęliśmy się starać we wrześniu i od wtedy, kiedy odstawiłam plastry do czerwca miałam okres 3 razy. Także każdy normalny lekarz by pomyślał, że to nie jest prawidłowe. Pan uznany chciał czekać nie wiem na co, a dziewczyna niemalże po specjalizacji od razu zadziałała i to z efektem. 

 

Rozumiem Ech sama nie wiem, to dość młody lekarz, wyciagnal wiele kobiet wlasnie z takich problemow z zajściem w ciążę. Moze faktycznie pojde jeszcze do jakiegos innego, równie polecanego. On jeszcze twierdzi zeby nie kochać sie w dniu owulacji tylko od 12stego dnia cyklu do dnia przed owulacja intensywnie   i tak wlasnie zachodza w ciążę 

 

Rozumiem Ech sama nie wiem, to dość młody lekarz, wyciagnal wiele kobiet wlasnie z takich problemow z zajściem w ciążę. Moze faktycznie pojde jeszcze do jakiegos innego, równie polecanego. On jeszcze twierdzi zeby nie kochać sie w dniu owulacji tylko od 12stego dnia cyklu do dnia przed owulacja intensywnie   i tak wlasnie zachodza w ciążę 

 Nooo to już w moich oczach kompletnie go przekreśla, biegnij do innego! Jak można mieć takie podejście i nazywać się znawcą kobiecego układu rozrodczego? Przecież owulacja może się przesunąć, w tę i w drugą stronę. Każdy odpowiedzialny gin Ci powie, że tak naprawdę nie ma żelaznych zasad z kobiecym cyklem.

Ja stosowałam metodę "co dwa dni", a zaszłam w cyklu, gdzie kochaliśmy się "na zapas", bo mieliśmy się nie widzieć tydzień. Szans na owulację praktycznie zero, po prostu chciałam mieć czyste sumienie. Trzy dni po stosunku doszło do zapłodnienia. I co by na to powiedział ten specjalista? Nie, nie, nie, poszukaj kogoś lepszego. 

 

 Nooo to już w moich oczach kompletnie go przekreśla, biegnij do innego! Jak można mieć takie podejście i nazywać się znawcą kobiecego układu rozrodczego? Przecież owulacja może się przesunąć, w tę i w drugą stronę. Każdy odpowiedzialny gin Ci powie, że tak naprawdę nie ma żelaznych zasad z kobiecym cyklem.

Ja stosowałam metodę "co dwa dni", a zaszłam w cyklu, gdzie kochaliśmy się "na zapas", bo mieliśmy się nie widzieć tydzień. Szans na owulację praktycznie zero, po prostu chciałam mieć czyste sumienie. Trzy dni po stosunku doszło do zapłodnienia. I co by na to powiedział ten specjalista? Nie, nie, nie, poszukaj kogoś lepszego. 

❤ zmotywowalas mnie jutro zaczne poszukiwania. Pozdrawiam Cie serdecznie !

 

❤ zmotywowalas mnie jutro zaczne poszukiwania. Pozdrawiam Cie serdecznie 

A zapomnialam dodać, ze Jego zdaniem nalezy sie kochać codziennie właśnie od 12stego dnia cyklu az do dnia owulacji lub przed owulacja 

 

❤ zmotywowalas mnie jutro zaczne poszukiwania. Pozdrawiam Cie serdecznie !

Idź i się nie poddawaj! Nigdy nie można się poddać w tej sprawie

 

Juz spadla i krawienia brak

Spokojnie, nie od razu po odebraniu wyniku, cierpliwosci. Organizm ogarnia dopiero ze jednak ciazy nie bedzie. Tdxymam kciuki zeby w przyszlym miesiacu sie udalo. 

 

Rozumiem Ech sama nie wiem, to dość młody lekarz, wyciagnal wiele kobiet wlasnie z takich problemow z zajściem w ciążę. Moze faktycznie pojde jeszcze do jakiegos innego, równie polecanego. On jeszcze twierdzi zeby nie kochać sie w dniu owulacji tylko od 12stego dnia cyklu do dnia przed owulacja intensywnie   i tak wlasnie zachodza w ciążę 

Ja tez jestem za tą metodą, dla mnie niezawodna. Pod warunkiem ze masz regularne cykle i dokładnie wiesz kiedy owulacja wystąpi. 

Nie pozostaje nic innego jak powtórzyć badanie z progesteronem przy okazji, warto mierzyć tempvw pochwie przed wstaniem z łóżka, w ciąży nie spada. 

Ja 4 dni przed okresem bety miałam 32, progesteron jakiś 20 czy nawet więcej, temp wysoka od owulacji, obecnie 39tc. 

Uważam, że gin za szybko kazał wykonać betę najlepiej zrobić ją blisko terminu okresu.

Powodzenia. 

 

Nie pozostaje nic innego jak powtórzyć badanie z progesteronem przy okazji, warto mierzyć tempvw pochwie przed wstaniem z łóżka, w ciąży nie spada. 

Ja 4 dni przed okresem bety miałam 32, progesteron jakiś 20 czy nawet więcej, temp wysoka od owulacji, obecnie 39tc. 

