Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angel Sue

Zetknęliscie się kiedyś z tym, że ktoś zerwał z wami kontakt jak wam się zaczęło powodzić?

Polecane posty

W zyciu zawodowym lub prywatnym, a tej drugiej osobie niekoniecznie się wiodło? Pytam, bo kolejny raz w zyciu mam taką sytację, przez którą nie ukrywam jest mi przykro. Znalazłam pracę, co prawda na razie na okresie próbnym, ale jednak, a na podobnym stanowisku bardzo chciała pracować taka jedna z moich przyjaciółek. Nie w tej konkretnej firmie co ja, ale tak ogólnie, wiem, że chciała takiej pracy. I ani mi nie pogratulowała, ani nie powiedziała głupiego "ale ci fajnie", tylko powoli zaczęła się ode mnie odsuwać, a ostatnio nawet przestała oddzwaniać... Może jest zajęta czymś innym, ale wydaje mi się, że mi tej pracy zazdrości, trochę mi przykro bo to kolejna taka sytuacja w moim życiu, byc może kolejna stracona przyjaźń...

A co najlepsze te moje powodzenia nie są na niewiadomo jaką skalę, ale wystarczy, że w czyms tam mi się powiedzie, czego druga koleżanka by chciała, a nie ma, np. jak miałam większe powodzenie na imprezie, czy np. poznałam kogoś, a ona była sama, to zwykle po jakimś czasie są albo jakies zgrzyty, albo obmawianie za plecami, albo nawet zerwanie kontaktu...
Tak się chciałam wyzalić, bo nie wiem czy jeszcze na kimś można polegać, albo ja mam takie szczęście, że trafiam w zyciu na takie osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Masz choojowe te pseudoprzyjaciolki

Też dochodzę do takiego wniosku, może były ze 2 takie co czułam, że są naprawdę szczere i dobrze mi zyczą, ale niestety mieszkają teraz w innych miastach, to i kontakt jest mniejszy.

Ale juz kilka razy spotykałam się z takim czymś, masakra, a co najlepsze one też wcale nie sa jakimiś nieudacznikami i całkiem nieraz dobrze im się wiedzie, ale wystarczy, że mnie sie chwilowo zacznie wieść lepiej, a im gorzej i zwykle jest po przyjaźni, teraz czuję, że też tak będzie bo wyraźnie się ode mnie zdystansowala od tego czasu co poszłam na ten okres próbny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Urwij kontak i tyle. Na co komu zbierać śmieci?

Jeszcze przeczekam i zobaczę, może faktycznie nie ma czasu, ale wydaje mi się, że to nie o to chodzi. W kazdym razie innego powodu nie ma żeby być na mnie obrazona bo nigdy się nie kłóciłysmy... No nic, narzucać się jej nie będę, ale przykro trochę. Kolejna osoba na której sie zawiodłam...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nic na ten temat. 

Ale ja to jestem inny i nikt niepowołany o mnie nie wie za wiele a jeśli nawet to co z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może to Ty , wcinasz się między wódkę a zakąskę?Na imprezach? Uważasz siebie za naj? Miałam kiedyś taką koleżankę.Z jednym ,miałam się ku sobie...To Ona ,między nas się pchała.Wiecznie ! Gdy się nie udało , powiedziała że jestem i tak do niczego,a ona może mieć kogo chce!!? Do tego stopnia doszło, że inny kolega zwracał jej uwagę! Myślała że wszyscy jej zazdroszczą, uwielbiają ja ... Moze przemysl ,jakie jest Twoje zachwanie? Czy faktycznie, wszyscy tak na Ciebie lecą ? Może Ty ,robisz komuś przykrość? Z tego co piszesz to wszyscy beee,a Ty czysta jak laza! Nie pisze złośliwe ,ale często tak właśnie jest.Zmiany, zaczyna się od siebie. Czy ty ,im dajesz wsparcie?Czy tylko się chwalisz?Myślisz że wszyscy w koło Ciebie będą skakać , gratulować,jaka jesteś wspaniała...Jak tego nie ma, to popadasz w frustrację. Narcyzm się kłania.Byc może się mylę,bo brak pełnego obrazu sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A może to Ty , wcinasz się między wódkę a zakąskę?Na imprezach? Uważasz siebie za naj? Miałam kiedyś taką koleżankę.Z jednym ,miałam się ku sobie...To Ona ,między nas się pchała.Wiecznie ! Gdy się nie udało , powiedziała że jestem i tak do niczego,a ona może mieć kogo chce!!? Do tego stopnia doszło, że inny kolega zwracał jej uwagę! Myślała że wszyscy jej zazdroszczą, uwielbiają ja ... Moze przemysl ,jakie jest Twoje zachwanie? Czy faktycznie, wszyscy tak na Ciebie lecą ? Może Ty ,robisz komuś przykrość? Z tego co piszesz to wszyscy beee,a Ty czysta jak laza! Nie pisze złośliwe ,ale często tak właśnie jest.Zmiany, zaczyna się od siebie. Czy ty ,im dajesz wsparcie?Czy tylko się chwalisz?Myślisz że wszyscy w koło Ciebie będą skakać , gratulować,jaka jesteś wspaniała...Jak tego nie ma, to popadasz w frustrację. Narcyzm się kłania.Byc może się mylę,bo brak pełnego obrazu sytuacji.

