Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angelia151

Załamanie w małżeństwie

Polecane posty

 

.  Mam potrzebę opiekowania się kobietą.  A nie  będę się opiekował taka co do końca nie jest moja. 

A co to jest niby za opieka? Kiedy wracasz z pracy i odpoczywasz, a kobieta robi? Chyba odwrotnie, ona sie toba opiekuje, skoro przy tobie robi i jeszcze dodatkowo opiekuje się dzieckiem jak ono jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co to jest niby za opieka? Kiedy wracasz z pracy i odpoczywasz, a kobieta robi? Chyba odwrotnie, ona sie toba opiekuje, skoro przy tobie robi i jeszcze dodatkowo opiekuje się dzieckiem jak ono jest.

Ona się opiekuje mną A ja nią.  Ona sprząta, gotuje, prasuje a ja ja obsypuje prezentami, zabieram na wycieczki, imprezy, kupuje najlepsze ciuchy itp itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A Janiak wychodziłem sam z kolegami to się zawsze jakaś przyplatała. 

Nie bardzo rozumiem,  kto się przyplątał , jak wychodziłeś z kolegami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie bardzo rozumiem,  kto się przyplątał , jak wychodziłeś z kolegami. 

Normalnie, idziesz napić się wódki a tu już się wypinaja i dupami kręcą.  A jak już zatanczysz z jakoś to już wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mniejsza o większe, czy na drineczki czy na kawusie. Chodzi o sam fakt wyjścia. Naprawdę niewiele jest kobiet, które  są odważne , zostawiają męża i idą przed siebie, bo po powrocie mają robione wyrzuty, że ple ple ple. Naprawde, ilu facetów, tyle pomysłów. 

Przecież to nie jest niewolnictwo.  Wyjście bez męża nie ma nic wspólnego z odwagą- to normalna rzecz w małżeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No dobra, a gdyby Twoja żona wpadła na pomysł, ze chce pracować, że znudzilo jej się bycie domowym menadżerem, to co Ty na to? 

Dlatego przy drugim małżeństwie na początku ustaliliśmy że co najwyżej na kilka godzin w tygodniu może pracować.  Małżeństwo nie jest przymusowe. Jedni lubią blondynki unii brunetki. Jedni pracujące inne nieprącujace. Najważniejsze to się dobrać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Normalnie, idziesz napić się wódki a tu już się wypinaja i kulkami kręcą.  A jak już zatanczysz z jakoś to już wogole.

Nie wiem gdzie Ty chodzisz, w życiu nie widziałam żeby w restauracji lub pubie takie sytuacje były. No chyba, że chodzisz do klubów, gdzie raczej chodzi się parami lub na podryw.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dla kobiety facet bez kasy jest nikim, w druga stronę jest inaczej. 

Dla niektórych kobiet, w drugą stronę też różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie wiem gdzie Ty chodzisz, w życiu nie widziałam żeby w restauracji lub pubie takie sytuacje były. No chyba, że chodzisz do klubów, gdzie raczej chodzi się parami lub na podryw.  

Lubię tańczyć. Z kolegami głupio, pierwsza żona zawsze była zmęczona, a w weekend to chciała odpocząć od pracy.  Na szczęście te problemy minęły.  Obecna żona jest zawsze chętna na tańce, wypoczęta więc nie mam potrzeby wychodzenia z kolegami. Jeśli już to wpadają do nas na vodeczke (często bez żon co jest dziwne :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Straszne jest to co piszesz w całym wątku. O ile to nie jest prowokacja oczywiście. Mam jedno pytanie: Czy masz córkę? A jeżeli byś miał to czy chciałbyś dla niej takiej roli w związku jaką ma Twoja obecna żona? I nie jest to w żadnym stopniu złośliwość tylko ciekawość z mojej strony jako matki dwóch córek

Mam corke z pierwszego małżeństwa. Ma co prawda tylko 14 lat ale już wie że niektórymi rzeczami zajmuje się mężczyzna a niektórymi kobieta.  Przy czym tradycyjny podział ról wcale nie oznacza brak szacunku.  Wręcz odwrotnie. Szanuje swoją kobiete m.in. że nie jest taka jak inne.  Wiem, że trudno byłoby mi znaleźć taka druga, co do pierwszej zawsze wiedziałem że takich jak ona jest pełno.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dobrze brać pod uwagę, nie tylko swoje środowisko. Naprawde. Cos co Tobie wydaje się oczywiste, dla wielu mężatek to jak wyprawa na K2. 