Uważam, że gin za szybko kazał wykonać betę najlepiej zrobić ją blisko terminu okresu.

Powodzenia. 

Tak tak, temp mierze 37.1 caly czas sie utrzymuje ale to pewnie przed miesiaczka

 

Ja tez jestem za tą metodą, dla mnie niezawodna. Pod warunkiem ze masz regularne cykle i dokładnie wiesz kiedy owulacja wystąpi. 

Mowisz ? Mam regularne cykle 30/31dni

 

Ja tez jestem za tą metodą, dla mnie niezawodna. Pod warunkiem ze masz regularne cykle i dokładnie wiesz kiedy owulacja wystąpi. 

Najlepszą metodą jest zrobić sobie podstawowe badania i po prostu się kochać z partnerem, kiedy przyjdzie na to ochota. Każdy "regularny" cykl ma to do siebie, że nawet porządna kłótnia z bliską osobą może go zaburzyć, to raz. Dwa, że lekarze z prawdziwego zdarzenia są zgodni co do tego, że codzienny seks lekko osłabia spermę, dlatego lepiej kochać się co dwa dni. Trzy, że jeśli lekarz radzi "intensywne" starania, to może i wie coś o ciele kobiety, ale o psychice już nie. Im bardziej będzie się starać, tym gorsze będą efekty, a para może skończyć na kozetce u terapeuty (dobry wariant) lub się rozstać (słaby wariant). Rady niby od młodego lekarza, a trącą myszką. Nomen omen. 

Teraz czasy takie, a nie inne, dlatego póki co radzę z całych sił postarać się uspokoić, a kiedy minie panika, umówić się do innego lekarza. Powiedz mu o swoich obawach, bądź szczera, powiedz jak bardzo Wam zależy, a jeśli zacznie od porad typu "trzeba się kochać z większą częstotliwością w te i te dni" WIEJ. Dobry, nowoczesny ginekolog, podchodzi do kobiety holistycznie, a nie tylko zrobić usg, wyliczyć dni płodne i wypchnąć z gabinetu z poradą "kochajcie się". 

 

Przy ciąży biochemicznej chyba wystepuje krwawienie ? 

Tak, ale to dopiero w dniu/ po dniu spodziewanej miesiączki, a piszesz, że jeszcze masz 8 dni do okresu (może teraz mniej ;)) 
więc trzeba po prostu cierpliwie czekać  

Z mojej perspektywy (jestem 8tydzień w ciąży) pomogły mi zajść testy owulacyjne i kochanie się co 2-3 dni kilka dni przed owulacją i po owulacji też, przecież kochanie się jest głównie dla przyjemności - nie na siłę, to jest bardzo ważne;

Cykle mam dosyć regularne 32-35 dni. Plus planowanie tego co zrobię jak przyjdzie miesiączka, to mi pomogło odciążyć głowę - to, że pójdę do kosmetyczki na zabieg, którego się w ciąży nie robi, itp itd. Serio czekałam na te wydarzenia, a nie zaklinałam miesiączkę czy przyjdzie czy nie  nie robiłam testów dopóki nie było po dniu spodziewanej miesiączki.
Wyjątkiem był cykl kiedy zaszłam w ciążę, to był dzień spodziewanej miesiączki (miałam wyostrzony węch i już przeczuwałam, że się udało) i zrobiłam test.
Zaszłam w ciążę 2 razy - raz po 2 cyklach, raz po 4 cyklach, niestety pierwszą straciłam w 12 tyg, a ta druga jest w procesie

Zacznijmy od tego, że wynik BetaHCG trzeba zrobić w tym samym laboratorium w odstępie 48 godzin, a nie w dwóch różnych. To raz. A dwa, po co robisz test z moczu 8 dni przed miesiączką? Starasz się od prawie roku więc podstawy powinnaś znać. Trzy, zmień ginekologa, bo widać, że ten nie jest zbyt dobry zalecając hcg 4 dni po owulacji. Z drugiej strony sama powinnaś wiedzieć, że w tak krótkim czasie nie ma prawa żaden test wyjść pozytywnie, to są podstawy wiedzy. Więc przestań się nakręcać. 

 

Zacznijmy od tego, że wynik BetaHCG trzeba zrobić w tym samym laboratorium w odstępie 48 godzin, a nie w dwóch różnych. To raz. A dwa, po co robisz test z moczu 8 dni przed miesiączką? Starasz się od prawie roku więc podstawy powinnaś znać. Trzy, zmień ginekologa, bo widać, że ten nie jest zbyt dobry zalecając hcg 4 dni po owulacji. Z drugiej strony sama powinnaś wiedzieć, że w tak krótkim czasie nie ma prawa żaden test wyjść pozytywnie, to są podstawy wiedzy. Więc przestań się nakręcać. 

7 dni po owulacji Niestety laboratorium w którym robiłam badania w sobote to w poniedziałek było już zamknięte...

No dobra, ale naprawdę musisz wyluzować. Rób cokolwiek, by o tym nie myśleć. Za tydzień idź zrobić badania. I poszukaj innego lekarza, serio. Z doświadczenia wiem, że zły ginekolog może zepsuć nie tylko gospodarkę hormonalną, ale też równowagę psychiczną Powodzenia!