Ja się nie wcinam, ale skoro bardziej mnie podrywali niż ją, to co mialam niby z tym zrobić? Nie flirtować z nikim bo jej sie to mogło nie podobać? Do jej facetow nie startowalam nigdy, więc... Nie będę robiła z siebie szarej myszki bo komuś sie tak podoba i też starałam się wyglądać jak najlepiej, ale chyba nic w tym dziwnego. Poza tym ona też była atrakcyjna, ale nie mogla znieść, że akurat na pewnej imprezie na mnie zwracali uwage bardziej, dziecinne to, ale tak było...

I potem zaczęła mnie obmawiać za plecami itd. Ale ta dziewczyna miała mega kompleksy z kolei, mimo, że była ładna, jednak to nie powód żeby się tak zachowywac.

Dlaczego mam udawać nieszczęśliwą jeśli coś mi się uda np. z pracą czy nowym związkiem? Nie lubie się przechwalać, ale tez nie będę udawać, że mnie to nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie właśnie są kobiety, zawistne i zazdrosnego, chyba większość z nich taka jest i tak trudno mi znaleźć prawdziwą przyjaciółkę...szczególnie jeśli masz wieksze powodzenie niż koleżanki to niejedną za to by Cie w łyzce wody utopiła, szczególnie jakąś desparatka ktora za wszelką cenę chce mieć faceta. Ja staram sie nie zazdroscic lub jeśli juz, jest to taka motywujaca zazdrość, ale nie obgaduje, jestem pomocna i życzliwa tym których lubię. Szukam podobnej koleżanki ale trace nadzieje ze znajdę...bo niby gdzie mam szukać, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja się nie wcinam, ale skoro bardziej mnie podrywali niż ją, to co mialam niby z tym zrobić? Nie flirtować z nikim bo jej sie to mogło nie podobać? Do jej facetow nie startowalam nigdy, więc... Nie będę robiła z siebie szarej myszki bo komuś sie tak podoba i też starałam się wyglądać jak najlepiej, ale chyba nic w tym dziwnego. Poza tym ona też była atrakcyjna, ale nie mogla znieść, że akurat na pewnej imprezie na mnie zwracali uwage bardziej, dziecinne to, ale tak było...

I potem zaczęła mnie obmawiać za plecami itd. Ale ta dziewczyna miała mega kompleksy z kolei, mimo, że była ładna, jednak to nie powód żeby się tak zachowywac.

Dlaczego mam udawać nieszczęśliwą jeśli coś mi się uda np. z pracą czy nowym związkiem? Nie lubie się przechwalać, ale tez nie będę udawać, że mnie to nie cieszy

To zmienia trochę ,postać rzeczy. Natomiast kwestia tego ,czy jak jej coś nie wyszło ,czy Ty byłaś dla niej oparciem? Nie chodzi o udawanie .Bądź szczęśliwa!!! Tylko ,wymagasz coś od kogos.Nie dając nic od siebie?Chcesz wsparcia, to tez te wsparcie trzeba okazac.Moze porozmawiaj szczerze ? Powiedz wszystko i proś ,aby powiedziała co jej na wątrobie lerzy? Jeśli dalej będzie zle,to zerwać znajomość !!! Po co męczyć i siebie i kogoś.Mysle, że przyjaciółkami prawdziwymi nie jesteście.Zwykle koleżanki,znajome.Pozdrawiam.Zycze pomyślnego rozwiązania sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zajmij się sobą. Ja mam kilkoro ludzi, którzy twierdzą że im moje jazdy odpowiadają i traktujemy się jak minimum koledzy (tak naprawdę 3 nas jest i bliżej nam do przyjaciół niż kolegów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×