Jeżeli funkcjonują w takim małżeństwie to najwyraźniej aż tak im to nie przeszkadza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Lubię tańczyć. Z kolegami głupio, pierwsza żona zawsze była zmęczona, a w weekend to chciała odpocząć od pracy.  Na szczęście te problemy minęły.  Obecna żona jest zawsze chętna na tańce, wypoczęta więc nie mam potrzeby wychodzenia z kolegami. Jeśli już to wpadają do nas na vodeczke (często bez żon co jest dziwne :))

Czyli byliście niedobrani. Zresztą Ty jako żonę tolerujesz kobietę,  która podporządkuje się całkowicie Tobie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Będę wiercic dziurę w brzuchu, Twoim 🙂 wybacz. Czyli takich różnych dziewczyn, kobiet jest pełno, oczywista, czyli co Ona ma takiego czego nie ma reszta? Pewno dla każdego mężczyzny będzie to co innego, ale w tym konkretnym przypadku?  To co to? 

Mam poczucie że jestem najważniejsza osobą w jej życiu i że będzie że mną na dobre i źle.   W pierwszym małżeństwie takiego poczucia nie miałem.

Jestem podziwiany 😁 wiem, polecane ale ponoć kobiety chcą być k0chane a mężczyźni podziwiani.

Jest bardzo wrażliwa osoba i wiem, że łatwo ja urazić. Ona prawie nigdy się nie kłóci tylko jej się łzy w oczach zbierają. Podle się wtedy czuje I pilnuje się co i w jaki sposób mówię.  Z ex, miałem gdzieś jak ona się poczuje. Chciała się kłócić jak równy z równym to nie przebieralem w słowach. 

Czuje się przy niej męsko a ją uważam za bardzo kobiecą kobiete.  Najladniej wygląda zawsze dla mnie, nie dla współpracowników, koleżanek itp itd. 

Zawodowo staram się dla niej, wiem że nie mogę jej zawieść co jest bardzo motywujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlatego przy drugim małżeństwie na początku ustaliliśmy że co najwyżej na kilka godzin w tygodniu może pracować.  Małżeństwo nie jest przymusowe. Jedni lubią blondynki unii brunetki. Jedni pracujące inne nieprącujace. Najważniejsze to się dobrać. 

A ustaliliście też ile godzin Ty możesz pracować,  czy to już nie podlega dyskusji. Czy np o 17-18 jesteś już w domu, zero telefonów służbowych,  weekend tylko dla rodziny (bez pracy), w wakacje też tylko rodzina.  Bywa, że panowie siedzą w pracy do 19, w weekend jeszcze coś robią,  telefony, itd,  a żona pracować nie może bo wtedy uważają, że karierowiczka i nie powinna mieć rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy razem od 4 lat, ale większość odczuć czy uczuć jakie przeżywam nie przeżyłem z pierwsza żoną nawet na początku.  

A do Pani Margo. Za wszelką cenę chcesz udowodnić że powinna być zawsze i wszędzie równość. Że jak coś robi jedna strona to i druga też może. To do niczego nie prowadzi.  Może się zdarzyć że w najmniej odpowiednim momencie zostaniesz potraktowana "równo jak facet" i zatesknisz za tym aby potraktować Cię jak kobiete. 

I coś co kiedyś przeczytałem na kafeterii.  Związek nie ma być równy tylko ma być szczęśliwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A do Pani Margo. Za wszelką cenę chcesz udowodnić że powinna być zawsze i wszędzie równość

To było proste pytanie na które nie odpowiedziałeś,  czyli raczej Ty nie masz zasad jak masz pracować, takie zasady narzucasz za to kobiecie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przy odpowiednim mężczyźnie, można sobie pozwolić na to by być kobieta  krucha i wrażliwa. I oddać się w opiekę. Tak, żeby było miło i przyjemnie. To prawda. Wtedy niczego nie trzeba udawać, ani brać udziału w "przeciąganiu  liny". Niczego też nie  trzeba  udowadniać, można być sobą, nie zmuszać nie  przymuszać i nie dokonywać napasci rozbojniczych  na drugiego. Wtedy dzieje się  wolność i dobrze pojeta swoboda. I jeśli ktoś pisze, że jest mu dobrze, to nie ma powodów do tego, żeby mu nie wierzyć i można sobie oszczędzić tego, żeby na każdym kroku poddawac w wątpliwość   zdanie tej osoby.  

Przy odpowiednim mężczyźnie można być sobą,  a nie tym kim on chce żeby się było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×