Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wrażliwy chłopak

Wiecie co jest przykre w dzisiejszych czasach, brak empatii, uczuć i szczerości u wielu ludzi, co ten system zrobił z ludzkością

Polecane posty

Wszystko zależy jakich ludzi dopuszczasz do swojego życia.  Ludzie kochani i peeeeełni empatii są. Można znaleźć 2 osoby takie dodać 2 podobne i masz 4 fantastycznych , kochanych ludzi koło siebie.  Po co Ci więcej ? Resztę - to tylko uważać całe życie na bydło.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batou

Ludzie byli, są i będą tacy jak napisałeś i nic się nie zmieniło. Anastazja 88 ma rację wystarczy kilkoro przyjaciół. Zresztą rzadko ktoś ma więcej przyjaciół choć niektórzy myślą że setki ich mają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ludzie byli, są i będą tacy jak napisałeś i nic się nie zmieniło. Anastazja 88 ma rację wystarczy kilkoro przyjaciół. Zresztą rzadko ktoś ma więcej przyjaciół choć niektórzy myślą że setki ich mają. 

Dokładnie. Problem tkwi niestety w tym gdy się nie ma na prawdę nikogo.  Wtedy patrzy się na ten świat - że ludzie są na prawdę , każdy po każdym okropni.  Nie ! Miej 2 osoby kochane z roku na rok przybędzie chodzby jedna kochana i tak stworzy się towarzystwo nadające na tych samych falach.  Zauważyliście jak fałszywce szybko łapią znajomości ? Po 20/30/40 znajomych ... Raz na pół roku to i tak piękna statystyka że się ujrzą.  Ja zawsze miałam malutko ale sylwestra/ wiosna motor / grille / życzenia świąteczne / cokolwiek to wiem kto pamięta a ja wyskoczę pierwsza bo ko kontakt na bieżąco i człowiek wie " kto jest kim ' . Nie raz za młodu widziałam człowieka - pierwsze skrzypce co weekend z innym kompanem.  Czyż On nie jest samotny ? Tacy ludzie budzą się za x lat mega samotni.  Na sam koniec ani żony - rozwody , ani dzieci.  Ani przyjaciół . Mało tego nawet pasji 😮 drapia się po głowie i zastanawiaja się co by mogli autentycznie polubić / czym się zaszczepić.  Braciszek / siostrzyczka wakacje exkluziiif plus rodzina / święta.  Dogranie a ja ? Osz ... Kur ... Sam jak palec i muszę grać fałszywca , kimś kim nie jestem by nie tkwić w tym bagnie.  Trzeba rozróżnić ludzi którym niestety nie zostało dane być kochanym.  Nie zostało dane gdzieś wyjechać i coś zdziałać.  A takich co zawszę mieli Wszystko na wyciągnięcie ręki .... Wszystkim gardzili / wybrzydzali.  Teraz ... usiadła ? Jakim prawem im się należy cokolwiek ? Za błędy ani chwili nie powinien odpłacić ? Chociaz 10 lat patrzenia w rondelek , palenia w piecu i robienie żarcia jak dla kota ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dokładnie. Problem tkwi niestety w tym gdy się nie ma na prawdę nikogo.  Wtedy patrzy się na ten świat - że ludzie są na prawdę , każdy po każdym okropni.  Nie ! Miej 2 osoby kochane z roku na rok przybędzie chodzby jedna kochana i tak stworzy się towarzystwo nadające na tych samych falach.  Zauważyliście jak fałszywce szybko łapią znajomości ? Po 20/30/40 znajomych ... Raz na pół roku to i tak piękna statystyka że się ujrzą.  Ja zawsze miałam malutko ale sylwestra/ wiosna motor / grille / życzenia świąteczne / cokolwiek to wiem kto pamięta a ja wyskoczę pierwsza bo ko kontakt na bieżąco i człowiek wie " kto jest kim ' . Nie raz za młodu widziałam człowieka - pierwsze skrzypce co weekend z innym kompanem.  Czyż On nie jest samotny ? Tacy ludzie budzą się za x lat mega samotni.  Na sam koniec ani żony - rozwody , ani dzieci.  Ani przyjaciół . Mało tego nawet pasji 😮 drapia się po głowie i zastanawiaja się co by mogli autentycznie polubić / czym się zaszczepić.  Braciszek / siostrzyczka wakacje exkluziiif plus rodzina / święta.  Dogranie a ja ? Osz ... Kur ... Sam jak palec i muszę grać fałszywca , kimś kim nie jestem by nie tkwić w tym bagnie.  Trzeba rozróżnić ludzi którym niestety nie zostało dane być kochanym.  Nie zostało dane gdzieś wyjechać i coś zdziałać.  A takich co zawszę mieli Wszystko na wyciągnięcie ręki .... Wszystkim gardzili / wybrzydzali.  Teraz ... usiadła ? Jakim prawem im się należy cokolwiek ? Za błędy ani chwili nie powinien odpłacić ? Chociaz 10 lat patrzenia w rondelek , palenia w piecu i robienie żarcia jak dla kota ? 

ciezko czasami zrozumiec to co piszesz. no ale cos tam jest o samotnosci. co moge powiedziec... ja od kilku miesiecy jestem samotny no i gdybym mogl wybierac to chcialbym byc od urodzenia. wtedy nigdy nie poznalbym chu/jowego na maksa uczucia bycia zdradzonym przez dziewczyne do ktorej cos czulem albo olanym przez najlepszego kumpla o ktorym myslalem ze jest najlepszym przyjacielem, co wiele razy wykorzystal bo mogl zawsze na mnie polegac. okazalo sie ze byl tym najlepszym przyjacielem we wszechswiecie tylko jak czegos potrzebowal a gdy ja potrzebowalem pomocy w waznej sprawie okazalo sie ze czasu zabraklo, byla to bardzo wazna sprawa dla mnie a dla niego drobiazg. jak to mowia prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie. no nic. bylo tez kilka innych sytuacji z innymi ktore pokazuja ze lepiej byc samotnym, ogolnie przez moje znajomosci z przeszlosci zmarnowalem sobie zycie. nie wiem, moze mialem pecha spotkac takich smieci na swojej drodze a inni sa spoko 😄 taaaa z pewnosciaaaa 😄 ale niewazne. dla mnie wszystko jest jasne. nigdy wiecej nie zaangazuje sie w nic z nikim. i nawet bede sie staral ograniczac do totalnego minimum jakies kontakty, jak cos tylko i wylacznie zwiazane z praca. i tyle. nie ma tragedii, mam co robic, mam kilka pasji ktore kocham i ktore beda dawaly mi radosc do konca zycia, tego jestem pewny, wiec nie boje sie tej samotnosci a wrecz ja zaczynam lubic. zero problemow, cisza, spokoj, nikt nie przybiega co chwile po jakies przyslugi itd. zreszta net minimalizuje ta "samotnosc", cos takiego mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×