Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marianna92

On się wreszcie zaangażuje czy nie ma na to szans?

Polecane posty

Mam wrażenie, ze wplatałam się w coś z czego nie potrafię sie wyrwać. Poznaliśmy się ponad rok temu, bardzo szybko dało się zauważyć, że on jest zainteresowany mną a ja nim... po miesiącu rozmawialiśmy i pisaliśmy ze sobą regularnie. Wszystko toczyło się tak jak powinno, było idealnie. Po dwóch miesiącach w przypływie emocji wyznał mi miłość, wiec potwierdziły się moje podejrzenia, ze naprawdę mocno sie we mnie wkręcił. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze po kilku miesiącach wszystko sie zmieniło. Pogadaliśmy szczerze i okazalo sie, ze on nie potrafi sie zaangażować tak na poważnie. Bez nacisków i na spokojnie toczyło sie wszystko dalej ale bez rozmów o uczuciach. Minął rok i aktualnie mamy stan, w którym od ponad miesiąca nie mamy ze soba juz tak bliskiego kontaktu. Ja mialam dosyć tej niepewności a on potrzebował sie odciąć by sobie wszystko przemyslec. Teraz przyznaje mi racje i sam dostrzega problem, ze nie potrafi sie zaangazowac ale tez twierdzi, ze to nie jest tak ze mnie nie chcial czy nie chce. Ja mam swiadomosc, ze to jest nienormalne a jednocześnie caly czas go chce. Zupełnie nie potrafie sobie z tym poradzic a moje życie sie posypalo... czy czekanie na „cud” ma jeszcze jakikolwiek sens? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba w takim razie nie wierzysz, ze on Cie kocha? Może nie jednej tak mówił, rzuca słowa na wiatr. Niech zgadne, sypiacie (sypialiscie) ze sobą? Jesteś tylko jego zapchajdziura, kołem zapasowym bo gdyby na prawdę mu zależało juz dawno bycie byli razem! Klasyk gatunku. Minął rok i nic sie nie zmienilo to juz sie nie zmieni, on miał Ciebie pod ręką a jednocześnie jest singlem, moze robić co chce i szukać dalej. Tak mu wygodnie a Ty jesteś tylko czasoumilaczem. Nie bądź naiwna, miej honor i urwij kontakt. Poszukaj kogos, kto nie będzie Cie tak zwodzil. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej naszej relacji nie bylo innych osob ale mialam wrazenie, ze nie jestem priorytetem. Jak na to patrze teraz to widze w nim emocjonalne dziecko. Tylko mimo wszystko nadal siedzi mi w glowie i mam do niego slabosc... a niestety z roznych wzgledow kontakt z nim jest nieunikniony. To chyba najbardziej komplikuje sprawe i nie pozwala po prostu zapomniec 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W tej naszej relacji nie bylo innych osob ale mialam wrazenie, ze nie jestem priorytetem. Jak na to patrze teraz to widze w nim emocjonalne dziecko. Tylko mimo wszystko nadal siedzi mi w glowie i mam do niego slabosc... a niestety z roznych wzgledow kontakt z nim jest nieunikniony. To chyba najbardziej komplikuje sprawe i nie pozwala po prostu zapomniec 😕

Nie bądź naiwna, myślisz ze nie pisze z innymi, nie flirtuje? Pewnie ze rozgląda sie na boki, moze czasem poroocha jak sie cos trafi, nie sadze by żył w celibacie jeśli jest singlem w miarę atrakcyjnym. On po prostu nie chce Z TOBA być w zwiazku, gdyby cos czuł do Ciebie to juz dawno bycie byli razem. Zonaczysz, wkoncu pozna odpowiednia kobietę na punkcie której oszaleje i szybciutko sie z nia zwiąże, nagle jego ,,nieumiejętność zaangażowania" minie jak ręką odjal 😉. Po prostu to kwestia.odpowiedniej osoby i uczuć. Pewnie widujecie sie w pracy? Traktuj go chlodno, najlepiej tylko mow cześć, jak do zwykłego kolegi i możesz wytłumaczyć mu ze nie chcesz z nim pisać ani nic bo nie szukasz takiej huśtawki emocjonalnej, szukasz kogoś zdecydowanego a nawet możesz sciemnic ze właśnie kogoś poznalas i chcesz sie na nim skupić. Spokojnie i krótko mu to wytłumaczyć, bez emocji i bądź konsekwentna, nie odpisuj jak zacznie Cie bajerowac (a pewnie zacznie, z braku innych opcji). Pokaz ze nasz go gdzieś, ze jego wycofanie ,,spłynęło" po Tobie, nie pokazuj ze Cie to zabolalo, nie fochaj sie i nie unikając go, rozmawiaj z nim jedynie ,,służbowo" i sucho gdy okoliczności tego wymagają. Obojętność boli męskie ego najbardziej 😉. I szukaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×